W przygotowaniu
nr 5-6(25-26) 2017
dostępny
po 29.12.2017
Wydanie aktualne
nr 3-4(23-24) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Wydania
archiwalne
nr 1-2(21-22) 2017
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 dostępny
w archiwum
|
Czwartek, 26.08.2010 r.
Mania testowania,
czyli milion otworów w szyku!
I
stało się. Pozazdrościłem Deelipowi, a może chciałem zaspokoić
swoją ciekawość? A może zmobilizowała mnie do tego
opublikowana na SolidSmack.com informacja o możliwości
wykonania...
1000000 (słownie: miliona!) otworów poleceniem
szyku w SpaceClaim 2010? Dość powiedzieć, iż uruchomiłem swoje
sprzęty i gorączkowo zacząłem sprawdzać, co też takiego ja mam
zainstalowanego, a co mógłbym ewentualnie sprawdzić na
okoliczność wykonania duuuuużej liczby otworów...
Pomysł ze
sprawdzaniem wydajności systemu poprzez polecenie szyku/wzoru
nie jest nowy, bynajmniej nie mój, ale wydał mi się ciekawszy
od tego proponowanego przez Menezesa, a wspominanego przeze
mnie na niniejszym blogu. Ciekawszy, chociaż z pewnością mniej
efektowny.
Użytkownicy
zaglądający czasem na nasze FORUM z pewnością widzieli wpis
dotyczący testowania systemów CAD/CAM, zamieszczony przez
forumowicza o nicku Remik78. Pozwolę sobie tutaj zacytować
jego fragment:
„Kiedyś zaproponowałem takie oto zadanie: wykonanie dużego
szyku prostokątnego 2500 otworów (tj. 50 rzędów i 50 kolumn).
Modelem wyjściowym do testów była płyta 1000 x 1000 x 10 z
wyciętym otworem kw.10 x 10 przelotowo. Testy wykonałem wtedy
dla dwóch systemów CAD: Solid Edge ST i Inventor 2009 Pro w
wersji sieciowej, oba na stacji graficznej o następującej
konfiguracji: Intel Q6600 2.4GHz, grafika PNY 1700FX, 2G RAM
Kingston HiperX, płyta Asus P5E WS Pro. Wyniki były
następujące:
W Solid Edge ST wykonie szyku prostokątnego 2500 elementów:
•
przy użyciu szyku szybkiego zajęło 37 s, przy rozmiarze pliku
16,5 MB
•
przy użyciu szyku inteligentnego zajęło 22 min, przy rozmiarze
pliku 22 MB
Inventor 2009 Pro, wykonie szyku prostokątnego 2500 elementów:
•
przy użyciu opcji Obliczenie: optymalnie - 6,5 s przy
rozmiarze pliku 4,90 MB
•
przy użyciu opcji Obliczenie: identyczne - 52 s przy rozmiarze
pliku 4,71MB
Czasem mierzonym był wyłącznie czas generowania otworów w
płycie...”
Cóż wynika z
powyższego? Na pewno nie wynika wyższość jednego systemu nad
drugim, chociaż tutaj celowe wydawałoby się porównywanie np.
NX i Inventora, a Solid Edga z AutoCADem. Ale i tutaj wcale
nie jest powiedziane, iż produkt ADSK nie okazałby się dużo
szybszy. A ja dodam tylko, iż wykonanie w MoI (Moment of
Inspiration) prostokątnego szyku 10 000 (100 x 100) okręgów o
średnicy 2 mm, za pomocą polecenia Array, zajęło zaledwie 2
sekundy! A budżetowy DoubleCAD XT okazał się równie szybki ;).
Czy to oznacza, iż MoI jest lepszym MCAD od Inventora czy
Solid Edge? Bzdura.
A jednak testowanie
szybkości generowania szyku w systemach CAD może być jednym z
kryteriów/współczynników branych pod uwagę podczas
„porównywania możliwości systemów CAD”.
Jak wspomniałem na
początku, na stronie SolidSmack znalazłem
wpis i link do ważącej ponad 20 MB bitmapy
przedstawiającej efekt pracy SpaceClaim 2010 w postaci płyty z
milionem otworów (vide rys. powyżej). Jako grafik i operator
DTP (certyfikowany ;)) mogę stwierdzić, iż nie znalazłem na
rzeczonej bitmapie śladów manipulacji z pomocą systemów typu
PhotoShop. Wygląda na autentyczny obraz wygenerowany przez
system CAD. Cóż, we wpisie dołączono jednak krótki film
pokazujący wygenerowaną podobną płytę, liczącą jedynie 10 000
otworów. Film nie pokazuje momentu/czasu generowania owego
szyku z otworami, a tylko efekt końcowy. Pomyślałem – w
zasadzie, dlaczego nie? I zacząłem przeglądać moje redakcyjne
zasoby programowo – sprzętowe.
Na moim składaku,
zwanym eufemistycznie „stacją roboczą” (Pentium IV, 1.6 GHz, 1
GB RAM, grafika Matrox Millenium G400 Dual Head), znalazłem w
zasadzie jedynie SolidWorks 2009 w wersji edu. Szkoda, bo to
wykluczyło możliwość skonfrontowania go z innym systemem. Ale
głupio byłoby nie spróbować. Spróbowałem, udało się, o
wynikach za chwilę.
A co znajdę na mojej„mobile workstation” (budżetowy Samsung
NC10; Intel Atom N270 1.6 GHz, 1 GB RAM, grafika zintegrowana
oparta o chipset Intel 945 Express)? Tutaj było już ciekawiej:
Solid Edge 2D Drafting, DraftSight, MoI, DoubleCAD XT,
ewentualnie FreeCAD (OpenSource) i może działający w chmurze
Butterfly ADSK – zapowiadało chwilę emocji i zabawy.
Oba komputery
pracują pod kontrolą Windows XP...
Pół żartem, pół serio
Zadanie
polegało na wykonaniu szkicu 10 000 okręgów o średnicy 2 mm,
ułożonych w kwadracie 100 x 100, z odstępami między środkami
okręgów wielkości 3 mm. Wyniki mierzone zwykłym zegarkiem
skrzętnie notowałem bordowym Zenithem na kartce z zeszytu w
kratkę – proszę zatem nie spodziewać się dokładności rzędu
setnych części sekundy. Mierzyłem oczywiście tylko czas
generowania okręgów.
Przy okazji kilka
spostrzeżeń: w DraftSight, podobnie jak w SolidEdge 2D
Drafting, nie znajdziemy polecenia: „szyk”, lecz: „wzór”. W
Moment of Inspiration (MoI) polecenie szyku/wzoru kryje się
pod angielskim terminem „array”. Sama aplikacja MoI zdradza
swoje ukierunkowanie na użytkowników tabletów graficznych
chociażby sposobem wprowadzania danych liczbowych – otwiera
się osobne menu przypominające wyglądem kalkulator (vide rys.
poniżej), a dane „wpisujemy” myszą/wskaźnikiem, nie dotykając
klawiatury. Ciekawe rozwiązanie, idealne do wygodnego fotela.
Wprowadzanie danych liczbowych w MoI może odbywać się bez
pośrednictwa klawiatury...
Uruchamiam komputery, i proszę, oto wyniki:
• SolidWorks 2009
pracujący na składaku – ok. 8 minut;
a na budżetowym Samsungu:
• Solid Edge 2D Drafting – ok. 2,5 min.
• DraftSight – ok. 20 s.
• DoubleCAD XT – ok. 2 s.
• MoI – ok. 2 s.
• Butterfly – n.a.
• FreeCAD – n.a.
1. DoubleCAD XT okazał się zwycięzcą tego porównania.
2.
Moment of Inspiration. Zdumiewająca szybkość aplikacji 3D...
3.
DraftSight w akcji. Wynik chyba całkiem niezły...
chociaż DoubleCAD XT i MoI okazały się dziesięciokrotnie
szybsze!
4.
Solid Edge 2D Drafting. Wielki przegrany tego porównania?
5. SolidWorks 2009... jeszcze większy przegrany? Liczył i
liczył był czas i na kawę, i na ciacho...
Trzeba koniecznie wymienić stację roboczą. A może trochę winy
leży także po stronie samego SW?
6.
Project Butterfly ADSK. Tak się skończyła praca w chmurze :(.
Testu nie będzie...
7.
FreeCAD, BRL-CAD... oj, nie bardzo wiem, gdzie tutaj szukać
szyku/wzoru.
Ale "jeszcze wrócę"!
Kilka słów podsumowania
W zasadzie z
systemów MCAD 2D najszybszy przy tego typu zadaniu okazał się
DoubleCAD XT. Z kolei MoI zadziwił już niejednego (vide słynny
wpis na blogu Menezesa – link
tutaj).
W przypadku Solid Edge 2D znaczenie może mieć fakt, iż jest to
wydzielony z pełnej wersji 3D moduł Draft i sposób wykonywania
w nim obliczeń może różnić się od tego przyjętego przez
aplikacje stricte 2D.
SolidWorks 2009 ucierpiał najbardziej, zapewne z racji
sprzętu, na którym poddano go testom. Szkoda, że nie miałem
dostępu do wersji 2011 Beta...
W przypadku „project Butterfly” – nie udało się przeprowadzić
testu; logowanie na stronę projektu nie powiodło się, mimo
aktualizacji Javy i rekonfiguracji moich przeglądarek. Jeśli
chodzi o FreeCAD'a – nie udało mi się odnaleźć narzędzia
szyku; możliwe, iż należy zdefiniować odpowiednią komendę w
oknie poleceń tekstowych. Z tej samej przyczyny zaniechałem
testowania BRL-CAD'a. Ale już wiem, że w wolnej chwili do nich
powrócę ;).
Natomiast do
wszystkich czytających te słowa zwracam się niniejszym z
prośbą o wypróbowanie swoich aplikacji, na swoich komputerach
i przesłanie mi uzyskanych wyników, oczywiście wraz z
informacjami o sprzęcie, na którym „test” był wykonany, jak
również informacji o wersji testowanego programu. Mile
widziany zrzut ekranowy efektu końcowego. Wśród osób, które
nadeślą wyniki „swoich testów” postaram się rozlosować jakieś
redakcyjne drobiazgi. Może będzie nimi np. ... książka A.
Kamińskiego „Zośka i Parasol”, wznowiona niedawno nakładem
wydawnictwa Iskry? Polecam, a sam staram się sięgnąć do niej w
wolnej chwili, chociaż nie bardzo mi się to udaje...
Wyniki testów proszę
kierować na mail:
redakcja@cadblog.pl, w tytule wiadomości wpisując „test
szyku”.
A co porównać w następnej kolejności? Może czas otwierania
jakiegoś bardziej skomplikowanego rysunku w formacie DWG?
Pozdrawiam
Maciej Stanisławski
|
dodaj/czytaj komentarz |
powrót
do strony głównej |
| możliwości
CAD cz. I |
możliwości CAD cz. II |
możliwości CAD cz. III |
możliwości CAD cz. IV |
możliwości CAD
cz. V |
możliwości CAD cz. VI |
|
możliwości CAD cz. VII |
możliwości CAD cz. VIII (Solid Edge ST4) |
możliwości CAD cz. VIII (T-Flex CAD 12) |
|
Blog monitorowany
przez:
|