Strona korzysta z plików cookies m.in. na potrzeby statystyk.
Więcej >>>

stronę najlepiej oglądać z wykorzystaniem przeglądarki Chrome w rozdzielczości min. 1024 x 768 (zalecane 1280 x 1024)

Blog i czasopismo o tematyce CAD, CAM, CAE,     
systemach wspomagających projektowanie... 
    
 

© Maciej Stanisławski 2008
     
ul. Jeździecka 21c lok. 43, 05-077 Warszawa     
kom.: 0602 336 579     
  maciej@cadblog.pl     
2018 rok X
   

   Solid Edge ST wersja dla studentów

>> Strona główna | Aktualności | CAD blog | Solid Edge blog | SolidWorks blog | Raport o Cax Historia CAD | Sprzętowo | W numerze | ArchiwumLinki Pobierz


    


W przygotowaniu

fragment e-wydania 5-6/2017

nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017


Wydanie aktualne

CADblog e-zine 3-4/2017

nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj


Wydania archiwalne

nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj

nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf
, wydanie flash tuta

numer 1(18) 2014
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj


numer 1(17) 2013
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj


numer 1(16) 2012
dostępny
w archiwum

numer 1(15) 2011
dostępny
w archiwum


numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum

SOLIDWORKS 2018 CAD3D innowacje

Darmowy testowy Solid Edge ST

Nowy ZWCAD2018

Wtorek, 7.06.2016 r.

CadMouse w teście czyli...

jaka mysz dla CADowca?

Przed kilkoma laty na prężnie działającym forum CAD.pl pojawił się wątek dotyczący... myszek używanych przez inżynierów. I nie chodziło wcale o manipulatory 3D, ale o „tradycyjne” myszki 2D, bez których trudno wyobrazić sobie korzystanie z jakiegokolwiek komputera. Jakiegokolwiek – bo nawet w przypadku laptopów i netbooków trudno tak naprawdę mówić o komforcie użytkowania, gdy korzystamy jedynie z wbudowanego touchpada...

Autor: Maciej Stanisławski
 

W tamtym czasie nie zastanawiałem się jakoś szczególnie nad tym, czy inżynier CADowiec powinien korzystać z wyspecjalizowanej myszki. Oferta producentów sprzętu biurowego wydawała się w zupełności wystarczająca – można było wybierać modele z dłuższym przewodem, bezprzewodowe, z dodatkowymi programowalnymi przyciskami, z różną (lub zmienną) rozdzielczością. Wiążąc swą pracę zawodową z komputerami, starałem się (na miarę środków finansowych) korzystać z dobrych jakościowo myszek (najczęściej Logitech'a – celowo wymieniam markę, o czym za chwilę), zapewniających wysoką rozdzielczość (z możliwością zmiany jej trybu). Dla mnie jako grafika i operatora DTP najistotniejsza była dokładność myszki, reszta zbytnio się nie liczyła. Do pewnego momentu...

Podczas jednej z konferencji poświęconej rozwiązaniom CAD, albo PLM, zobaczyłem myszkę, z której korzystał Dariusz Jóźwiak (specjalista z CAMdivision, m.in. autor podręczników do oprogramowania NX CAD/CAM). Jak to określił jeden z Czytelników bloga, „to nie była mysz, tylko szczur!”. Nie pamiętam w tej chwili, który dokładnie był to model – ale niewątpliwie jedna z konstrukcji MadCatz seii R.A.T. Innymi słowy, jeden z „topowych” modeli tzw. myszy „gameingowych” – dedykowanych dla komputerowych graczy.

Zrozumiałem wtedy, że istotnie, możliwość konfigurowania myszki „pod rękę”, programowania przycisków, czy regulowania jej ciężaru, może mieć znaczenie. Popatrzyłem krytycznie na biurowy model, z którego korzystałem i w ciągu kilku dni nabyłem myszkę dla graczy – budżetową, na kabelku, „polskiego producenta” – firmy Tracer. Myszka okazała się trochę większa od używanego wcześniej Logitecha, zdecydowanie masywniejsza (wyposażona w wysuwaną szufladkę na cztery ołowiane ciężarki), z możliwością zmiany rozdzielczości (4 tryby). Jakość wykonania nie ustępowała markowemu modelowi – cóż, chyba „wszystkie myszki produkowane są w Chinach”. W każdym razie – poczułem różnicę. I pomyślałem, że kwestią czasu będzie wprowadzenie na rynek przez któregoś z producentów modelu dedykowanego dla bardziej wymagających użytkowników. Nie musiałem czekać długo...


CadMouse
Na początku 2015 roku na rynku zadebiutowała nowa myszka 2D. Myszka, której producent od lat – jeszcze jako część koncernu Logitech – specjalizował się w produkcji „urządzeń wskazujących” (manipulatorów 3D) dla branży inżynieryjnej. 3Dconnexion, po ponownym usamodzielnieniu, postanowiła „uderzyć” w ten segment rynku, który od lat stanowił główny obszar działania Logitech. I trzeba przyznać, że nie było to złe posunięcie. Chociażby dlatego, że o ile z manipulatorów 3D nie korzystają wszyscy (w zastosowaniach CAD 2D mają one ograniczone zastosowanie), to jednak każdy współczesny inżynier zastąpił ołówek i linijkę ekranem komputera i właśnie myszką.

 

Po lewej: CadMouse (3Dconnexion), po prawej – budżetowy gameingowy Tracer...

Myszka Tracera wyposażona została w praktyczną szufladkę na 4 ołowiane ciężarki, pozwalające w pewnym zakresie
regulować ciężar myszki... Ale CadMouse i tak jest masywniejszy.

134 vs 90 gramów – to odczuwalna różnica. A cięższe nie zawsze oznacza lepsze, chociaż w tym wypadku...


Pierwsze wrażenie
CadMouse'a otrzymujemy w eleganckim, czarnym pudełku. Po jej podłączeniu (długim przewodem z wtyczką USB) system informuje nas o rozpoznaniu myszki i w zasadzie już w tym momencie jest ona gotowa do pracy. Warto jednak zainstalować sterownik (do pobrania ze strony producenta) poszerzający możliwości tego sympatycznego „gryzonia” – i to podczas pracy z każdym w zasadzie oprogramowaniem, nie tylko CAD. Po zakończeniu instalacji, poproszeni zostaniemy o ponowne uruchomienie systemu. Od tej pory przy każdym uruchomieniu witać nas będzie ekran aplikacji 3Dconnexion (oczywiście możemy w każdej chwili zaniechać jego wyświetlania).

 

CadMouse jest w zasadzie gotowy do pracy zaraz po podłączeniu, ale dopiero zainstalowanie firmowego
oprogramowania (uniwersalny sterownik dla wszystkich urządzeń 3Dconnexion) pozwala na wykorzystanie
jego pełnych możliwości...

 

Sterowniki można pobrać ze strony producenta: http://www.3dconnexion.pl/service/drivers.html

 

Co zmieniło się po zainstalowaniu firmowego software'u? Naciśnięcie środkowego przycisku myszy umożliwi nam od tej pory przewijanie ekranu bez konieczności użycia rolki, a naciśnięcie przycisku umieszczonego na środku obudowy – przy jednoczesnym poruszeniu myszką – wywoła kontekstowe menu kołowe, automatycznie dostosowujące się do aktualnie używanej aplikacji (np. przy przeglądaniu stron www będziemy mieli możliwość m.in. błyskawicznego przejścia do góry lub do dołu strony, podczas pracy w OpenOffice – możliwość kopiowania/wklejania zaznaczonych fragmentów itp.). Przydatne? Owszem.

Okno startowe zainstalowanego w systemie oprogramowania 3Dconnexion...

 

Co przemawia jednak za tym, by spośród naprawdę dużej oferty urządzeń biurowych, czy wspomnianych „gameingowych”, sięgnąć po kosztującego jednak „parę złotych” CadMouse'a?


Trzeci przycisk
Zacznę od tej wyróżniającej produkt 3Dconnexion cechy, która – chociaż nie rzuca nam się w oczy (za sprawą ciekawego i eleganckiego designu), stanowi o „inności” CadMouse'a. Co ciekawe, trzeci przycisk – bo o nim oczywiście mowa – jest w pewnym sensie powrotem do przeszłości.

 

Na tym zdjęciu środkowy przycisk jest widoczny szczególnie wyraźnie...

 

Na pewno pamiętają Państwo myszki pozbawione rolki, za to wyposażone w trzy duże przyciski na obudowie. Z czasem doszła „rolka” służąca najczęściej do przewijania ekranu (lub opcji rozwijanego menu), która szybko wyparła środkowy przycisk, przejmując po części jego rolę (rolkę na współczesnych myszkach można wcisnąć – jak przycisk). Co to oznaczało dla użytkowników systemów CAD, nie muszę tłumaczyć. Praktycznie każdy system (2 i 3D) wymaga wciskania ŚPM (Środkowego Przycisku Myszy), a to często oznaczało, iż w tym momencie z naszym modelem (albo z obrazem) za sprawą jednoczesnego przesunięcia rolki, coś się zaczynało dziać. Oczywiście – nie po naszej myśli. Nie było to bardzo frustrujące, ale sprawiło, iż do szefostwa 3Dconnexion zaczęli zwracać się użytkownicy systemów CAD, którzy zapragnęli uzupełnić swój manipulator 3D odpowiednią myszką 2D. Myszką z pełnowymiarowym trzecim przyciskiem.


Nazwa zobowiązuje
CadMouse posiada dedykowany, pełnowymiarowy środkowy przycisk (rolka umieszczona jest między przyciskiem lewym, a środkowym), dzięki któremu nie ma już potrzeby klikania niewygodnym kółkiem nawet kilkaset razy dziennie. A gdy wykorzystamy go np. do ustawiania widoków w rzutach 2D, zapomnimy o tym, że kiedyś mogliśmy pracować ze zwykłą myszką. Pozwolę sobie tutaj na małą dygresję: podczas pracy np. w środowisku SOLIDWORKS, naciśnięcie środkowego przycisku (domyślnie) sprawia, iż możemy swobodnie obracać nasz model – prawie tak, jakbyśmy korzystali z manipulatora 3D. Złudzenie jest na tyle intensywne, że zacząłem zastanawiać się nawet nad tym, czy w takim razie ten ostatni... jest jeszcze potrzebny :). A może właśnie CadMouse przekona swojego nowego użytkownika, może wcześniej sceptycznie nastawionego do innych produktów 3Dconnexion, że warto pójść za ciosem i sięgnąć po manipulator 3D? Aby, zgodnie z filozofią firmy, obie ręce były w pełni zaangażowane w proces projektowy?

 

 

Podczas pracy np. w środowisku SOLIDWORKS, naciśnięcie środkowego przycisku (domyślnie) sprawia,
iż możemy swobodnie obracać nasz model – prawie tak, jakbyśmy korzystali z manipulatora 3D...

 

Dlaczego na kablu...
Tutaj odpowiedź jest bardzo prosta – błyskawiczny czas reakcji, a także precyzja przesyłu sygnału w przypadku pracy z najwyższą rozdzielczością (osiąga wartość... 8200 dpi, a częstotliwość próbkowania – 1000 Hz!). Tego nie zapewni najlepsze nawet rozwiązanie bezprzewodowe.
Sam kabel zresztą wart jest osobnego wspomnienia – bardziej przypomina sznur – nie jest plastikowy, ale pokryty plecionką gwarantującą długotrwałe, bezproblemowe użytkowanie „gryzonia”.

 

Bawełniany oplot przewodu USB myszki 3Dconnexion budzi zaufanie. Dedykowana podkładka to więcej niż gadżet...


Ogólnie wykonanie myszy nie pozostawia nic do zarzucenia. Wzorniczo dopasowana do innych produktów 3Dconnexion, sprawia bardzo solidne wrażenie, jest elegancka, a ergonomicznie wydaje się być optymalnie dopasowana do męskiej dłoni.


Gdybym miał się do czegoś przyczepić...
...to do głośności (!) urządzenia, a konkretnie – do dźwięku wydawanego przez naciskane przyciski. Kliknięcie nie tylko czujemy wyraźnie pod palcami (to plus), co słyszymy – i o ile samego użytkownika to w zasadzie nie powinno irytować, to jednak otoczeniu przeszkadza. Z informacji uzyskanych od dystrybutora dowiedziałem się jednak, że w nowych seriach myszek (testowane urządzenie wyprodukowane zostało w połowie 2015 roku) przyciski pracują dyskretniej.


Gdybym miał coś polecić...
...to dokupienie dedykowanej podkładki pod myszkę. Jest ona duża (zapewnia optymalną przestrzeń roboczą dla naszego gryzonia), a jej faktura zapewnia nie tylko dużą precyzję przesuwu, ale sprawia także wrażenie, iż mysz pracuje precyzyjniej. To może być bardzo subiektywne odczucie, bowiem i tak – przy pracy ze zwykłą podkładką (lub zgoła bez niej) – CadMouse zapewnia bardzo precyzyjne zaznaczanie interesujących nas detali, przesuwanie dokładnie wskazanych linii etc. Co ciekawe, zmiana w „odczuwaniu” reakcji myszki następuje w zasadzie zaraz po restarcie systemu z zainstalowanymi sterownikami. Chociaż piszący te słowa przez kilka ładnych tygodni, nawet podczas składania ubiegłorocznego e-wydania, korzystał z CadMouse'a... bez sterowników.


Podsumowując
Wiele osób testujących CadMouse przede mną jako główną zaletę urządzenia wymieniało trzeci, środkowy, pełnowymiarowy przycisk. Ze swej strony dorzucę do tego także niesamowitą precyzję urządzenia – nawet jeśli to ostatnie jest wrażeniem wyłącznie subiektywnym – i dedykowane oprogramowanie (z domyślnymi ustawieniami przygotowanymi pod kątem aplikacji CAD). I tutaj zatrzymam się jeszcze na chwilę: otóż przedstawiciele 3Dconnexion zauważają, iż po kilku miesiącach testów klienci przesuwają „ciężar jakościowy” z trzeciego klawisza właśnie na sterownik myszki – to on staje się pierwszym, głównym atutem, chociaż oczywiście nie jest dostrzegalny na pierwszy rzut oka. Najważniejszą jego cechą jest to, że klawisze są dowolnie konfigurowalne dla każdej aplikacji (CAD, Office, przeglądarki, etc.) Jednak największe wrażenie sprawia to, że sterownik najpierw wybiera program, a potem błyskawicznie rozpoznaje, czy jesteśmy w szkicu, w części, w złożeniu i automatycznie przywołuje skonfigurowany przez użytkownika zestaw funkcji. Jest to cecha, którą użytkownicy manipulatorów 3Dconnexion znają od lat, ale dla osób po raz pierwszy mających styczność z rozwiązaniami tej firmy jest to rewelacyjna funkcjonalność, której nie daje żadna inna mysz będąca na rynku. Kolejną bardzo istotną cechą sterownika jest możliwość zaprogramowania wszystkich (sic!) funkcji programu CAD. Sterownik CadMouse'a pobiera je z aplikacji, wraz z ikonami!

 

Mały przycisk umieszczony pod rolką, między lewym i środkowym klawiszem CadMouse'a pozwala uruchomić menu kontekstowe, zależne nie tylko od aktualnie włączonej aplikacji, ale od konkretnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy.
Powyżej: przeglądarka Mozilla Firefox, poniżej: Open Office Writer i DS SOLIWORKS 2012...

 

 

 

Inne myszy (gameingowe, biurowe etc.) można zaprogramować w zasadzie tylko pod skróty klawiszowe – a nie wszystkie funkcje je posiadają.

Pozostaje kwestia ceny, za którą możemy nabyć CadMouse'a i podkładkę. Cóż, w podobnej cenie możemy nabyć mysz gameingową, ale już np. wspomniany MadCatz okaże się jednak zdecydowanie droższy. Możemy także sięgnąć po topowy model biurowej myszy Logitech'a. Mimo starań z mojej strony do przeprowadzenia porównania produktów Logitech (podobnej klasy) i CadMouse, dystrybutor Logitech nie był zainteresowany, a to także może o czymś świadczyć.

Jeśli zdecydujemy się na zakup CadMouse'a, na pewno nie będziemy rozczarowani. W cenie otrzymujemy CADową funkcjonalność, a jako bonus – rewelacyjną jakość wykonania, doprawioną wyraźną nutą prestiżu (design! - nawet moja redakcyjna Toshiba przy CadMouse nabiera bardziej profesjonalnego wyglądu). A żeby zamknąć dywagacje na temat ceny (ok. 430 zł netto, sklep komputronik.pl), przytoczę pewną refleksję podpatrzoną w necie: „Jeśli żona kupuje w sklepie sukienkę za 300 złotych, założy ją raz i potem szmatka wisi w szafie, to jest ok. A jeśli ja wydam podobne pieniądze na coś, co jest moim narzędziem pracy...?”

(ms)

 

Warto przeczytać:
http://adventuresinbim.blogspot.com/2015/06/im-in-love-with-my-new-3d-connexion-cad.html
http://www.cadblog.pl/aktualnosci_CADblog_mysz2D_CADmouse.htm
http://www.solidsmack.com/software-hardware-reviews/the-3dconnexion-cadmouse-review/
https://designandmotion.net/reviews/3dconnexion-cadmouse-hands-on-review/
http://cadcamstuff.com/4722/3dconnexion-created-a-true-cadmouse-is-it-worth-it/
http://www.inventortales.com/2015/09/my-test-drive-of-3dconnexion-cadmouse.html

 

| powrót na stronę główną |

Share

Poznaj NX12 z CAMdivision


 

Blog monitorowany przez:

 


 

 


| reklama | redakcja | dane kontaktowe | prenumerata |

© Copyright by Maciej Stanisławski. Publikowane materiały są objęte prawem autorskim.
Przedruk materiałów w jakiejkolwiek formie tylko za wcześniejszą zgodą autora.  
webmaster@skladczasopism.home.pl. Opracowanie graficzne: skladczasopism@home.pl
CADblog.pl jest tytułem prasowym  zarejestrowanym w krajowym rejestrze dzienników i czasopism
na podstawie postanowienia Sądu Okręgowego Warszawa VII Wydział Cywilny Rejestrowy Ns Rej. Pr. 244/09
z dnia 31.03.2009 poz. Pr 15934