Środa, 3.10.2018 r.
Lenovo
ThinkPad P52s – czy dla CAD'owców?
< 1 z 2 >
Kolejny
raz do redakcji zawitała mobilna stacja Lenovo. I kolejny raz
żałuję, że tylko na test,
a nie na dłużej...
Maciej
Stanisławski
Ile lat minęło od premiery
pierwszego modelu oznaczonego logiem „ThinkPad”? Ponad ćwierć
wieku. To wystarczająco dużo czasu, by w świadomości
przeciętnego potencjalnego klienta zapisało się ono niemalże
jako synonim profesjonalnego laptopa do celów biznesowych.
Lenovo, przejmując tę linię produktową w 2005 roku, nie
zmarnowało tkwiącego w niej potencjału – obecnie zasłużone
laury zbierają modele serii P52 – między innymi testowany w
redakcji P52S.
Jak możemy przeczytać na stronie
dystrybutora, Lenovo ThinkPad P52 jest kolejną generacją
najwydajniejszych 15-calowych mobilnych stacji roboczych tego
producenta. Wytrzymała obudowa – niech nie zmylą Państwa
zdjęcia, wykonana została ze stopu aluminium i magnezu – może
mieścić w swoim wnętrzu procesor Intel Core i7 lub Xeon z
sześcioma rdzeniami i 12 wątkami logicznymi, jedną z kart
NVIDIA Quadro P500, P1000, P2000 lub P3200 (ale uwaga – w
modelu P52s znajdziemy tylko model P500, o czym za chwilę –
przyp. redakcji) oraz do 64 GB pamięci RAM. Za wyświetlanie
obrazu odpowiada matowa matryca o przekątnej 15,6 cala o
rozdzielczości Full HD (1920 x 1080) lub 4K UHD (3840 x 2160).
Oprócz standardowej komunikacji bezprzewodowej ThinkPad P52
może być wyposażony również w modem LTE. Całości dopełnia
podświetlana klawiatura z blokiem numerycznym, bogaty zestaw
złączy oraz bardzo wydajna bateria.
Istotnie, jakość wykonania nie
budzi najmniejszych zastrzeżeń, a szkielet wewnętrzny
ThinkPad'a P52s także robi wrażenie bardzo solidnego. Wygodna
i cicha klawiatura, wygodny dostęp do portów, doskonałej
jakości matryca i wyróżnik ThinkPad'a w postaci obecnego
„czerwonego” trackpoint'a – czy trzeba czegoś więcej? Nie da
się ukryć, że właśnie klawiatura i ekran są jednymi z
największych atutów modelu P52s – i nie jest to tylko moja
opinia. W tej kategorii cenowej trudno o coś lepszego.
Testowane urządzenie wyposażone
zostało w matrycę 4K UHD, która ma ogromną rozdzielczość 3840
x 2160 i wygląda naprawdę niesamowicie: kolory są wyraźne,
kontrastowe, a ekran prawie nie ma blasku. Można go pochylić o
90 stopni w tył, zachowując czytelność przez cały czas –
ciekawe, jaki jest gwarantowany kąt widzenia? I nie ma obawy,
by podczas tego manewru nadwyrężyć zawiasy – ich konstrukcja
(i materiał, z którego zostały wykonane) gwarantuje
wytrzymałość na działanie naprawdę dużych sił. Co prawda,
pojawiają się głosy krytyczne – że ekran o takich
możliwościach (leżący płasko) nie jest dotykowy. Cóż, nie w
tym modelu.
Obudowa ThinkPad'a 52s jest na
tyle niska, że bardzo wydajna bateria wystaje poza jej obrys –
uwzględniono to oczywiście przy projektowaniu chociażby stacji
dokującej (model 40AJ), ale można posłużyć się także baterią w
wersji „slim”. Z drugiej strony, większa bateria sprawia, że
nie tylko możemy dłużej pracować – ale także robimy to
wygodniej, gdyż kąt nachylenia klawiatury staje się bardziej
ergonomiczny.
Stara
redakcyjna Toshiba i Lenovo ThinkPad P52s. Toshiba – na
wentylującej podkładce, a Lenovo – na dedykowanej stacji
dokującej...
Jeśli chodzi o ogólne wrażenie i
„design”, to ThinkPad P52s jest skromny, ale elegancki – czym
wyróżnia się na plus w porównaniu do konkurencji. Chociaż znam
osoby, które wyżej cenią sobie design gamingowego Lenovo
Legion :).
źródło:
kuzniewski.pl
Testowany w redakcji model
wyposażony został w czterordzeniowy procesor Intel Core i7
8550U, 32 GB pamięci RAM, dysk twardy SSD 512 GB i wspomnianą
kartę graficzną NVIDIA Quadro P500. Cóż, jeśli myślimy nie
tyle o biznesowym rozwiązaniu, co o wydajnym narzędziu do prac
inżynierskich, możemy poczuć dyskomfort wynikający z faktu, iż
właśnie karty graficznej w tym laptopie nie możemy zmienić
(zawsze można sięgnąć po serię P70, ale wtedy trzeba liczyć
się z większymi wydatkami). Z drugiej strony, przy tej
konfiguracji całej stacji roboczej, NVIDIA Quadro P500 radzi
sobie z grafiką CAD 3D – także z renderingiem – zdumiewająco
dobrze, co pokazały praktyczne próby w środowisku Solid Edge i
KeyShot.
CAD 3D i P52s w
praktyce
Urządzenie budzi się
do życia błyskawicznie, praca z systemami 3D również przebiega
bezproblemowo. Dopiero podczas „słynnego” testu 10 000
elementów spod obudowy dał się słyszeć coraz głośniejszy szum
wentylatorów, a na wyniki trzeba było chwilę poczekać (vide
fot.).
Uruchamiamy
Solid Edge, rysujemy prostokąt, wyciągnięcie...
...
definiujemy szyk...
... i po
chwili mamy rezultat! Nawet sprawnie to przebiegło...
4 minuty 40
sekund – tyle czasu wystarczyło do utworzenia szyku 100 x 100
elementów w Solid Edge. To chyba bardzo przyzwoity wynik :)
I żeby nie
było wątpliwości, to była testowa 30-dniowa wersję Solid Edge
2019 na Lenovo ThinkPad P52s :)
Jak
wielokrotnie mieliśmy okazję przekonać się wcześniej, test
szyku w systemach 2D (np. w DraftSight) zawsze wykonywany jest
błyskawicznie,
nawet na słabych maszynach. A ThinkPad P52s do słanych na
pewno nie należy...
|