W przygotowaniu
nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017
Wydanie aktualne
nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Wydania
archiwalne
nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tuta
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum, wydanie flash
tutaj
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum...
|
Fragment artykułu z nr
6(7) sierpień
2009 (kompletne wydanie do pobrania z
Archiwum)
Z
doświadczeń „użytkownika”
Tym razem nietypowo, w blogowym stylu w e-wydaniu, m.in. o...
•
nowościach zapowiadanych na
wrzesień
• wirtualnym katalogu oprogramowania
inżynierskiego
•
pracy z SolidWorks 2009 i
dwoma monitorami na raz
• polskiej wersji Solid Edge 2D
Drafting
• pracy z Astroidem w środowisku
SW 2009
AUTOR: Maciej
(CADbloger) Stanisławski
Wrzesień zapowiada się ze
wszech miar interesująco. Na 24 września zaplanowana została
konferencja Siemens PLM Software, podczas której
zaprezentowane zostaną nowe możliwości Synchronous Technology
2. Wszystkich zainteresowanych zachęcamy do rejestracji – link
można znaleźć tutaj i na naszej stronie. Prócz tego, 23
września będzie miała miejsce zorganizowana dla dziennikarzy
ze starego kontynentu konferencja SolidWorks, poświęcona –
najnowszej wersji SW 2010. W Polsce do zorganizowania równie
ciekawego wydarzenia przymierza się – tradycyjnie już – CNS
Solutions. Ale więcej na ten temat – za jakiś czas.
„Beta tester”
Nawiasem mówiąc, skorzystałem z zaproszenia do udziału w
testach wersji „beta” 2010 (trochę późno, a poza tym – bądźmy
szczerzy: co to będzie za udział). Z samozaparciem pobrałem
nieco ponad 4 GB danych, zapisałem je na kilku różnych
nośnikach i teraz walczę, walczę, a dokładniej – borykam się
ze skompletowaniem pełnej instalacji. Zawsze brakuje mi
jakiegoś pliku i muszę wracać na Mokotów do siedziby redakcji
po to, by wskazane przez instalator pliki odszukać i
zainstalować na nowo. W konsekwencji czasu na wszystko coraz
mniej, a pewne rzeczy wiecznie czekać przecież nie mogą...
(...)
CADraport.pl
O tym, że jest to „coś więcej”, będzie można przekonać się już
w kolejnym wydaniu, jeszcze w tym miesiącu. Wydaniu
towarzyszącym nowemu, realizowanemu teraz w pocie czoła
projektowi pod nazwą „CADraport.pl – systemy CAD, CAM, CAE
dostępne w Polsce”. Ten Raport, czy też właściwie katalog
oprogramowania, dostępny będzie nie tylko w nadchodzącym
wydaniu specjalnym, ale także – pod adresem
www.cadraport.pl. Doczeka się także wydania w postaci
papierowej, opracowanego na podstawie zaktualizowanej
zawartości katalogu „on-line”. Na jego zawartość złożą się –
prócz danych dotyczących oferentów i ich oferty, także
przedruki ciekawych artykułów opublikowanych na łamach e-wydań
CADblog.pl. Katalog będzie dystrybuowany odpłatnie m.in. przez
sieć saloników prasowych, ale bezpłatnie otrzymają go wszyscy
zarejestrowani prenumeratorzy, wszyscy forumowicze i firmy
współpracujące. Wersja papierowa ukaże się dopiero w
pierwszych miesiącach przyszłego roku (zbiegnie się to zapewne
z planowaną przebudową naszej witryny), natomiast wersja
on-line i wydanie w pliku pdf – jeszcze w tym miesiącu, czyli
niebawem!
SolidWorks 2009 SP 3.0 i
dwa monitory
Chociaż jest już nowy Service Pack 4.1 (vide aktualności), to
jednak go nie pobrałem. Stwierdziłem, że lepiej będzie
poważnie zabrać się do testowania wspomnianej już beta wersji
2010, więc aktualizacja wydała mi się zbyteczna.
W każdym razie, o czym już wspomniałem na blogu, udało mi się
rozwiązać problem współpracy SW 2009 z dwoma monitorami.
Problem o tyle budzący niepokój i zdziwienie, iż nie
występował podczas testowania Solid Edge ST – a oba systemy
mają zbliżone wymagania sprzętowe, które jednak moja „stacja
robocza” składana z części kupowanych na internetowych
serwisach aukcyjnych (czytaj: tanio) powinna spełnić. I w
przypadku Solid Edge ST spełniła, a jak się okazało – w
przypadku SolidWorks 2009 również (ciekawe, co będzie z
2010?). Ale zacznijmy od początku...
Po pomyślnym
zainstalowaniu – w ramach pakietu ESP (stymulującego
inżynierów) – wersji studenckiej SolidWorks 2009, od razu
postanowiłem sprawdzić ją w praktyce. Cóż, skoro... okazało
się to niemożliwe. Powód był kuriozalny – zanik obrazu,
polegający na tym, że SW 2009 otworzył się „okrakiem” na dwóch
monitorach, a zaraz potem oba na przemian zaczęły tracić
sygnał z karty graficznej, wyłączać się i włączać na powrót.
Raz jeden, raz drugi. W przerwach – rozbłyskach kineskopów (do
stacji mam podłączone stare dobre Samsungi, do niedawna
wykorzystywane jedynie dla celów DTP) widziałem ikonki
przemieszczające się bez ładu i składu po pulpicie. Nie dało
się zrobić nic, dopiero kombinacja CTRL+ALT+DEL powstrzymała
zwariowane migotanie – brutalnie wybrałem zakończenie
aplikacji SolidWorks 2009 i postanowiłem poszukać przyczyn
takiego niezrozumiałego zachowania. Zwracam uwagę, że
poprzednio zainstalowany Solid Edge ST nie sprawiał żadnych
problemów.
Zacząłem od
eliminacji programu dbającego o zapamiętywanie m.in. zestawów
ikon na pulpitach, ich położenia etc. Aplikacja ta dostarczona
była bodajże przez producenta mojej karty graficznej (Matrox
Millenium G400 Dual Head Multidisplay) i potrafiła czasem
zaburzyć odświeżanie obrazu. Wyłączyłem ją. Włączyłem
SolidWorks. Nie pomogło...
Sprawdziłem
ustawienia rozdzielczości monitorów. Próba pierwsza, druga...
ślepa uliczka. Dopiero brutalne wyłączenie sygnału dla
drugiego monitora sprawiło, że SW 2009 otworzył się bez
problemu. Ale co to za przyjemność – praca na jednym
monitorze, skoro zasmakowało się już jakości pracy na dwóch.
Dalszych prób jednak zaniechałem, wrzuciłem pytanie o podobne
problemy na fora i na tym poprzestałem.
Do czasu wizyty u
specjalistów z CNS Solutions, którzy – po pierwsze
poinformowali mnie, że SW 2009 jest dedykowany do pracy w
środowisku wielu monitorów (przyznam się, że pomyślałem wtedy,
że problemy, które stały się moim udziałem, wynikają właśnie z
tego „dedykowania” – inne aplikacje nie dedykowane, także SW
2006 PE radziły sobie bez kłopotu; wspomniany Solid Edge ST
również). Po drugie spytali, czy przetestowałem swoją
konfigurację aplikacją „Rx” – zainstalowaną razem z kompletnym
SW 2009. Przez myśl mi nie przyszło! A z poziomu tej aplikacji
jest możliwość m.in. uruchomienia SW w trybie programowego
wspomagania grafiki.
Po trzecie –
powiedzieli, że jeśli inne sposoby zawiodą, z pomocą „Rx” mogę
sporządzić plik Raportu, który zawierać będzie zapis działania
całego systemu podczas występowania błędu. Plik taki należy
przesłać do nich, a ich technicy postarają się rozgryźć
przyczyny dysfunkcji... Uruchomiłem „Rx”. Wskazał błędy, ale
wynikające z nieokreślenia ścieżki plików tymczasowych i inne
– nie istotne. Sprzętowe wymagania były spełnione. „Ok.” –
myślę sobie – „uruchomimy na wszelki wypadek w trybie
wspomagania programowego”. Maszyna ruszyła, ekrany migoczą,
ale jakby inaczej. Czekam, co będzie dalej. Widzę w
przebłyskach, że monitory włączają się kolejno w różnych
rozdzielczościach – tak jakby aplikacja sama starała się
znaleźć optymalne ustawienie. Ale może to moje „płonne
nadzieje ciche”. Czekam. Po około 20 sekundach – sukces.
Działa na dwóch monitorach i zachowuje się stabilnie. Działa
także Astroid – manipulator 3D (zwany także „myszką 3D”) firmy
Spatial Freedom (opisywany przeze mnie w jednym z poprzednich
wydań). Tyle tylko, że trzeba go – po zainstalowaniu
sterownika – dodatkowo „włączyć” bezpośrednio z poziomu
SolidWorks, ale o tym za chwilę. I nie trzeba było nawet
wyłączać wspomnianej aplikacji „pdesk.exe”. (...)
SolidEdge
2D Drafting... po Polsku?
I owszem. Nie jesteśmy już skazani na korzystanie z
anglojęzycznej wersji tego darmowego profesjonalnego systemu
CAD 2D. Na początek pierwsza istotna informacja: w tym
miesiącu udostępniony został polski formularz rejestracyjny –
można go znaleźć na polskich stronach Siemens PLM Software
(dawniej UGS). Pojawia się także coraz więcej opisów i
materiałów w naszym języku, także warto śledzić pojawiające
się nowe informacje. Dostęp do formularza – w zakładce
„produkty” na stronie Siemens PLM Software, albo – po
kliknięciu na widoczny na ekranie baner.
Po dokonaniu
rejestracji, otrzymamy dostęp do pobrania kompletnej wersji
programu (ok. 230 MB) plus pliki licencyjne. Po uruchomieniu
przekonamy się co prawda, że jest to wersja angielska, ale
jest możliwość doinstalowania polskiej wersji. W tym celu
należy posłużyć się „nakładką” przeznaczoną dla Solid Edge ST
(2D Drafting jest w końcu jego okrojoną wersją); aby ją
otrzymać, należy skontaktować się albo bezpośrednio z
przedstawicielami firmy (bądź resellerami), albo z naszą
redakcją – zainteresowanym służymy pomocą. Osobiście pobrałem
już pakiet „spolszczenia”, zainstalowałem, ale jeszcze go nie
wypróbowałem. Wiem jednak, że... również samouczki doczekały
się polskiej wersji językowej, a to cieszy. Przy okazji uwaga
– nawet wtedy, gdy mamy tylko Solid Edge 2D Drafting, po
zainstalowaniu polskiej wersji językowej uzyskamy... komplet
samouczków, w tym także takie, które przydadzą się przy
poznawaniu środowiska 3D, nie wspominając o Synchronous
Technology!
Astroid (Spatial Freedom) i
SolidWorks 2009
Od kilku dni
na portalu 3DCAD.pl można zapoznać się z artykułem
przedstawiającym porównanie dwóch modeli „myszek 3D” firmy
3Dconnexion. Test obejmuje najnowszy model Space Pilot Pro w
konfrontacji z jego poprzednikiem, nadal pozostającym w
ofercie. Osobiście miałem okazję (i zresztą nadal mam)
pracować z jednym z najprostszych modeli tej firmy – Space
Navigatorem. Cena tego ostatniego porównywalna jest do ceny
opisywanego na naszych łamach Astroida firmy Spatial Freedom;
nawiasem mówiąc manipulatory 3Dconnexion bazują na
rozwiązaniach technicznych Spatiala, wynalezionych przez Johna
Hiltona (założyciela Spatial Freedom Corp.; prawa patentowe do
swego wynalazku sprzedał kilku przedsiębiorstwom, m.in.:
Labtec 3D, które po połączeniu z LogiCAD3D utworzyło
3Dconnexion. Zainteresowanych odsyłam do wikipedii –
http://en.wikipedia.org/wiki/3Dconnexion
i na polską stronę producenta urządzeń –
3Dconnexion.pl
(dodano 6.02.2015 r.)). Wychodząc z
założenia, że warto sprawdzić produkty „u źródeł”, udało nam
się otrzymać testowy egzemplarz manipulatora, jakim jest – nie
znany praktycznie w Europie – ergonomiczny Astroid. Zwraca
uwagę jego rozbudowana funkcjonalność, porównywalna ze
SpacePilotem, mniej efektowny design, innej klasy materiały
(czyt. tańsze) i cena kilkukrotnie niższa od urządzenia
konkurencji. Wadą jest mniejsze wsparcie dla aplikacji nie
związanych z 3D CAD, zaletą może być stosunkowo niewielka masa
manipulatora (łatwo zabierać go ze sobą).
Przygotowuję obecnie
test porównawczy dwóch urządzeń będących w moim posiadaniu,
Astroida (Spatial Freedom) i Space Navigatora (3Dconnexion).
Chociaż są zupełnie innej klasy (Space Navigator nie ma
ergonomicznej obudowy i wyposażony jest zaledwie w dwa
klawisze funkcyjne; ma za to podświetlenie LED ;)), mieszczą
się w tym samym przedziale cenowym, a to – biorąc pod uwagę
specyfikę naszego niezbyt zamożnego rynku – skłania do
porównania obu urządzeń. Może jest szansa na popularyzację
manipulatorów 3D wśród indywidualnych użytkowników i w
mniejszych przedsiębiorstwach?
W każdym razie –
Astroid sprawdził się w SolidEdge ST, działa także w
SolidWorks 2009. W odróżnieniu jednak od aplikacji Siemensa, w
SolidWorks musimy ręcznie ustawić korzystanie z nowego
urządzenia. Nie ma oczywiście problemu z pobraniem i
zainstalowaniem sterowników (producent nie dostarcza płyty
instalacyjnej z urządzeniem – zapewne w ramach redukcji
kosztów; najnowsze sterowniki dostępne są na stronie
www.spatialfreedom.com). Więcej o Astroid przy okazji
zapowiedzianego testu porównawczego.
(...)
Pełny artykuł wraz
z ilustracjami w numerze (plik pdf) do pobrania z Archiwum
|
Blog monitorowany
przez:
|