W przygotowaniu
spóźniony, ale nadal aktualny numer 2(19) 2014
niebawem
w
Archiwum...
Wydanie aktualne
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Nowości
i zapowiedzi wydawnicze:
• e-Book
Bezpłatny podręcznik do Solid
Edge & ST
• e-Book
Bezpłatny podręcznik do NX & ST
Wydania
archiwalne
numer 1(17)
2013
w pdf już
dostępny, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum, wydanie flash
tutaj
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 nareszcie dostępny
w archiwum
numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum
numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum
Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum
|
„(...) Nie istnieje jeden, idealny system CAD, zaspokajający
potrzeby wszystkich inżynierów.
Ale idealnym systemem jest ten, który usprawnia projektowanie
i pozwala nam nie tylko doskonalić się, ale także...
zaspokajać nasze potrzeby i realizować marzenia.”
zasłyszane...
Środa, 19.12.2012 r.
Złożenia z
SolidWorks...
Toshiba Satellite C660 w teście cz. IV
Tym razem dalszym ciąg testowania TOSHIBY Satellite przenosimy
na łamy SolidEdgeblog.pl. Dlaczego? Ponieważ zgodnie z
zapowiedzią z poprzedniego odcinka, tym razem „pomęczymy” z
Toshibą także Solid Edge ST4, a konkretnie – podejmiemy próbę
otwarcia... złożenia utworzonego wcześniej w SolidWorks 2012 i
zapisanego do jego natywnego formatu *.sldasm
To podwójne
wyzwanie: z jednej strony – dla Solid Edge ST4, który powinien
(dzięki Technologii Synchronicznej) poradzić sobie z
odczytaniem i rozpoznaniem elementów złożenia, a z drugiej –
dla testowanego laptopa, który w jego fabrycznej konfiguracji
(pięta achillesowa to wbudowana karta Intel HD Graphics i 3 GB
RAM) daleki jest od standardu panującego obecnie w świecie
mobilnych stacji roboczych. Bądźmy szczerzy: to nie jest, ani
nie ma ambicji być stacja robocza, a testowanie jej ma na celu
jedynie wykazanie, czy posiadając taki „sprzęt” można w ogóle
myśleć o uruchamianiu, poznawaniu i pracy z systemami CAD 2D i
3D. Jak na razie jestem zdania, że – amatorsko można, zawodowo
– raczej nie, chyba że ograniczymy się do CAD 2D. Swoją drogą,
niedawno opublikowany na łamach CAD.pl i 3DCAD.pl
test stacji roboczej HP Z220, dedykowanej do systemów CAD
2D sprawił, że w pierwszej chwili – zwątpiłem. Możliwości i
wydajność tamtej konfiguracji sprzętowej w moim przekonaniu
wystarczyłyby swobodnie na pracę z systemami CAD 3D; może
niekoniecznie od razu z NX i V6, ale z SolidWorks, Solid Edge,
Kompas-3D, Inventorem... Stacja wyposażona w kartę graficzną
Intel HD Graphics 4000 – daleko jej do nVidii, ale ten rodzaj
grafiki jest już obsługiwany przez CAD 3D ze „średniej półki”,
a na pewno radzi sobie bez problemu z OpenGL :D. Sama stacja
kosztuje ok. 3000 złotych netto...
Ad meritum. Solid
Edge ST4 uruchomiony, spróbujmy zatem wczytać wspomniane
złożenie.
Wybieramy plik,
wskazujemy systemowi, by otworzył go jako złożenie ISO i...
czekamy. 5 sekund. 10. 15 sekund... Po mniej więcej pół
minucie Solid Edge ST4 na budżetowym laptopie otwiera złożenie
wykonane i zapisane w SolidWorks 2012. Złożenie, na które
składa się 1000 identycznych elementów (szyk prostokątny 10 x
100).
Otwieramy plik
złożenia utworzony w SolidWorks 2012. Rozszerzenie – *.sldasm.
Solid Edge ST rozpoznaje
w zasadzie wszystkie dostępne formaty plików CAD...
Gdy program pyta
nas, jak otworzyć plik w formacie zewnętrznym (tutaj
SolidWorks), możemy dokonać wyboru, czy chcemy otworzyć go
jako część (iso draft), jako złożenie (iso assembly), czy też
w inny sposób (vide screen powyżej)
Translacja,
konwersja – jak zwał, tak zwał, ale proces ten zajmuje chwilę
niezależnie od tego, jakim komputerem dysponujemy.
Oczywiście im większe możliwości sprzętowe, tym czas
oczekiwania jest krótszy...
1000 elementów w
szyku wczytane! W Solid Edge ST5 drzewo operacji (PathFinder)
nie tylko ma przezroczyste tło, ale możemy
go umieścić w dowolnym miejscu przestrzeni roboczej (vide rys.
powyżej i poniżej)
Usunąć wybrany
element? To nie problem. Dobrze, że każdą operację można
cofnąć :D
Menu QuickPick.
Jak do tej pory – żadnych problemów z wyświetlaniem. Sterownik
Intel HD Graphics chyba się spisał...
Jeśli na drzewie
operacji (PathFinder) wskażemy teraz jeden ze
składowych elementów, aby poddać go edycji (a razem z nim inne
powiązane w złożeniu), musimy zapisać plik do natywnego
formatu Solid Edge (*.asm). Nie ma z tym najmniejszego
problemu. Po wykonaniu tej czynności, uzyskujemy dostęp do
operacji na modelu, możemy także modyfikować wczytany model.
Możemy wykonać
szkic na dowolnym z wczytanych w złożeniu elementów, ale...
...jeśli chcemy
dokonać jakiejś edycji, to należy pamiętać o zapisaniu pliku w
natywnym formacie Solid Edge.
W przypadku
złożenia będzie to plik z rozszerzeniem *.asm
Teraz możemy
wskazać dowolny obiekt w PathFinder i uzyskać dostęp do listy
operacji, które się nań składają...
Tutaj jednak
pojawiły się pewne problemy z wyświetlaniem – odświeżanie w
obszarze modyfikowanego modelu zaczęło „szwankować”, ale nie
miało to wpływu na przebudowę modelu i czas wykonania owej
modyfikacji. Trzeba także dodać, że w tle otwartych było kilka
„pamięciożernych” aplikacji (równolegle z Solid Edge ST4
uruchomiony był Front Page, Adobe Photoshop, ale także Firefox,
Thunderbird, OpenOffice Writer i inne...).
A jednak! Podczas
modyfikowania modelu, Koło Sterowe Solid Edge zaczęło
zostawiać „ślady” na wyświetlanym obrazie.
Cóż, złożenie liczy 1000 elementów w 3D, w tle pracują inne
aplikacje, a testowy laptop wart jest ok. 1000 złotych :)
Wyświetlanie
wyświetlaniem, ale operacja wykonywana jest prawidłowo...
Dało się natomiast
zauważyć, iż zapisany plik poddawał się „obróbce” szybciej,
niż identyczny szyk elementów, stworzony od podstaw w Solid
Edge ST4, ale zapisany jako wieloelementowa część, a nie
złożenie (vide
test cz. III).
Maciej Stanisławski
|
TOSHIBA SATELLITE C660 w teście cz. I |
TOSHIBA SATELLITE C660 w teście cz. II |
TOSHIBA SATELLITE C660 w teście cz. III | |
|