„(...) Nie istnieje jeden, idealny system CAD, zaspokajający
potrzeby wszystkich inżynierów.
Ale idealnym systemem jest ten, który usprawnia projektowanie
i pozwala nam nie tylko doskonalić się, ale także...
zaspokajać nasze potrzeby i realizować marzenia.”
Synchronous Technology 2D? To nie jest
narzędzie do tworzenia geometrii,
do tworzenia rysunku. To narzędzie do jego edycji...
Z Janem Larssonem (dyrektorem marketingu NX Product
Engineering Solutions na region EMEA w Siemens PLM Software) o
Technologii Synchronicznej w 2D, Realize Shape, nowościach NX
9.0 i
innych (m.in. Leap Motion) rozmawia Maciej Stanisławski
nieautoryzowany zapis fragmentu rozmowy przeprowadzonej
podczas PLM Europe 2013 w Berlinie
MS: Muszę powiedzieć, że to,
co mieliśmy okazję zobaczyć w czasie sesji generalnej (która
miała miejsce przed południem pierwszego dnia konferencji PLM
Europe – przyp. autora), nie było tym, czego się spodziewałem.
Myślałem, że będzie to dokładniejsze, głębsze, bardziej
wnikliwe – mam na myśli oczywiście premierę NX 9.0... A
tymczasem czymś, co zwróciło uwagę uczestników było
niesamowite urządzenie peryferyjne, a nie oprogramowanie.
Owszem, w tle, podczas prezentacji możliwości tego urządzenia,
na ekranie można było zobaczyć nowy interfejs użytkownika NX
9.0, nowe możliwości narzędzia Realize Shape...
JL: Sub Divission
Modelling...
MS: Dokładnie. I wiele osób
skupiło swą uwagę na nowej technologii, na nowym urządzeniu.
Mnie interesuje coś innego: że ktoś już zdecydował się
zaimplementować sterowniki, obsługę urządzenia „Leap Motion”
do najnowszego NX. Dlatego zanim porozmawiamy o samym NX 9.0,
pomówmy o tym, co zdecydowaliście się wykorzystać podczas
prezentacji waszego flagowego 3D CAD, jakim jest NX. Dlaczego
w taki sposób, dlaczego właśnie Leap Motion?
JL: Cóż, w naszych biurach
wiele osób zajmuje się śledzeniem, wyszukiwaniem nowych
technologii, nowych urządzeń – jakim jest np. Leap Motion. Coś
zupełnie nowego, coś interesującego, wykorzystującego
niespotykane wcześniej rozwiązania. Jeśli naszym zdaniem ma to
szansę przyjąć się na rynku, wydaje się rozwojowe, to dlaczego
nie przygotować naszego oprogramowania pod kątem pracy z takim
rozwiązaniem? I nie umożliwić tego naszym klientom,
użytkownikom naszego oprogramowania? W ten sposób nowa
technologia staje się wartością dodaną do naszych systemów. A
samo urządzenie istotnie robi wrażenie. Sposób nawigacji,
który miałeś okazję widzieć podczas konferencji, ale w ogóle
sam sposób interakcji z systemem – możesz korzystać
intuicyjnie z możliwości modelowania za pomocą operacji
wyciągnięcia, możesz przełączać różne opcje bez uciekania się
do klawiatury, menu, etc. Oczywiście łatwość i wygoda pracy
zależy od czułości tego urządzenia. Mamy tu do czynienia z
zupełnie nowym rodzajem kontrolera ruchu, manipulatora
obiektami 3D. Zasięg jego działania, zasięg w którym odczytuje
ruch rąk, jest ograniczony...
MS: Podczas prezentacji
pokazany został film dostępny na YouTube (link tutaj),
odniosłem wtedy wrażenie, że Leap Motion zamocowany był pod
ekranem monitora...
JL: W zasadzie można
umieścić go w dowolnym miejscu, pytanie tylko – czy będzie to
wygodne do jego obsługi.
MS: A jak najlepiej opisać
zakres, zasięg w którym urządzenie jest w stanie odczytać...
gesty rąk?
JL: Najprościej porównać
je do kamery video. W pewnym zakresie im dalej, tym obszar
reagowania jest większy, szerszy. Leap Motion wykorzystuje do
pracy fale ultradźwiękowe... To zupełnie nowa kategoria
urządzeń, a jak wspomniałem, rozglądamy się za nowościami,
które moglibyśmy zastosować w praktyce...
MS: Nie tylko rozglądacie się,
ale – robicie to, w końcu obsługę Leap Motion
zaimplementowaliście do NX 9.0. Czy zatem należy się
spodziewać, że jako Siemens opracujecie i zaoferujecie
użytkownikom oprogramowania także własne urządzenia
peryferyjne, np. własne manipulatory 3D?
JL: Nie, nie wychodźmy tak
daleko, my skupiamy się na oprogramowaniu.
MS: Ale jako... Siemens, jako
cała grupa? Czy nie byłoby to możliwe?
JL: Zapewne tak,
opracowujemy przecież różne prototypy urządzeń, sprawdzamy
różne technologie w praktyce. Ale nie w tym przypadku. Jak
powiedziałem – skupiamy się na oprogramowaniu.
MS: Myślę, że stoi za tym coś
głębiej. Kolejny raz wracam do tego, że opracowano sterowniki,
interfejs dla tego urządzenia i przystosowano je do pracy z NX
9.0, lub... przystosowano NX 9.0 do pracy z Leap Motion. To
może być niepokojące dla... innych producentów takich
rozwiązań.
JL: Potencjalnie. Tylko
potencjalnie. Ale staramy się, by nasze oprogramowanie było
otwarte na nowości...
MS: Architektura
oprogramowania otwarta na wyzwania przyszłości... Proszę
popatrzeć, nasz system, nasz NX jest gotów obsługiwać nawet te
urządzenia, których jeszcze nie ma, cha!
JL: (śmiech) W czasie
konferencji zademonstrujemy, co można istotnie zrobić w
najnowszej wersji NX 9.0
MS: No właśnie.
Zdecydowaliście się na zaimplementowanie funkcjonalności
zaawansowanego swobodnego modelowania (Sub Divission Modelling
– przyp. redakcji) do NX. Dlaczego? Przecież są inne sposoby
budowania modelu, tworzenia i edycji jego kształtu...
JL: Tak. Ale wydaje się,
że jest to najlepszy sposób, najefektywniejszy, by tworzyć...
organiczne kształty. Zaczynasz od prostej bryły, a później
dokonujesz jej modyfikacji, rozciągasz, „ugniatasz”...
MS: Czy możemy oczekiwać
podobnego rozwiązania tylko dla powierzchni? W kolejnych
wersjach?
JL: Zależało nam na tym –
i na tym się skupiliśmy – by Sub Divission Modelling działało
w środowisku NX 9.0, a nie jako osobna aplikacja – i to się
udało. Pracujemy nad tym, by funkcjonalność ta nie ograniczała
się do jednego aspektu modelowania, ale oferowała
użytkownikowi jak największe możliwości w tym zakresie
modelowania, także modelowania powierzchni. Nie można
zapomnieć też o tym, że już wcześniejsze wersje NX dawały
ogromne możliwości, jeśli chodzi o narzędzia do modelowania
powierzchni.
MS: Podejrzewam, że można
postępować w ten sposób: zacząć od bryły, utworzyć pożądany
kształt, a następnie wyciąć interesujący nas fragment
uzyskanej powierzchni tego modelu – dokładnie taki, jaki
chcieliśmy - i wykorzystać go w innym projekcie... Skąd pomysł
na Sub Divission Modelling (Realize Shape – przyp. redakcji)?
Czy była to odpowiedź na zapotrzebowanie ze strony
użytkowników, czy podobnie jak w przypadku Synchronous
Technology – niezależna inicjatywa zespółu Siemens?
JL: Zapewne po trochu i
to, i to :). Ale istotnie duże znaczenie miało zapotrzebowanie
na taką funkcjonalność zgłaszane ze strony użytkowników NX.
Przyglądamy się, w jaki sposób nasi użytkownicy korzystają w
praktyce z możliwości NX, nie tylko w przypadku projektowania
w obszarach mechaniki, ale także tworzyw sztucznych. Jaki jest
przepływ pracy. Dlatego to, jak zaimplementowaliśmy Sub
Divission Modelling do NX 9.0, odpowiada zapotrzebowaniu na
jedno środowisko systemu CAD, w którym praktycznie można
zaprojektować wszystko, dowolnego kształtu. I co więcej, można
wracać do punktu wyjścia i eksperymentować na nowo, sprawdzać
kolejne warianty – wszystko w obrębie jednego systemu, jednego
programu.
MS: Czy gdyby nie Synchronous
Technology, trudno byłoby oczekiwać pojawienia się Sub
Division Modelling w środowisku NX 9.0?
JL: Nie, tego bym nie
powiedział. Sub Division Modelling to w pewnym sensie
tradycyjne podejście do modelowania, szczególnie przydatne dla
przemysłu tworzyw sztucznych. Tutaj na uwagę zwraca raczej
sposób jego zintegrowania z istniejącym systemem. A połączenie
tych cech – Synchronous Technology i Sub Division Modelling –
pozwala na zupełnie inne dokonywanie zmian, modyfikacji,
wracanie do poprzednich wariantów. To umacnia pozycję naszego
rozwiązania na tle innych pakietów, oferujących podobne
możliwości.
MS: Hmm... Istotnie, Sub
Division Modelling spotkamy w zasadzie w każdym systemie,
który nie był parametryczny, tylko pozwalał na modelowanie
swobodne.
JL: Tak.
MS: A co zatem z Synchronous
Technology w obszarze 2D? Wiem, że przewidziano cały panel,
całą prezentację tylko o tym?
JL: O tak, to jest rzecz,
którą naprawdę jesteśmy podekscytowani. Wiele osób jest
przekonanych, że większość firm używa systemów 3D, ale tak nie
jest, 2D nadal odgrywa ogromną rolę. Przepływy pracy (ang.
workflows – przyp. redakcji) nadal bazują np. głównie na
rysunkach, wykresach 2D...
MS: Prace związane z dużymi
złożeniami...
JL: Dokładnie. Stąd
głównym wyzwaniem w przypadku danych 2D i 3D jest to, w jaki
sposób użytkownik może poruszać się między nimi, w jaki sposób
mogą zachodzić między nimi interakcje. I zajmujemy się tym nie
tylko my, ale i wszyscy nasi konkurenci. Postanowiliśmy
spróbować podejścia znanego z modelowania 3D do rysunku
płaskiego. Dla przykładu... (Jan Larsson sięga po kartkę
papieru i długopis i tak oto zaczyna się jedyny w swoim
rodzaju pokaz Synchronous Technology w 2D – przyp. autora)
weźmy prostą geometrię. Mamy dwie krzywe, tu jeszcze jedną i
co się stanie, jeśli tą pierwszą usuniemy? Kształt i położenie
pozostałych nie ulegnie zmianie, a przecież powinno mieć to
wpływ na cały rysunek. Tak jest w innych systemach 2D.
Natomiast przy zastosowaniu Synchronous Technology...
Pozostałe linie zmienią kształt, dostosują się do nowej
sytuacji – ulegną wydłużeniu aż do momentu, w którym się
spotkają, połączą. W sposób, którego w zasadzie oczekujemy. I
nie ma znaczenia, czy są one ze sobą powiązane, czy ustalono
między nimi konkretne zależności.
A odnosi się to także do bardzo
skomplikowanych rysunków, zawierających części ruchome, otwory
etc.
MS: Ale czy to będzie działało
także wtedy, kiedy zacznę szkicować mój projekt od nowa, od
podstaw? Jeśli postawię dwie linie, czy system sam wymusi
wtedy na nich... ich połączenie?
JL: To nie jest narzędzie
do tworzenia geometrii, tworzenia rysunku. To narzędzie do
jego edycji. (Jan wraca do rysunku – przyp. autora) Powiedzmy,
że tutaj będziemy chcieli zmodyfikować wymiar… Synchronous
Technology 2D działa dokładnie tak, jak 3D. Jeśli zaznaczysz
ten fragment rysunku i zaczniesz go przemieszczać, zmianie
ulegną wymiary, ale sąsiadujące z nim fragmenty od razu
dostosują się do modyfikacji. W ten sposób można łatwo
edytować otwory, zmieniać nachylenia ścian, kąty, obracać
fragmenty rysunku nadając im zupełnie nową pozycję, blokować
je (…) to wszystko zdecydowanie skraca czas potrzebny do pracy
nad rysunkiem, nad całym projektem, niezależnie od stopnia
jego skomplikowania. Co więcej, każda ze zmian wprowadzana
dzięki Synchronous Technology 2D może działać lokalnie, nie
dotyczyć całości projektu – czyli znowu analogicznie, jak w
przypadku Synchronous Technology 3D. Ale możemy ją też odnieść
do wszystkich identycznych elementów. To pomaga w przypadku
skomplikowanych projektów, dużych złożeń.
Zadbaliśmy także o „inteligencję”
tych narzędzi. Dotyczy to zachowania symetrii, paralelności...
to wszystko pokaże na pewno Jim (Jim Rusk, Senior Vice
President Product Engineering Software w Siemens PLM Software
– przyp. redakcji) w czasie swojej sesji... I znowu, kiedy
pracujesz z wielkimi złożeniami – oczywiście płaskimi, na
rysunku 2D – powiedzmy, że tutaj masz jedno złożenie, tutaj
fragment kolejnego, oczywiście ze sobą powiązane – i teraz,
kiedy zaczniesz przesuwać jedno z nich – wszystkie pozostałe
dostosują się w czasie rzeczywistym do dokonywanej przez
ciebie zmiany. Jest to bardzo skomplikowane, bardzo złożone.
(…) I znowu, w przypadku kieszeni i takiej ściany
umiejscowionej pod kątem – łatwo możemy ten kąt zmienić,
zaznaczając ją i przeciągając o tak...
MS: Jak w przypadku edycji
poprzez wyciągnięcie krawędzi w 3D?
JL: Mniej więcej. A skoro o tym
mowa, w 3D mamy narzędzie do wyszukiwania krawędzi, w 2D – do
wyszukiwania krzywych. Można używać różnych filtrów
ułatwiających znalezienie konkretnych elementów. (…) Ale
kluczem jest, że nawet jeśli mamy bardzo nieuporządkowany
rysunek 2D, pochodzący np. z innego systemu, z pliku *.dxf,
wszystkich zmian możemy dokonać bardzo łatwo. Mój rysunek na
kartce może nie wygląda zbyt przekonująco, ale naprawdę tak
jest! (śmiech).
MS: Potężne narzędzie do
projektowania i edycji 2D...
JL: Tak, zależało nam na tym,
by... nie każda firma, nie każdy kooperant, czy dostawca,
wykorzystuje te same systemy CAD, często pracujemy w
środowisku wielu różnych formatów danych. Synchronous
Technology udowodniła, że problem translacji danych 3D, ich
modyfikowania etc. można rozwiązać i teraz to samo dotyczyć
będzie także dokumentacji płaskiej, danych 2D.
MS: Muszę spytać, czy można w
takim razie spodziewać się czegoś w stylu „NX 2D”, jak w
przypadku „młodszego brata” – Solid Edge 2D Drafting?
JL: Mamy w ofercie coś takiego – NX Power Drafting, który można zamówić jako osobną licencję,
osobne stanowisko „kreślarskie” (z funkcjonalnością
ograniczoną do 2D – przyp. redakcji). I Synchronous Technology
2D także jest jego częścią. I teraz ciekawostka – jeśli
pracujemy z modelem 3D, wykonamy jego przekrój – w dowolnym
miejscu, zaczniemy edycję tego przekroju w 2D – to oczywiście
wszystkie zmiany w nim dokonane zostaną automatycznie
wprowadzone w całości modelu 3D.
(...)
Pełen zapis pierwszej części
wywiadu, po autoryzacji, w wydaniu 2(18)2013 CADblog.pl,
dostępnym w grudniu br. w Archiwum