W przygotowaniu
nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017
Wydanie aktualne
nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Wydania
archiwalne
nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 dostępny
w archiwum
numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum
numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum
Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 5(6) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 4(5) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 3(4) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 2(3) 2009
już
dostępny
w archiwum
Numer 1(2) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 0 (1) 2009
– dostępny
w archiwum
|
>
Artykuły
Poniedziałek, 19.11.2012 r.
Gdzie
kończą się możliwości Cube3D. Rewolucja w świecie druku 3D cz.
II
|
Rewolucja w świecie druku 3D cz. I |
Wczoraj, korzystając z zawartości pendrive'a (dołączonego
przez producenta do zamówionej domowej drukarki Cube3D),
wydrukowałem przykładowy model (z pliku Rook.cube). Jestem
więcej niż pewny, że goście z 3D Systems dokładnie
przetestowali dołączone do drukarki modele, aby mieć pewność,
że nie będzie problemu z uzyskaniem ich wydruku. W przypadku
wydrukowanej wieży, mogę dodać, że z punktu widzenia
„technologiczności” modelu – był on wyjątkowo prosty: podstawa
modelu równo oparta o powierzchnię, nie było potrzeby
stosowania materiału podporowego, żadne elementy modelu nie
były „podwieszane” – tak proste, że istotnie nie sposób było
model zepsuć w trakcie druku
Autor: Deelip Menezes,
opracowanie: Maciej Stanisławski
Figurka wieży wydrukowana jako pierwszy „testowy model”.
Więcej na ten temat w I części testu (tutaj)
Ale inżynierowie
zawsze gdzieś w świadomości mają ryzyko błędu, projektując
cokolwiek liczą się z tym i starają się, aby ich projekt był
błędów pozbawiony. A z drugiej strony – jakże często szukają
błędów w projektach innych. Nie dziwcie się zatem, że ja także
chciałem zobaczyć, jak Cube3D nie radzi sobie z wydrukiem
jakiegoś modelu.
Przejrzałem swoje
zgromadzone archiwum modeli 3D i znalazłem... figurkę rekina
młota. Wybrałem ją, gdyż model ten miał wyjątkowo delikatne,
cienkie płetwy.
Model przeskalowałem
– zmniejszając jego wymiary tak, by zmieściły się w obszarze
roboczym Cube3D. Przy okazji – płetwy zrobiły się jeszcze
cieńsze.
Gdy orientowałem
model w przestrzeni 3D, stwierdziłem, że powinienem położyć go
tak, by zapewnić jak najlepsze wydrukowanie płetw – z
odpowiednimi podporami etc. Ale przecież podczas tego testu
występowałem w roli klienta, nie powinienem zatem przejmować
się takimi „drobiazgami”, jak położenie modelu i jego
„technologiczność”. W końcu można by go ustawić tak, iż z
pewnością nie byłoby możliwe jego wydrukowanie. I tak niemalże
postąpiłem.
W końcu mogę
oczekiwać, że jeśli jakiś plik z modelem został udostępniony
powiedzmy na
Cubify.com, to moje działanie powinno ograniczyć
się do jego pobrania i kliknięcia polecenia „drukuj”. Więc tak
zrobiłem.
Oto widok modelu w
oknie oprogramowania Cube Client (powyżej). Program jest bardzo prosty
(wręcz prymitywny) i łatwy do obsługi. Brak pasków menu, linii
poleceń, skomplikowanego interfejsu użytkownika. Mamy obszar
3D, który reprezentuje platformę drukarki Cube3D. Zaczynamy
pracę importując plik w formacie *.stl lub *.creation.
Następnie klikamy ikonkę „Napraw” (ang. heal – wylecz), która
automatycznie wypełni otwory, poprawi ewentualne przejścia
itp. A potem można zmienić orientację modelu – ale ja tego nie
zrobiłem.
Następnie klikamy
ikonkę „Wyśrodkuj” (ang. center), która przesunie wszystkie
obiekty na środek platformy drukującej. Jeśli zaimportowaliśmy
więcej niż jeden model, zostaną one automatycznie ustawione
obok siebie. Kiedy jesteśmy gotowi do rozpoczęcia druku,
wybieramy ikonkę „Buduj” (ang. build) i program przystąpi do
przeliczenia modelu i wygenerowania kodu G dla naszej
drukarki.
Może się zdarzyć, że
pracujemy na komputerze, do którego Cube3D nie jest podłączona
– wtedy program poprosi nas o wprowadzenie nazwy pliku z
rozszerzeniem *.cube, który – po zapisaniu na pendrive –
będziemy mogli wprowadzić bezpośrednio do drukarki. Albo
wysłać do kogoś, kto ma Cube. Jeśli jednak drukarka jest
podłączona, to wystarczy kliknąć ikonę „Drukuj” (ang. print).
Proste, prawda?
Cube zaczęła swoją
pracę od wydrukowania płaskiej podstawy, która posłużyła za
bazę (podbudowę) dla podpór drukowanego modelu.
Wydrukowanie rekina
zajęło... dwie godziny. Na zdjęciu powyżej widać podpory
wystające z „ciała” rekina i umocowane do podstawy.
Po zakończeniu
wydruku, musimy umieścić platformę razem z modelem pod
strumieniem wody, która rozpuści klej i umożliwi zdjęcie
modelu. Oderwanie podstawy od podpór nie stanowi problemu. A
sam materiał podporowy możemy usunąć albo odłamując jego
kolejne elementy, albo np. odcinając ostrym nożem. Osobiście,
w trosce o zachowanie całości delikatnych części wydrukowanego
rekina (płetwy!), posłużyłem się ostrym scyzorykiem.
I oto rezultat.
Przyjrzyjmy się
zatem bliżej gotowemu już modelowi...
Ze
specyfikacji
technicznej Cube3D można dowiedzieć się, że każda warstwa
nakładanego materiału ma grubość 0,25 mm (0,01 cala) i taka
jest rozdzielczość drukarki. To oznacza, że najcieńszy obiekt,
który będziemy w stanie wydrukować, najcieńszy element naszego
modelu, będzie grubości nie mniejszej niż ćwierć milimetra.
Ale, jak widać na zdjęciu, płetwy rekina nie zostały zbudowane
z jednej warstwy – gdyż tak usytuowany został model.
Zmierzyłem wartość (grubość) płetwy z pomocą mikrometra. 0,68
mm! Jestem pod wrażeniem :).
cdn.
Deelip Menezes, 3.06.2012 r.
Źródło:
http://www.deelip.com/?p=7594
Specyfikacja
techniczna drukarki Cube3D
tutaj
Polecam także:
•
Projektowanie i druk maskotki Androida (robocik)
•
Drukowanie 3D bez ograniczeń – od lat 8. do 80.
(sic!)
|
Rewolucja w świecie druku 3D cz. I |
Jak założyć konto na Cubify.com |
|
Blog monitorowany
przez:
|