W przygotowaniu
spóźniony, ale nadal aktualny numer 2(19) 2014
niebawem
w
Archiwum...
Wydanie aktualne
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Nowości
i zapowiedzi wydawnicze:
• e-Book
Bezpłatny podręcznik do Solid
Edge & ST
• e-Book
Bezpłatny podręcznik do NX & ST
Wydania
archiwalne
numer 1(17)
2013
w pdf już
dostępny, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum, wydanie flash
tutaj
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 nareszcie dostępny
w archiwum
numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum
numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum
Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum
|
„(...) Nie istnieje jeden, idealny system CAD, zaspokajający
potrzeby wszystkich inżynierów.
Ale idealnym systemem jest ten, który usprawnia projektowanie
i pozwala nam nie tylko doskonalić się, ale także...
zaspokajać nasze potrzeby i realizować marzenia.”
zasłyszane...
Poniedziałek, 18.06.2012 r.
Co tam Panie w Solid Edge ST5?
Napisał do mnie Czytelnik z pytaniem, kiedy u mnie, na łamach
CADblog.pl lub SolidEdgeblog.pl pojawią się wreszcie
informacje na temat najnowszej wersji ST5 – i to takie trochę
inne niż te powszechnie znane, udostępniane oficjalnymi
kanałami na portalach o tematyce inżynierskiej i CADowskiej...
Cóż, ciekawe zrzuty
ekranowe zaprezentowała firma CAMdivision na swoim profilu na
Facebook (z sugestywnie stawianymi pytaniami o to, czy
możliwe, że dana, widoczna na zdjęciu funkcjonalność dostępna
będzie już w ST5) – a to zapewne dla tego, że pojawiły się tam
jeszcze przed oficjalną premierą (oj, szczęśliwi, którzy mieli
w „szponach” beta wersję); w tej chwili interesujące materiały
można znaleźć także na kanale
YouTube CAMdivision. Spodziewam się, że na dniach coś na
ten temat pojawi się na
blogu poświęconym Solid Edge, prowadzonym przez Piotra
Szymczaka. Kto wie, może pojawi się tam np. „suplement” do
wydanej w kwietniu książki o Solid Edge ST, opisujący
dokładnie nowe funkcjonalności z najnowszej wersji? Nawiasem
mówiąc, zmiany w ST5 nie będą miały zasadniczego wpływu na
aktualność książki, która zapewne długo pozostanie swoistym
„vademecum” użytkowników Solid Edge z technologią
synchroniczną. Niezależnie od wersji. Co nie znaczy, że
suplement nie będzie mile widziany :). Dodam jeszcze, że
nieoficjalne „przecieki” można było znaleźć także na portalu
3DCAD.pl (za sprawą GM System – link do zasobów 3DCAD.pl
tutaj). Zachęcam do podejrzenia.
Może
doczekamy kiedyś czasów, że oficjalna premiera Solid Edge ST
w najnowszej odsłonie będzie miała miejsce w Polsce wcześniej,
niż np. u wyspiarzy? Brytyjczycy będą wiedzieć więcej już 17
lipca...
Ale na razie,
spełniając oczekiwania Czytelników (a szczególnie tego
zdesperowanego najbardziej), garść subiektywnie przebranych
nowalijek z Solid Edge ST5. Co przyszykowali dla nas twórcy
oprogramowania?
Nowości ST5
Możemy
pominąć takie – istotne z punktu marketingowego stwierdzenia,
jak – „szybsza, łatwiejsza i bardziej elastyczna technologia
synchroniczna”, „udoskonalone i bardzo zaawansowane analizy
termalne dla obiektów statycznych”, „uproszczone wykonywanie
dokumentacji rysunkowej i praca nad nią”, „łącznie ponad 1300
ulepszeń w stosunku do znakomitej wersji Solid Edge ST4”... Są
one niewątpliwie prawdziwe, i mogą skutecznie zachęcić do
sięgnięcia po Solid Edge w jego najnowszej wersji szczególnie
tych, którzy wcześniej z Solid Edge ST nie korzystali
(dotyczyć to może np. użytkowników wersji V20). Ale powiedzmy,
że my znamy już Solid Edge z jego poprzedniej wersji (ST4).
Czego nowego – konkretnie – możemy się spodziewać?
Zyskujemy np.
możliwość importu złożeń do pojedynczych plików i
wygodniejszej pracy ze złożeniami. Możemy ukrywać podzłożenia,
wygaszać wyświetlanie relacji między elementami – chociażby po
to, aby pracować na bardziej przejrzystym obrazie. Istotne
szczególnie w środowisku MultiBody.
Środowisko
wieloobiektowe (ang. MultiBody) w ST5. Możemy ukrywać
całe podzłożenia, albo przekonać program,
by w danym momencie traktował je jako pojedynczą część.
W obszarze sheet
metal, podczas pracy w złożeniu, mamy możliwość projektowania
i edycji cech modelu, takich jak np. zakończenia krawędzi,
kształty kołnierzy itp.
Projektowanie elementów z blach w ST5 staje się jeszcze
bardziej intuicyjne...
Pora teraz na coś, o
czym pisali już inni, ale co zasługuje na podkreślenie kolejny
raz. Przypuśćmy, że korzystamy z dobrodziejstw technologii
synchronicznej w jednej z wcześniejszych wersji Solid Edge ST.
Otwieramy natywny model (np. format SolidWorks) lub złożenie,
wczytujemy (importujemy) go do naszego środowiska. Wszystko
przebiega bez problemu, jest tylko jedno małe „ale”:
wczytujemy model elementu, w którym zaprojektowano kilkanaście
otworów o różnych średnicach, gwintach itp. Co więcej, aby
zaadoptować go do naszego aktualnego projektu, większość z
nich musimy przeprojektować – dopasować do naszego modelu. I
tutaj Solid Edge ST5 oferuje rozpoznawanie otworów w
importowanych modelach – począwszy od tej wersji każdy otwór w
zaimportowanym modelu rozpoznawany jest jako cecha i w pełni
edytowalny; rozpoznanie otworów może być przeprowadzone dla
całego modelu, lub tylko dla wybranego obszaru (płaszczyzny,
ściany itp.). Co więcej, rodzaj otworu i jego rozmiar mogą
zostać określone – zdefiniowane na nowo – już na etapie owego
rozpoznawania. Proste? Z punktu widzenia użytkownika prościej
już chyba się nie da, ale gdy pomyślę o tym, na jakie problemy
mogli napotkać programiści opracowujący tą funkcjonalność... A
działa niezależnie od pochodzenia pliku źródłowego!
Otwory już
nam nie straszne! :)
To oczywiście nie
koniec narzędzi, nowości w naszym subiektywnym przeglądzie.
Zwróciłem uwagę m.in. na nowe narzędzia: inspektora i
optymalizatora geometrii; ten pierwszy sprawdza model i
dokonuje naprawy ewentualnych znalezionych błędów, ten drugi –
jak łatwo się domyśleć – pomaga w takim przeprojektowaniu
modelu, by miał najbardziej optymalny kształt. Pytanie, pod
jakim względem optymalny? O tym będzie można przekonać się
samemu, gdy dostępna już będzie najnowsza wersja Solid Edge
:D. W każdym razie narzędzie to zaznacza krawędzie i obszary,
które należałoby (zdaniem programu) zoptymalizować, a
następnie dokonuje ewentualnej korekty kształtu.
Po lewej:
inspektor geometrii, po prawej: optymalizator...
Sporo nowości znajdziemy w obszarze narzędzi wymiarów; możemy
m.in. posłużyć się nimi przy projektowaniu symetrycznych
elementów, symetrycznych kształtów. Otóż w ST5 właśnie za
pomocą wymiarów możemy edytować i sterować symetrycznymi
elementami. I nie jest to typowe „lustro”, w którym odbijamy
narysowaną wcześniej geometrię – tutaj edycja obu stron modelu
postępuje równolegle. Jak przyśpiesza to tworzenie modelu –
nie trzeba mówić.
Sterowanie
wymiarami pozwala na szybsze kształtowanie i modyfikowanie
elementów symetrycznych...
O nowościach w
obszarze symulacji i analiz mogli się Państwo dowiedzieć już z
informacji prasowej. Dodam od siebie, iż udoskonalono także
opcje siatki (mesh), m.in. umożliwiając zautomatyzowane
usuwanie uszkodzonej/błędnej geometrii, jak również detali,
które nie będą miały wpływu na wynik analizy, a których
pozostawienie wydłużyłoby proces. Mamy także możliwość
analizowania innych rodzajów modeli, innych kształtów – np.
giętych belek; tutaj do obliczeń Solid Edge wykorzysta np.
uproszczone modele jednowymiarowe (1D) np. dla analizowania
kompletnych ram.
Jak poddać
analizie konstrukcję ramową z giętych belek? Bardzo łatwo :)
O alternatywnym
obrazowaniu elementów na rysunkach pisali już wszyscy:
położenie wyjściowe ruchomych elementów, jak również te same
elementy po przemieszczeniu, mogą być przedstawione na jednym
„rzucie”. Oczywiście, nie musimy takiego rzutowania
przeprowadzać „ręcznie”, program pokazuje nam cały
przebieg/zakres ruchu danego elementu, a my tylko decydujemy,
które położenie ma zostać zrzutowane dodatkowo, zilustrowane
na naszej dokumentacji.
Możliwość
zobrazowania zakresu ruchu elementów na jednym rysunku...
Oczekiwana i przydatna.
Dość ciekawie
wygląda możliwość zdefiniowania relacji w złożeniach,
polegającej na wirtualnym połączeniu ze sobą jakichkolwiek
elementów w jakikolwiek sposób. Cóż za ciekawa, żeby nie
powiedzieć – abstrakcyjna relacja! Swoją drogą, interesuje
mnie, czy można przeprowadzić analizę takiego złożenia. Ale po
co?
Relacja w
złożeniu. Prawie jak w obrazach Salvadora Dali (np. w
„Zegarach”)
A tak bardziej
przyziemnie – i praktycznie – korzystając z funkcjonalności „slides”,
możemy obecnie zdefiniować np. przesuw jednego elementu
(powiedzmy wałka) w krzywce lub rowku wyciętym w innym detalu
(ilustracje poniżej)...
Wróciliśmy w ten
sposób do środowiska złożeń. Wspomnę zatem o możliwości
wstawiania kopii złożeń, replikacji złożeń. Istotne np. przy
projektowaniu ramowych konstrukcji stalowych, lub
jakichkolwiek złożonych z elementów modułowych...
Na koniec dodam, że
w ST5 niespodzianki kryją się także w obszarze... modelowania
powierzchniowego; optymalizacja kształtu powierzchni na
łączeniach, poprawa ciągłości ścieżek – przynosi to znakomite
rezultaty (vide ilustracja poniżej).
Imponujące
możliwości w zakresie modelowania powierzchniowego...
Gdy przeglądamy
informacje i prezentacje dostawców systemów CAD 3D, zwłaszcza
tych o ugruntowanej renomie i wieloletniej obecności na rynku,
dostrzec możemy swego rodzaju „licytację” na udoskonalenia
wprowadzone na życzenie użytkowników. SolidWorks ma swoją
słynną listę „Top Ten”, ale Solid Edge w przypadku wersji ST5
chwali się ponad 250 pozycjami w obszarze modelowania,
wprowadzonymi specjalnie na podstawie życzeń nadesłanych przez
osoby na co dzień pracujące w środowisku wcześniejszych
wersji. Rokrocznie nowości w obszarze modelowania... I oby tak
dalej!
Pozostaje z
niecierpliwością oczekiwać oficjalnej prezentacji Solid Edge
ST5 w Polsce (tym razem na CADblog.pl & SolidEdgeblog.pl bez
opóźnień!), a w tzw. międzyczasie – rozgryzać funkcjonalności
dostępne w ST4. Dodam jeszcze na zakończenie, że o ile jeszcze
rok temu bardzo duży odsetek użytkowników Solid Edge ST w
ograniczonym stopniu korzystał z możliwości technologii
synchronicznej (nie licząc oczywiście możliwości importu
danych z innych systemów), o tyle w tym roku coraz więcej osób
wykorzystuje już w szerszym zakresie niedostępne wcześniej (i
w innych systemach) funkcjonalności. A o to przecież w tym
wszystkim chodzi...
Pozdrawiam
Maciej Stanisławski
Wykorzystane ilustracje pochodzą z materiałów Siemens PLM
Software
|
oficjalna informacja o premierze Solid Edge ST5 |
P.S.
Instalacja Solid Edge ST4 na laptopie Toshiba Satelite (więcej
tutaj) przebiegała bez problemu i w zasadzie powiodła się. Ale
sterowniki grafiki (dla Windows 7) Intel HD, w wersji
producenta (Toshiba) powodują zawieszanie się programu.
Przełączenie sterowników na tryb standardowej VGA pomaga tylko
częściowo: ekran przestaje być odświeżany i użytkownik nie ma
podglądu swojej pracy. Czy i w jaki sposób udało mi się
rozwiązać ten problem... o tym niebawem na CADblog.pl.
|
komentuj na forum |
komentarze 0 | |
|