|
www.cadblog.pl
|
www.cadglobe.com |
Strona korzysta z plików cookies m.in. na potrzeby statystyk.
Więcej >>>
stronę najlepiej oglądać z wykorzystaniem przeglądarki Chrome w rozdzielczości min. 1024 x
768 (zalecane 1280 x 1024)
Blog i czasopismo
o tematyce CAD, CAM, CAE,
systemach wspomagających projektowanie...
W
marcu br. w sieci po raz pierwszy pojawiły się filmy, opatrzone
sensacyjnymi tytułami, a wieszczące nową rewolucję w świecie
druku 3D. Prezentują one (czy może reklamują) nową technologię
druku z żywicy fotoutwardzalnej – dlatego mowa o „rewolucji”
może dotyczyć jedynie tego obszaru, a nie wszystkich metod
szybkiego prototypowania. Przyznać jednak należy, że technologia
CLIP (ang. Continuous Liquid Interface
Production) zasługuje na uznanie i zainteresowanie...
Maciej Stanisławski
Jeszcze przed kilkoma laty
mój niekłamany zachwyt budziły urządzenia Zcorp. A teraz?
Postęp w dziedzinie szybkiego prototypowania, chociaż może
mniej dynamiczny niż w innych obszarach technologii i
elektroniki, nadal imponuje. Szczególnie zauważalny jest z
jednej strony rozwój urządzeń małych i relatywnie niedrogich,
przeznaczonych do zastosowań w domach i małych biurach, a z
drugiej – maszyn pozwalających na w zasadzie niskoseryjną
produkcję, z wykorzystaniem wytrzymałych przemysłowych
tworzyw.
I jeśli z tej perspektywy
przyjrzymy się technologii CLIP, to od razu zrozumiemy,
dlaczego nie możemy spodziewać się globalnej rewolucji: żywice
mają dość ograniczoną wytrzymałość na wysokie temperatury i
wytrzymałość mechaniczną i pod tym względem ustępują
termoplastom, czy spiekom uzyskiwanym w technologiach SLS. Z
kolei w przypadku zastosowań domowych, koszty eksploatacji
urządzeń DLP (Digital Light Processing) i uciążliwości z nią
związane (np. czyszczenie urządzeń, naświetlanie „gotowych”
modeli itp.) w zasadzie czynią wybór takiego urządzenia
nieopłacalnym.
Szybkość
przede wszystkim Co stanowi o
wyjątkowości CLIP? Szybkość uzyskania gotowego modelu. I nie
jest tajemnicą, iż właśnie szybkość przekształcenia danych w
fizyczny obiekt jest jednym z decydujących czynników w wyścigu
technologii – nomen omen – szybkiego prototypowania.
Wygląda na to, że pod tym
względem CLIP pozostawia konkurencję baaardzo daleko w tyle.
Przedstawiciele Carbon 3D – firmy, która od 2013 roku pracuje
nad tym, by owa technologia jak najszybciej znalazła się w
urządzeniach produkowanych seryjnie – twierdzą, iż CLIP
pozwala na uzyskanie wydruku od 25 do 100 razy szybciej (sic!)
niż w przypadku urządzeń obecnie dostępnych na rynku.
Jeśli wierzyć testom porównawczym wybranych technologii
szybkiego prototypowania, to pod względem szybkości
CLIP jest
bezkonkurencyjna...
Jak to
działa... Można powiedzieć, że
CLIP to technologia łącząca w sobie powszenie znaną
stereolitografię (SLA) i wspomnianą wcześniej DLP: „Continuous
Liquid Interface Production”
(w wolnym tłumaczeniu: ciągła płynna produkcja) polega na
procesie ciągłego utwardzania żywicy światłem UV przy
równoczesnym użyciu tlenu. Ciągłość procesu sprawia, iż model
nie powstaje na skutek nanoszenia kolejno utwardzanych warstw
materiału – w konsekwencji „druk” przebiega szybciej, a model
uzyskuje większą wytrzymałość (zależną w zasadzie tylko od
właściwości wykorzystanej żywicy).
Platforma drukująca nie opuszcza się, ale podnosi, a
powstający model jest pod nią niejako podwieszony.
Hmm...
można doszukać się do analogii w świecie przyrody.
Szczególne wrażenie sprawia gotowy model, wyłaniający się z
tafli cieczy...
„(...)
Zamiast drukować obiekt warstwa po warstwie, co prowadzi do do
bardzo wolnego procesu druku 3D i stosunkowo mało wytrzymałej
struktury, nowy proces polega na utwardzaniu żywicy światłem
przy równoczesnym wykorzystaniu tlenu jako środka hamującego w
całym procesie. Tym samym proces stricte mechaniczny został
przekształcony w fotochemiczny, który nie tylko
przyspiesza produkcję modelu lecz również pozbawia go warstw.
Drukarka Carbon 3D wykorzystuje przejrzyste i przepuszczalne
okno, przez które przechodzi światło i tlen – trochę na
zasadzie dużego szkła kontaktowego. (…) Tlen tworzy „martwe
strefy”
w żywicy, która nie będzie utwardzona, a jej dokładność jest
liczona w dziesiątych częściach mikrona... ”
Paweł Ślusarczyk: „Carbon 3D i CLIP...” w: Centrumdruku3D.pl (link
tutaj).
Mamy połowę czerwca i nadal
wiemy niewiele więcej na temat drukarek wykorzystujących
technologię CLIP. Nie znamy obszaru roboczego urządzeń, nie
znamy oczywiście ich ceny, a przede wszystkim – nadal nie
wiemy, kiedy będą dostępne na rynku. Jednak stopień
zaawansowania prowadzonych prac, jakość wydruków uzyskiwanych
z już pracujących maszyn, a także entuzjazm twórców
technologii – i stojący za firmą Carbon 3D kapitał – nie
pozostawiają wątpliwości, iż na rynku urządzeń do szybkiego
prototypowania pojawi się kolejny gracz, a obok FDM, SLA, DPL
etc. na stałe zagości... CLIP.