W przygotowaniu
nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017
Wydanie aktualne
nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Wydania
archiwalne
nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tuta
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum, wydanie flash
tutaj
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
numer 4(14) 2010
HD już dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD już dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 dostępny
w archiwum
numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum
numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum
Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 5(6) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 4(5) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 3(4) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 2(3) 2009
już
dostępny
w archiwum
Numer 1(2) 2009
już dostępny
w archiwum
|
Fragment artykułu z nr 2(3) maj
2009 (kompletne wydanie do pobrania z
Archiwum)
Bezpośrednio czy parametrycznie?
Tytuł artykułu nie jest do końca precyzyjny. Gdy mówimy o
modelowaniu bezpośrednim (inaczej swobodnym), nie wyklucza to
jednoczesnej parametryczności powstającego modelu –
przynajmniej
w pewnym zakresie jego budowy. Dlatego powinniśmy raczej
odnieść się do modelowania opartego na drzewie historii
operacji i porównać je z modelowaniem bezpośrednim. Ale czy
warto w ogóle czynić takie porównania, skoro coraz częściej
oferowane są możliwości łączące najlepsze cechy wspomnianych
sposobów budowy geometrii modelu? Łączące parametryczność,
bezpośredniość i zachowujące zarazem historię wykonywanych
operacji? Czy będą one kolejnym kamieniem milowym w rozwoju
systemów komputerowego wspomagania projektowania? Czy uwaga
producentów oprogramowania skupi się znowu na narzędziach CAD,
a rozwój systemów PLM i PDM, tak wyraźnie wysuwający się na
pierwszy plan w ostatnich latach, przesunie się na dalsze
miejsce?
OPRACOWANIE: Maciej Stanisławski
Pytań, jak widać –
dużo. Ale zacznę od kilku słów wprowadzenia, w celu
usystematyzowania pojęć, którymi postaram się posłużyć
w niniejszym opracowaniu (osoby znające temat proszę o
wyrozumiałość, a także o uwagi – zachęcam do dyskusji nad
przyszłością modelerów 3D). Spróbujmy zatem odpowiedzieć sobie
na pytanie...
Czym właściwie
jest modelowanie?
Najprościej mówiąc, jest to tworzenie geometrycznego modelu w
systemie CAD 3D. W przypadku systemów 2D trafniej będzie mówić
o szkicowaniu, ale w nich również – poprzez szkice właśnie
(punkty, linie, krzywe, płaskie figury geometryczne etc.)
budujemy model geometryczny.
Modelowanie
skomplikowanych obiektów w przestrzeni jest możliwe dzięki
kilku technikom, m.in. nadawaniu dwuwymiarowym przekrojom
głębokości, poprzez przesuwanie przekrojów wzdłuż ścieżki (tj.
odcinka, bądź krzywej); w niektórych programach możliwe są
dodatkowe działania na przekrojach, np. obroty, skalowanie,
czy nawet zmiana przekroju na poszczególnych odcinkach
ścieżki. Korzystając w systemach 3D ze szkiców 2D, na ich
podstawie możemy też tworzyć bryły obrotowe, powstające na
skutek obrotu szkicu/przekroju wokół wyznaczonej osi. Niektóre
systemy CAD (np. opisywany na naszych łamach BRL-CAD) do
budowy modeli wykorzystują bryły (tzw. „primitives”), a
następnie za pomocą operacji boolowskich (suma, różnica,
iloczyn) dokonują ich przekształcenia*.
Wyróżniamy
modele:
• krawędziowy (ang. wire frame) – model krawędziowy jest
reprezentacją krawędziową lub szkieletową obiektu 3D ze świata
rzeczywistego, zbudowaną
z punktów i linii. Modele krawędziowe są stosowane podczas
tworzenia różnego rodzaju szkiców pomocniczych np. zanim
zbudujemy określony typ bardziej zaawansowanego modelu,
szkicujemy jego rzut na płaszczyźnie. Ich zastosowanie
ograniczone jest niejednoznaczną interpretacją takich modeli;
zaletą jest natomiast bardzo prosta struktura.
• powierzchniowy
(ang. surface) – jest to obiekt utworzony przez siatkę
(punkty, linie, powierzchnie. Wiele modeli siatkowych będzie
wyglądało łudząco podobnie do modeli bryłowych, jednak
istnieje wiele powodów, aby – jeśli mamy taką możliwość –
stosować właśnie modele powierzchniowe we własnych projektach.
Przemawia za nimi chociażby łatwość modyfikacji
i przekształcania powierzchni.
• bryłowy (ang.
solid) – (punkty, linie, powierzchnie i... objętość). Jak
wspomniałem, tworzone są z pełnych brył (tzw. prymitywów, jak:
kostka, sfera, walec, stożek, torus) i wykonywanych na nich
operacji Boole’a, lub też ze zdefiniowanej wcześniej
powierzchni (na skutek obrotu rzeczonej powierzchni wokół osi
– bryła obrotowa).
W niektórych
opracowaniach możemy także spotkać się z rozróżnieniem na
modele brzegowe (b-rep,
w których opis bryły ma postać zbioru ścianek (uciętych
powierzchni), krawędzi i wierzchołków) i obiektowe (powstałe
przez modelowanie złożonych części poprzez dodawanie kolejnych
cech do części podstawowej – obiektów elementarnych, elementów
modelujących, otworów, rowków, występów, zaokrągleń, kieszeni
itp.).
Metody
modelowania**
Jak wynika z powyższego, „(...) zdefiniowanie
reprezentacji geometrycznej nie jest i nie musi być zadaniem
trywialnym. Zwłaszcza, że nieustanny rozwój systemów CAD
podsuwa coraz to nowe metody modelowania przestrzennego. Dwa
modele przestrzenne wykonane w dwóch różnych systemach różnią
się nie tylko formatem zapisu danych, ale głównie metodą, jaka
została zastosowana w definicji geometrii i w związku z tym
innymi możliwościami modyfikacji tej geometrii. Dlatego nie
można odpowiedzialnie powiedzieć, że w każdym systemie CAD
można zdefiniować model tej samej części lub zespołu części.
Nawet, jeśli w dwóch systemach można uzyskać identyczny opis
geometryczny, to jego struktura, czas projektowania, możliwość
automatyzacji typowych zadań oraz – o czym często zapominamy –
możliwość i czas realizacji nieuniknionych w procesie
konstruowania zmian konstrukcyjnych...”, mogą się znacznie
różnić.
„Historia
rozwoju systemów CAD zna wiele metod definiowania modelu
przestrzennego. Pierwszy z nich, w którym powierzchnia
zewnętrzna części powstaje z połączenia szeregu dopasowanych
do siebie płatów powierzchni można nazwać modelowaniem
bezpośrednim (Direct Shape Modeling). Termin „modelowanie
bezpośrednie” określa tu możliwość definiowania relatywnie
prostych, mało skomplikowanych powierzchni cząstkowych, z
których budowana jest całkowita powierzchnia zewnętrzna.
Inaczej mówiąc,
powierzchnia jest „modelowana bezpośrednio”, gdy system CAD
umożliwia bezpośredni dostęp do parametrów modelu
matematycznego tej powierzchni, czyli stopnia powierzchni,
warunków brzegowych i/lub wierzchołków sieci kontrolnej tej
powierzchni. (...)
Kolejna metoda
modelowania przestrzennego jest oparta na zastosowaniu
parametrycznych cech konstrukcyjnych (features) i polega w
zasadzie na zastosowaniu typowych kształtów opisanych
dodatkowo przez parametry i opcje do wyboru. Krótko mówiąc
konstruktor wybiera taką cechę konstrukcyjną, która spełnia
jego wymagania, wskazuje wejściowe elementy geometryczne i
ustala wartości parametrów numerycznych lub wymiarowych.
Jeżeli w modelu powierzchniowym trzeba zdefiniować
powierzchnię przejścia (ze stałym lub zmiennym promieniem)
pomiędzy dwoma wskazanymi powierzchniami, to należy oczywiście
wskazać te powierzchnie, ustalić wartość promienia i
zdecydować, czy i jak wskazane powierzchnie mają być
przycięte. Operacja odcięcia „niepotrzebnych” części
powierzchni zostanie wykonana automatycznie. Jeżeli tworzymy
model bryłowy korpusu, to wybór cechy konstrukcyjnej (na
przykład otwór, żebro, lub kieszeń) oznacza nie tylko
ustalenie parametrów geometrycznych tej cechy, ale także
polaryzację geometrii. Jest przecież jasne, że model otworu
powinien być odjęty, a model żebra dodany do modelu korpusu.
Odpowiednie, bo wynikające ze specyfiki wybranej cechy
konstrukcyjnej, operacje Boole’a są w systemach klasy Feature
Based Modeling wykonywane automatycznie, a nie przez
użytkownika, jak to ma miejsce w systemach modelowania
bezpośredniego. Nie oznacza to jednak, że operacje Boole’a
zdefiniowane przez użytkownika nie są wspomagane lub zalecane
przez dostawców takich systemów. Przeciwnie, jeśli projekt
jest bardziej skomplikowany (np.: korpus przekładni), to
zaleca się podział funkcjonalny lub strukturalny modelu, potem
definiowanie geometrii brył lub powierzchni cząstkowych i
dalej zastosowanie operacji logicznych w celu połączenia tych
komponentów w jedną, logicznie spójną całość. Definicja
geometryczna jest więc w tych systemach jedynie częścią opisu
cechy konstrukcyjnej, a końcowy kształt projektowanej części
jest opisany przez uporządkowany ciąg operacji Boole’a
zastosowanych do kolejnych cech konstrukcyjnych.
Model przestrzenny
części jest w systemie klasy Feature Based Design
przedstawiany na dwa sposoby: klasycznie jako bryła i/lub
powierzchnia oraz umownie – jako drzewo strukturalne modelu.
Struktura modelu to jednak nie tylko zestaw kolejno
definiowanych cech konstrukcyjnych, ale także powiązania
różnych elementów tego samego modelu lub powiązania z modelami
innych części. Na przykład otwór korka spustu oleju w modelu
korpusu przekładni może być powiązany z modelem korka, a ten z
kolei może być powiązany
z modelem zawierającym definicje standardowych kształtów
korka. Każdy obiekt zdefiniowany w modelu może być powiązany z
dowolną liczbą obiektów nadrzędnych (rodziców) oraz
podrzędnych (dzieci). Taka logiczna struktura powiązań ułatwia
i wręcz umożliwia automatyczne „odświeżenie” modelu (Update)
po każdej zmianie konstrukcyjnej. Co więcej, operacja Update
nie oznacza ponownego przeliczenia całego modelu, ale
(zazwyczaj) tylko tej cechy konstrukcyjnej, która została
zmodyfikowana oraz wszystkich zależnych od niej cech
podrzędnych.
Zastosowanie takiej
metody projektowania przyspiesza proces definiowania modelu
przestrzennego części, ale przede wszystkim radykalnie
upraszcza wprowadzanie zmian konstrukcyjnych. Wystarczy
przywołać procedurę definiowania wskazanej cechy
konstrukcyjnej i zmienić wartość parametru lub zamienić
dowolny z elementów wejściowych. Taka struktura systemu CAD
jest podstawą każdego systemu parametrycznego, niezależnie od
tego czy mówimy o modelowaniu bryłowym czy powierzchniowym.
(...)” **
Parametryczność
Czym jest
model parametryczny? Jest to model (krawędziowy, bryłowy,
dowolny z wymienionych, także 2D), w którym użytkownik
zdefiniował pewne określone cechy – zależności występujące
między jego elementami geometrycznymi (odcinkami, łukami,
ścianami etc.). Zależności te nazywamy inaczej więzami, a
dzielimy je na:
• więzy geometryczne
– czyli właśnie wspomniane relacje między elementami
geometrycznymi, takie jak: prostopadłość, równoległość,
styczność, łączność końców, równość długości;
• więzy wymiarowe –
określone przez stałe wartości liczbowe lub zależności
wynikające z użytych równań. Bywają zaliczane także do więzów
geometrycznych;
• więzy części w
zespołach – ustalane przez określenie stopni swobody danego
elementu w odniesieniu do innych w obrębie zespołu modelu.
Parametryzacja
umożliwia dwustronne powiązanie modelu geometrycznego z
matematycznym, a w praktyce gwarantuje (powinna gwarantować)
automatyczne dokonywanie zmian we wszystkich elementach
związanych z detalem w danym momencie poddawanym przez nas
modyfikacji. Oznacza to, iż zmieniając np. średnicę cylindra w
projektowanym silniku, zmianie ulegną również otwory kanałów
chłodzących, średnica komory spalania w głowicy, wymiary tłoka
i pierścieni etc. Gdy pracujemy na modelu niesparametryzowanym,
wszystkie zmiany musimy nanosić samodzielnie, pamiętając o
konieczności ich dokonania. Trzeba zaznaczyć, iż w modelowaniu
parametrycznym istotna jest kolejność definiowania określonych
więzów; kolejne definiowane są bowiem na bazie poprzednich.
Jak do tej pory, największą wadą systemów – modelerów –
umożliwiających modelowanie bezpośrednie, była właśnie
parametryczność...
Kolejny
przełom?
Patrząc na historię rozwoju systemów CAD (w tym numerze
niestety pominiętą), średnio co 10 lat możemy zaobserwować
znaczące zmiany w technologii projektowania w 3D. Każda taka
zmiana wywoływała diametralny wzrost wydajności i skracała
czas projektowania. Rozwiązania typu Synchronous Technology
(Siemens PLM Software), Fusion Technology (Autodesk),
dodatkowe funkcjonalności implementowane do środowisk innych
systemów CAD (Instant3D w SolidWorks, Live Shape w CATIA V6),
czy też pojawienie się całkowicie nowych systemów CAD 3D, jak
np. SpaceClaim – mogą być właśnie kolejnym milowym kamieniem w
dziedzinie komputerowych rozwiązań inżynierskich. Ich
możliwości stanowią bowiem połączenie wydajności i dokładności
rozwiązań bazujących na historii poleceń, z łatwością
modelowania i użytkowania podobną do tej dostępnej w
modelerach bezpośrednich.
Faktem jest, że to
właśnie systemy parametryczne, bądź bazujące na historii
poleceń, zdominowały w minionych dekadach rynek systemów CAD,
spychając modelery bezpośrednie gdzieś na rubieże zastosowań
inżynierskich. Chociaż może z tymi „rubieżami” to przesada;
łatwość modelowania w ich środowisku, szybkość działania
wynikająca z uniezależnienia od parametryczności (w dużym
stopniu) i od drzewek historii poleceń, zawsze stanowiły
zalety modelowania bezpośredniego.
W
ostatnich latach, gdy projektowane urządzenia osiągnęły bardzo
wysoki stopień złożoności i komplikacji, coraz więcej
dostawców oprogramowania dostrzegło, iż użytkownicy systemów
zaczynają borykać się z ograniczeniami wynikającymi z
konieczności przetwarzania coraz większej ilości informacji
zawartych w zhierarchizowanych drzewach historii operacji.
Każda modyfikacja najdrobniejszego elementu, powodująca
przebudowę geometrii powiązanych z nim detali, oznaczała
konieczność przetworzenia całego drzewa, a dokładniej –
zmodyfikowania całej (!) geometrii modelu i ponownego
przeliczenia wszystkich operacji, nierzadko także tych nie
związanych z operacją edytowaną. Zasoby sprzętowe nie zawsze
były wystarczające, a operacje zaczynały trwać coraz dłużej i
nie ograniczały się jedynie do przysłowiowej „przerwy na
kawę”. Rozwiązaniem tymczasowym było oczywiście zwiększanie
możliwości stacji roboczych, częstotliwości procesorów,
zasobów pamięci etc. Ale nie było to rozwiązanie...
„inteligentne”. Należało poszukać czegoś innego,
rewolucyjnego, którego wprowadzenie wywoła „zamieszania” na
miarę tego z połowy lat 80. – jak wtedy, gdy PTC wprowadziło
na rynek oprogramowanie Pro/E oferujące m.in. rewelacyjny
interfejs użytkownika i zaawansowane możliwości modelowania
3D...
W 2005 roku na rynku
pojawił się nowy gracz – SpaceClaim Corporation – oferujący
obecnie dwa produkty: SpaceClaim Engineer i SpaceClaim Style,
dedykowane dla odrębnych grup użytkowników, ale oba będące
bezpośrednimi modelerami, dodatkowo – pozbawionymi wad
poprzednich tego typu rozwiązań. Jednocześnie dostawcy
„tradycyjnych” systemów, w których historia operacji
odgrywa(ła) znaczącą rolę, rozpoczęli poszukiwania nowych
możliwości. Możliwości wynikających z połączenia zalet
modelerów bezpośrednich i parametrycznych. I w konsekwencji –
łatwości i intuicyjności pracy w ich środowisku.
Strategia SpaceClaim
Corporation zakłada dostarczenie użytkownikom łatwego i
wydajnego narzędzia, wymagającego od inżynierów minimum czasu
potrzebnego na opanowanie metod modelowania geometrii. I firma
ta nie ma zamiaru konkurować bezpośrednio
z obecnymi od lat systemami o ugruntowanej pozycji, ale raczej
– dostarczyć narzędzie dla tych, którzy nie korzystają w
szerokim zakresie ze współczesnych systemów CAD. Wszyscy Ci
inżynierowie i designerzy mają w tym momencie szansę włączyć
się w proces tworzenia nowych projektów... Na ile przyjęta
strategia okaże się słuszna – czas pokaże. W każdym razie na
efekty działań podjętych przez SpaceClaim nie trzeba było
długo czekać...
W odpowiedzi...
Siemens PLM Software wprowadził w swych nowych produktach
technologię, przełamującą dotychczasowe bariery między
systemami parametrycznymi i bezpośrednimi – Synchronous
Technology jest już dostępna dla wszystkich, którzy zdecydują
się na korzystanie z nowej wersji NX, SolidEdge, czy też
pokrewnych im rozwiązań (NX CAM etc.). Autodesk zapowiada
wprowadzenie Fusion Technology. SolidWorks podkreśla, iż
oferuje już od jakiegoś czasu funkcjonalność Instant3D, która
w pewnym stopniu pozwala na zniesienie ograniczeń związanych z
tradycyjnie pojmowanym modelowaniem parametrycznym (jest to
tzw. „direct editing”, która działa w określonych sytuacjach;
cały czas natomiast tworzona jest historia edycji, która z
każdą dokonywaną przez użytkownika zmianą wymaga przebudowy).
W środowisku CATIA V5 użytkownicy mieli możliwość modelowania
bezpośredniego, ale tylko w odniesieniu do powierzchni (FreeStyle,
Imagne and Shape). Dopiero wersja V6 oferuje rozwiązanie
podobne do Synchronous Technology, pod nazwą CATIA Live Shape.
PTC – swego
czasu „ostoja” oprogramowania parametrycznego – przejął
niedawno CoCreate, wprowadzając do swojego portfolio CoCreate
Modeling, czyli oprogramowanie CAD oferujące modelowanie
bezpośrednie (...)
Pełny artykuł wraz
z ilustracjami w numerze (w postaci plik pdf) do pobrania z
Archiwum
|
Blog monitorowany
przez:
|