W przygotowaniu
spóźniony, ale nadal aktualny numer 2(19) 2014
niebawem
w
Archiwum...
Wydanie aktualne
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Nowości
i zapowiedzi wydawnicze:
• Podręcznik do SOLIDWORKS 2014
Modelowanie powierzchniowe |
Narzędzia do form | Rendering
i wizualizacje...
Wydania
archiwalne
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum, wydanie flash
tutaj
numer 1(15) 2011
HD dostępny
w archiwum
numer 4(14) 2010
HD już dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD już dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 dostępny
w archiwum
numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum
numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum
Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 5(6) 2009
już wkrótce dostępny
w archiwum
Numer 4(5) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 3(4) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 2(3) 2009
już
dostępny
w archiwum
Numer 1(2) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 0 (1) 2009
– dostępny
w archiwum
|
Piątek, 12.02.2010 r.
Krótka (i
subiektywna)
relacja z SolidWorks World 2010
Spisywana „na gorąco”, dzień po dniu, w swej „surowej” postaci
dostępna jest nadal na Forum Czytelników CADblog.pl (link
tutaj). W tym miejscu przedstawiam jej trochę obszerniejszą
wersję, sukcesywnie uzupełnianą i wzbogaconą (już wkrótce) o
przeprowadzone podczas SWW 2010 wywiady. Na dole strony znajdą
Państwo ciekawe linki związane nie tylko z samą konferencją,
ale także... z tym, czego możemy spodziewać się po najnowszej
wersji SolidWorks 2011...
Autor: Maciej
Stanisławski
SolidWorks V6? – czyli konferencji SWW 2010 dzień pierwszy
Poniedziałek 1.02.2010 r.
W zasadzie jest to
już drugi dzień konferencji, jeśli policzyć wczorajszy
wieczorny „event” zorganizowany dla wszystkich uczestników w
tzw. „pawilonie partnerskim” (osobna hala przeznaczona dla
wystawców – w większości dla firm współpracujących z SW w
zakresie dostarczania rozwiązań zwiększających funkcjonalność
oprogramowania; moje zainteresowanie wzbudziła kompaktowa
drukarka 3D pracująca w dość ciekawej technologii... materiał
podawany jest z rolki w postaci folii o grubości 0,6 mikrona,
warstwa po warstwie jest zgrzewana, a następnie głowica
wyposażona w ostrza wycina model, ale o tym więcej za jakiś
czas; moim zdaniem zainteresowanie użytkowników SolidWorks
powinna wzbudzić przede wszystkim nowa wersja Xpresso –
nakładki umożliwiającej sterowanie głosowe SolidWorks. W tym
roku prezentowano jej rozszerzoną wersję, dodatkowo wyposażoną
w manipulator przypominający do złudzenia... gamepady!).
Ale dzisiaj zaczęło
się „na poważnie”, to znaczy – miała miejsce pierwsza sesja
generalna dla wszystkich zaproszonych (a w tym roku
zarejestrowało się około 5 000 uczestników!).
Podczas niej mieliśmy okazję obejrzeć „w akcji” m.in. coś, co
nazywało się „SolidWorks V6”. Czy dostrzegają Państwo analogię
do CATIA V6? Jeśli tak, słusznie. Ale aplikacja pracowała w
środowisku... Mac OS, a to już nie jest tak oczywiste. I
analogii szczerze mówiąc nie znajduję :). Dodatkowo
widzieliśmy funkcjonalności jak żywo przypominające
modelowanie swobodne.
Zacznijmy
od początku...
Wystąpienie
Jeffa Ray'a, CEO SolidWorks dostarczyło przede wszystkim
istotnych danych dotyczących samego SolidWorks, a także...
efektów wprowadzeniu pakietu aktywizacji zawodowej inżynierów
(ESP). Ponad milion licencji na całym świecie! 60 000 osób
pobrało SW 2009 w ramach wspomnianego pakietu ESP, 22 000
skorzystały z możliwości odbycia bezpłatnego szkolenia u
resellerów, 2 200 spośród nich potwierdziło zespołowi
SolidWorks, że dzięki udziałowi w ESP znalazło nową pracę, 400
z nich uzyskało certyfikat CSWA...
Na scenę zaproszony został szef Dassault Systemes, Bernard
Charles (DS CEO). Jego wypowiedź o długofalowej strategii
zmierzającej do zaimplementowania do SW wielu funkcjonalności
dostępnych dla użytkowników CATIA wyraźnie wskazała na związek
SW V6 i CATIA V6. Ale faktycznie interesująca prezentacja
zaczęła się w momencie, gdy na scenę weszli przedstawiciele
działu rozwoju produktu (R&D): Mark Biasoti, Mark Schneider i
Joe Dunne.
Czego nowego możemy spodziewać się w SolidWorks 2011?
Prawie na pewno znajdziemy w nim coś z tego, co można było
zauważyć podczas prezentacji wspomnianej aplikacji „SolidWorks
V6”, pracującej na Mac OS, w dodatku w tzw. „cloud computing”
- chmurze sieciowej, oznaczającej takie środowisko pracy, w
którym kilka stacji roboczych lub przenośnych komputerów łączy
się w czasie rzeczywistym z serwerem przechowującym główne
jądro aplikacji i... edytowany model, co pozwala na szybki
dostęp kilku inżynierów jednocześnie do jednego projektu...
wypisz wymaluj – CATIA V6!
Na uwagę zwróciły narzędzia wskazujące na możliwości
modelowania w sposób bezpośredni... Czy to odpowiedź na
pojawiające się u konkurencji rozwiązania typu Synchronous
Technology lub Fusion? Co prawda zespół SolidWorks już od
jakiegoś czasu wspomina, iż w SW mamy także do czynienia np. z
Instant3D, ale tym razem było to zdecydowanie coś więcej.
Szkoda, że nie podano więcej szczegółów, ale zrzuty ekranowe
można znaleźć na blogu obecnego na SWW 2010 Deelipa Menezesa (http://www.deelip.com)
– polecam wszystkim, zwłaszcza tym posługującym się
przynajmniej w stopniu podstawowym językiem angielskim: w
zasadzie mógłbym ograniczyć się jedynie do linkowania
kolejnych wpisów na blogu Deelipa, ale przecież nie o to
chodzi. Ad meritum: „cloud computing” pozwala na
przyspieszenie pracy ze szkicami i usprawnienie modelowania
bazującego właśnie na szkicach. Ale pojawiające się elementy
wskazujące na funkcjonalności modelowania swobodnego wydają
się odpowiedzią na coraz częściej wysuwane postulaty
użytkowników mówiące o konieczności usprawnienia (radykalnego)
pracy ze szkicami w SW (dla przykładu wpis na CADblog.pl
tutaj:
viewtopic.php?f=30&t=37).
Ale to nie wszystko. Usprawniono pracę ze złożeniami, w
najnowszej wersji ma się ono odbywać na zasadzie „lifelike
modelling” – modelowania „jak w życiu”. Oznaczać to będzie
taki sposób dodawania nowych komponentów do złożenia, jaki
bliższy jest rzeczywistej praktyce. Dla przykładu do
modelowanego złożenia wstawiono pobrany (z „chmury”) gotowy
komponent – a raczej element, a konkretnie – sprężynę.
Wystarczyło zaznaczyć jej koniec i miejsce zaczepienia, aby
program automatycznie zakończył operację. Imponujące,
zwłaszcza w konfrontacji z moimi doświadczeniami nabytymi w
czasie modelowania motocykla...
Zwiększono na pewno wydajność systemu, ciekawe jednak, czy
dotyczyć to będzie już tylko wersji 64-bitowej, czy również
32. Osiągnięto to poprzez umożliwienie wykonywania pewnych
procesów w tle, nie zakłócając pracy nad modelem. Więcej
poznamy – jak wspomniałem – w środę.
Z wypowiedzi przedstawicieli SolidWorks dowiedzieliśmy się
jednak, iż nowa aplikacja, pracująca w „computing cloud”,
będzie dostępna już z końcem tego roku. Pozostaje uzbroić się
w cierpliwość i czekać...
Za sprawą mobilnej
aplikacji Bernard Charles (CEO Dassault Systemes) sprawił, iż
elektryczny „Hot Rod”,
a dokładniej – jego wirtualny model 3D – „pojawił się na
scenie”. Oczywiście na tej widocznej w okienku Iphone'a...
Jego prawdziwy odpowiednik stał zaparkowany grzecznie tuż przy
scenie. Samochód ów to dzieło teamu
obecnego także podczas ubiegłorocznej eycji konferencji
SolidWorks World...
SolidCATIA czy może... CatiaWorks?
Nawet jeśli SolidWorks będzie rozwijany w kierunku
aplikacji pracującej jako „cloudy computing”, w oparciu o
platformę sieciową, równolegle rozwijana będzie linia
produktowa zapoczątkowana w 1995 roku – czyli „klasyczny”
system CAD pracujący i zainstalowany na stacji roboczej
użytkownika końcowego.
Dla użytkownika końcowego oznaczać to będzie wzbogacenie
portfolio SW o kolejną aplikację, a w konsekwencji – możliwość
wyboru najbardziej odpowiedniego narzędzia, dostosowanego do
indywidualnych potrzeb... Taką mniej więcej odpowiedź
otrzymałem on Jona Hirsticka i Jeffa Ray'a po tym, gdy w
nieoficjalnej rozmowie przeprowadzonej z nimi przed pokojem
prasowym (o to co znaczy znaleźć się we właściwym miejscu o
właściwym czasie; niektórzy mówią „głupi to ma szczęście”)
zaryzykowałem stwierdzenie, że chyba jesteśmy świadkami
początku procesu zacierania różnic między SolidWorks i CATIA.
Obaj zaznaczyli, że
nazwa SW V6, która „przez przypadek” pojawiła się na jednym ze
slajdów (w górnym lewym rogu okienka włączonej aplikacji, tak
jak to zazwyczaj ma miejsce), jest tylko „robocza” i nie
należy jej traktować poważnie. A sama aplikacja zdaje się że
jest... mutacją EnoviaSmarteam? Pracującą na MacOS.
Ale dzisiaj wydaje się, że i tak wszyscy czekają na... Jamesa
Camerona.
SolidWorks World 2010 dzień II
Wtorek, 2.02.2010 r.
Długo wyczekiwany
moment (złośliwie dodam, że przez niektórych chyba jedyny
wyczekiwany moment) – gościem specjalnym dzisiejszej sesji był
James Cameron! I rozmowa – dodam, że interesująca – między nim
a Jonem Hirstickiem zdominowała dzisiejszą sesję. Ale
pierwszym poruszonym dzisiaj tematem były... nowe certfikaty
dla użytkowników SolidWorks.
Fiedler Hiss
zaprosił na scenę Mike'a Puckett'a, Jaff Rey miał okazję
uczestniczyć w parodii egzaminu uprawniającego do uzyskania
certfikatu („Mój Boże, w zeszłym roku włożyliście mi na głowę
różowy kask, a w tym – czapkę w szkocką kratę” – żartował CEO
SW ubrany w „strój golfowy”, gdyż „piłka w dołku” była jednym
z elementów „egzaminu”), dowiedzieliśmy się przy tej okazji,
że na całym świecie jest już ponad 25 000 certyfikowanych
użytkowników. A także o tym, że można uzyskać nowy certyfikat:
Certified SolidWorks Expert (szczegóły pod adresem:
http://www.solidworks.com/cswe)...
Pokazano kilka
nowych rozwiązań ze świata CAD 3D, m.in. system pozwalający na
łączenie rzeczywistości wirtualnej ze światem zewnętrznym (w
czasie rzeczywistym; odpowiednio oklejony obiekt
interpretowany jest przez system jako wirtualny
obiekt/prototyp/model i pozwala na interakcję z nim;
użytkownik wyposażony w specjalne okulary widzi nie tylko
rzeczywiste otoczenie, swoje dłonie, innych uczestników, ale
także – cyfrowy model wyglądający jak rzeczywisty
przedmiot...) Można „pobawić się” tym urządzeniem w pawilonie
partnerskim, także zapewne udam się tam także w tym celu...
Natomiast spotkanie z Jamesem Cameronem – to temat na osobny
wątek. Podczas sesji generalnej prezentowane były fragmenty
filmu dokumentalnego opisującego pracę na planie filmowym;
systemy pozwalające na odczytywanie mimiki twarzy żywych
aktorów i przenoszenie ich w czasie rzeczywistym na cyfrowe
modele postaci aktorów... Kto oglądał „Express Polarny”, ten
będzie bardzo zaskoczony widząc skok technologiczny, jaki
nastąpił w zakresie kreacji i przedstawienia cyfrowych
aktorów... Ale o tym – już wkrótce...
Konferencji dzień III
Środa, 3.02.2010 r.
Emocje opadły. Jest
już po wszystkim. Wiadomo (mniej więcej), czym była aplikacja
widoczna pierwszego dnia, ów „tajemniczy” SolidWorks V6.
Poznaliśmy oficjalnie „Pierwszą dziesiątkę” postulatów
zgłoszonych przez użytkowników SW, które zostaną uwzględnione
w przygotowywanej nowej edycji 2011 (beta wersja powinna być
dostępna w połowie roku, niewykluczone że już od lipca). I
poznaliśmy najważniejsze nowości w wersji 2011. Czy wyda się
to Państwu równie interesujące jak Sustainability z
zeszłorocznej premiery?
Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem kolegi z redakcji
CAD.pl – red. Łukasza Sumy, że James Cameron okazał się osobą
ze wszech miar interesującą. Swobodny sposób, w jaki opowiadał
o swojej pasji i związku z techniką (filmową), a także – w
jaki przedstawiał swoje innowacyjne (żeby nie powiedzieć:
rewolucyjne) rozwiązania z zakresu realizacji obrazu filmowego
(stereoskopowe kamery do zdjęć podwodnych i do wykorzystywania
w ekstremalnie trudnych warunkach – np. w przestrzeni
kosmicznej; tak, prosto z planu filmowego w głąb oceanu i w
kosmos!) potrafiły zjednać mu sympatię obecnych. A jeszcze
możliwość uściśnięcia jego dłoni i zrobienia sobie z nim
zdjęcia... Dziennikarze z całego świata pchali się z lewej, z
prawej strony, wymijając mnie bez mrugnięcia okiem, a ja
cierpliwie, „mały miś”, czekałem... I się nie doczekałem! Mea
culpa!
Uścisk dłoni jeszcze
zdążyłem wymienić, mówiąc – szczerze zresztą – że oglądając
wiele razy jeden z pierwszych głośniejszych filmów pt.: „Obcy,
8 pasażer Nostromo” nigdy nie przypuszczałem, że kiedyś będę
miał okazję uścisnąć jego dłoń. Odpowiedział z uśmiechem: „A
ja nie przypuszczałem, że uścisnę Twoją” ...
Aby zamknąć wreszcie temat związany z Jamesem Cameronem dodam,
że największe wrażenie zrobił na mnie sposób, w jaki kamery
przekazywały mimikę twarzy żywych aktorów, a komputery w
czasie rzeczywistym renderowały odpowiadający im cyfrowy
obraz. Wrażenie naprawdę ogromne i myślę, że nawet oglądając „Avatara”
w 2D mamy okazję obcować z zupełnie nowym obrazem filmowym...
O 3D nie wspomnę. Tzn. wspomnę, ale wracając do tematyki SW
CAD...
Ekspozycja w Pawilonie
Partnerskim towarzyszyła wszystkim dniom konferencji.
W zasadzie nawet dłużej, gdyż można było ją zwiedzać już
31.01.2010 r.
Wielu wystawców prezentowało rozwiązania z zakresu cyfrowego
prototypowania (wizualizacje 3D), a także druku 3D...
Top Ten Request List
Na portalu użytkowników SolidWorks, a także na polskiej
stronie PSWUG.info można było śledzić pojawiające się
sugestie/żądania zmian i ulepszeń w kolejnej wersji
oprogramowania SolidWorks 3D CAD. Pojawiały się – i to na
wysokich pozycjach – po raz kolejny postulaty zwiększenia
stabilności systemu, ale nie to było najważniejsze...
Owe postulaty prezentował Bruce Holloway (odpowiedzialny za
Product Definition), na scenie pojawili się przedstawiciele
różnych grup użytkowników SolidWorks (kiedy doczekamy się w
tym miejscu także Polaków? Nie wykluczone, że już za rok!),
kolejno dochodziły nowe punkty (warto zaznaczyć, że poza
wypunktowaną dziesiątką, napłynęło wiele więcej zgłoszeń, w
tym np. ponad sto pojedynczych wniosków od różnych
użytkowników). Jako dziesiąty (teoretycznie najmniej istotny)
pojawił się postulat obniżenia wymagań dotyczących
obsługiwanych kart graficznych (czyżbym nie tylko ja miał
problemy z pracą z dwoma monitorami?). Prócz tego postulowano
zwiększenie możliwości wykorzystania zasobów procesorów
wielordzeniowych (skoro i tak wycofano obsługę starszych „procków”,
to w zasadzie dlaczego nie?), dodanie funkcji przeliczania
danych w oknach dialogowych, ale najważniejsze były chyba te
dotyczące...
1. zapewnienia
pełnej zgodności danych między kolejnymi wersjami SolidWorks
(towarzyszyły temu okrzyki aprobaty, aplauz z audytorium);
2. bezproblemowego
odinstalowywania SolidWorks z systemu (do te pory każdy, kto
próbował, zdaje sobie sprawę z faktu, iż prawie zawsze zostaje
cała masa różnych zbędnych „śmieci” rozrzuconych na dysku
systemowym).
Tego wszystkiego
można spodziewać się w 2011 i jest to ukłon w stronę
użytkowników sugerujących kierunek zmian i rodzaj niezbędnych
poprawek.
Napięcie rosło, bo wiadomo było, że teraz prawdopodobnie
specjaliści SolidWorks uchylą już oficjalnie rąbek tajemnicy.
I dowiemy się wreszcie konkretnie: co nowego będzie w wersji
2011, jak będzie wyglądać, czy będzie pracować w chmurze
etc...
Tymczasem na scenę wkroczył Mark Schneider i zaprezentował
wyniki... ModelManii. Trzeba przyznać, że najlepsze czasy,
uzyskane przez użytkowników (przyznano trzy nagrody) i
resellerów (również trzy punktowane miejsca) zbliżony do 18
minut robił wrażenie (zdjęcia i link do filmu zamieszczę już
po moim powrocie do Polski – odsyłam na razie, jak zwykle na
http://www.deelip.com, a także do linków dostępnych
w Aktualnościach we wpisie zapowiadającym konferencję).
Dowiedzieliśmy się także, iż przyszłoroczna edycja SWW będzie
miała miejsce w San Antonio, 23 stycznia 2011 roku... Czyżby
to było już wszystko?
To było takie... „amerykańskie”
Otóż nie! Zaprezentowano wreszcie oczekiwane nowości wersji
2011, a zrobiono to tradycyjnie w postaci „show”, tym razem w
sposób (moim zdaniem) szczególnie bliski Amerykanom: w formie
„zapasów” między dwoma użytkownikami SolidWorks, w kolejnych
„rundach” demonstrującymi jego nowe funkcje. „Smack Down”
skończył się zwycięstwem jednego z nich, tylko i wyłącznie
dlatego, iż wykorzystał (podczas przebudowy modelu) nową
funkcję, jaką jest (a w zasadzie będzie od wersji 2011) „Feature
lock”.
A inne nowości? Wygodniejsza praca w złożeniach z elementami
konstrukcji spawanych; kolejny raz uproszczona, poprawiona i
zautomatyzowana kontrola nad wymiarami w dokumentacji 2D („dimension
layout”); kontrola siatki mesh, którą możemy definiować w
wybranym wycinku modelu (np. przekroju części), poddać
określonej analizie/symulacji, a następnie... rozszerzyć jej
wyniki na cały model, tak, jakby cały proces symulacji odbywał
się gdzieś równolegle w tle (i zapewne tak właśnie było,
wspominał o tym Kishore Bolayakuntla rok temu!).
To
samo, a nawet... więcej, przy mniejszym zapotrzebowaniu wolnej
przestrzeni pamięci operacyjnej – o blisko 460 MB!
Już sam ten fakt może przełożyć się na wzrost wydajności.
Poprawiono funkcjonalność PhotoView 360 (trzeba liczyć na to,
że nie będzie przy okazji jakiś „bugów”) w zakresie możliwości
renderingu i animacji, ułatwiono procedury upraszczania modelu
(„defeaturing”), pracę z przewodami (kable, rury, innymi słowy
„piping” – tutaj także można było doszukać się kolejnych
elementów modelowania swobodnego!), wprowadzono ulepszenia w
funkcjonalności „walk trough”, pozwalającej na „spacer”
poprzez realizowany projekt (szczerze powiedziawszy nie wiem,
czy było to w jakiejś formie dostępne w SW... w CATIA na
pewno, w Enovia chyba także).
Po raz pierwszy pojawił się termin „SolidWorks PLM”, w
kontekście... pracy w chmurze. „Cloud computing” w SolidWorks
pozwala użytkownikowi wymieniać dane projektowe z poziomu
rozwijanego menu użytkownika (z dostępem do zasobów
systemowych, do customer portal etc.). Dzieje się tak za
sprawą implementacji do systemu SolidWorks rozwiązań znanych z
Enovii V6.
A owa aplikacja pokazywana na migawkach w czasie
poniedziałkowej sesji? To odpowiedź na tzw. zapotrzebowanie na
„sharing data product”, pozwalający na łatwe współdzielenie
się zasobami z innymi inżynierami pracującymi w tym samym
czasie nad danym projektem. Ale będzie to zupełnie nowa
aplikacja z rodziny DS SolidWorks, kompatybilna oczywiście z
systemem pracującym na komputerach desktop, ale możliwa do
zainstalowania na lekkich, przenośnych urządzeniach typu...
telefon komórkowy (I-phone, na którym działa już m.in. 3Dvia
Composer).
Ale o tym więcej – już wkrótce, w osobnym artykule poświęconym
właśnie przyszłości mobilnych technik i rozwiązań CAD.
Maciej Stanisławski
Anaheim – Warszawa, luty 2010 roku
Rozmowa
z...
•
Kishore
Boyalakuntla (jest specjalistą przez duże „S” od SW
Simulations),
• rozmowa przeprowadzona w latach poprzednich... (link
tutaj)
Inne
„miejsca w sieci” związane z SWW 2010:
• Kishore
Boyalakuntla – zapis (video) rozmowy przeprowadzonej przez
Matthew West (w zasadzie to mój imiennik) jeszcze przed
konferencją. Kishore opowiada o tym, co robi (jako osoba
odpowiedzialna za analizy i symulacje w SolidWorks), jakie są
jego ulubione rozwiązania i możliwości wersji 2010, wreszcie –
o tym, czym będzie się zajmował podczas SWW 2010:
http://www.youtube.com/watch?v=3zuy6BvBVX4
• „Polski ślad” na
SWW 2010 – wywiad przeprowadzony przez Jakuba Chmielaka,
redaktora naczelnego portalu 3DCAD.pl, z dr Andrzejem
Łukaszewiczem, adiunktem na Wydziale Mechanicznym Politechniki
Białostockiej, prowadzącym jedną z sesji szkoleniowych podczas
tegorocznej konferencji SolidWorks World 2010:
http://www.3dcad.pl/artykuly/wiecej/58/Polska-Edukacja-na-SolidWorks-World-2010.htm
•
www.letsgodesign.tv – ten adres najlepiej sprawdzić
osobiście :)
•
http://www.cns.pl/Aktualnosci/2010/Luty/Rzut-oka-na-SolidWorks-2011.aspx
– rzut oka na nowości w SolidWorks 2011
•
http://www.cad.pl/news/16970.htm – relacja z pierwszego
dnia konferencji (autor: Łukasz Suma, CAD.pl); pozostałe dni
można znaleźć w newsach na stronie www.cad.pl
•
http://www.3dcad.pl/sww2010 – relacja z SWW 2010 (autor:
Jakub Chmielak, 3DCAD.pl)
•
http://www.solidworksblog.pl/post/Juz-w-ojczyznie-Podsumowanie-SolidWorks-World-2010.aspx
– relacja Pawła Dziadosza na
www.solidworksblog.pl
|
powrót do
strony głównej | |
|