Na początku miesiąca na
fanpage'u CADblog.pl (link tutaj)
podzieliłem się z Państwem
informacją o urządzeniu wykorzystującym technologię e-ink, a
będącym połączeniem czytnika e-booków i tabletu. Teraz
poświęcę mu trochę więcej miejsca
Maciej
Stanisławski
Czy pamiętają Państwo
wpis dotyczący Kindle'a i możliwości jego zastosowania w
celu wsparcia szeroko rozumianych procesów projektowych? Tym
razem zaprezentowano urządzenie, które może służyć do czegoś
więcej, niż wyświetlanie tekstu książek w odcieniach szarości.
Ma zdecydowanie większe możliwości.
ReMarkable oferuje tutaj bardziej
zaawansowaną niż w przypadku urządzeń podobnych do Kindle'a
technologię „elektronicznego tuszu” (e-ink). Nie tylko możemy
wyświetlać, ale możemy także notować, rysować w tej
technologii, a wrażenie jest porównywalne do tego, co czujemy,
wykonując odręczne notatki, rysunki, na kartce papieru. Twórcy
urządzenia zadbali nawet o to, by dźwięk towarzyszący
przesuwaniu „rysika” po ekranie przypominał dźwięk ołówka
przesuwanego po papierze.
Możliwości
„papierowego tabletu” wykraczają daleko poza te znane z
typowych czytników e-ink.
„Rysik” (marker) stanowiący nieodłączną część zestawu również
robi wrażenie...
Sam „rysik” (marker) także jest
interesującym urządzeniem. Ładowany bezprzewodowo z
„papierowego tabletu”, skonstruowany tak, by w zależności od
przykładanego nacisku zostawiać cieńszy lub grubszy ślad.
– To nie tylko „notes” – mówią o nim jego twórcy. – To cały
system zarządzania notatkami, tekstami, dokumentami – dodają.
„No social media” Jak możemy przeczytać
na stronie producenta, w przeciwieństwie do innych urządzeń,
tablet z reMarkable został zaprojektowany, aby pomóc
użytkownikom... skupić się na realizowanym zadaniu. Z jego
pomocą można czytać, pisać i szkicować na niekończących się
„notatnikach”, z wygodą użytkowania cyfrowego tabletu, z
wrażeniami towarzyszącymi pracy z tradycyjnym ołówkiem i
papierem... ale bez całej otoczki medialnej i społecznościowej,
bez rozrywki kradnącej tak naprawdę nie tylko produktywność,
ale nasz czas i spokój. Nie mamy tu dostępu do poczty, FB i
Twittera, ale bez problemu możemy go komunikować z naszym
komputerem – chociażby w celu symultanicznego przesyłania (za
pośrednictwem Wi-Fi) rysowanych szkiców, notatek odręcznych
nanoszonych na cyfrowe dokumenty etc. „Tylko ty i Twoje myśli”
– mówi lektor w filmie prezentującym pomysł, ideę i możliwości
„papierowego tabletu” reMarkable.
Urządzenie kosztuje 599 euro (w
tym wszystkie koszty, łącznie z wysyłką). W pudełku znajdziemy
tablet, marker z ośmioma zapasowymi końcówkami i kabel USB.
Jeśli kogoś odstrasza taka cena (mnie osobiście chyba tak),
warto pamiętać o tym, że nie jest to jedyne urządzenie, które
oferuje podobne możliwości. Niestety, marna to pociecha –
możemy wejść w posiadanie ciut większego Sony Digital Paper
DPT-RP1, ale oferowanego za cenę... 700 dolarów.
Postęp w dziedzinie elektroniki ma jednak swoje plusy –
urządzenia będą tanieć, a jednocześnie będzie zwiększać się
popyt na rynku używanych. Piszący te słowa z powodzeniem
korzysta z „oldschoolowego” już e-book readera (oczywiście bez
możliwości wykonywania notatek), jakim jest Sony PRS-500,
kupiony na popularnym serwisie aukcyjnym za niecałe 80
złotych...
(ms)
Urządzenie
komunikuje się z innymi systemami poprzez łącze Wi-Fi
i symultanicznie pozwala na przesyłanie danych (obrazów,
tekstu, notatek etc.)