Strona korzysta z plików cookies m.in. na potrzeby statystyk.
Więcej >>>
stronę najlepiej oglądać z wykorzystaniem przeglądarki Chrome w rozdzielczości min. 1024 x
768 (zalecane 1280 x 1024)
Blog i czasopismo
o tematyce CAD, CAM, CAE,
systemach wspomagających projektowanie...
(subiektywny)
Test mobilnej stacji roboczej Lenovo ThinkPad P50
W zasadzie cały test można
podsumować jedną myślą, która przyszła mi do głowy, podczas
przygotowywania testowanego komputera do zwrotu: „Szkoda go
oddawać”. Robocze stacje mobilne Lenovo serii P (P50 i P70)
wydają się wyznaczać nowy standard, nie tylko dla rozwiązań
tego producenta...
Rendering w akcji Fakt, iż razem z Solid
Edge ST8 zainstalowany został KeyShot (bardzo przyzwoite
narzędzie do renderingu) powitałem z uśmiechem. Szybkość, z
jakim komputer radzi sobie z uzyskaniem fotorealistycznego
obrazu daje wyobrażenie o jego możliwościach.
Wykorzystałem model małej
frezarki CNC, pobrany z zasobów Onshape; najpierw trzeba było
otworzyć model (zapisany do formatu Parasolid) w Solid Edge
ST8, zapisać go jako natywne złożenie, a następnie można było
uruchomić KeyShot (z poziomu Solid Edge).
Wydajność
programów pracujących w chmurze (ang. cloud computing) – np.
Onshape – nie zależy w zasadzie od możliwości sprzętowych
komputera. Tutaj decydujące znaczenie ma szybkość i stabilność
przesyłu danych...
Ustawiłem model w przestrzeni ekranu, bez tła, ustaliłem
rozdzielczość – na początku „domyślną” (800 x 469 pix.) i...
zanim zdążyłem sięgnąć po filiżankę kawy, „zdjęcie” było
gotowe. Czas renderowania to ok. 8 sekund (zaangażowane
wszystkie rdzenie procesora). W przypadku obrazu o
zdecydowanie większej rozdzielczości (1920 x 1281 pix.) i z
dodanym tłem, czas renderowania wyniósł 69,4 sekundy. Bardzo
dobry wynik.
Pobrana z
Onshape maszyna poddana dalszej „obróbce” już lokalnie, w
środowisku Solid Edge ST8 i KeyShot...
Moją uwagę zwrócił fakt, iż w
pewnym momencie pasek stanu renderowania zatrzymał się na 16%,
aby po chwili „przeskoczyć” na 100%. Widać to bardzo dobrze na
filmie, który postaram się dołączyć. Czy oznacza to, że system
na pewien czas stracił kontrolę nad wyświetlanym obrazem?
Faktem pozostaje, że zadanie zostało wykonane szybko i
bezbłędnie (vide fot.).
KeyShot 5
pracował z Lenovo P50 bez problemów. A co oznaczało wspomniane
w opisie „zacięcie”?
Z punktu widzenia efektu końcowego absolutnie nic...
Gotowe obrazy do pobrania
tutaj (800 x 469 pix, 72 dpi, 57KB) i tutaj (1920 x 1281 pix,
72 dpi, 1,7MB)
Wrażenie ogólne Lenovo P50 to bardzo
dobry laptop, czy raczej – mobilna stacja robocza. Ową
mobilność gwarantują jego rozmiary, waga (ok. 2,6 kg) i czas
pracy na standardowej baterii. Bez problemu radził sobie w
pracy z systemami CAD 2 i 3D, nie sprawiło mu problemu
uzyskanie fotorealistycznych obrazów, czy też tworzenie
wieloelementowych szyków obiektów płaskich i przestrzennych.
Gdybym miał się do czegoś przyczepić, to trochę przeszkadzało
mi umiejscowienie klawiszy Ctrl i Fn w stosunku do ich
położenia w mojej redakcyjnej Toshibie, ale to drobiazg –
wymagający przyzwyczajenia. Także płaski Enter nie należy do
moich ulubionych rozwiązań. W każdym razie jakość klawiatury
Lenovo i budżetowej Toshiby to zupełnie inna bajka i w
zasadzie brakuje mi porównania – Lenovo pod tym względem to
klasa sama w sobie (chociaż podobne estetyczne i jakościowe
wrażenia odniosłem pracując z klikukrotnie tańszym Acerem –
może jakość zaczyna trafiać „pod strzechy”?).
Na minus zapisuję rozlokowanie
portów (wrażenie subiektywne) i brak napędu optycznego. Ale to
wynika chyba po części z faktu, iż w mojej „domowej” praktyce
komputer często zastępuje odtwarzacz DVD i brak napędu
sprawiał poczucie, iż część potencjału P50 drzemiąca w
układach odpowiedzialnych za generowanie dźwięku i wbudowanych
głośnikach, a także rewelacyjnej matrycy – pozostała nie
wykorzystana. Cóż, to w końcu „stacja robocza”, a nie laptop
multimedialny, do rodzinnej rozrywki. Dodam przy tej okazji,
że żadnych gier nie instalowałem ;).
Dla kogo? W ostatnich latach
odniosłem wrażenie (może błędne), iż w obszarze urządzeń dla
inżynierów-projektantów Lenovo ustąpiło pola konkurencji,
tracąc ten segment rynku na rzecz takich producentów, jak HP i
Dell. W zasadzie na każdej konferencji poświęconej
oprogramowaniu CAD można spotkać przedstawicieli wspomnianych
marek. A Lenovo? Owszem, za oceanem, od lat obecne np. podczas
konferencji SOLIDWORKS World – ale nie u nas. Czy to się
zmieni?
W mojej subiektywnej ocenie Lenovo ThinkPad P50 może zmienić
takie postrzeganie.
To potężna maszyna, o bardzo
dużych możliwościach, zamknięta w stosunkowo niewielkiej
(poręcznej i wygodnej) obudowie. Gwarantująca swojemu
użytkownikowi pewność osiągów w ciągu najbliższych kilku lat
(raport Lenovo Polska „Komputery w polskich firmach MSP 2015”
podaje, że cykl życia sprzętu IT w małych i średnich
przedsiębiorstwach wynosi od 2 do 5 lat –
link tutaj) zwłaszcza, że w bardzo łatwy sposób system
można rozbudowywać (dodatkowe dwa dyski SSD, RAM do 64 GB
etc.) – wystarczy w tym celu zdemontować klapę na spodzie
obudowy.
źródło: lab-kuzniewski.pl
Porównanie
wydajności Lenovo ThinkPad P50 podczas pracy z wybranym
oprogramowaniem CAD.
Test wykonano z pomocą aplikacji
SPECviewperf 12
Aplikacja
Lenovo Solutions Center pozwala na bieżąco monitorować stan
systemu...
Pewnym problemem może być cena – stacjonarną stację roboczą
renomowanej firmy, gwarantującą porównywalne osiągi, można
nabyć już za trzecią część ceny urządzenia w testowanej przeze
mnie konfiguracji (do tego należy oczywiście doliczyć jeszcze
koszy monitora, więc różnica w cenie trochę się zmniejszy). Z
drugiej jednak strony mam nieodparte wrażenie, iż cena P50
jest adekwatna do jego jakości i możliwości; jeśli Lenovo P50
uznałbym za 100% mobilną stację roboczą, to redakcyjną TOSHIBĘ
(traktowaną jako nowy komputer) określiłbym na 15-20%. I wtedy
również cenowo ta proporcja się zgadza.
Zatem – dla kogo? Jeśli komuś
zależy na komputerze pozwalającym na pracę głównie z systemami
CAD 2D, jeśli ten ktoś sporadycznie korzysta z systemów 3D,
symulacji, renderingów, złożonych obliczeń – to kierując się
racjonalnymi przesłankami nie powinien zerkać w stronę tej
„górnej półki”, na której czeka Lenovo P50. TOSHIBA wystarczy.
W przypadku CAD 2D różnica w szybkości pracy między P50, a
budżetowymi laptopami nie wyrówna różnicy w cenie zakupu. A
poza tym to byłoby trochę tak, jak strzelanie do komara z
armaty.
Natomiast jeśli pracujemy na co dzień z zaawansowanymi
systemami inżynierskimi, zdarza nam się pracować w trakcie
podróży służbowych (i w domu), zależy nam na mobilności z
gwarancją obrazu o b. wysokiej jakości, a wszystko chcemy
okrasić pewną dozą prestiżu, Lenovo ThinkPad P50 będzie jak
najbardziej uzasadnionym wyborem.
ThinkPad P50 pod tyloma względami
różni się od swoich poprzedników, że istotnie oznacza nową
jakość w tym segmencie produktów Lenovo. Wymagający
użytkownicy mogą doposażyć laptop we wbudowany kalibrator,
który będzie nadzorował sposób wyświetlania kolorów (wersja
testowa jest już w niego wyposażona), albo dodatek warstwy
dotykowej do matrycy IPS, pozwalający na korzystanie z pełni
możliwości Windows 10 i jeszcze swobodniejszą interakcję z
urządzeniem.
Wszystko to sprawia, że opisywane
tutaj Lenovo ThinkPad P50 na długo pozostanie tytułowym
„punktem odniesienia” wobec innych stacji roboczych.
(ms)
P.S.
Następna w kolejce do testu jest stacjonarna
Lenovo P310...