| www.solidedgeblog.pl www.cadblog.pl | Strona korzysta z plików cookies m.in. na potrzeby statystyk. Więcej >>>
stronę najlepiej oglądać z wykorzystaniem przeglądarki Chrome w rozdzielczości min. 1024 x 768 (zalecane 1280 x 1024)
|
ostatnie e-wydanie CADblog.pl | w numerze 1-2/2015 | archiwum |

Blog o systemach CAD 2D i 3D Siemens PLM Software    
związany z czasopismem CADblog.pl
    
 
   
    
 
  © Maciej Stanisławski 2010      
          ul. Pilicka 22, 02-613 Warszawa, tel.: 0602 336 579      
maciej@cadblog.pl      
2016 rok VIII
     

  

>> Strona główna | Aktualności | Solid Edge blog | Linkownia | Przegląd prasy, publikacje etc. | CADblog | Archiwum CADblog.pl | CAx Raport |

    


Wydanie aktualne

nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj


Podręczniki, publikacje tematyczne, wydawnictwa...

• e-Book


Bezpłatny podręcznik do Solid Edge & ST


• e-Book


Bezpłatny podręcznik do NX & ST


Wydania archiwalne

numer 1(18) 2014
dostępny w pdf
, wydanie flash tutaj


numer 1(17) 2013
w pdf już dostępny
, wydanie flash tutaj


numer 1(16) 2012
dostępny
w archiwum

numer 1(15) 2011
dostępny
w archiwum


numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum


numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum


numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum


numer 1(11) 2010 nareszcie dostępny
w archiwum


numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum


numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum


Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum


Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum



 

„(...) Nie istnieje jeden, idealny system CAD, zaspokajający potrzeby wszystkich inżynierów.
Ale idealnym systemem jest ten, który usprawnia projektowanie i pozwala nam nie tylko doskonalić się, ale także... zaspokajać nasze potrzeby i realizować marzenia.”

zasłyszane...

Reklama

Poniedziałek, 16.11.2015 r.

Czy potrzebny nam... CatchBook?

Relacja z konferencji PLM Europe (Berlin,
26-28.10.2015). Tylko na CADblog.pl
& SolidEdgeblog.pl

Podobnie jak w ubiegłych latach, Estrel Convention Centre w Berlinie było świadkiem corocznej konferencji PLM Europe, znanej także jako Siemens PLM Connection. Blisko tysiąc uczestników, sześć sesji plenarnych, około stu pięćdziesięciu sesji tematycznych w czterech obszarach zainteresowań (w tym PLM, projektowanie, wytwarzanie, własne doświadczenia użytkowników i partnerów

Siemens PLM Software) i panele dyskusyjne – innymi słowy było w czym wybierać. Mnie w pamięci szczególnie utkwiły: CatchBook, portfolio Siemens dostępne w chmurze, ulepszony Active Workspace i pierwsze informacje (prawie oficjalne) dotyczące nowości NX 11...

Przyznam szczerze, że ze zdziwieniem odnotowałem brak jakichkolwiek relacji po tym wydarzeniu w branżowych europejskich mediach – nie licząc tych na Twitterze. Może wszyscy obecni tam dziennikarze, podobnie jak piszący te słowa, w nawale rozlicznych obowiązków w ciągu minionych tygodni nie znaleźli czasu, by na spokojnie uporządkować przynajmniej część przywiezionych materiałów – wydarzenie było bowiem ciekawe, chociaż może zabrakło rewolucji na miarę wprowadzenia Technologii Synchronicznej*. Ale bądźmy szczerzy – przysłowiowe „kamienie milowe” nie zdarzają się co roku, a mam nieodparte wrażenie, że coś naprawdę nowego „wisi w powietrzu”, żeby nie powiedzieć: „w chmurze” :). W tym miejscu uprzedzę ewentualne obawy tych bardziej konserwatywnych użytkowników: Siemens nie ogłosił przejścia na rozwiązania dostępne tylko jako cloud computing w modelu SaaS (ang. Software as a Service), chociaż czyni starania, by zapewnić taką możliwość wszystkim zainteresowanym i na nią zdecydowanym (przykładem może być chociażby udostępnienie testowej najnowszej wersji Solid Edge, właśnie poprzez chmurę – w oknie przeglądarki – link tutaj, ale uwaga – usługa dostępna tylko dla przebywających na terenie USA). Cóż, do tematu jeszcze powrócę...

„Innovation for the future”
Konferencję rozpoczął Maarten Romers, który od lat przewodniczy PLM Europe (a na co dzień pracuje w holenderskiej ASML). Powitał uczestników, podziękował sponsorom, przytoczył kilka liczb odnośnie samego wydarzenia (blisko 1000 uczestników z 30 krajów, 50 wystawców etc.), po czym zaprosił na scenę Chucka Grindstaffa – CEO i prezesa Siemens PLM Software. (...)

 

Czwartek, 9.04.2015 r.

Polskie forum MLE

W dniu 18 marca w hotelu Intercontinental w Warszawie miała miejsce konferencja poświęcona automatyzacji i standaryzacji procesów inżynierskich, zorganizowana przez Siemens Industry Software

Spotkanie odbyło się pod hasłem: „Siemens Smart Innovation Platform” – standaryzacja i automatyzacja procesów inżynierskich i było znakomitą okazją do poznania m.in. możliwości NX 10 w praktyce.

Konferencję rozpoczęło wystąpienie prezesa Siemens Industry Software, Mariusza Zabielskiego. Pokreślił on znaczenie rozwiązań PLM we współczesnym świecie, zwrócił także uwagę na fakt, iż obecnie wyprodukować można w zasadzie wszystko – pytanie tylko, czy jest to potrzebne i opłacalne.

Pomóc w tym może standaryzacja i automatyzacja, a w zasadzie – związane z nimi skrócenie cyklu tworzenia nowego produktu, obniżenie kosztów i redukcja ilości ewentualnych błędów. O tym wszystkim opowiadał Tomasz Marak:

– W naszej polskiej rzeczywistości bardzo często brakuje nam odpowiednich narzędzi, brakuje umiejętności w zarządzaniu wiedzą – wskazywał Tomasz Marak. Ideałem byłaby firma świetnie radząca sobie dziś, ale także „gotowa na jutro”, tymczasem bardzo często dany projekt przypisany jest do konkretnej osoby, konkretnego człowieka i w przypadku chociażby zdarzeń losowych, bezpieczeństwo całego procesu projektowego zostaje poważnie zagrożone. (...)

| więcej |


Środa, 11.02.2015 r.

NX CAD: jak zmienić styl linii w draftingu?

Do każdej linii wyświetlanej na danym rzucie można przypisać dowolną grubość, rodzaj i kolor. Pytanie, jak to zrobić?

Poniżej przedstawiona została procedura zmiany stylu wyświetlania linii na danym rzucie.

1. Zmień sposób wyświetlania z monochromatycznego na widok z uwzględnieniem kolorów (rys. 1).

2. Najedź na ramkę widoku, kliknij PPM i wybierz View Dependent Edit (rys. 2).

3. Ustaw styl, jak na rysunku 3.

Rys. 1. Zmiana sposobu wyświetlania na monochromatyczny...

Rys. 2. Wywołanie polecenia View Dependent Edit z ramki widoku...

Rys. 3. Okno View Dependent Edit

 

4. Zatwierdź ustawienie SPM (przycisk scroll).

5. Wskaż krzywe do zmian i kliknij dwa razy OK. Na rysunku 4 (poniżej) widać inny styl wyświetlanych linii...

Rys. 4. Styl linii w 2D został zmieniony...

 

Źródło: nxcad.pl, camdivision.pl

Share


Wtorek, 23.12.2014 r.

Solid Edge 2D Drafting v107 (ST7)

Solid Edge 2D Drafting jest darmowym programem, przeznaczonym do tworzenia oraz edytowania dokumentacji płaskiej. Można wczytywać pliki z innych systemów, np. z rozszerzeniem *.dwg, czy *.dxf. Oprogramowanie jest w pełni legalne i możne być używane do celów komercyjnych...

Piotr Szymczak (CAMdivision)

| więcej |


Środa, 22.10.2014 r.

Tak polski, jak tylko było możliwe...

Podczas XXII Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, 2 września br. o godzinie 12.00, odbyła się premiera motocykla Sokół. Prototyp został pokazany na stoisku Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. – partnera projektu „SOKÓŁ reaktywacja”

Pamiętają Państwo, jak w listopadzie 2012 roku pisałem o pomyśle reaktywowania Sokoła? Dla przypomnienia: „(...) Podczas konferencji prasowej, zorganizowanej przez grupę kapitałową SILVA w VIP-owskich lożach stadionu Legii, wypłynęła informacja o tym, że istnieje spora szansa na... autentyczną reaktywację legendarnej polskiej marki motocyklowej, jaką jest przedwojenny Sokół. Pisząc „autentyczną” mam na myśli coś więcej, niż tylko naklejenie logo na motocykl produkowany przez azjatyckie „tygrysy”. (...)

Dla Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. w Poznaniu reaktywacja „SOKOŁA”, była przede wszystkim formą uczczenia dzieła polskiej myśli technicznej II Rzeczpospolitej, związaną ze zbliżającym się siedemdziesięcioleciem  poznańskich zakładów...
(fot. Michał Więckowski, Prywatne Zakłady Inżynieryjne SA)

| więcej na CADblog.pl  |


Środa, 2.10.2013 r.

Polska wersja Solid Edge 2D Drafting

To prawda. Ostatnio bardzo mało czasu poświęcałem oprogramowaniu, które na samym początku stanowiło siłę napędową „SolidEdgeblog.pl”. W ogóle darmowemu oprogramowaniu (jak FreeCAD, DraftSight etc.) – poza informacjami o ewentualnych nowościach lub „odkryciach”. Po części wynika to z postępujących powoli prac nad książką (e-bookiem) na temat darmowego CAD, CAM i CAE; gdy będzie ukończona, jej fragmenty zasilą zawartość blogu. Tym czasem jednak...

… „głos” oddam Czytelnikowi (adres do wiadomości redakcji), który jakiś czas temu zapytał mnie o możliwości uzyskania spolszczenia do Solid Edge 2D Drafting ST5 (jest to obecna wersja dostępna do pobrania np. tutaj). Zainteresowanych polską wersją darmowego CAD 2D produkcji Siemens PLM Software zachęcam do lektury całości! A zaczęło się od pytania:

„Czy coś Panu wiadomo na temat polskiej nakładki językowej (spolszczenia) dla wersji Solid Edge 2D Drafting ST5 V105, tak jak to było wcześniej udostępniane przez firmę GM System (http://www.gmsystem.pl) dla poprzednich wersji (np. ST4)? Pisałem w tej sprawie do firmy GM System, lecz bez jakiegokolwiek odzewu z ich strony.
Może Pan ma kontakt z tą firmą lub inną, która przygotowuje spolszczenia dla pełnej wersji programu Solid Edge i mogłaby udostępnić spolszczenie do wersji Solid Edge 2D Drafting ST5 V105. Niestety, na stronie internetowej firmy GM System (http://www.gmsystem.pl/indexPliki.php) dostępna do pobrania jest tylko wersja polska dla Solid Edge 2D Drafting ST4, a na rynku dostępna jest już od roku technologia ST5.
(...)

| więcej |


Poniedziałek, 11.03.2013 r.

Wrocław „stolicą” NX? Czym jest „4G”?
Subiektywna relacja z polskiej premiery NX 8.5

We Wrocławiu powstaje „Centrum ST” („ST” od Synchronous Technology). We Wrocławiu działa „Centrum Kompetencyjne CATIA/NX”. We Wrocławiu w połowie roku rozpocznie działalność „NX Tooling – Centrum Kompetencyjne Konstrukcji i Wytwarzania Form Wtryskowych i Tłoczników”. Wrocław staje się jednym z najważniejszych miast na polskiej mapie Siemens PLM Software

To ostatnie zdanie z pełną świadomością przypisuję sobie – nie padło bowiem z ust prezenterów podczas polskiej premiery NX 8.5, która miała miejsce w Warszawie, w ostatnim tygodniu lutego br. Jednak zbierając w całość wypowiedzi przedstawicieli zarówno Siemens PLM Software, jak i jej partnerów, można było odnieść – i słusznie – takie wrażenie.

Nie znaczy to jednak, że Wrocław i powstające „centra” zdominowały przebieg wydarzenia. Głównym bohaterem był oczywiście NX 8.5. (...)

| więcej na CADblog.pl |


Poniedziałek, 18.02.2013 r.

„Pięć pytań do...”

W zasadzie tym razem były to trzy pytania, na które odpowiedział Russell Brook, EMEA Marketing Director, Velocity, Siemens PLM Software (na zdjęciu)

Maciej Stanisławski (CADblog.pl): Podczas polskiej premiery Solid Edge ST5 mieliśmy okazję obejrzeć prezentację, przedstawiającą najnowsze funkcjonalności wdrożone do SE ST5. Czy może Pan powiedzieć, które z nich, Pana zdaniem, są najbardziej użyteczne i najbardziej oczekiwane przez użytkowników Solid Edge?

Russel Brook (Siemens PLM Software): W Solid Edge ST5 postawiliśmy na cztery główne kierunki rozwoju. Najbardziej oczekiwane przez użytkowników są wynikające z potrzeb klientów usprawnienia (ponad 1300 w ST5), które ułatwią im wykonywanie codziennych zadań. Dodatkowo, zaawansowane funkcjonalności pozwolą konstruktorom zastosować nowe metody projektowania, otwierając przed nimi nowe możliwości.

Solid Edge ST5 to:
• bardziej elastyczne modelowanie synchroniczne,
• nowa aplikacja analizy termicznej do badania symulacji w stanie ustalonym,
• ciągle nastawienie na dostarczanie światowej klasy rozwiązań do zarządzania dokumentacją inżynierską,
• ponad 1300 usprawnień z zakresu produktywności we wszystkich aspektach związanych z produktem.

Czy możemy rozwinąć te hasła?

Oczywiście. Nowe możliwości oprogramowania sprawiają, że modelowanie synchroniczne jest bardziej elastyczne, co pozwala użytkownikom długo korzystającym z systemu na wdrożenie technologii synchronicznej krok po kroku, w ich własnym tempie. Możliwości te pomogły naszym klientom w przyspieszeniu projektowania i wprowadzania zmian oraz umożliwiły bardziej efektywne ponowne wykorzystanie danych 2D i 3D. Przykładowe usprawnienia to np. modelowanie wieloobiektowe, które stanowi nowy standard projektowania zarówno synchronicznego jak i sekwencyjnego. Ta funkcjonalność rozszerza możliwości modelowania i pozwala klientom dostosować projekty tak, aby spełniały zmieniające się wymagania produkcyjne. Dla przykładu, umożliwia konsolidację importowanych złożeń w jednym pliku części, aby lepiej przedstawić komponenty od innych dostawców. Możliwe jest również projektowanie nowych części wykorzystując istniejące już części jako wytyczne gwarantujące odpowiednie spasowanie i położenie. W dowolnym momencie w trakcie projektowania części można je scalać lub rozdzielać tak, aby uprościć proces produkcji. Zwiększa to elastyczność procesu projektowego – części są tworzone w miarę potrzeby, a w późniejszym etapie mogą one być podzielone w taki sposób, aby lepiej je zaadaptować do różnych procesów produkcyjnych. Części mogą wtedy być zapisane w dyskretnych plikach na potrzeby zarządzania dokumentacją inżynierską.
Kolejną nową funkcjonalnością zwiększającą elastyczność modelowania synchronicznego jest możliwość wykonywania większej liczby operacji z zakresu modelowania części z poziomu złożenia. Użytkownicy mogą edytować cechy synchroniczne, takie jak: szyki kołowe i prostokątne, cienkościenność, wyciągnięcia i wycięcia śrubowe, w pracy z arkuszami blach zawinięcia ich brzegów i wgłębienia/przetłoczenia na blachach, otwory typu żaluzje, wycięcia z zagięciem, spoiny tzw. pachwinowe, mają możliwość zastępowania części w złożeniach i wiele innych. Jednocześnie, mogą także edytować dowolne właściwości sekwencyjne. Co więcej, każda cecha części stworzona zarówno w trybie synchronicznym, jak i sekwencyjnym może zostać usunięta bezpośrednio z poziomu złożenia. (...)

| dokończenie |


Czwartek, 17.01.2013 r.

3DSync. Zapomnij o XP

3DSync, najnowsze oprogramowanie CAD Siemens PLM Software, nie może być już instalowane na systemach Windows XP i starszych. Rekomendowane jest Windows 7. Co więcej, również Solid Edge ST5 nie będzie pracował na przestarzałych wersjach okienek...

Zależność ta wynika z faktu, iż 3DSync bazuje na Solid Edge ST5. Bazuje nie tylko na kodzie, ale na w zasadzie całym programie. Użytkownicy, którzy mają zainstalowane systemy Solid Edge ST5, mogą wypróbować możliwości 3DSync, podmieniając... plik licencji. Wtedy ST5 zachowa się jak 3DSynchro – czyli uruchomi się z ograniczonym dostępem do niektórych funkcjonalności (modelowanie parametryczne, dokumentacja płaska itp.).

Osoby, które zdecydują się na pobranie i instalację 3DSync muszą liczyć się z tym, iż nie da się zainstalować tego systemu równolegle nie tylko do Solid Edge ST5, ale także – do Solid Edge 2D Drafting. Wynika to zapewne z konieczności współdzielenia licencji przez wszystkie wymienione systemy CAD.

Ale osoby zainteresowane poznaniem możliwości 3DSync nie powinny czuć się zawiedzione. Na blogu autorskim Piotra Szymczaka (www.solid-edge-st.pl) pojawił się pierwszy wpis dotyczący praktycznej strony użytkownia nowego systemu. My również udostępniamy ten materiał (link tutaj).

(ms)


Środa, 19.12.2012 r.

Złożenia z SolidWorks...
Toshiba Satellite C660 w teście cz. IV

Tym razem dalszym ciąg testowania TOSHIBY Satellite przenosimy na łamy SolidEdgeblog.pl. Dlaczego? Ponieważ zgodnie z zapowiedzią z poprzedniego odcinka, tym razem „pomęczymy” z Toshibą także Solid Edge ST4, a konkretnie – podejmiemy próbę otwarcia... złożenia utworzonego wcześniej w SolidWorks 2012 i zapisanego do jego natywnego formatu *.sldasm

To podwójne wyzwanie: z jednej strony – dla Solid Edge ST4, który powinien (dzięki Technologii Synchronicznej) poradzić sobie z odczytaniem i rozpoznaniem elementów złożenia, a z drugiej – dla testowanego laptopa, który w jego fabrycznej konfiguracji (pięta achillesowa to wbudowana karta Intel HD Graphics i 3 GB RAM) daleki jest od standardu panującego obecnie w świecie mobilnych stacji roboczych. Bądźmy szczerzy: to nie jest, ani nie ma ambicji być stacja robocza, a testowanie jej ma na celu jedynie wykazanie, czy posiadając taki „sprzęt” można w ogóle myśleć o uruchamianiu, poznawaniu i pracy z systemami CAD 2D i 3D. Jak na razie jestem zdania, że – amatorsko można, zawodowo – raczej nie, chyba że ograniczymy się do CAD 2D. Swoją drogą, niedawno opublikowany na łamach CAD.pl i 3DCAD.pl test stacji roboczej HP Z220, dedykowanej do systemów CAD 2D sprawił, że w pierwszej chwili – zwątpiłem. Możliwości i wydajność tamtej konfiguracji sprzętowej w moim przekonaniu wystarczyłyby swobodnie na pracę z systemami CAD 3D; może niekoniecznie od razu z NX i V6, ale z SolidWorks, Solid Edge, Kompas-3D, Inventorem... Stacja wyposażona w kartę graficzną Intel HD Graphics 4000 – daleko jej do nVidii, ale ten rodzaj grafiki jest już obsługiwany przez CAD 3D ze „średniej półki”, a na pewno radzi sobie bez problemu z OpenGL :D. Sama stacja kosztuje ok. 3000 złotych netto...
(...)

| więcej |


Wtorek, 11.12.2012 r.

Co szykuje Volkswagen...

„Przełomowe momenty decyzji o wytwarzaniu produktu... Pewien producent samochodów ogłasza sensację... ponieważ pewien inżynier zdecydował się wykorzystać ponownie stary projekt”

Tak można spróbować przetłumaczyć tekst reklamy Siemens PLM Software, umieszczonej w jednym z internetowych wydań czasopisma „Prime” (link tutaj). Pismo branżowe, dedykowane kadrze zarządzającej i kierowniczej.

Pytanie brzmi: co za samochód widać na reklamie? Ten charakterystyczny grill, ten zarys logo złożonego z kilku okręgów. Czyżby pojazd należący do VW Group? Czy to ma oznaczać, że tam także wykorzystywane będzie oprogramowanie NX? Nie ukrywam, iż wpis ten realizuję na fali niedawno opublikowanego wywiadu dotyczącego migracji z CATIA do NX w innym niemieckim koncernie motoryzacyjnym (link tutaj).

A może wcale nie chodzi o Audi?
W tej sprawie jest bowiem drugi wątek... Jesienią pojawiły się pierwsze informacje o tym, że VW Group powoła nową tanią markę samochodów, przeznaczoną na rynek europejskich krajów rozwijających się (a nie na rynek chiński, co miało miejsce już znacznie wcześniej). Markę, która będzie w stanie stworzyć groźną konkurencję dla Renault i Dacii. Samochód ma być budowany w trzech wariantach nadwozia (sedan, kombi, MPV), ale na wspólnej płycie podłogowej (ten sam rozstaw osi i kół). W standardzie samochód ma zapewnić wygodę podróżowania 5-osobowej rodzinie, a przy tym pojemność bagażnika ma wynieść 500 litrów. Priorytetem jest cena i jej stosunek do jakości; nadwozia ma być zaprojektowane w sposób prosty, ale zapewniający bezpieczeństwo bierne, a zarazem – nie nawiązujący do marki VW. Silniki mają być nie wysilone i oszczędne. Ponieważ pod nadwoziem ukryta będzie technika i technologia znana z innych marek VW, ale ta – sprawdzona, wielokrotnie zamortyzowana, czyli trochę przestarzała, ale za to niedroga – koszt wytworzenia samochodu ma wynieść producenta ok. 3000 euro, a cena sprzedaży nie przekroczy 6000 euro. Założenia ambitne, ale żeby istotnie zaprojektować i wyprodukować taki samochód, będący mariażem starego (mechanika) i nowego (nadwozie), a zarazem konglomeratem już produkowanych zespołów i elementów, trzeba dysponować dobrym oprogramowaniem.

Reklama z podwójnie sensacyjną zawartością. Bo czy zrzut ekranowy
widoczny na reklamie nie przypomina przypadkiem samochodu
ze zdjęcia poniżej? Cóż, podobieństwu przeczy skomplikowany
mechanizm odsuwania dachu...


Czy na tym zdjęciu widzimy właśnie nowego taniego VW?

I w ten ton uderza prezentowana reklama (przynajmniej w obszarze tekstu pisanego mniejszym druczkiem).
Czy zatem jest to zwiastun podwójnej niespodzianki? Po odsłonięciu zasłony, oczom zebranych podczas jakiegoś salonu samochodowego w 2014 roku (planowany termin uruchomienia produkcji) ukaże się... nie Audi, tylko „NTM VW Group” (czyt. Nowa Tania Marka :)), a w oficjalnym komunikacie, który z tej okazji otrzymamy w redakcji, będzie można przeczytać, iż na potrzeby jej opracowania i wdrożenia do produkcji VW Group zdecydował się wykorzystać rozwiązania Siemens PLM Software... Czas pokaże, czy miałem rację.

Maciej Stanisławski

Teksty powiązane:
> „Time to say goodbye”
> „Świadkowie nowej tendencji? PLM znowu najważniejsze...”

Nawiasem mówiąc, w tym wydaniu PRIME oprócz reklamy Siemens PLM Software
można znaleźć ciekawy artykuł na temat rozwiązań DS (CATIA) w zakładach Suchoj...

 

Źródła:
http://digital.onwindows.com/Prime/2012/winter/#/6/
http://www.ihs.com/products/global-insight/industry-economic-report.aspx?id=1065972340
http://www.autocar.co.uk/car-news/motoring/vw-plans-budget-brand-rival-dacia

Share


Poniedziałek, 10.12.2012 r.

„Time to say goodbye”

Trzęsienie ziemi wydarzyło się 24.10.2010 roku w godzinach przedpołudniowych i zaszokowało cały świat konstrukcyjny. Sejsmolodzy stwierdzili dwa epicentra: jedno niedaleko Paryża, drugie pod Stuttgartem. Nikt się tego nie spodziewał, chociaż od paru lat tak zwani dobrze poinformowani bywalcy przepowiadali, że te napięcia muszą się rozładować. Trzęsienie ziemi przyniosło również ze sobą potężne tsunami. Pierwsze fale osiągną Europę na początku roku 2013, główna fala jest spodziewana na przełomie 2013/2014. Tsunami to uderzy przede wszystkim we francuskiego wytwórcę CAD – Dassault Systemes (DS) z podparyskiego Velizy, producenta takich uznanych rozwiązań, jak CATIA czy Enovia

O tajemniczym „tsunami” i migracji między systemami CAD, w rozmowie z CADblog.pl opowiada Tadeusz Kischa*, współwłaściciel KS Group, do którego należy również KS Automotive.

– O jakim „tsunami” mowa i dlaczego jego konsekwencje mają okazać się szczególnie bolesne dla koncernu Dassault Systemes?

Tadeusz Kischa: W czym rzecz? Otóż tego dnia, 24.10.2010 r. niemiecki koncern samochodowy Daimler-Benz, znany nam wszystkim głównie jako producent Mercedesów, poinformował opinię publiczną, że od roku 2013 rezygnuje z korzystania z produktów DS na rzecz produktów koncernu Siemens – Siemens Industry Software (SISW).

– Jak należy rozumieć taką decyzję? Czy to oznacza, że Daimler-Benz całkowicie rezygnuje z korzystania z dotychczasowych rozwiązań?

– Cóż, wydaje się, iż celem koncernu DB jest wdrożenie rozwiązań oferowanych przez SISW, a przeznaczonych do całego cyklu życia produktu (PLM): zaczynając od procesu koncepcyjnego, poprzez procesy konstrukcyjne, dalej do planowania i zarządzania produkcją, z uwzględnieniem procesów montażowych, planowania narzędzi, obróbką NC itd.
To właśnie nazwałem określeniem „tsunami” i przyniesie ono ze sobą radykalne przesunięcia na kartach geograficznych obszaru PDM/PLM. (...)

| więcej |


Środa, 5.12.2012 r.

Technologia Synchroniczna w moim biznesie?
Polska premiera Solid Edge ST5 – relacja subiektywna

| zapis wydarzenia dokonany na Twitterze |

Siemens Industry Software (Siemens PLM Software) już od jakiegoś czasu konsekwentnie organizuje oficjalne polskie premiery najnowszych wersji Solid Edge (ST4, ST5) w chwili, kiedy rzeczone wersje już od jakiegoś czasu są dostępne dla wszystkich zainteresowanych. A trudno jest zachęcić do przybycia na premierę nowego rozwiązania tych użytkowników (czy w ogóle zainteresowane osoby), które bez problemu mogły zapoznać się z nowościami oprogramowania w biurze, lub zacisznym domowym fotelu. Zwłaszcza, że nie brakowało publikacji na temat Solid Edge w najnowszej odsłonie. Mimo to, każde wydarzenie organizowane przez Siemens cieszy się dużym powodzeniem

Tak, to nie pomyłka: wersja testowa, 45-dniowa najnowszego Solid Edge ST5, jest dostępna od ponad miesiąca. Adres internetowy, pod którym można uzyskać Solid Edge do testów pozostał bez zmian (bezpośredni link tutaj), natomiast producent podmienił tylko pliki z wersją. Co więcej, nowego Solid Edge można pobrać podobno od razu w wersji... polskiej, bez konieczności instalowania tzw. spolszczenia. Piszę „podobno”, bowiem z tej możliwości jeszcze nie skorzystałem. Dysponuję na razie licencją ST4 na potrzeby „dziennikarskie” i zainstalowanie w tym samym środowisku wersji ST5 45-dniowej mogłoby spowodować nadpisanie licencji i ograniczenie okresu testowego. Ale w zasadzie... co stoi na przeszkodzie, by spróbować zainstalować ST5 na innym redakcyjnym komputerze? Chyba jedynie... ograniczone możliwości sprzętowe. Ale żarty na bok.


fot. Siemens Industry Software

Dość powiedzieć, że na konferencji pojawiło się ok. 120 uczestników. Zważywszy na powyżej przytoczone okoliczności, to dobry wynik. Cóż, chęć udziału w takim wydarzeniu jest w przypadku konferencji organizowanych przez Siemens o tyle zrozumiała, że dają one możliwość obejrzenia nie tylko prezentacji slajdów, ale także... „żywego” oprogramowania w akcji. O prezentach na zakończenie nie wspominając :P.
(...)

| więcej |


Piątek, 21.09.2012 r.

Solid Edge ST 5
– nowości okiem specjalisty

Solid Edge Synchronous Technology doczekał się już piątej odsłony. Twórcy oprogramowania pozostali przy sprawdzonym jądrze (Parasolid), zapewniającym stabilność pracy

Autor: Piotr Szymczak

Firma Siemens PLM Software wprowadziła oczywiście kilka istotnych nowości, poprawiających projektowanie i usprawniających pracę w programie. Chciałbym je Państwu przedstawić w tym artykule.

Part
W środowisku części, jak i części blaszanych, pozostawiono sprawdzony zintegrowany podwójny sposób modelowania, pozwalający wykorzystać korzyści płynące z połączenia projektowania Synchronicznego i Sekwencyjnego. Pojawił się natomiast nowy sposób modelowania – modelowanie Wieloobiektowe, umożliwiające tworzenie wielu elementów bryłowych, bądź powierzchniowych w jednej części. W ST5 łatwiej projektować części bazując na geometrii z innych plików, np. elektrod, bez konieczności kopiowania geometrii do poszczególnych plików.

Na rysunku 1. pokazany jest model czopa, zbudowany na podstawie geometrii wahacza.

Rys. 1. Model czopa zbudowany na podstawie wahacza

| więcej |


Środa, 20.06.2012 r.

Co tam Panie w Solid Edge ST5?

Napisał do mnie Czytelnik z pytaniem, kiedy u mnie, na łamach CADblog.pl lub SolidEdgeblog.pl pojawią się wreszcie informacje na temat najnowszej wersji ST5 – i to takie trochę inne niż te powszechnie znane, udostępniane oficjalnymi kanałami na portalach o tematyce inżynierskiej i CADowskiej...

Cóż, ciekawe zrzuty ekranowe zaprezentowała firma CAMdivision na swoim profilu na Facebook (z sugestywnie stawianymi pytaniami o to, czy możliwe, że dana, widoczna na zdjęciu funkcjonalność dostępna będzie już w ST5) – a to zapewne dla tego, że pojawiły się tam jeszcze przed oficjalną premierą (oj, szczęśliwi, którzy mieli w „szponach” beta wersję); w tej chwili interesujące materiały można znaleźć także na kanale YouTube CAMdivision. Spodziewam się, że na dniach coś na ten temat pojawi się na blogu poświęconym Solid Edge, prowadzonym przez Piotra Szymczaka.

Kto wie, może pojawi się tam np. „suplement” do wydanej w kwietniu książki o Solid Edge ST, opisujący dokładnie nowe funkcjonalności z najnowszej wersji? Nawiasem mówiąc, zmiany w ST5 nie będą miały zasadniczego wpływu na aktualność książki, która zapewne długo pozostanie swoistym „vademecum” użytkowników Solid Edge z technologią synchroniczną. Niezależnie od wersji. Co nie znaczy, że suplement nie będzie mile widziany :). Dodam jeszcze, że nieoficjalne „przecieki” można było znaleźć także na portalu 3DCAD.pl (za sprawą GM System – link do zasobów 3DCAD.pl tutaj). Zachęcam do podejrzenia.

Ale na razie, spełniając oczekiwania Czytelników (a szczególnie tego zdesperowanego najbardziej), garść subiektywnie przebranych nowalijek z Solid Edge ST5. Co przyszykowali dla nas twórcy oprogramowania?

Nowości ST5
Możemy pominąć takie – istotne z punktu marketingowego stwierdzenia, jak – „szybsza, łatwiejsza i bardziej elastyczna technologia synchroniczna”, „udoskonalone i bardzo zaawansowane analizy termalne dla obiektów statycznych”, „uproszczone wykonywanie dokumentacji rysunkowej i praca nad nią”, „łącznie ponad 1300 ulepszeń w stosunku do znakomitej wersji Solid Edge ST4”... Są one niewątpliwie prawdziwe, i mogą skutecznie zachęcić do sięgnięcia po Solid Edge w jego najnowszej wersji szczególnie tych, którzy wcześniej z Solid Edge ST nie korzystali (dotyczyć to może np. użytkowników wersji V20). Ale powiedzmy, że my znamy już Solid Edge z jego poprzedniej wersji (ST4). Czego nowego – konkretnie – możemy się spodziewać? (...)

| więcej |


Piątek, 1.06.2012 r.

PLM jako „pojedyncze źródło prawdy”

23 maja 2012 w hotelu Intercontinental w Warszawie odbyła się druga edycja Siemens PLM Connection Polska. Konferencja była adresowana do firm korzystających z systemów PLM lub planujących ich wdrożenie. Podobnie jak poprzednia edycja, wydarzenie cieszyło się dużym powodzeniem i wzięło w nim udział ponad 120 osób

Przybyłych powitał Mariusz Zabielski, prezes Siemens Industry Software, a konferencję rozpoczęła prezentacja Martiena Merksa, szefa działu strategii, który zapoznał widownię z wizją PLM firmy Siemens oraz strategią rozwoju oprogramowania tej klasy. Po krótkiej przerwie kawowej kolejny zaproszony gość, Eduard Marfa – dyrektor marketingu Teamcenter – przedstawił ulepszenia wprowadzone do najnowszej wersji oprogramowania Teamcenter, a także zaprezentował na żywo środowisko Active Workspace oraz Teamcenter Mobility.

Rozpoczęcie konferencji Siemens PLM Connection 2012 w Warszawie.
Na zdjęciu prezes Siemens Industry Software – Mariusz Zabielski

Uprzedzając narzekania malkontentów utrzymujących, iż ludzie z działów marketingu nie powinni wypowiadać się w kwestiach technicznych dodam, że Eduard – zanim został dyrektorem marketingu – przez siedem lat pracował w dziale wdrożeń i rozwoju i odpowiedzialny był właśnie za Teamcenter. Doskonale wiedział, jak mówić (marketing) i o czym mówić (siedem lat doświadczenia) :).

| więcej |


Poniedziałek, 07.05.2012 r.

Już jest! Książka o Solid Edge ST...

„(...) podręcznik do CAD wydany w postaci „monochromatycznej” przypomina podręcznik dla artystów plastyków, w którym wszystkie ilustracje w rozdziale poświęconym kolorom zostały oddane w odcieniach szarości (...)”

Gdy usłyszałem o planach wydania książki o Solid Edge ST4, pomyślałem: najwyższy czas! Do tej pory brakowało bowiem publikacji, w praktyczny sposób wskazującej na korzyści płynące z Technologii Synchronicznej. Gdy dowiedziałem się, iż inicjatywa ta wypłynęła z firmy CAMdivision, znając wcześniejsze publikacje Autorów z nią związanych, byłem spokojny o powodzenie tego przedsięwzięcia. Ale gdy usłyszałem o tym, iż mogę mieć skromny wkład w jej powstanie, entuzjazm gdzieś się ulotnił; przygotowanie takiej publikacji, nawet od strony redakcyjno-edytorskiej, to duże wyzwanie. Wiedziałem o tym, ale chyba do końca nie zdawałem sobie z tego sprawy.

W rzeczywistości, „wielkość wyzwania” przeszła najśmielsze oczekiwania. Ale oto wszystko już za nami, a Państwo trzymają w rękach blisko 700-stronnicowy podręcznik, zawierający setki kolorowych (!) ilustracji (w większości bardzo wysokiej jakości), dołączoną płytę DVD z filmami instruktażowymi, opatrzonymi komentarzami ich Autora – Piotra Szymczaka, a wszystko to oferowane w cenie gwarantującej dostępność w zasadzie wszystkim zainteresowanym...

| więcej |


Poniedziałek, 30.01.2012 r.

Wyższej klasy PLM i „człowiek JT”

O Teamcenterze, HD PLM, formacie JT i „cloud computing”, z Erikiem Sterlingiem rozmawia Maciej Stanisławski

Maciej Stanisławski, CADblog.pl:

Zaczniemy może od pytań, które nasunęły mi się po dzisiejszych prezentacjach. Podczas konferencji wiele słów padło na temat HD-PLM i Teamcenter. Czy możemy powiedzieć, że właśnie Teamcenter jest czymś w rodzaju „jądra”, podstawy HD3D, czy jest to zbyt daleko idące stwierdzenie? Jeśli spojrzymy na narzędzia i funkcjonalności zaimplementowane bezpośrednio do NX, widzimy, iż wiele z nich przeznaczonych jest do wsparcia współpracy między użytkownikami, zespołami projektowymi, do wsparcia wymiany informacji...

Eric Sterling, Siemens PLM Software: Muszę nawiązać najpierw do tego, czym dla nas jest HD-PLM. Jest bowiem w istocie naszą wizją. Jest tym, do czego chcemy, by zmierzało PLM. Podczas mojej prezentacji, która będzie miała miejsce po naszej rozmowie, wskażę trzy kluczowe elementy składające się na tę filozofię: „inteligentnie” zintegrowaną informację, architekturę systemu otwartą na nowe, „przyszłościowe” rozwiązania i wreszcie doświadczenia użytkowników. Opowiem także, w jaki sposób Teamcenter jest w stanie dostarczyć te kluczowe punkty każdemu użytkownikowi.

Gdy mówię o zintegrowanej, „inteligentnej” informacji – mam na myśli w zasadzie to, czym zajmujemy się od ponad siedmiu lat. Przetwarzanie danych związanych z projektem, modelem, później gotowym produktem. Segregowanie tych informacji, wskazanie właściwych na danym etapie powstawania projektu. Skoordynowanie danych pochodzących z różnych systemów i przeznaczonych dla różnych użytkowników; zarówno związanych z zarządzaniem, jak i bezpośrednio z samym projektem, z samym modelem... Tak, jeśli spojrzymy na to, co jest podstawą, „kręgosłupem” HD-PLM, to będzie to Teamcenter. Nie udałoby mi się ująć tego bardziej przejrzyście (śmiech)... 

(...)

 | więcej |


Piątek, 23.12.2011 r. (wigilia Wigilii)

Czterdzieści stopni vs CADblog.pl

Z tego pojedynku ciężko było wyjść obronną ręką, zwłaszcza gdy te „czterdzieści stopni” odnosiło się do wskazań termometru włożonego pod pachę najpierw najmłodszego (to w ubiegły poniedziałek), a później średniego „Pana S.” (to początek tego tygodnia). I cóż, systemy CADowskie są tutaj bezradne, pomijając fakt, iż na pewno z ich pomocą zaprojektowano linie technologiczne odpowiadające za produkcję i pakowanie antybiotyków zwalczających dziecięce wirusowe zapalenie płuc. Obronną ręką jednak do końca nie wyszedłem, ale o tym za chwilę...

Te „czterdzieści stopni” to wyraźny sygnał przypominający o tym, że nawet jeśli zaplanujemy sobie coś dokładnie, dopniemy na przysłowiowy „guzik”, a nasze plany będziemy starali się realizować jedynie zapatrzeni we własne siły, to... możliwe będą dwa scenariusze: ten pierwszy mówi o tym, iż wszystko pójdzie zgodnie z naszym planem, będzie pod kontrolą.

Ale przecież zgodnie z prawem Murphy'ego, jeśli coś będzie miało pójść nie tak, jak sobie zaplanowaliśmy, to właśnie tak „pójdzie”.
A jednak Uczeni w Piśmie dobrze zauważają, iż z każdego zła rodzi się jakieś dobro. Mimo palących terminów, musiałem znaleźć czas, by spędzić go razem z dziećmi. A mimo okresu Adwentu, czasu dla najbliższych było niewiele; zaangażowałem się w kilka spraw także poza polem zawodowym, a ponieważ dotyczyły bliskich znajomych, żeby nie powiedzieć – przyjaciół, inne sprawy poszły w odstawkę. Inne? Cóż, CADblog.pl teoretycznie nie mógł poczekać, chociaż z pewnością zauważyli Państwo brak regularności w publikowaniu newsów, o newsletterze nie wspomnę. Poczekać mieli najbliżsi, bo przecież „oni i tak mają mnie na co dzień”.

Owe „czterdzieści stopni” sprawiło, iż wszystko wróciło na swoje miejsce. Rodzina – na pierwszym miejscu (zaraz po Panu Bogu). A CADblog.pl, moje „czwarte dziecko”, szczęśliwie pozwala na elastyczne planowanie czasu. Który jednak w „stanie wyższej konieczności” udało się wygospodarować.
Udało się także dlatego, że Firmy, które zaufały mi i zdecydowały się na podjęcie współpracy, wykazują dużą cierpliwość – podobnie jak Państwo – Czytelnicy, bez których CADblog.pl w jakiejkolwiek postaci pozbawiony byłby racji bytu. Za to, w tym miejscu, korzystając z przedświątecznej atmosfery – wielkie podziękowanie (kiedyś na miejscu byłoby powiedzieć: „Bóg zapłać”, ale obecnie chyba jest to zbyt „niepoprawne politycznie”; jeszcze obniżą mi ranking w Google, co ostatnio zbiegło się w czasie z publikacją np. cytatu tygodnia wyjętego z tekstu autorstwa Bronisława Wildsteina :)). A na poważnie, jeśli kogoś moje wywody na ten temat w jakiś sposób obrażają – to przepraszam. Ale zachęcam do wytrwania :). Na pozostałych stronach można znaleźć treści „religijnie i życiowo” raczej obojętne. Chociaż nadal zdarzają się maile od Czytelników, którzy podkreślają, iż w CADblog.pl podoba im się właśnie to, że jest nie tylko o CAD, ale i o życiu. W końcu jest to niezbywalne prawo blogu, a że pojawia się on ostatnio w „mutacji” papierowej (vide aktualności), to już inna sprawa: jakoś trzeba będzie z tym żyć!

Nowe wydanie miało trafić do Państwa rąk jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Nie trafi. Ale przecież w czasie Świąt jest wiele ważniejszych rzeczy, naprawdę istotnych. CADblog.pl cierpliwie poczeka (tym razem CADblog.pl), aż zasiądą Państwo z powrotem przed ekranami monitorów i podejrzą, czy coś nowego udało się w tzw. międzyczasie opublikować, czy też nie... Z góry uprzedzam: w czasie Świąt komputera nie będę dotykać! Mimo iż nowy manipulator 3dconnexion jeszcze nie przeszedł wszystkich przewidzianych dla niego testów (na razie tylko z Solid Edge ST4, zresztą – bezproblemowo, co zapewne użytkowników myszek 3D zbytnio nie dziwi).

Nowe wydanie dostępne będzie przed Nowym Rokiem, a w wersji papierowej – na początku stycznia. Szczegółowe informacje znajdą Państwo w aktualnościach. Będzie można przeczytać tam także o zapowiedzi pewnej zmiany w dotychczasowym kształcie i sposobie funkcjonowania CADblog.pl.

Proszę się nie niepokoić, nie zostanie on przejęty przez żadne wydawnictwo, nadal będzie tytułem niezależnym, chociaż – jak na prawdziwy blog przystało – obiektywnym, ale z określonymi sympatiami (co odnosi się zarówno do systemów CAD, jak i systemu wartości w szczególności). Nadal jego dotychczasowe elektroniczne postaci będą dostępne nieodpłatnie. Natomiast jeśli chodzi o wydanie papierowe, cóż... najbliższe, którego okładkę mogą Państwo podziwiać już na stronach CADblog.pl, będzie ostatnim, które mają Państwo szansę otrzymać całkowicie bezpłatnie. Warunki prenumeraty nowych wydań (na 2012 rok planowane jest pięć numerów, w tym jeden specjalny – osławiony CADraport :)) można będzie znaleźć właśnie w nim, tudzież w zakładce „Prenumerata” na stronie CADblog.pl – ale to także po Świętach. Dodam, że cena egzemplarza (bez kosztów wysyłki) wyniesie 5,40 (z 8% podatkiem VAT). Wszystko wskazuje na to, iż część uzyskanych z tego tytułu środków (prawdopodobnie 1 zł od każdego egzemplarza) przeznaczone zostanie na jakąś akcję charytatywną.

W tym miejscu zatrzymam się na chwilę, z kolejnym podziękowaniem, dla Tych spośród Państwa, którzy zatrzymali się na chwilę na stronie www.wirtualnachoinka.net – baner promujący tą akcję wisiał na stronach głównych CADblog.pl przez kilka dni w ostatnich tygodniach. Jak wynika ze statystyk, kilkadziesiąt osób zdecydowało się kliknąć w ów baner i spędziło na docelowej stronie średnio ponad pół godziny, a to oznacza, iż najprawdopodobniej w jakiś sposób zaangażowało się w to wigilijne dzieło pomocy dzieciom z ubogich rodzin. Wniosek jest prosty: inżynierowie mają nie tylko rozum, ale i coś jeszcze tłukącego się w piersiach. Tak trzymać!

Zerkam teraz na wspomnianą stronę... dla 1053 z 1072 zarejestrowanych dzieci wybrano prezenty. Trochę smutno się robi na myśl o tej garstce, która prezentów może już nie zdąży otrzymać... Z drugiej strony, część przekazanych paczek była na tyle obfita, iż może wolontariuszom uda się rozdzielić je między wszystkie dzieci zgłoszone do akcji. „Pusty talerz” na naszym wigilijnym stole...

A skoro o Wigilii Świąt Bożego Narodzenia mowa, pozostaje mi życzyć Państwu, w tym właśnie miejscu i w ten sposób, żałując, że nie mogę osobiście wyróżnić przynajmniej tych, z którymi współpracuję już od dłuższego czasu, tych, których miałem okazję poznać osobiście... innymi słowy, wszystkim Przyjaciołom i Sympatykom, Czytelnikom i Reklamodawcom, a także tym, którym CADblog.pl w jakiś sposób przeszkadza,

Serdeczne Życzenia

Zdrowych, Radosnych, Spędzonych w gronie Najbliższych
Świąt Bożego Narodzenia!

Niech te szczególne dni będą dla Was czasem odpoczynku i wzajemnej troski,
a chwile spędzone wspólnie z bliskimi przyniosą wiele ciepła.

A świąteczny karp niech ma wyjątkowo mało ości :)...


...czego Państwu i sobie życzy

Maciej Stanisławski
Warszawa, dn. 23.12.2011, godz. 20:35

| komentuj na forum | komentarze 0 |


Piątek, 16.12.2011 r.

Polska Premiera ST4... nie bez niespodzianek

22.11.2011 r. w hotelu Intercontinental w Warszawie, miała miejsce oficjalna Polska Premiera Solid Edge ST4. Przed organizatorami stanęło nie lada wyzwanie: w jaki sposób zaprezentować system, który tak naprawdę... znany jest już prawie od pół roku? Może powiedzieć coś na temat... ST5?

Wydarzenia organizowane przez Siemens Industry Software (Siemens PLM Software) już od lat – jeszcze od czasów UGS – cieszą się powodzeniem. Dzieje się tak nie tylko za sprawą tematyki konferencji, jaką jest oprogramowanie klasy PLM, ale także sprawnej organizacji spotkań, prezentacji itp. Listopadowa „premiera” idealnie wpisała się w ten nurt, chociaż jak wspomniałem – zadanie było trudne. W jaki sposób przedstawić użytkownikom (także potencjalnym) nowości oprogramowania, które można swobodnie testować już od kilku miesięcy (linki do wersji testowych na końcu artykułu)?

Jak zainteresować słuchaczy informacjami, które w ten czy inny sposób przekazywane były także na łamach CADblog.pl & SolidEdgeblog.pl? Okazało się, iż jest to możliwe.

Po części sprawiła to obecność gościa specjalnego, szefa marketingu Velocity – Russella Brook'a. Jego prezentacja (poprzedzona wystąpieniem Rafała Żmijewskiego), wprowadzająca w obszar zagadnień i nowości Solid Edge ST4, obejmowała m.in. udoskonaloną technologię synchroniczną, usprawnienia w zakresie Multi-CAD i tworzenia rysunków technicznych wprowadzone w najnowszej edycji Solid Edge oraz opis nowych narzędzi pozwalających przyspieszyć walidację projektowania części blaszanych (...)

| więcej |


Piątek, 25.11.2011 r.

Usunąć wszystkie bariery

Co stało za decyzją o udostępnieniu wszystkim zainteresowanych – a przede wszystkim studentom – edukacyjnej wersji Solid Edge ST4? Kto w Siemens PLM Software odpowiada za realizację tej nowatorskiej koncepcji? Na jakie korzyści liczy Siemens PLM Software, decydując się na taki krok? Wreszcie – jakie potencjalne ograniczenia niesie ze sobą wersja edukacyjna Solid Edge ST4, a jakie ma możliwości?

Patrzę w kalendarz i oczom nie wierzę: oto mijają dwa miesiące od rozmowy telefonicznej z Michaelem Brownem; rozmowy przeprowadzonej wkrótce po udostępnieniu wszystkim zainteresowanym edukacyjnej edycji najnowszej wersji Solid Edge ST4, a uzupełnionej później drogą mailową odpowiedziami uzyskanymi od Krisa Kasprzaka. Tymczasem za nami już oficjalna polska prezentacji Solid Edge ST4, warto więc nareszcie zebrać wszystkie uzyskane informacje i podzielić się nimi z Państwem.

Co prawda, pewne treści udostępniłem już na wcześniej na stronie, ale tym razem pora na swoiste „resume”.
Michael Brown pracę dla Siemens PLM Software rozpoczął w lutym br., ma jednak za sobą ponad dziesięć lat doświadczenia w pracy, m.in. podczas wdrażania i implementowania systemów PLM, chociażby w takich firmach jak Airbus czy Rolls Royce. Pracował także na kierowniczym stanowisku w PTC, a co szczególnie istotne w kontekście rozmowy o programie akademickim Siemens PLM Software – wcześniej opracował podobny program właśnie dla Parametric Technology. Nie miał jednak takich możliwości, jakimi dysponuje obecnie...
Na początku rozmowy przyznałem się do tego, że samemu wziąłem udział w programie akademickim, rejestrując się jako „wieczny” student. I zadałem pytanie, które wymieniłem już na wstępie: co stało za podjęciem takiej decyzji (bo kto – odpowiedź już znamy) i na jakie korzyści liczy Siemens PLM Software. (...)

| więcej |


Piątek, 28.10.2011 r.

Głos użytkowników... PLM

W dniach 17-19 października 2011, w miejscowości Linz (Austria) miała miejsce coroczna konferencja organizowana przez stowarzyszenie PLM Europe, skupiające użytkowników rozwiązań Siemens PLM Software. Podtytułem konferencji, a także uzupełnieniem logotypu stowarzyszenia (używam określenia „stowarzyszenie”, chociaż może lepsze byłoby „organizacja”) jest sentencja mówiąca o „głosie użytkowników Siemens PLM Software” (ang. „The Voice of Siemens PLM Software Users”). Dlaczego zwracam na to uwagę?

W portfolio Siemensa znajdziemy „Velocity Series” (www.siemens.com/velocity), którego trzon stanowi oprogramowanie Solid Edge. A jednak wśród uczestników konferencji trudno byłoby wskazać osoby na co dzień posługujące się tym systemem CAD.

Na PLM Europe obecni byli użytkownicy NX, ale chyba przede wszystkim – osoby wykorzystujące w swojej pracy systemy Teamcenter i Tecnomatix. Zresztą z samych badań przeprowadzonych przez organizatorów, których wyniki przywoływane były podczas sesji generalnej otwierającej wydarzenie wynikało, iż ponad 60 procent obecnych na konferencji zainteresowanych jest nowościami w obszarze PLM (i PDM), a niekoniecznie w obszarze CAD. Cóż, na prezentację nowego Teamcenter 10 przyjdzie jeszcze poczekać, ale PLM Europe było znakomitą okazją do oficjalnego zaprezentowania w tej części świata najnowszej wersji NX 8.0 i Tecnomatix 10.

W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć kilka faktów, związanych z tegoroczną edycją i z... Siemens PLM Software:
• konferencja odbywająca się w Design Center Linz zgromadziła ponad dziewięciuset uczestników (przedstawiciele mediów nie byli reprezentowani zbyt licznie, chociaż podobno było nas zdecydowanie więcej niż w latach ubiegłych);
• zgromadziła także rekordową liczbę wystawców – partnerów (ponad 40 stoisk, wśród nich m.in. Moldex 3D z Państwa Środka, Cortona3D, Microsoft, Cadenas, 3Dconnexion – i konkurencyjny SpaceControl i wiele innych);
• oprócz sesji otwartych, odbyły się 93 warsztaty/seminaria (!) prowadzone w mniejszych grupach. Zdarzało się, iż w niektórych salach liczba osób uczestniczących wynosiła dosłownie kilka, a w innych zainteresowani siedzieli na podłodze i stali na korytarzu przy otwartych drzwiach (to mały „kamyczek do ogródka” organizatorów – na pewno można było lepiej rozeznać zainteresowanie uczestników poszczególnymi sesjami i dostosować sale do rzeczywistych potrzeb). Miałem okazję uczestniczyć w dwóch seminariach: pierwszym prowadzonym przez Jean-Paula Mestre, a poświęconym zarządzaniu i pracy z Teamcenter w środowisku Multi-CAD (np. równolegle z SolidWorks, Catia czy Pro/E) i drugim – szczególnie interesującym z punktu widzenia entuzjasty ST – zatytułowanym „Synchroniczna Technologia ... co każdy inżynier wiedzieć powinien”, prowadzonym przez Mike'a Reburkha. Ktoś złośliwy może stwierdzić, iż jak na dziewięćdziesiąt możliwości, wybór dwóch to trochę niewiele. Cóż, odpowiem, iż użytkownicy NX, Tecnomatix i Teamcenter naprawdę mieli w czym wybierać, natomiast ktoś zainteresowany i skupiony na Solid Edge mógł czuć pewien niedosyt, ale dla niego przewidziane są przecież inne wydarzenia;
• Siemens PLM Software może pochwalić się ponad 69 500. użytkowników w 80. krajach świata (wśród nich znajdziemy m.in. Aston Martin, Antonov, BAE Systems, Boeing, BSH, Daimler AG, Chrysler, Ford, General Electric, General Motors, Nissan, Procter & Gamble, Rolls-Royce, Suchoj itp.);
• 80% firm korzystających z rozwiązań Siemens PLM Software należy do branż motoryzacyjnej, lotniczej/kosmicznej, maszynowej i zaawansowanych technologii. Dwudziestu najważniejszych dostawców branży motoryzacyjnej korzysta z oprogramowania CAD/CAM/CAE pochodzącego z portfolio Siemensa. Największe światowe wdrożenie systemu PLM miało miejsce w General Motors;
• Siemens PLM Software tworzy i zarządza ponad 48% danych w formatach 3D;
• 63% oprogramowania Siemens PLM Software zarządza danymi pochodzącymi z wielu systemów CAD (Multi-CAD), co oznacza – jak żartobliwie zauważają przedstawiciele firmy – iż zarządza większą ilością danych pochodzącą od konkurencji niż z własnych systemów...

Dzień I
Rozpoczęła go sesja generalna, otwarta wystąpieniem prezesa PLM Europe, Maartena Romersa. W ciągu kilku minut szczególny nacisk położył na „networking” - wymianę informacji i danych poprzez sieć, na wszelkie możliwe i dostępne sposoby, także za pośrednictwem portali sieciowych (kto ma konto na Twitterze?). Może nie było to związane stricte z tematem przewodnim konferencji – i jeśli myślą Państwo, iż była to jaskółka zwiastująca ogłoszenie ery „cloud computing” u Siemensa to muszę Państwa rozczarować lub uspokoić, że taką nie była – ale w obecnej rzeczywistości (także wirtualnej) internet i taki sposób wymiany danych odgrywa kluczową rolę. Przy tej okazji – dwa adresy www godne polecenia użytkownikom rozwiązań Siemens PLM Software: www.plmworld.org i www.siemens.com/plm/blog. Zachęcam do odwiedzin. Następnie na scenie powitaliśmy Chucka Grindstaffa, CEO Siemens PLM Software.

– Jedną z korzyści bycia częścią rodziny Siemensa jest to, iż zyskaliśmy znacznie szersze horyzonty – powiedział Chuck Grindstaff, przybliżając zgromadzonym strategię i wizję PLM. W domyśle – horyzonty szersze niż w czasach, gdy Siemens PLM Software nazywała się... UGS. Przy tej okazji zaprezentował także w skrócie nową strukturę organizacyjną Siemens PLM Software, obowiązującą od początku października. – Możemy angażować się w więcej obszarów działalności i rozwój naszych systemów. Dzięki temu nasi klienci mogą przekuwać swoje idee i pomysły na produkty, które cieszą się zainteresowaniem rynku – dodał.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy, poprzedzających konferencję, liczba klientów Siemens PLM Software powiększyła się o ponad 3000 firm. Nawiasem mówiąc, wśród klientów znajdziemy tak sympatyczne firmy, jak „Lego”. CEO Siemens PLM Software nie unikał odwoływania się do działań konkurencji, ze szczególnym naciskiem na DS i PTC, czyli firmy otwarcie działające w obszarze zarządzania cyklem życia produktu (w przeciwieństwie do Autodesk, która działa, owszem, ale bardziej „skrycie”, o czym wielokrotnie wspominałem :)).

Co ciekawe, firmy konkurencyjne – dostawcy innego oprogramowania CAx – często w pewnych obszarach okazują się... partnerem, czy wręcz klientem Siemens PLM Software. Warto także zdać sobie sprawę, że Siemens Industry Automation Division, oferując oprogramowanie CAx i PLM za sprawą swego „oddziału” PLM Software, musi liczyć się z tym, iż „jego” rozwiązania wykorzystywane będą przez konkurencję działającą na polu produkcji maszyn, automatyki czy innych urządzeń.

„Nie zaprzepaszczę przyszłości dla osiągnięcia krótkotrwałych korzyści...”

Werner von Siemens

– Siemens wydał wiele pieniędzy, aby nas (UGS – przyp. autora) przejąć i uczynić elementem swojej rodziny. Dlatego też stawia przed nami konkretne cele, konkretne zadania, które realizujemy – opowiadał Chuck Grindstaff. Do ostatnich „zwycięstw” Siemens PLM Software zaliczył podpisanie umów z BAE Systems i Electrolux. – To, czego jesteśmy obecnie świadkami i w czym aktywnie uczestniczymy, to całkowita zmiana, zmiana spojrzenia na zarządzanie cyklem życia produktu, diametralnie inna od tego, z czym mieliśmy do czynienia jeszcze dziesięć lat temu.
Istotnie, obecnie szczególnego znaczenia nabrało tempo, w jakim firmy są w stanie zaoferować czy nowy produkt, czy też jego nowe funkcjonalności.

Inżynieria to proces podejmowania decyzji
Dlaczego tak jest? Jak wyjaśniał Chuck Grindstaff, to właśnie „tysiące małych decyzji wpływają na kluczowe decyzje”. Czy wymagania, jakie ma spełnić produkt, są takie same w USA, w Brazyli, Europie i Chinach? Czy może inne dla każdego z wymienionych obszarów? Czy zmiana wprowadzana na etapie opracowywania produktu będzie miała wpływ na elektronikę? A może także na oprogramowanie danego urządzenia? Czy nasi partnerzy, podwykonawcy – będą w stanie sprostać nowym wymogom tolerancji i pasowania? Czy jeśli skorzystam z nowego materiału, pochodzącego od tańszego dostawcy – czy produkt nadal będzie spełniał określone normy? Przykłady można by mnożyć. Były natomiast wstępem do przedstawienia wizji HD-PLM (high-definition product lifecycle management) – wizji systemu, na który składać się będą:
• informacje integrowane w sposób inteligentny, nieprzypadkowy; a każdy element HD-PLM partycypuje w dostarczaniu takich informacji, także zwrotnie;
• architektura systemu otwarta na ewentualne przyszłe zmiany;
• doświadczenie użytkownika...

Na moment zatrzymam się przy tym ostatnim; nie tak dawno miałem okazję brać udział w prezentacji, podczas której pokazano rezultaty pewnej analizy MES przeprowadzonej w systemie CAE (w jakim – nie jest to istotne); ta sama analiza, na tym samym modelu, w pierwszym przypadku trwała 24 godziny, w drugim – 10 minut. Dlaczego? Otóż w tym drugim przypadku użytkownik zorientował się, iż należy powiązać ze sobą pewne ściany modelu. Przełożyło się to na dramatyczną redukcję czasu potrzebnego na wykonanie obliczeń. A sam użytkownik zyskał cenne doświadczenie :)

HD-PLM oznacza inne podejście do innowacji IT. Zmiany i ulepszenia mogą być dokonywane płynnie, jako przejście z jednej fazy rozwoju przedsiębiorstwa do kolejnej, a nie „skokowo”, gdzie pewne struktury zarządzania trzeba budować na nowo, od podstaw. Z pewnością nie ma to takiego znaczenia, gdy mówimy o małych przedsiębiorstwach. Z drugiej jednak strony, nawet jako użytkownik indywidualny, mogę zadać sobie pytanie: czy wolę dokonywać aktualizacji i „ewolucji” wykorzystywanego systemu, czy też... przesiąść się, nie daj Boże w trakcie pracy nad danym projektem – na zupełnie nowe narzędzie, działające w innym, nieznanym mi środowisku? Idea HD-PLM ma temu zapobiec.

O HD-PLM pytałem osobiście Erica Sterlinga, podczas wywiadu (który po spełnieniu wszelkich procedur ukaże się na łamach CADblog.pl) przeprowadzonego pierwszego dnia. Eric Sterling nazywany jest „człowiekiem JT”, miał bowiem istotny wkład w powstanie owego formatu wymiany danych *.jt, w Siemens PLM Software pełni natomiast funkcję vice prezesa ds. rozwiązań PLM i współpracy w obszarze cyklu życia produktu; szerzej na temat HD-PLM będzie można przeczytać zatem we wspomnianym wywiadzie, a w chwili obecnej odsyłam do informacji dotyczącej premiery NX 7.5, podczas której po raz pierwszy termin HD-PLM został omówiony szerzej (http://www.cadblog.pl/solidedgeblog_NX75_info_prasowe.htm). Nawiasem mówiąc, zaraz po wywiadzie pośpieszyliśmy z powrotem na sesję generalną, gdyż Eric Sterling miał wystąpienie na temat Teamcenter.
(...)

| więcej |

Active WorkSpace i HD3D (!)
Opis nowości w NX 8.0
Opis nowości w Tecnomatix 10
Wcześniejszy wpis na temat oczekiwań od NX 8.0 – jak się okazuje, spełnionych :)


Czwartek, 22.09.2011 r.

Od szkicu 2D do modelu 3D

Solid Edge z technologią synchroniczną zrewolucjonizował podejście i sposób, w jaki inżynierowie i designerzy posługują się systemami CAD, eliminując ograniczenia związane z modelowaniem parametrycznym opartym na historii operacji. Solid Edge pozwolił także na redefinicję pojęcia „łatwości użycia” – chociażby poprzez wprowadzenie narzędzia w postaci „koła sterowego”

Autor: Michael Brown

Użytkownik może w prosty sposób tworzyć modele 3D na bazie szkiców, lub modyfikować istniejące modele 3D albo złożenia – właśnie z pomocą koła sterowego. A jest ono jednym z elementów technologii synchronicznej, który postaram się Państwu w kilku zdaniach przybliżyć.

Zacznijmy od zmiany szkiców 2D na modele 3D. Użyjemy narzędzi szkicowania do narysowania zamkniętego obszaru (np. koła albo kwadratu). Następnie, zaznaczamy nasz obszar i od razu pojawi się koło sterowe. Wystarczy zaznaczyć i „pociągnąć” strzałkę, aby wyciągnąć nasz płaski szkic do modelu 3D (rys. 1.).


Rys. 1 i 2. Wyciągniecie i tworzenie bryły obrotowej za pomocą koła sterowego w Solid Edge ST 4

Aby utworzyć bryłę obrotową ze szkicu, przeciągamy kulkę koła sterowego na jakikolwiek linearny element szkicu, a następnie przeciągamy torus koła sterowego – powstaje bryła obrotowa (rys. 2.). Ta sama metoda może być użyta w celu konwersji zaimportowanych rysunków 2D do modeli 3D. Użytkownik może także wyciągać lub obracać wiele obszarów, zaznaczając je z wciśniętym jednocześnie klawiszem Shift lub Ctrl (Shift + kliknięcie myszą, etc.). (...)

| cały artykuł tutaj |


Piątek, 16.09.2011 r.

Jak to jest z „edu wersją” ciąg dalszy...

Import i eksport plików. Możliwości ich otwierania bez konieczności stosowania w tym celu dodatkowych – nierzadko zewnętrznych – aplikacji. Jak się okazuje, wszystko to oferuje wersja studencka (edukacyjna, akademicka – jak zwał, tak zwał) Solid Edge ST 4, dostępna dla każdego zainteresowanego tutaj

Tym razem prosty model zapisałem bez żadnych translacji do natywnego formatu Solid Edge. Plik z rozszerzeniem *.par (Parasolid) dał się odczytać bez najmniejszego problemu m.in. w środowisku NX 7.5! Innymi słowy, nie ma konieczności zamiany plików na formaty zewnętrzne, jeśli chcemy korzystać z nich w środowisku innych niż Solid Edge systemów. (...)

| więcej |


Czwartek, 8.09.2011 r.

Program akademicki bez ograniczeń

Michael Brown (Siemens PLM Software) w rozmowie z CADblog.pl opowiada o edukacyjnej wersji Solid Edge ST 4

Nie ukrywałem i nie będę ukrywał, iż sposób, w jaki Siemens PLM Software zdecydował się udostępnić wersję studencką oprogramowania Solid Edge ST 4, zdecydowanie przypadł mi do gustu, chociaż budził też w pewnych obszarach wątpliwości. Z ogromną przyjemnością przyjąłem zatem propozycję przeprowadzenia rozmowy, w zasadzie – telekonferencji – ze ścisłym gronem decyzyjnym z ramienia firmy, odpowiedzialnym zarówno za stronę techniczną Solid Edge ST 4, jak i za szeroko rozumiany program akademicki. Do rozmowy doszło wczoraj (nawiasem mówiąc, to mój debiut jeśli chodzi o tego typu telekonferencje), a moim rozmówcą okazał się Michael Brown, odpowiedzialny w Siemens PLM Software właśnie za Solid Edge ST 4 w wersji studenckiej, a dokładnie – za całość realizowanego (także poprzez rzeczoną wersję ST 4) programu akademickiego.

Siemens PLM Software i program akademicki
Zaoferowanie bezpłatnej wersji studenckiej to dopiero początek. W ramach programu jego uczestnicy nie tylko będą mogli korzystać z pomocy on-line, newsletterów zawierających samouczki, porady, sposoby rozwiązywania problemów (o tym, że ta część programu akademickiego została już wdrożona i działa mieli okazję przekonać się wszyscy, którzy zdążyli już zarejestrować się, pobrać i zainstalować wersję „studencką”), ale także – uczestniczyć w powstawaniu internetowej społeczności związanej z Solid Edge ST 4, a szczególnie – z jego darmową edycją.

Jednym z celów powołania do życia takiego programu, w takiej właśnie formie – bez kłopotliwej rejestracji, bez szeregu formalności wymaganych do spełnienia (np. posiadanie adresu mailowego związanego z uczelnią, podawanie – w celu weryfikacji – numeru indeksu itp.) była chęć udostępnienia w prosty i bezproblemowy sposób najnowszych rozwiązań Siemens PLM Software (i pod pojęciem „najnowszych rozwiązań” rozumiemy nie tylko Solid Edge jako taki, ale także technologię synchroniczną, obecną także w innych systemach firmy) każdemu (!) zainteresowanemu. Każdemu – czyli w praktyce nie tylko studentom, ale także potencjalnym klientom, ale także amatorom, segmentowi „Do It Yourself” - czyli kontynuatorom tradycji Adama Słodowego. Dlaczego zatem nie nazwano takiej wersji – wersją demonstracyjną i np. nie ograniczono czasowo jej funkcjonalności – jak to było w przypadku np. ST 3? Cóż, Solid Edge ST 4 w wersji edukacyjnej/studenckiej – jak zwał, tak zwał – pomyślany został przede wszystkim jako element realizowanego przez Michaela Browna akademickiego programu. A że przy okazji może posłużyć jako wersja testowa... Najważniejsze ograniczenia w jego zastosowaniu zawarte są w umowie licencyjnej, akceptowanej przez każdego uczestnika programu. I Michael Brown nie ukrywa, iż liczy na to, iż większość osób korzystających z Solid Edge ST 4 w takiej formie, będzie tych ograniczeń przestrzegać.

W jakim celu?
To proste: każdy student, każdy uczeń uczelni technicznej, zyskał dostęp do rozwiązania oferowanego przez Siemens PLM Software. Nie jest ograniczony oprogramowaniem dostępnym na uczelni, nie jest uzależniony od umów zawartych między kadrą, a dostawcami oprogramowania. Co więcej, zyskuje możliwość konfrontowania środowiska pracy poznanego podczas zajęć, ćwiczeń, wykładów z tym, do czego dostęp uzyskuje także w domowym zaciszu. A zespół odpowiedzialny za Solid Edge ST 4 jest przekonany, iż ich dzieło wyjdzie z takiej konfrontacji zwycięsko.

W konsekwencji, teoretycznie każdy absolwent uczelni lub kierunku technicznego, będzie mógł wykazać się umiejętnością pracy w środowisku technologii synchronicznej, w środowisku Solid Edge ST 4. Jakie ma to znaczenie dla polityki firmy i w jaki sposób może przełożyć się w przyszłości na wzrost zamówień na to oprogramowanie, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Potencjalne korzyści zdecydowanie przewyższą ewentualne „straty” związane z rezygnacją z odpłatnego udostępniania licencji studenckiej, jak ma to miejsce w przypadku systemów oferowanych przez innych dostawców (może się mylę, ale wydaje mi się, iż Siemens PLM Software jako pierwszy w historii zdecydował się udostępnić licencje akademickie swojego oprogramowania całkowicie bezpłatnie).

W rozmowie zauważyłem, iż pojawiają się w sieci opinie i głosy mówiące o tym, iż stosunkowo niewielu użytkowników Solid Edge (mniej niż połowa) korzysta na co dzień z możliwości technologii synchronicznej. Udostępnienie, upowszechnienie Solid Edge ST 4 na obecnych zasadach z pewnością także stanowi krok w kierunku częstszego wykorzystywania możliwości wynikających z braku ograniczeń charakterystycznych dla tradycyjnego, parametrycznego podejścia.

Praktycznie bez ograniczeń
Czym charakteryzują się najczęściej wersje testowe? Ograniczonym czasem używania, ograniczoną liczbą uruchomień, ograniczeniami zapisu. A wersje studenckie? Roczna licencja nie może być postrzegana jako ograniczenie czasowe, ale najczęściej pojawiają się restrykcje jeśli chodzi o import, eksport i zapis plików/modeli z systemów zewnętrznych, bądź utworzonych w wersji studenckiej danego oprogramowania. Często za tym idzie brak dostępu do niektórych, nierzadko bardziej zaawansowanych funkcjonalności, lub też modułów dodatkowych.
W przypadku Solid Edge ST 4 mamy do czynienia z sytuacją zgoła odmienną. Po pierwsze, nie ma ograniczeń jeśli chodzi o import, otwieranie plików pochodzących z zewnątrz. Co więcej, mogę dodać od siebie, iż zdecydowanie poprawiono opcje importu w stosunku np. do wersji ST 3; te same pliki zapisane do natywnego formatu w innym programie, otwierane w ST 3 zawierały pewne błędy, natomiast w ST 4 – błędów już nie było (więcej na ten temat tutaj).
Po drugie, mimo istnienia ograniczenia w pracy z plikami natywnymi Solid Edge (pliki zapisane do tego formatu można otworzyć i edytować jedynie w innej wersji studenckiej Solid Edge ST 4, a dokumentacja 2D generowana w programie posiada znak wodny wskazujący na użycie wersji edukacyjnej – czyli niekomercyjnej), w przypadku eksportu tych plików do formatu zewnętrznego (np. STEP) nie ma problemu z ich otwieraniem i edycją w innych systemach. Z takim podejściem nie mieliśmy chyba wcześniej do czynienia (przynajmniej osobiście się z tym nie zetknąłem).

Michael Brown zapytany o to, dlaczego zdecydowano się na taki krok, odpowiedział prosto: „Rozmawialiśmy z naszymi klientami, rozmawialiśmy ze studentami i środowiskami akademickimi, pytaliśmy o to, co najbardziej przeszkadza w korzystaniu z dotychczasowych programów akademickich, co denerwuje w ograniczeniach wersji studenckich, a czasem nawet – uniemożliwia dokładne poznanie działania systemu CAD w różnych sytuacjach. I postaraliśmy się, aby wersja edukacyjna ST 4 tych wszystkich ograniczeń nie miała”.

Co z pojawiającymi się dodatkowymi modułami, aplikacjami, etc?
Przed kilkoma dniami natknąłem się w sieci na informację odnośnie modułu Sustainability dla Solid Edge. Zacząłem się zastanawiać, czy moduł ten (może będzie to aplikacja zewnętrzna, a może plug-in do środowiska Solid Edge ST 4) będą mogli zainstalować i korzystać z niego także posiadacze licencji edukacyjnej. I co będzie w przypadku innych dodatków pochodzących od partnerów Siemens PLM Software. Na to pytanie Michael Brown nie mógł jeszcze udzielić ostatecznej odpowiedzi, a nie chciał wprowadzać mnie i moich Czytelników w błąd. Pytanie to pozostaje zatem otwarte, ale śmiem przypuszczać, iż – nie będzie problemu z instalacją takich dodatków. A kwestia ich praktycznego zastosowania – regulowana będzie zapewne tą samą umową licencyjną, na którą zgodzili się uczestnicy programu akademickiego, rejestrujący swoją wersję edukacyjną. Innymi słowy – edukacja tak, komercyjne zastosowania – już nie...

Do tematu postaram się powrócić, już po opublikowania nowego wydania. Prawdę mówiąc, nie mogę się doczekać tej chwili...

Maciej Stanisławski

Pełna treść rozmowy, uzupełniona m.in. o pytania z obszaru „technicznego”,
udostępniona zostanie (po uzyskaniu autoryzacji) na SolidEdgeblog.pl

| komentuj na forum | komentarze 0 |


Czwartek, 8.09.2011 r.

ST 3 vs ST 4, czyli „bez artefaktów”. Testujemy Solid Edge ST 4

Artefakt to inaczej przedmiot lub zdarzenie sztuczne, nie mające swego odpowiednika w naturze. W Solid Edge ST 3 takie „artefakty” potrafiły pojawić się podczas otwierania natywnych plików innych systemów CAD. Ja natknąłem się na nie podczas próby otwarcia i edycji w środowisku Solid Edge plików wygenerowanych i zapisanych w SolidWorks

Te, z którymi miałem do czynienia, miały postać płaszczyzn (o zerowej grubości!), przesłaniających np. otwory modelu. Można było je zaznaczyć, przesuwać, ba – nawet edytować, chociaż w ograniczonym zakresie.

Solid Edge ST 3 i wczytany plik (format natywny SolidWorks 2010). W oczy od razu rzuca się
płaszczyzna (?) przesłaniająca otwór wlewowy do baku...

Ich usunięcie nie nastręczało trudności, wystarczyło je zaznaczyć i skasować, by model wczytany z SolidWorks mógł bez dalszych kłopotów zostać poddany „obróbce”, lub tylko wykorzystany w Solid Edge.

Ową płaszczyznę, swoisty „artefakt”, bez problemu można było wyizolować i usunąć.
W ST 4 nie ma takiej konieczności; żadne artefakty już się nie pojawiały...

ST 4 oznacza nową jakość w pracy z innymi formatami plików. Ten sam plik, który wykazywał błędy podczas otwierania w ST 3, tym razem zachowuje się bez problemów. Żadnych zaślepień otworów w postaci nieistniejących płaszczyzn, żadnych problemów z otwieraniem, edycją i zapisem plików.

Solid Edge ST 4. Imponująca liczba obsługiwanych formatów.

Proszę, proszę, zbiornik sprawiający kłopoty rok temu, tym razem wczytuje się bezbłędnie. Na ekranie widoczne
menu Surfacing...

Co więcej, mimo korzystania z wersji edukacyjnej Solid Edge ST 4, nie miałem także najmniejszych problemów z eksportem, a w zasadzie – zapisem (Save as Translated) modeli stworzonych w ST 4 do formatów zewnętrznych. Na pierwszy ogień poszła prosta belka z zaokrąglonymi krawędziami i otworem na całej długości. Zapisana do formatu STEP, pozwoliła się bez problemu otworzyć w prostym modelerze 3D, jakim jest MoI (Moment of Inspiration, do pobrania tutaj).

Pliki do formatów zewnętrznych możemy zapisywać albo korzystając z polecenia „Save as Translated”,
albo ze zwykłego „Save as”...

MoI, prosty modeler 3D, bez problemu rozpoznaje plik STEP wygenerowany w środowisku Solid Edge ST 4

Wczytany model mimo faktu, iż pochodzi z wersji edukacyjnej Solid Edge, można bez problemu poddać
edycji, modyfikować itp.

Podobnie zachował się wspomniany model z SolidWorks – zamodelowany przeze mnie niegdyś zbiornik paliwa do motocykla. Vide zdjęcia poniżej (jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów :)).

dokończenie tutaj >>>


Sobota, 03.09.2011 r.

ST 4 za darmo!

Proszę, nie minął tydzień od ostatniego wpisu, a moje słowa już się sprawdziły – może nie do końca, ale zawsze. Od kilku dni każdy zainteresowany ma obecnie możliwość testowania nieodpłatnie Solid Edge ST 4 przez okres 12 miesięcy, z możliwością jego przedłużenia. Każdy, pod warunkiem jednak, że... jest studentem. Ograniczeń wiekowych (tudzież kierunku studiów) w zasadzie nie ma

Korzystając z faktu, iż w zasadzie podyplomowych studiów dziennikarskich na wydziale UW jeszcze (sic!) nie ukończyłem, a indeks spokojnie leży sobie (czyt. „dojrzewa”) w szufladzie, podobnie zresztą jak praca dyplomowa na temat wydawanego w latach 1958-1959 tygodnika motoryzacyjnego „Auto-moto-sport”, poczułem, iż mogę skorzystać z oferty skierowanej przede wszystkim do żaków różnej maści i różnego autoramentu, a studiujących we wszystkich zakątkach globu.

Piszę „przede wszystkim”, gdyż z wypowiedzi znalezionych w sieci wynika, iż szefostwo Siemens PLM Software doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, iż sposób oferowania wersji edukacyjnej sprawi, że sięgną po nią zapewne nie tylko studenci, ale wszyscy zainteresowani nowym, ba – najnowszym dzieckiem firmy, w dodatku wyposażonym w technologię synchroniczną. Do tej pory dostępna była bowiem wersja demonstracyjna ST 3, z czasowym ograniczeniem do 30 dni.

Obecnie zaoferowana wersja edukacyjna ograniczenia takiego nie posiada. Program „zabezpieczono” natomiast przed niepowołanym użyciem komercyjnym w ten sposób, iż pliki zapisywane do natywnego formatu Solid Edge można odczytać i edytować, ale jedynie w środowisku innej edukacyjnej wersji ST 4. Jak miałem okazję się przekonać, wyeksportowanie tego samego modelu do formatu zewnętrznego (np. STEP) sprawia, iż ograniczenia przestają obowiązywać, ale o tym za chwilę.

Aby zainstalować darmową – ale pokreślmy: jedynie do użytku niekomercyjnego, przeznaczoną dla studentów studiów dziennych, wieczorowych i zaocznych (vide rys. powyżej) wersję edukacyjną Solid Edge ST 4, wystarczy wejść na stronę producenta, wypełnić krótką ankietę (w której podajemy także nazwę uczelni i kierunek studiów – w moim przypadku podanie „dziennikarstwa” nie stanowiło przeszkody), potwierdzić zapoznanie się z warunkami licencji i wynikającymi z niej sposobami korzystania z oprogramowania i... wysłać ją do producenta. Mailem zwrotnym otrzymujemy plik licencji, który należy zapisać w znanym i łatwym do odnalezienia miejscu na dysku, a następnie skorzystać z nadesłanego w tym samym mailu linku i pobrać blisko 2,2 GB danych – czyli wersję instalacyjną Solid Edge ST 4 w wersji „edu”. Plik licencji nie działa z komercyjną wersją systemu, także konieczne jest pobranie z serwera firmy właściwej wersji edukacyjnej.

Przed instalacją Solid Edge ST 4 edu, warto usunąć – jeśli taką posiadamy – wcześniejszą wersję systemu (w moim wypadku było to ST 3, która została w komputerze, mimo iż już dawno skończył się okres testowy). Dodam, iż ST 4 nie weszła w kolizję z zainstalowanym równolegle Solid Edge 2D Drafting v103 (w wersji polskiej). Wspomnę tutaj, iż pobierana przez nas i instalowana wersja edukacyjna jest oczywiście anglojęzyczna, chociaż mamy możliwość wyboru kilku opcji językowych, ale na polską wersję trzeba będzie kilka tygodni poczekać.

Podczas instalacji program zwróci się do nas z prośbą o wskazanie położenia pliku licencji; pamiętając o tym, gdzie zapisaliśmy otrzymany w mailu plik SElicence.txt, nie będziemy mieli żadnego problemu z dalszym procesem. Solid Edge ST 4, podobnie jak jego poprzednie wersje, instaluje się bez problemu. Szkoda, że nie można tego samego powiedzieć o programach innych producentów.

Co potrafi wersja edukacyjna?
To samo, co wersja komercyjna, z zastrzeżeniem, iż modele wykonane w wersji edu i zapisane do formatów natywnych Solid Edge, można odczytać jedynie w innej wersji edukacyjnej. Nie ma natomiast żadnych ograniczeń w imporcie plików. Co więcej, jak miałem okazję się przekonać, import ten przebiega sprawniej niż w przypadku ST 3, a np. pliki natywne SolidWorks, które otwierały się z niewielkimi błędami (więcej na ten temat w artykule „ST 3 vs ST 4, czyli Solid Edge bez artefaktów”, dostępnego na SolidEdgeblog.pl), tym razem błędów tych już nie miały.

Cóż, nie ukrywam, że bardzo interesowała mnie kwestia eksportu, zapisu do innych formatów. I tutaj Solid Edge ST 4 oferuje nam kilka metod zapisu do formatu zewnętrznego. Albo skorzystamy z „Save” lub „Save as”, albo... z możliwości zapisu z translacją do formatu zewnętrznego („Save as Translated”). Skorzystałem z tego ostatniego, wybrałem format *.STP i prosty model, zawierający w zasadzie jedynie przykłady zaokrąglania krawędzi i otwór technologiczny, zapisałem w tym formacie. Jak Państwo się domyślają, chciałem przekonać się, czy ograniczenie w odniesieniu do modeli zapisanych do formatu Solid Edge (otwieranie ich jedynie w innej wersji edukacyjnej) dotyczyć będzie także plików zapisywanych w formatach zewnętrznych.

Mój skromny poligon doświadczalny pozwolił jedynie na przeprowadzenie testu za pomocą aplikacji „MoI” (Moment of Inspiration). Wczytałem plik „wyeksportowany” z edukacyjnej wersji Solid Edge ST 4 i... zgodnie z moimi przewidywaniami, okazał się on w pełni edytowalny w innym środowisku programowym!

Warto pochwalić, iż model otworzył się bezbłędnie (fakt, iż prosty jest jak przysłowiowa „konstrukcja cepa” i cóż niby miałoby się w nim popsuć) mimo zapisu do STEP. Nie było także problemu w eksporcie pliku modelu do formatu 2D *.pdf. Zarówno plik STEP, jak i wspomniany pdf, można pobrać tutaj (Przyklad_1.stp | Przyklad_1.pdf).

Z powyższego wynika, że:

1. w zasadzie główne ograniczenie w korzystaniu z pełni możliwości oferowanych przez Solid Edge ST 4 wynika z warunków umowy licencyjnej, do której przestrzegania zostajemy zobligowani w momencie pobrania i instalacji pliku (mam nadzieję, że opisywanie wersji edukacyjnej nie zostanie zinterpretowane jako jej komercyjne wykorzystywanie ;));

2. Studenci, ale także uczniowie techników i pracownicy sektora edukacji otrzymali wspaniały prezent, całkowicie na koszt Siemens PLM Software;

3. Należy mieć nadzieję, iż podobnie jak przypadku powielenia idei darmowego CAD 2D, również inni producenci idąc śladami Siemens PLM Software, w niedługim czasie zaoferują edukacyjne wersje swojego oprogramowania całkowicie za darmo; w zasadzie traktuję to jako pewnik. A Siemens jawi się tutaj jako prekursor działań szczególnie przyjaznych dla osób i instytucji dysponujących bardzo szczupłym budżetem.

Za takim podejściem – darmowym zaoferowaniem rozwiązania wysokiej klasy – kryje się coś więcej. Jest to element strategii, w Siemens PLM Software określanej mianem „GOPLM”. Można zatem spodziewać się, iż pozostałe oprogramowanie z oferty firmy, zostanie udostępnione dla celów edukacyjnych – na podobnych warunkach, chociaż w przypadku NX raczej bym się już tego nie spodziewał. Ale skoro mowa o „PLM”, to Teamcenter w wersji edu pojawi się z całą pewnością. Pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość i czekać. A czas raczej nie będzie się dłużył, do dyspozycji mamy bowiem... najnowsze Solid Edge w wersji ST 4!

Pozdrawiam
Maciej Stanisławski

| komentuj na forum | komentarze 0 |

P.S.
Siemens PLM Software wyraża zgodę na dzielenie się z innymi studentami raz pobraną wersją instalacyjną Solid Edge ST 4 edu, pod warunkiem jednak, iż korzystać będą z własnego, uzyskanego w wyniku rejestracji, pliku licencji. Jest to łatwe do sprawdzenia, gdyż plik (najprawdopodobniej) przypisany jest do adresu mailowego, na który został przesłany. Rejestracja pozwala ponadto na uzyskanie dostępu do forum i pomocy technicznej (udzielanej drogą mailową)...


Fot. Motocykl wyścigowy (o pojemności 125 ccm)
zaprojektowany (w Solid Edge) i zbudowany
przez studentów z politechniki w San Sebastian (Hiszpania)


Wtorek, 2.08.2011 r.

Niepotrzebna?

Przed kilkoma dniami otrzymałem maila od Arthura Sextona (z Solid MasterMind), w którym poinformował mnie o interesujących (w zasadzie: zdumiewających) wynikach pewnego sondażu przeprowadzonego wśród użytkowników Solid Edge ST...

Otóż z badania wynikało, iż blisko 60% respondentów w codziennej praktyce projektowej nie korzysta z technologii synchronicznej, tylko pracuje w oparciu o tradycyjne podejście do modelowania! Artur sugeruje oczywiście, by czym prędzej zapoznać się z tutorialami dostępnymi na jego portalu, zwłaszcza tymi dotyczącymi możliwości migracji ze środowiska 2D do 3D. O tym, że w tym celu należy wykupić abonament, pozwalający na korzystanie z pełni zawartości serwisu, jak łatwo się domyśleć – nie wspomina. ale wydaje się, że... chyba warto. Liczba zarówno prezentacji wideo, jak i innych form publikacji, jest imponująca.

Zastanawiające jest co innego: otóż oczekujemy już wszyscy na udostępnienie czwartej odsłony Synchronous Technology, która w pierwszej wersji pojawiła się trzy lata temu. I nadal ponad połowa użytkowników Solid Edge nie wykorzystuje możliwości z nią związanych. Wniosków z tej sytuacji można wyciągnąć kilka:

Po pierwsze: że Solid Edge ST jest na tyle dobrym narzędziem, że spokojnie spełnia stawiane mu wymagania nawet przy korzystaniu tylko z możliwości tradycyjnego modelowania (parametryczne, z historią operacji);

Po drugie: że technologia synchroniczna nie jest potrzebna, co wynika z pierwszego. Chociaż wydaje się, że lepiej użyć sformułowania: nie jest niezbędna... Zwłaszcza, że osoby, które zaczęły z niej korzystać, nie wyobrażają sobie powrotu do poprzedniego środowiska;

Po trzecie: że prawdziwy „boom” na Solid Edge ST dopiero przed nami, gdy większość użytkowników przekona się, ile korzyści może przynieść modelowanie synchroniczne.

Pozdrawiam
Maciej Stanisławski

P.S. Więcej na temat tutoriali, migracji do środowiska ST etc.

| komentuj na forum | komentarze 0 |


Czwartek, 28.07.2011 r.

Osiem życzeń do NX 8.0

W zasadzie powinno być „siedem życzeń”, jak w piosence, ale niech będzie osiem. Bo w końcu to NX 8.0 wyczekiwane jest z niecierpliwością, a ostatnia dostępna wersja nosi oznaczenie 7.5. Więc „siedem i pół życzenia” brzmi trochę nie bardzo...

Wielu „ortodoksyjnych” użytkowników NX, w tym także spore grono „camowców” jest zdania, iż ostatnia wersja jest już na tyle dobra, iż w zasadzie niewiele można w niej zmienić. Poza oczywiście rozwijaniem funkcjonalności już obecnej, dalszym ułatwianiem obsługi itp. A jednak fakt, iż NX „wdarł się przebojem” w ostatnich latach do sektora automotive (i wszystko wskazuje na to, iż będzie tam „rozrabiał w najlepsze”) nie oznacza, iż jego twórcy osiągnęli już szczyt możliwości. Zwłaszcza, że główna konkurencja w tym obszarze, DS, także nie zasypia gruszek w popiele i  rozwija platformę V6 (równolegle udoskonalając swój poprzedni flagowy, nadal dostępny produkt).

To oznacza, iż system musi być lepszy z każdą kolejną wersją, a także – iż może przynieść użytkownikom niespodzianki na miarę zaimplementowania technologii synchronicznej. A skoro obecna jest już ST4 (jej odsłona w Solid Edge), należy się także spodziewać jej obecności w NX 8.0. I to jest pewnik, a nie życzenie. Życzeniem natomiast mogą być nowe możliwości NX 8.0 wynikające z jej implementacji. Ale nie tylko. Siemens PLM Software, podobnie zresztą jak inni rynkowi gracze, przywiązuje istotną wagę do sygnałów zwrotnych otrzymywanych od użytkowników i stara się sprostać ich oczekiwaniom.

Czego zatem można sobie życzyć i zapewne... należy się spodziewać? Pomyślmy...

1. Jeśli chodzi o pracę w samym środowisku NX, część użytkowników oczekuje usprawnień np. narzędzi wyboru, wprowadzenia ich nowych kombinacji i możliwości dokonywania selekcji w obszarze projektu. Należy się zatem spodziewać, iż nowe NX zaoferuje coś w tym zakresie.

2. A może usprawnione zostanie także narzędzie „ratunkowe”, czyli menu odpowiedzialne za cofanie ostatnio wykonanych akcji? Przyznam szczerze, że w programach z trochę innej bajki niż systemy CAD (a konkretnie w aplikacjach DTP), osobiście bardzo sobie cenię możliwość powrotu przynajmniej do kilku kroków wstecz. Z drugiej strony, nie bardzo wiem, jak można by je usprawnić. Dodać nowe skróty klawiaturowe? A może zwiększyć liczbę możliwych do cofnięcia kroków?

3. Skoro o skrótach była mowa – nowe skróty klawiaturowe. Zarówno w obszarze modelowania, jak i szkicowania. Ale one pojawiają się w każdej nowej wersji oprogramowania, także to życzenie spełnione zostanie na pewno :).

4. Wspomniałem o technologii synchronicznej. Skoro w Solid Edge ST4 udoskonalenia w jej obszarze dotyczyły m.in. przekrojów (cross sections, live sections itp.), to należy się spodziewać tego samego w NX 8.0. Przynajmniej tak mi się wydaje...

5. Może doczekamy się także usprawnień w obszarze modelowania powierzchniowego?

6. A gdyby tak można było modyfikować istniejące części, elementy złożenia pochodzące z gotowego projektu w taki sposób, by zapisywać je automatycznie jako osobne pliki, bez naruszania integralności projektu, z którego zostały zaczerpnięte? W uwolnieniu od istniejącego kontekstu złożenia? Innymi słowy tworzyć na ich bazie nowy projekt, nowe części bez ryzyka uszkodzenia elementów, które już gdzieś tam zostały zdefiniowane i są wykorzystywane w innych projektach?

7. Usprawnienia w obszarze Sheet Metal. W projektowaniu konstrukcji blaszanych zawsze znajdą się rzeczy, które można zrobić łatwiej, prościej, szybciej i lepiej...

8. Wreszcie... HD3D. Czy pamiętacie Państwo ten termin, związany stricte z NX? Więcej na temat technologii HD3D można znaleźć tutaj, a należy spodziewać się, iż w nowej wersji NX 8.0 postawiono na jej rozwój. Czy usprawniono funkcjonalności raportowania, analizy projektu pod kątem wymagań itp.? Czas pokaże...

Proszę nie traktować moich „gdybań” jako czegoś nawet w 50% pewnego. Po pierwsze, nie jestem znawcą NX na tyle, by mieć pewność, iż niektóre z moich życzeń nie zostały już dawno zrealizowane we wcześniejszych wersjach (wątpliwości dotyczą tu zwłaszcza punktu 6.). Po drugie, embargo na informacje dotyczące możliwości NX 8.0 jest tak szczelne, jak chyba nigdy nie było w przypadku poprzednich, wcześniejszych wersji, także nie miałem na czym się oprzeć w moich przewidywaniach (buszując w sieci odnalazłem jedynie ślady (!) po zdjęciach i filmach prezentujących możliwości NX 8.0; chociaż nazwy usuniętych plików stanowiły pewne poszlaki). Po trzecie – wszystkie życzenia dotyczą w zasadzie jedynie obszaru CAD. A przecież NX to także CAM i CAE (symulacje). Nie wspomnę już o integracji z rozwiązaniami PDM i PLM (Teamcenter).

Czy i w jakim stopniu okażą się zatem słuszne – mam nadzieję, że będziemy mieli okazję przekonać się jesienią br. A może Państwo chcieliby podzielić się z innymi swoimi przewidywaniami/życzeniami dotyczącymi najnowszej odsłony NX? Zachęcam do zamieszczania komentarzy, jak zwykle – na forum. Wyjątkowo utworzyłem w tym celu osobny wątek.

Pozdrawiam
Maciej Stanisławski

| komentuj na forum | komentarze 0 |


strona 1 z 3 | > |
1 2 3 ...

 


Blog monitorowany przez:

 
 
 

 

 


| reklama | redakcja | dane kontaktowe | prenumerata |

© Copyright by Maciej Stanisławski. Publikowane materiały są objęte prawem autorskim.
Przedruk materiałów w jakiejkolwiek formie tylko za wcześniejszą zgodą autora.  
webmaster@skladczasopism.home.pl. Opracowanie graficzne: skladczasopism@home.pl
SolidEdgeblog.pl jest częścią serwisu CADblog.pl – tytułu prasowego  zarejestrowanego  w krajowym rejestrze dzienników i czasopism
na podstawie postanowienia Sądu Okręgowego Warszawa VII Wydział Cywilny rejestrowy Ns Rej. Pr. 244/09
z dnia 31.03.2009 poz. Pr 15934