W przygotowaniu
nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017
Wydanie aktualne
nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Wydania
archiwalne
nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
(...)
|
Poniedziałek, 27.10.2014 r.
Koński zad, a rozwój
techniki (i cywilizacji)
Przeglądałem niedawno archiwum
publikacji – przy okazji przygotowywania komentarza do Raportu
o CAx dla dwumiesięcznika „Stal. Metale & Nowe technologie” –
i natrafiłem na znakomity tekst prof. Mirosława Dakowskiego,
który zamieściłem w jednym z wydań „Projektowania i
Konstrukcji...”. Pomyślałem, że warto zdmuchnąć z niego nieco
kurzu i przedstawić go Państwu na łamach bloga. Dla moich
potrzeb trochę go przeredagowałem...
Zanim zaczniemy lekturę,
zastanówmy się, czy stwierdzenie: „Zawsze tak to robimy” nie
budzi w nas jakichś wątpliwości? Cóż, posłuchajmy opowieści.
Amerykański standard szerokości torów kolejowych (rozstawu
szyn) wynosi 4 stopy, 8.5 cala*. Prawda, że to dziwaczna
liczba? A czy wiedzą Państwo, dlaczego taki właśnie standard
się stosuje?
Ponieważ w ten sposób buduje się linie kolejowe w Anglii, a
właśnie angielscy przybysze budowali amerykańskie linie
kolejowe. Dlaczego jednak Anglicy budowali je właśnie tak?
Ponieważ pierwsze linie kolejowe budowali ci sami ludzie,
którzy budowali wcześniej... linie tramwajowe, a tam właśnie
stosowano ten standard. Dlaczego jednak stosowano tam ten
standard?
Ponieważ ludzie, którzy budowali linie tramwajowe, używali
tych samych szablonów i narzędzi, jakich używali przy budowie
wagonów tramwajowych, które miały taki rozstaw kół. W
porządku! Ale dlaczego wagony miały taki właśnie dziwaczny
rozstaw kół?
Tutaj pierwszy raz powinno
zapalić się nam światełko: jakie były pierwsze tramwaje?
Ale idźmy dalej...
Gdyby budowniczowie próbowali
zastosować jakiś inny rozstaw, łamali by pewną starą zasadę
budowy dalekobieżnych dróg angielskich, ponieważ mają one taki
właśnie odstęp kolein na koła. Któż to budował te starodawne
drogi z koleinami?
Pierwsze dalekobieżne drogi w Europie (i Anglii) zbudowało
Imperium Rzymskie dla swoich legionów. Drogi te (a w zasadzie
ich szlaki) są w użyciu dotychczas. Ale skąd te koleiny?
Pierwotne koleiny uformowały rzymskie rydwany wojenne; każdy
inny użytkownik tych dróg musiał się dostosować do nich, gdyż
inaczej uszkodziłby koła swoich pojazdów. Ponieważ rydwany
były wykonywane dla Imperium Rzymskiego, były one wszystkie do
siebie podobne, jeśli idzie o rozstaw kół. Jak widać
amerykański standard odstępu szyn kolejowych: 4 stopy i 8.5
cala, pochodzi od parametrów technicznych rzymskich rydwanów
bojowych.
A ponieważ biurokracja jest
wieczna... kiedy dostaniecie Państwo do ręki jakąś
dokumentację techniczną i zaczniecie podejrzewać, że może ona
mieć coś wspólnego z końskim zadem (albo, kolokwialnie rzecz
ujmując, jest do d...), będziecie mieli całkowitą rację,
ponieważ rzymskie rydwany wojenne były konstruowane tak, aby
ich szerokość była dostosowana do sumarycznej szerokości dwóch
zadów koni bojowych :D.
A jak to się przekłada np.
na... technologie kosmiczne?
Kiedy spoglądamy na
prom kosmiczny na stanowisku startowym, widzimy dwie duże
rakiety startowe przymocowane po bokach głównego zbiornika
paliwa. Są to rakiety na paliwo stałe, w skrócie: SRB,
produkowane w firmie Thiokol, (w Utah, USA).
Odrobina
próżności :). Na zdjęciu powyżej próżno szukać rakiet
startowych. W tle natomiast widoczna jest
platforma startowa promu kosmicznego...
Z tej
perspektywy trudno bowiem wypatrzeć wspomniane w tekście
rakiety. Gdy prom znajduje się na platformie,
można dostrzec jedynie zewnętrzny zbiornik paliwa, ale na
modelu (na zdjęciu poniżej)...
...są one
doskonale widoczne. I kto by pomyślał, że na ich konstrukcję
wpływ miały rzymskie rydwany i końskie... ;)
Inżynierowie, którzy projektowali
SRB woleliby, aby były one nieco grubsze, ale... SRB
transportuje się z wytwórni na stanowisko startowe koleją. Tak
się złożyło, że linia kolejowa biegnie na pewnym odcinku przez
tunel wydrążony w górze. Rakiety muszą się zmieścić w tym
tunelu. Tunel jest tylko odrobinę szerszy niż linia kolejowa,
a linia ta, jak już Państwo wiedzą, ma... szerokość dwu
końskich zadów.
Tak więc jeden z głównych
szczegółów konstrukcyjnych kosmicznego wahadłowca, być może
nadal najbardziej nowoczesnego systemu transportowego na
świecie, został zdeterminowany ponad dwa tysiące lat temu
przez... szerokość końskiego tyłka.
Kto wie, jak potoczyłyby się losy
świata, gdyby to słoń był najpopularniejszym zwierzęciem
pociągowym?
(ms)
Na podstawie:
http://www.dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=172&Itemid=59
A jeśli ktoś chce przyjrzeć
się temu zagadnieniu całkiem serio, zachęcam do lektury:
http://www.snopes.com/history/american/gauge.asp
*1435 mm (4 stopy bryt. 8½
cala) – tzw. rozstaw „stephensonowski” albo „normalny”:
Anglia, kolej Stockton & Darlington Rly. w 1825 roku; potem
wiele kolei i tramwajów na całym świecie; o przyjęciu tego
rozstawu jako standardowego zadecydowała zapewne jego
popularność w krajach, gdzie kolej rozwinęła się najwcześniej:
Wlk. Brytanii, Niemczech, Francji, północno-wschodnich Stanach
Zjednoczonych. Rozstaw normalny jest również zastosowany na
większości polskiej sieci kolejowej (z wyłączeniem kolei
wąskotorowych)...
[ powrót na stronę główną
] |
Blog monitorowany
przez:
|