W przygotowaniu
nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017
Wydanie aktualne
nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Wydania
archiwalne
nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
|
Fragment artykułu z nr
6(7) sierpień
2009 (kompletne wydanie do pobrania z
Archiwum)
Powstańczy samochód pancerny
Gdybym
chciał w sposób kompleksowy i wyczerpujący opisać na tych
łamach historię powstania i szczegóły konstrukcji pancernego
pojazdu „Kubuś”, zbudowanego przez Powstańców w niespełna 13
dni w sierpniu 1944 r., okazałoby się to po pierwsze rzeczą
niemożliwą, a po drugie – byłoby wyważaniem otwartych drzwi.
Na rynku dostępne są bowiem dwie publikacje autorstwa Jana
Tarczyńskiego (wymienione w bibliografii), które w pełni
przedstawiają wszystkie informacje, jakie można było na temat
„Kubusia” zgromadzić.
Nie zmienia to jednak faktu, iż zawsze pragnąłem przybliżyć tą
zdumiewającą konstrukcję na łamach czasopism, z którymi byłem
związany. Korzystam zatem z okazji, zwłaszcza że miesiąc
sierpień skłania do zadumy i refleksji nad tamtymi
zdarzeniami.
(...)
TEKST I ZDJĘCIA:
Maciej Stanisławski
„Kubuś” to swoisty
hołd, oddany przemyślanej technicznej improwizacji, przez jego
konstruktorów i budowniczych. Z braku odpowiedniej blachy
przeciwpancernej – podwójne ścianki o doświadczalnie zbadanej
wytrzymałości i wystarczającej odporności na przebicie. Całość
opancerzenia dobrana tak, by wraz z załogą i niezbędnym
wyposażeniem nie przekraczała dopuszczalnej ładowności
ciężarówki Chevrolet model 157 (ładowność 3 tony), która
posłużyła za podwozie i źródło napędu „Kubusia”.
Powstańczego
„PLM” początek
Jeśli spróbowalibyśmy potraktować powstańczy wóz bojowy jako
„produkt”, pozbawiony całego ładunku emocjonalnego ze
zrozumiałych przyczyn z nim związanego, bylibyśmy w stanie
prześledzić cały „cykl jego życia”. Od narodzin idei, przez
projekt i plany budowy, realizację, wykonanie i wreszcie...
użycie i zniszczenie. Ale „Kubuś” to przecież coś więcej...
Jak pisał w swoich
książkach inż. Jan Tarczyński, budowa samochodu pancernego
grupy „Krybar” była wypadkową wielu czynników – a przede
wszystkim potrzebom pola walki, wywołanych sytuacją bojową na
terenie Powiśla. Nie małe znaczenie miał także fakt możliwości
wykorzystania zaplecza technicznego znajdującej się tu
Elektrowni, a także – „zasobów ludzkich”, zarówno w postaci
grupy żołnierzy przeszkolonych pod kątem wykorzystania sprzętu
pancernego, jak również fachowców zatrudnionych we wspomnianej
Elektrowni.
„Przeznaczenie
>Kubusia< sprecyzowano wyraźnie. Był budowany z myślą o ataku
na Uniwersytet. Miał pancerzem osłaniać szturmujących
powstańców, bezbronnych wobec ognia kaemów i moździerzy (...)”
Ludzie
Rolę budowniczego pojazdu, dzisiaj powiedzielibyśmy –
„głównego konstruktora”, powierzono „Inż. Janowi” –
Walerianowi Bieleckiemu, ochotnikowi z września 1939 roku i
członka AK na Powiślu. Istotnie był on inżynierem, ale...
architektem. Otrzymał ogólne wskazówki dotyczące budowy
pojazdu, obejmujące także założenia taktyczno-techniczne.
Termin budowy: 10-12 dni(!).
W warsztacie
Stanisława Kwiatkowskiego rozpoczęto prace przygotowawcze,
które wiązały się także ze zdobyciem... materiałów pod budowę
przyszłego pojazdu. Szefem budowy „Kubusia” został Józef
Fernik „Globus” (patrz także ramka na stronie...), przed
wojną majster wydziału mechanicznego Państwowych Zakładów
Lotniczych Okęcie-Paluch (i plutonowy rezerwy WP).
Inżynier
„Jan”, postawiony przed trudnym zadaniem (nie był specjalistą
w tej dziedzinie), swoje rozwiązania konsultował ze znajomym
inżynierem mechanikiem. Próbował też zastosować w praktyce
pewne ogólne zasady budowy czołgów przedstawione w uzyskanej w
tym czasie instrukcji wojskowej dot. modelu czołgu Renault
(może jeszcze o pojeździe powszechnie użytym w czasie
pierwszej wojny światowej, którego założenia techniczne
pozostały aktualne do dzisiaj). Zwrócił szczególną uwagę na
zdanie: „Pancerz zapewnia obsłudze i mechanikowi (kierowcy –
przyp. redakcji) ochronę od kul karabinowych i odłamków
pocisków”.
Rodzi się pojazd
bojowy
Konstrukcję, kontury i wymiary pojazdu determinowały materiały
pozostające w dyspozycji budowniczych wozu. W czasie prac inż.
„Jan” na bieżąco kreślił rysunki blach pancerza, a „Globus”
przymierzał arkusze zdobytej blachy bezpośrednio do podwozia
(zawieszenia i ramy) i szkieletu karoserii ciężarówki
Chevrolet.
W
początkowej fazie prac przeprowadzono próby strzeleckie, w
celu sprawdzenia właściwości blach przeznaczonych na budowę
pancerza. Próby miały określić stopień przebijalności
pancerza. Mierzono do blach ustawionych w odległości 30-40 cm.
Efekty nie napawały optymizmem. Przy oddawaniu strzału pod
kątem 90°, prostopadle do powierzchni blachy, zarówno 5 jak
i 6-cio milimetrowe blachy były przebijane zwykłym pociskiem.
Przy blachach ustawionych w dwóch warstwach, w odległości 6
cm, pierwsza była przebijana, natomiast w drugiej pocisk
grzązł, bądź odbijał się od niej. To właśnie zadecydowało o
budowie „dwuwarstwowego” opancerzenia. Nawiasem mówiąc, pocisk
przeciwpancerny był w stanie nadal spenetrować obie warstwy
blachy... Materiał wykorzystany na pokrycie „Kubusia” nie
odpowiadał standardom stosowanym w maszynach bojowych
produkowanych seryjnie na potrzeby wojska, wykorzystujących
specjalne blachy pancerne. Próby porównawcze, wykonane na
fragmentach poszycia zdobycznego wozu pancernego („Szary
wilk”), wykazały wyższość jego pancerza; mimo grubości
zaledwie 6 mm pocisk karabinowy nie był w stanie im zaszkodzić
(pozostawiał jedynie niewielkie wgłębienie). To wyraźnie
obrazuje słabość materiału będącego w dyspozycji budowniczych
powstańczej pancerki.
Konieczność budowy
dwuwarstwowego pancerza wymuszała na budowniczych pojazdu
oszczędne gospodarowanie wykorzystywanym materiałem – należało
uważać, by nie przekroczyć dopuszczalnego obciążenia podwozia
samochodu. Względna słabość pancerza wymuszała także
wykorzystanie w akcjach bojowych elementu zaskoczenia, który
miał rekompensować inne niedostatki pojazdu. Skośność
płaszczyzn opancerzenia wobec pocisków padających od frontu i
z boku powodowała ich poślizg, także eliminowała praktycznie
zagrożenie, ale tylko do czasu – czyli do momentu użycia przez
Niemców broni przeciwpancernej.
(...)
Pełny artykuł wraz
z ilustracjami w numerze (plik pdf) do pobrania z Archiwum
Źródła:
Jan Tarczyński, „Kubuś” Pancerka Powstańczej Warszawy, wyd. ZP
Grupa Sp. Z o.o., Warszawa 2008
Jan Tarczyński, Pojazdy Armii Krajowej w Powstaniu
Warszawskim. WKiŁ, Warszawa 1994
Kazimierz Satora, Podziemne zbrojownie polskie 1939-1944. Dom
Wydawniczy Bellona, Warszawa 2001
M. Stanisławski, „Kubuś niezapomniany” w Projektowanie i
Konstrukcje... 2(02) listopad 2007, s. 52
www.wikipedia.org
Cechą
charakterystyczną systemów CAM jest transformacja
(przetwarzanie) obiektów (modeli) powstałych w wyniku
modelowania komputerowego 2D/3D na instrukcje maszynowe (na
kod CNC, sterujący pozycją narzędzia obróbczego), które
umożliwiają wytwarzanie elementów.
Jak widać,
ich przeznaczenie jest zupełnie inne, faktem natomiast
pozostaje, iż swoje funkcje realizują często w podobnym, lub
wręcz identycznym (w przypadku zintegrowanych systemów)
środowisku (w obrębie jednej aplikacji, z identycznym
interfejsem etc.).
(...)
|
Blog monitorowany
przez:
|