W przygotowaniu
nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017
Wydanie aktualne
nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Wydania
archiwalne
nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 dostępny
w archiwum
numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum
numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum
Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum...
|
Fragment artykułu z nr 2(12) 2010 (kompletne wydanie do pobrania z
Archiwum)
Astroid
vs SpaceNavigator cz. I
„Zmień sposób swojej pracy z aplikacjami 3D. Przesuwaj,
przybliżaj, oddalaj i obracaj model, jakbyś trzymał go w
dłoni; poruszaj się po wirtualnym, trójwymiarowym świecie,
jakbyś siedział w helikopterze. Ten poziom kontroli nie jest
możliwy z wykorzystaniem tylko tradycyjnej myszki i
klawiatury. Czy tworzysz modele 3D, czy badasz wirtualną
przestrzeń, możliwość wygodnej nawigacji oferowanej przez
urządzenie SpaceNavigator po prostu uwolni twoją wyobraźnię”
Autor: Maciej
Stanisławski
Powyższy cytat
pochodzi z materiałów reklamowych firmy 3Dconnexion,
dystrybutora manipulatorów 3D (zwanych także „myszkami 3D”)
ułatwiających nawigację i tym samym pracę w środowisku
inżynierskich aplikacji 3D. I z czystym sumieniem mogę zgodzić
się z treścią owego cytatu, chociaż znam osoby, które mają
jednak zastrzeżenia do słów mówiących o tym, iż „ten poziom
kontroli nie jest możliwy z wykorzystaniem tylko tradycyjnej
myszki i klawiatury”. Istotnie, producenci systemów CAD 3D
oferują coraz więcej możliwości manipulowania obiektami za
pomocą klawiszy funkcyjnych, kombinacji klawiszy kursora,
„gestów myszy” etc. Jednak żadne z nich nie zapewnia
możliwości pełnego wykorzystania obu rąk podczas pracy nad
projektem.
Nietypowy
„gryzoń”
Zapewne wielu spośród Państwa miało okazję zetknąć się z tego
typu urządzeniami, chociaż jak wynika z obserwacji
poczynionych podczas różnych wydarzeń, świadomość zalet
wynikających z używania urządzenia kontroli 3D nie jest zbyt
powszechna. Niewykluczone, iż na przeszkodzie w
rozpowszechnieniu manipulatorów stoi ich cena, w przypadku
najprostszych urządzeń 3Dconnexion kilkakrotnie nawet wyższa
od tradycyjnej myszy.
Manipulatory (myszy)
3D używane są równolegle ze wspomnianą tradycyjną myszką.
Jedna ręka (lewa w przypadku praworęcznych użytkowników)
spoczywa na manipulatorze 3D i zapewnia jego obsługę,
najczęściej sprowadzającą się do manipulowania
(pozycjonowania, przesuwania) modelem 3D w przestrzeni
środowiska programowego, druga – wprowadza komendy i polecenia
z klawiatury, a także obsługuje zwykłą myszkę. Podczas pracy
„na dwie ręce” udowodniono zwiększoną szybkość i wydajność.
Dochodzi do tego niekwestionowana wygoda w manipulowaniu
modelami 3D, chociaż wymaga ono krótkiego treningu i
przyzwyczajenia.
Zasada działania
...większości
manipulatorów 3D sprowadza się do przesyłania sygnałów
pochodzących z drążka kontrolnego, stanowiącego serce
urządzenia, do sterowników zainstalowanych w systemie
operacyjnym komputera i aplikacji (nakładki na dane
oprogramowanie CAD) przetwarzającej otrzymywane sygnały na
odpowiednie współrzędne obiektu w przestrzeni 3D systemu CAD.
Ów „drążek kontrolny” to opatentowany wynalazek Johna Hiltona
(założyciela Spatial Freedom Corp.; prawa patentowe do niego
sprzedał kilku przedsiębiorstwom, m.in.: Labtec 3D, które po
połączeniu z LogiCAD3D utworzyło 3Dconnexion. Zainteresowanych
odsyłam do wikipedii –
http://en.wikipedia.org/wiki/3Dconnexion).
Delikatny nacisk,
pociągnięcie w górę, obrót, przechylenie drążka w
którymkolwiek z kierunków generuje przesunięcie, przybliżenie,
oddalenie, rotację modelu 3D lub widoku z kamery. Większy
nacisk przekłada się na szybszy ruch, mniejszy – na większą
precyzję i dokładniejszą kontrolę. Istotne są także kierunki
pośrednie lub będące składową wykonywanych ruchów, a także –
dodatkowe możliwości przesuwu np. w płaszczyźnie w obrębie
zablokowanych osi X, Y, Z.
Urządzenie
podłączamy do komputera standardowym kablem USB (w przypadku
starszych, dostępnych czasem na serwisach aukcyjnych
manipulatorów, możemy spotkać się także z łączem RS), a
oprogramowanie otrzymujemy razem z „myszą” (płyta CD w
przypadku urządzeń 3Dconnexion) lub pobieramy z sieci
(3Dconnexion, SpatialFreedom).
Co
testowaliśmy
Na polskim
rynku w segmencie tego typu urządzeń peryferyjnych monopol w
zasadzie ma firma 3Dconnexion, oferująca szeroką gamę
manipulatorów 3D o różnym stopniu złożoności, funkcjonalności
i oczywiście – cenie. Najprostszym modelem jest SpaceNavigator,
wyposażony w dwa programowalne przyciski, oferowany w cenie 99
euro netto. On też został wykorzystany przez nas na potrzeby
niniejszego opracowania.
Jeśli ktoś poszukuje
urządzenia w podobnej cenie, jednak wyposażonego w większą
liczbę programowalnych klawiszy, bardziej ergonomiczną obudowę
i dodatkowy „mini-drążek” pozwalający na przesuw w obrębie
jednej zablokowanej płaszczyzny, może – poprzez stronę
internetową (lub kontaktując się z redakcją CADblog.pl)
zamówić urządzenie Astroid, produkowane przez SpatialFreedom.
Jak wspomniałem, firma ta (za sprawą Johna Hiltona) była
prekursorem manipulatorów 3D znanych nam w ich obecnej
współczesnej postaci.
Koń, jaki jest...
Tak. Pierwsze
wrażenie ma czasem znaczenie kluczowe, np. przy podejmowaniu
decyzji o zakupie. Mimo nielicznych głosów aprobaty w stosunku
do klasycznego, „tradycyjnego” wyglądu Astroida, zdecydowanie
na korzyść pod względem estetyki i stylistyki wypadają
urządzenia 3Dconnexion, w tym testowany w redakcji
SpaceNavigator. Również eleganckie pudełko, a także solidny
blister, w którym spoczywa SpaceNavigator, robią korzystne
wrażenie, zwłaszcza w porównaniu z szarym, firmowym pudełkiem
Astroida. Wątpliwości może budzić co prawda cienki i z pozoru
delikatny przewód USB, ale kłopotów z przesyłaniem sygnału nie
odnotowaliśmy. 3Dconnexion chwali sobie wysoką jakość swoich
urządzeń, a obsługa gwarancyjna sprowadza się do wymiany
uszkodzonych egzemplarzy na nowe. Uszkodzenia występują na
tyle rzadko, iż firma może sobie pozwolić na taki sposób
prowadzenia „serwisu”.
Na podstawie
własnych doświadczeń możemy poświadczyć wysoką jakość pozornie
tandetnie wykonanego Astroida. Tworzywo okazuje się dobrej
jakości, jest odporne na zabrudzenia, a układ mechaniczny
zapewne nie różni się niczym od tego, który ukryty jest we
wnętrzu SpaceNavigatora. Ponad roczny „test” w naszej redakcji
urządzenie zdało znakomicie, współpracując w tym czasie
(podobnie jak SpaceNavigator) z aplikacjami Solid Edge ST,
SolidWorks 2010 beta, SolidWorks 2009, Autodesk Inventor 2010
i zmagając się z „humorami” osób testujących (czyli w praktyce
– piszącego te słowa).
Oba urządzenia
wyprodukowano w ChRL, oba sygnowane są logo swoich
producentów, chociaż wyroby 3Dconnexion zdarza się spotkać np.
z logo HP.
Na
tym etapie możemy przyznać:
•
w
kategorii wygląd: 1 punkt SpaceNavigatorowi, 0 punktów
Astroidowi\
•
w
kategorii wykonanie i trwałość: 1 punkt SpaceNavigatorowi, 1
punkt Astroidowi
•
w
kategorii ekologia ;): 0 punktów SpaceNavigatorowi, 1 punkt
Astroidowi – uzasadniając to tym, iż tekturowe opakowanie nie
zawiera ani grama zbędnego tworzywa sztucznego, a
uzupełnieniem jego zawartości (oprócz samego manipulatora)
jest niewielka karteczka z instrukcją obsługi, informacjami o
producencie i linkami do strony, z której można pobrać firmowe
oprogramowanie.
Innymi słowy – remis
2:2...
„Ważąc rozważam ważność...”
...powiedział
urzędnik wyspy Papierolubków do Tytusa, Romka i A'tomka
podczas ich wyprawy do Wysp Nonsensu. SpaceNavigator wydaje
się ciężki jak cegła, a Astroid relatywnie lżejszy. Mimo to
zarówno jeden, jak i drugi na blacie biurka zachowują się
stabilnie. Ile ważą?
Przy pomocy wagi
kuchennej podebranej żonie postanowiłem zweryfikować swoje
odczucia dotyczące masy testowanych manipulatorów 3D. Prawdę
mówiąc, wynik mnie zaskoczył – spodziewałem się, że Space
Navigator 3Dconnexion okaże się dużo cięższy od Astroida
SpatialFreedom. A tymczasem różnica zaledwie 120 g nie jest
powalająca. Subiektywne wrażenie ciężkości urządzenia
3Dconnexion wynika raczej z faktu, iż zajmuje mniej miejsca
(inaczej rozkłada się jego masa, większy nacisk jednostkowy) i
jest „zimny” (ciężki) w dotyku, w odróżnieniu od plastikowego
Astroida. Zatem na plus urządzenia 3Dconnexion można zaliczyć
jego mniejsze gabaryty w przypadku traktowania go jako
urządzenia mobilnego, używanego np. z laptopem.
W kategorii
mobilność: 1:0 dla SpaceNavigatora
Instalacja oprogramowania
Tutaj
przewaga wydaje się być po stronie SpaceNavigatora – wszystkie
sterowniki i nakładki dostajemy razem z urządzeniem, więc nie
musimy łączyć się z netem, by rozpocząć pracę z urządzeniem.
Ale rozmiary instalowanego oprogramowania mogą zdumieć. Ponad
100 MB danych versus niespełna 5 MB danych potrzebnych do
uruchomienia Astroida w środowisku SolidWorks, Solid Edge i
Inventor – kolosalna różnica. Zyskujemy zatem zarówno na
czasie instalacji, jak i na dostępie do oprogramowania.
Pozorne zwycięstwo
nie będzie jednak udziałem Astroida. Liczbą obsługiwanych
aplikacji SpaceNavigator bije swojego konkurenta, chociaż w
dziedzinie systemów CAD idą niemalże „łeb w łeb”. W każdym
razie jeśli ktoś chce wykorzystywać manipulator 3D także do
obsługi np. Google Earth, gier 3D, aplikacji graficznych Adobe
– zdecydowanie pierwszeństwo przyzna produktom 3Dconnexion. A
że programiści firmy zdecydowali się postawić na „fajerwerki”,
cóż... to już będzie problem osób nie dysponujących szybkim
łączem, a chcących aktualizować swoje sterowniki. Dlatego
teraz 1:1 z naciskiem na niewielką, ale jednak przewagę –
SpaceNavigatora...
cdn.
Pierwsze wrażenia z
zabawy Astroidem w naszej redakcji: test z wykorzystaniem
Solid Edge ST:
http://www.cadblog.pl/aktualnosci_CADblog_Astroid_czI.htm
Test z
wykorzystaniem SolidWorks, przy którym pracowaliśmy z
Astroidem najdłużej:
http://www.cadblog.pl/CADblog_doswiadczenia_1.htm#Astroid_i_SW2009
Opis SpacePilota
3Dconnexion:
http://www.cadblog.pl/aktualnosci_CADblog_SpacePilot_PRO.htm
Pełna treść artykułu wraz
z ilustracjami w numerze (plik pdf) do pobrania z Archiwum
|
Blog monitorowany
przez:
|