Wydanie aktualne
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Podręczniki,
publikacje tematyczne, wydawnictwa...
• e-Book
Bezpłatny podręcznik do Solid
Edge & ST
• e-Book
Bezpłatny podręcznik do NX & ST
Wydania
archiwalne
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
w pdf już
dostępny, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum
numer 1(15) 2011
dostępny
w
archiwum
numer 4(14) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 nareszcie dostępny
w archiwum
numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum
numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum
Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum
|
„(...) Nie istnieje jeden, idealny system CAD, zaspokajający
potrzeby wszystkich inżynierów.
Ale idealnym systemem jest ten, który usprawnia projektowanie
i pozwala nam nie tylko doskonalić się, ale także...
zaspokajać nasze potrzeby i realizować marzenia.”
zasłyszane...
|
< | strona 2 z
3 |
> |
1
2
3 ...
Środa, 22.06.2011 r.
Za ile Solid Edge ST 4?
Pytanie powyższe, „tytułowe”, można rozumieć dwojako:
po pierwsze – o ile uszczuplimy nasz portfel, gdy
będziemy chcieli wejść w posiadanie najnowszej wersji
Solid Edge ST 4, po drugie – kiedy tak naprawdę
dostępna będzie „komercyjna”, w pełni funkcjonalna
wersja najnowszej odsłony tego zdobywającego coraz
większą popularność systemu MCAD 3D...
Do zadania
tego pytania Panu Rafałowi Żmijewskiemu, dyrektorowi
sprzedaży Siemens Industry Software, pokusił mnie
fakt, iż praktycznie natychmiast po opublikowaniu
pierwszych oficjalnych informacji o ST 4, w mojej
maciupkiej redakcji rozdzwoniły się telefony, z
pytaniem np. o to, czy kupować teraz ST 3, czy
zaczekać jeszcze chwilę i nabyć licencję ST 4, a także
o to, ile trzeba będzie dopłacić do nowszej wersji.
Odpowiedź
okazała się prosta: kupować teraz i decydować się na
zakup obsługi i serwisu, tzw. „maintenace'u”.
W takim wypadku
aktualizacja do najnowszej wersji znajdzie się w cenie naszego
zakupu. Jeśli chcemy okazać się sprytniejsi (żeby nie
powiedzieć: „cwańsi”), możemy zdecydować się na zakup
maintenance na okres krótszy niż rok – pół roku, może trzy
miesiące? Ale uwaga – w tym ostatnim wypadku istotnego
znaczenia nabiera druga interpretacja tytułowego pytania: za
ile (czasu) do sprzedaży trafi Solid Edge ST 4? Przypuszczam,
iż będzie to wrzesień. Może się okazać, że do sprzedaży nowe
ST 4 trafi jednak już w lipcu – tutaj jednoznacznych
informacji nie udało mi się uzyskać. A szkoda...
Ktoś dociekliwy może
zapytać także: co wynika z faktu, iż teoretycznie (i
praktycznie też) mamy za sobą już premierę technologii
synchronicznej 4, czyli a.d. 2011, ale jeszcze nie możemy
wejść w jej posiadanie? Ktoś domyślny odpowie – że oznacza to,
iż pewne informacje już przekazane oficjalnie to nie wszystko,
czego należy spodziewać się w najnowszej odsłonie. Dodam od
siebie, iż owe wątpliwości – co jeszcze ewentualnie znajdzie
się w „handlowej” (oj, jak to brzmi) wersji Solid Edge ST 4
sprawiły, iż podczas autoryzacji materiału opisującego nowości
w obszarze modelowania w środowisku 3D ST 4 (tutaj), kilka
sugestii pojawiających się podczas prezentacji dla
dziennikarzy postanowiliśmy zachować (jeszcze) w tajemnicy; na
wypadek, gdyby w finalnej wersji jednak się nie pojawiły.
A jakie opinie
pojawiły się w środowisku „edgersów” (jak nazywają siebie
użytkownicy Solid Edge za oceanem) po czerwcowej konferencji?
Znakomicie ujęła je Tara Roopiner (TenLinks.com), swój artykuł
tytułując: „Solid Edge wychodzi z cienia NX”. Entuzjastycznie?
Owszem. Czy zasłużenie? Wydaje się, że tak.
Tarze na pewno nie można zarzucić braku obiektywizmu. Co
prawda pisze o tym, że jako użytkownik Solid Edge po tym, co
miała okazję zobaczyć w trakcie prezentacji, powinna zacząć
„tańczyć w kółko ze szczęścia”, ale zaznacza także, iż –
zdaniem konkurencji, ale także bardziej cynicznych
użytkowników SE – część nowych możliwości Solid Edge ST 4
wynika po części – z konieczności poprawienia błędów i
komplikacji, znanych z ST 3. Cóż, każdemu się zdarza.
Ale oprócz tego wielkie „brawa” zebrały wymieniane także w
polskich oficjalnych materiałach funkcjonalności, w tym „Range
Offset Value” (możliwość zdefiniowania ograniczeń zakresu
ruchu komponentów), poprawa pracy w środowisku złożeń, ale
także – trochę chyba pominięte u nas – zwiększenie możliwości
wizualizacji i wyświetlania rysunków modelu już w środowisku
pracy Solid Edge (jeszcze przed użyciem narzędzi do renderingu).
Tara wspomina także,
jak to Dan Staples, odpowiedzialny za rozwój Solid Edge (i
znany także jako „papa Edge”), wymieniał i wymieniał nowości,
nowe możliwości ST 4. Konkluzja jest bardzo sympatyczna:
„(...) Dziękuję Ci, Solid Edge, za to, że nie odpuściłeś. Za
to, że – nawet będąc jednym z lepszych systemów MCAD
dostępnych na rynku – nadal dostrzegasz obszary, w których
możesz być udoskonalony; że życie użytkowników może być
łatwiejsze... i że nadal jest wielu potencjalnych inżynierów
projektantów, którym możesz to ułatwić.”
A co jeśli chodzi o „wyjście z cienia NX”? Jak łatwo się
domyślić, chodzi o traktowanie obecnie Solid Edge jako
pełnowartościowego elementu, pełnowartościowego składnika
portfolio PLM w stajni Siemensa. Ale o tym postaram się
napisać za jakiś czas...
(ms)
P.S.
Jeśli o mnie chodzi, nadal najbardziej podoba mi się praca z
otwieranymi w środowisku ST natywnymi plikami innych systemów,
np. SolidWorks. Chociaż zdarza się, iż zaimportowany model
zawiera jakieś „artefakty”, najczęściej powierzchnie/obszary
przesłaniające np. otwory modelu, które oczywiście łatwo można
usunąć, bez najmniejszych negatywnych konsekwencji. Chyba, że
tych otworów byłoby dziesięć tysięcy ;). Może w ST 4 to
zjawisko już nie będzie występowało?
|
komentuj na forum |
komentarze 0 |
Środa, 15.06.2011 r.
Co
zrobić, żeby pociągi przyjeżdżały na czas...
Polska tradycja przedsiębiorczości i współczesne wyzwania
Z dr Witoldem Jankowskim (Harward Business Review) rozmawia Maciej
Stanisławski (CADblog.pl)
–
Proszę powiedzieć, co dokładnie będzie tematem Pańskiego
wystąpienia?
– Podczas
dzisiejszej konferencji*, w trakcie swojego wystąpienia
poruszę i omówię kilka kluczowych zagadnień, które muszą być
brane pod uwagę, jeśli nasi przedsiębiorcy będą chcieli
osiągnąć sukcesy. W mojej ocenie niewątpliwie sukces polskiej
transformacji to jest w dużym stopniu sukces polskiego
przemysłu.
–
O roli „elit politycznych” istotnie niespecjalnie można mówić.
Ciężar ponieśli polscy przedsiębiorcy...
– Polscy
przedsiębiorcy, szczególnie: przemysł. Na początku
transformacji polscy przemysłowcy wykorzystali dosyć unikalną
pozycję, która w
efekcie pozwoliła im stosunkowo efektywnie konkurować.
Połączyli oni dwie rzeczy. Pierwszą z nich były relatywnie
niskie koszty działania w porównaniu do sąsiednich i bliskich
rynków. Druga to polska tradycja przedsiębiorczości,
polegająca np. na adaptacyjności,
szybkości działania... (...)
|
więcej |
Sobota, 21.05.2011 r.
Nowości Solid Edge ST4
6
maja
br. po
raz pierwszy miałem okazję podzielić się z Państwem skąpymi, ale
interesującymi informacjami na temat nowości w Solid Edge z
czwartą edycją technologii synchronicznej. Tym razem mam
możliwość przekazać zdecydowanie więcej informacji
Ze wstępnego
rozeznania wynika, iż zmiany i ulepszenia wprowadzono
praktycznie we wszystkich obszarach systemu. Poprawiono
narzędzia służące do modelowania, pracy ze złożeniami, interfejs
użytkownika (dodatkowe możliwości koła sterowego etc.). Przy
okazji poprawiono także sposób obrazowania modelu (grafika z
cieniowaniem, odbiciami od podłoża, refleksami świetlnymi,
zróżnicowana – w zależności od perspektywy – grubość
wyświetlanych krawędzi). Zadbano o dodanie kilku istotnych
ulepszeń do modułu symulacji. Poprawiono możliwości modułu Draft,
odpowiedzialnego za tworzenie dokumentacji płaskiej.
Wszystko wskazuje na
to, iż oprócz informacji dostępnych już w tej chwili (chociaż
nie wszędzie, i nie dla każdego :)) w ramach tzw.
„kontrolowanych przecieków”, oficjalna premiera Solid Edge ST4,
zaplanowana na czerwiec br., przyniesie jeszcze więcej miłych
niespodzianek. A więcej o nowościach w Solid Edge ST4 – można
przeczytać
tutaj...
(ms)
Piątek, 6.05.2011 r.
Co
nowego w Solid Edge ST4
Zapowiadana na 15 czerwca premiera Solid Edge ST 4 zbliża się
do nas wielkimi krokami. A owemu zbliżaniu zaczynają powoli
towarzyszyć pierwsze kontrolowane przecieki, pozwalające na
wyrobienie sobie własnej opinii na temat tego, co może nas
zaskoczyć (oby pozytywnie) przy okazji odsłony nowego
systemu...
Ostatnio – muszę
przyznać – trochę mniej starannie śledziłem doniesienia
zagranicznych portali, blogów i innych (niekoniecznie
oficjalnych) źródeł informacji. A jednak Deelip i jego strona
(www.deelip.com),
mimo faktu, iż sam Deelip pracuje od jakiegoś czasu dla 3D
Systems (SpaceClaim itp.), nadal podąża za wydarzeniami, w ich
zda się bezpośredniej bliskości, „trzymając ciągle czujne
spojrzenie na zagadnieniach CAD”, żeby sparafrazować motto
strony Menezesa (uff, ale mnie poniosło – proszę o
wyrozumiałość). Nic dziwnego zatem, iż pierwsze przecieki
znalazłem właśnie u niego...
Tym razem Siemens
zaprezentuje najnowszą odsłonę swojej Synchronous Technology
trochę wcześniej, niż miało to miejsce do tej pory, bo już we
wspomnianych czerwcu, a nie, jak dotychczas, w okolicach
października (swoją drogę ciekawe, kiedy należy spodziewać się
oficjalnej polskiej premiery). Innymi słowy, okres
poprzedzający nową wersję tym razem jest krótszy, niż
dwanaście miesięcy (coś na ten temat wspominała Isabell
Pellerey w wywiadzie z ubiegłego roku, link
tutaj). Ciekawe, czy będzie to stała tendencja, czy też
będzie tak tylko tym razem. Wszystko wskazuje jednak na to, iż
Firma zdecydowała, iż październik nie jest dobrym czasem na
prezentację swoich nowości. Kto wie, może to chęć bycia przed
konkurencją? Deelip sugeruje w swoim wpisie, iż mogło to
oznaczać, iż Siemens tym razem nie miał dość wystarczająco
czasu na wprowadzenie wszystkich zmian i ulepszeń do
najnowszej wersji, w każdym razie – nie tyle, co do
poprzednich edycji, i specjaliści skupili się przede wszystkim
na wprowadzaniu w życie postulatów zgłaszanych przez
użytkowników. (...)
|
więcej |
Wielki Piątek, 22.04.2011 r.
Wtorek, 15.03.2011 r.
Solid Edge (2D Drafting) ST3 po polsku... jak to zrobić
Miałem już okazję pisać na tych łamach o instalacji
spolszczenia do kolejnych odsłon Solid Edge 2D Drafting. W
zasadzie wszystkie przebiegały bezproblemowo – pod warunkiem,
iż użytkownicy korzystali ze sprawdzonych plików
instalacyjnych. Podobnie jest i w tym przypadku, z tą różnicą,
że w zasadzie wszystkie pliki spolszczenia, zarówno te
udostępniane za pośrednictwem SolidEdgeblog.pl, jak i dostępne
na stronach VAR (np. CAMdivision, Gmsystem), nie powinny
sprawiać w procesie instalacji żadnych niespodzianek...
Gdy w sieci krążą
już pierwsze „przecieki” na temat najnowszej wersji
technologii synchronicznej (będzie to już czwarta edycja)
zaimplementowanej do środowiska Solid Edge, my z pokorą
zajmiemy się „obłaskawieniem” darmowego 2D Drafting,
dostępnego na razie z ST3, ale już w języku polskim.
Podobieństwa i
różnice
Proces rejestracji i instalacji zarówno samego programu, jak i
spolszczenia, nie uległ istotnym zmianom. Utrzymanie porządku
i dokonanie instalacji zarówno programu, jak i plików
spolszczenia do tego samego katalogu, powinno być gwarantem
sukcesu. Co istotne, podczas instalacji nie ma konieczności
wyłączania ochrony antywirusowej – przynajmniej Kaspersky
doskonale współpracuje z plikami instalacyjnymi Solid Edge 2D
Drafting, od razu umieszczając je w odpowiedniej strefie
dostępu/bezpieczeństwa. A trzeba zaznaczyć, iż nie dzieje się
tak z każdym systemem CAD.
Główną różnicą
widoczną na pierwszy rzut oka jest... objętość najnowszej
wersji. O ile plik instalacyjny Solid Edge 2D Drafting ST
„ważył” jedynie 275 MB, o tyle ST3 (lub też V103) to już
niebagatelne 430 MB (...).
|
więcej |
Czwartek, 3.03.2011 r.
2D
Drafting nie jest narzędziem marketingowym
Z Isabelle Pellerey, Dyrektor Marketingu Siemens PLM Software
odpowiedzialną za Velocity Series w obszarze EMEA, rozmawiają
Łukasz Suma (CAD.pl) i Maciej Stanisławski (CADblog.pl)
(...) nie dzielimy się konkretnymi liczbami w odniesieniu do
poszczególnych rynków czy produktów. Oczywiście odczuwamy
zwiększone zainteresowanie naszymi produktami, wielu ludzi
inwestuje w specjalistyczne rozwiązania wykorzystujące ST. W
ogólnym zarysie nasi klienci mają teraz możliwość
projektowania w 3D bez uprzedniego planowania, znacznie
szybciej wykonywać ECO (engineering change orders), sprawniej
ponownie wykorzystywać zaimportowane dane 2D i 3D. Użytkownicy
2D mogą teraz przejść do 3D, bez konieczności uczenia się
skomplikowanych, bazujących na historii metodologii. Ponadto,
przy przejściu do Solid Edge, istniejące layouty mogą być
wykorzystane bezpośrednio w 3D. Użytkownicy 3D mogą
wyeliminować wiele znanych niedociągnięć, a przechodząc do ST
mogą zachować rysunki i projekty w 3D.
Jednak duże grono spośród nich nadal pracuje
korzystając z możliwości tradycyjnego modelowania, wspieranych
czasami przez korzyści wynikające z technologii
synchronicznej.
Zwłaszcza dlatego, że z początku wielu
użytkowników systemów CAD odnosiło się do ST bardzo
sceptycznie. Wraz z ciągłym rozwojem ST, dbamy o to, aby nasze
produkty oferowały klientom interesujące i użyteczne
rozwiązania. Przykładem może być moduł symulacji,
implementacja możliwości Femap do środowiska Solid Edge,
pozwalająca w zasadzie każdemu użytkownikowi na wykonywanie
odpowiednich testów i analiz projektowanego detalu...
|
wywiad z Isabelle Pellerey na SolidEdgeblog.pl |
Środa, 2.03.2011 r.
Coroczny
konkurs dla Prenumeratorów
i Forumowiczów CADblog.pl
Tym razem jest trochę inaczej. Zmieniła się pula nagród, do
rozlosowania przewidziałem bowiem dodatkowo darmowe prenumeraty
papierowych wydań, z których pierwsze ukaże się już na przełomie
marca i kwietnia br.
Podobnie jak w latach
ubiegłych, warunkiem udziału w konkursie jest aktywne
zaistnienie na Forum CADblog.pl (pod pojęciem „aktywnego
zaistnienia” rozumiem zamieszczenie postu w którymś z już
istniejących tematów, lub utworzenie nowego wątku/tematu na
forum), ale tym razem także – wypełnienie ankiety dostępnej na
stronie z regulaminem konkursu
(link tutaj)
Konkurs trwać będzie do 18 maja br., a losowania nagród odbywać
się będą każdego 18. dnia miesiąca trwania konkursu (18 marca,
18 kwietnia, 18 maja). O wynikach konkursu informować będziemy w
dziale Aktualności na stronie CADblog.pl, a także w rozsyłanym
co czwartek newsletterze / e-zinie.
Jako nagrody dla
Uczestników tegorocznej edycji przewidziane zostały:
• Roczne prenumeraty papierowych wydań CADblog.pl (4 wydania w
2011 roku); każda osoba, która wypełni i wyśle ankietę w
terminie do 18 marca br., otrzyma bezpłatną roczną prenumeratę
papierowych wydań CADblog.pl, a oprócz tego weźmie udział w
losowaniu innych nagród!
• Płyty ewaluacyjne z systemem SolidEdge ST 3;
• PenDrive'y (o pojemności min. 1 GB) zawierające materiały o
tematyce CAD, CAM, CAE, a także archiwalne wydania CADblog.pl
w plikach pdf;
• Książki o tematyce CAD, m.in. o NX CAM znakomitego
Krzysztofa Augustyna (do książki po raz pierwszy w historii
dołączone zostały płyty z NX CAM!) otrzymane dzięki jego
uprzejmości, na redakcyjnych półkach znalazłem także coś o
Autodesk Inventor i Bricscad;
• Upominki redakcyjne w postaci etui na płyty CD, kalendarzy
itp.
Zachęcam do udziału
i wypełniania pola komentarzy w ankiecie rejestracyjnej. A
także – do sygnalizowania ewentualnej chęci podjęcia trudu
publikacji na łamach CADblog.pl.
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Stanisławski
Czwartek, 20.01.2011 r.
Darmowe
źródła informacji dla użytkowników Solid Edge ST3!
Wygląda na to, że
SolidEdgeblog.pl doczekał się
silnej konkurencji i nie jest jedynym źródłem darmowych
informacji na temat systemów Siemens PLM Software, a w
szczególności – Solid Edge z technologią synchroniczną.
Darmowy wideo tutorial udostępnił portal SolidMasterMind, a
wiele setek (!) stron podręczników w plikach pdf można znaleźć
na stronie CAMdivision...
23 minutowy materiał
wideo, wprowadzający początkujących użytkowników w świat
zagadnień związanych z pracą w trzeciej już odsłonie
synchronicznego środowiska do modelowania, może okazać się nie
lada gratką dla użytkowników chcących doświadczyć zalet pracy
w tym środowisku. Jego nieodpłatne udostępnienie przez portal
SolidMasterMind (link
tutaj) podyktowane jest jednak zapewne chęcią... zdobycia
abonentów zainteresowanych pozostałymi odcinkami tego nowego
cyklu. Niestety, większość materiałów udostępnianych na
wspomnianym portalu jest odpłatna i dostępna w zasadzie tylko
w językach angielskim i niemieckim.
Zupełnie inaczej
podeszła do zagadnienia wielokrotnie wymieniana na tych łamach
firma CAMdivision, udostępniając bogatą kolekcję podręczników
i tutoriali dotyczących Solid Edge ST3, a dostępnych w
anglojęzycznych plikach pdf. Wzorem CADblog.pl, tutaj nie ma
już żadnych opłat – co więcej, nie jest nawet wymagana
rejestracja: wystarczy pobrać plik i można z niego od razu
korzystać.
ms
Video tutorial:
http://www.solidmastermind.com/toptips/st3-introduction/
Podręczniki od
CAMdivision:
http://camdivision.pl/publikacje/
Środa, 19.01.2011 r.
O CAMdivision w „Rzepie”?
To
prawda. Czytelnicy Noworocznego wydania Rzeczypospolitej z
satysfakcją mogli odnaleźć
w dołączonym do niej dodatku artykuł, a w zasadzie – wywiad z
jej prezesem, Markiem Bieliczem.
Z jakiej okazji? Otóż CAMdivision otrzymała nominację w 5.
edycji konkursu „Jakość Roku”.
Ogłoszenie jej wyników ma się odbyć już pod koniec przyszłego
miesiąca
Rok 2010 był dla
przedsiębiorstwa kolejnym okresem udanych wdrożeń
oprogramowania CAx/PLM u klientów oraz obfitował w wydarzenia,
które prawdopodobnie przyczyniły się do uzyskania tej
zaszczytnej nominacji. Wśród nich należy wymienić na pewno
fakt wydania książki na temat oprogramowania NX CAM, napisanej
przez Krzysztofa Augustyna, która okazała się bestsellerem na
naszym polskim rynku. Nawiasem mówiąc, przy tej okazji po raz
pierwszy w historii – nie tylko w Polsce, ale i na świecie –
udało się umieścić w książce nośnik z bezpłatną wersją testową
NX. Jesienią ubiegłego roku, na dorocznym zjeździe partnerów
handlowych Siemens PLM Software, firma CAMdivision otrzymała
prestiżowe europejskie wyróżnienie „Top European Partner in
Digital Manufacturing (CAM) 2010” za propagowanie rozwiązań
CAD/CAM i Mold Wizard opartych o NX. Warto wspomnieć także o
zmianach szaty graficznej strony internetowej firmy (www.camdivision.pl),
co zaowocowało zdobyciem wyróżnienia w prestiżowym konkursie
Webstarfestival 2010 na najlepszy serwis internetowy w
kategorii „Usługi profesjonalne”. Ciekawe, czy i w jakim
stopniu na nominację do tytułu miało wpływ zaangażowanie firmy
w działalność takiej inicjatywy, jaką jest... CADblog.pl?
ms
Nowy wymiar
jakości... rozmowa z Arturem Bieliczem, współwłaścicielem
CAMdivision s.c.
tutaj
Wigilia Świąt Bożego Narodzenia, Piątek 24.12.2010 r.
Czwartek, 23.12.2010 r.
Solid
Edge ST3 za 50 USD? Tak, to możliwe.
Pod warunkiem, że mieszkamy w USA...
Wczoraj na CAD.pl pojawiła się garść informacji na temat Solid
Edge ST3. Dotyczyły między innymi polskiej wersji ST3 (trwają
przygotowania do jej wydania), pierwszego Maintenance Packa do
najnowszego Solid Edge,
a także... atrakcyjnej wersji
studenckiej
O ile wspomniane
wcześniejsze nowości publikowaliśmy już w ubiegłym tygodniu
(dokładnie 17 grudnia), o tyle informacji o wersji studenckiej
nie zdążyliśmy jeszcze przekazać. Ale obecnie mamy okazję
sprostować nieco doniesienie z najpopularniejszego chyba w
Polsce portalu...
„(...) Za pośrednictwem serwisu
journeyEd da się bowiem kupić roczną licencję studencką
programu Solid Edge ST3 w niewygórowanej cenie wynoszącej
niespełna... 50 dolarów! Ta interesująca oferta skierowana
jest zarówno do studentów, jak i ich nauczycieli.
Przy zakupie trzeba oczywiście potwierdzić prawo do niego za
pomocą odpowiedniego dokumentu. Jednak w celu uzyskania
możliwości korzystania przez rok z legalnej wersji Solid Edge
Student Edition ST3 i zaoszczędzenia przy tym niemal 6,5 tys.
dolarów z pewnością warto nawet zapisać się na kolejne
studia... (...)”
Wszystko w powyższym
cytacie jest prawdą i rację ma redaktor Łukasz Suma (zresztą
mój dobry znajomy). Ale... wszystkich, którzy chcieliby
skorzystać z jego rad zamieszczonych na CAD.pl, muszę niestety
rozczarować. Promocyjna cena dotyczy istotnie wersji
studenckiej, ale ograniczona jest terytorialnie. Innymi słowy
– należałoby podjąć studia w USA i wtedy korzystać z
dobrodziejstw promocyjnej ceny oprogramowania:
„(...) This is now only available for
students in the US to order via this link. All other countries
have to order in the normal way for processing orders in their
country. The NX student licence is only available in the US at
the moment so the only specific student licence available is
the Solid Edge one and as mentioned before you just need proof
they are attached to a academic institution to order this.
There is also a one page Student agreement which you should
have that needs to be signed...”
Obawiam się jednak,
iż zaoszczędzone w ten sposób blisko sześć i pół tysiąca
dolarów USA mogłoby się okazać niewystarczające dla
opłacenia... czesnego. Z drugiej strony... Polak potrafi, więc
może komuś się uda?
Swoją drogą, może także na naszym podwórku doczekamy się tego
typu obniżek cen wersji studenckich oprogramowania? A na razie
– zachęcam do aktywności na
forum CADblog.pl i
skorzystania w ten sposób z realnej szansy na wylosowanie
darmowej płyty DVD z wersją ewaluacyjną Solid Edge ST3!
ms
Piątek, 17.12.2010 r.
2D
Drafting z ST 3
Jak można się było spodziewać, kilka tygodni po udostępnieniu
oficjalnej wersji Solid Edge ST3 wszyscy użytkownicy CAD 2D
doczekali się najnowszej, zaktualizowanej wersji Solid Edge 2D
Drafting. Darmowego CAD 2D z technologią synchroniczną
trzeciej już generacji...
Z możliwości Solid
Edge 2D Drafting ST3 mogą korzystać zarówno dotychczasowi
użytkownicy wcześniejszej wersji, jak również wszyscy
zainteresowani, którzy wcześniej nie mieli okazji korzystać z
tego darmowego systemu do zastosowań komercyjnych (więcej o
Solid Edge 2D Drafting
tutaj). Uwaga dla osób chcących korzystać z programu w
polskiej wersji językowej: w chwili obecnej dostępne jest
spolszczenie jedynie dla poprzedniej wersji ST2, ale w
przeciągu kilku tygodni odpowiedni nakładka powinna się
pojawić. Niewykluczone zresztą, iż nowa wersja jakoś ze starym
spolszczeniem będzie działać, chociaż wcześniejsze
doświadczenia uczą czego innego.
Innymi słowy –
dotychczasowi użytkownicy ST2 mogą jeszcze chwilę poczekać
przed dokonaniem aktualizacji do ST3, a nowi – albo zacząć
swoją przygodę od wersji anglojęzycznej (zachęcam), albo
również uzbroić się w cierpliwość. O udostępnieniu
spolszczenia do ST3 będę oczywiście informował, gdy tylko się
ono pojawi.
A już niebawem – noworoczny konkurs dla Czytelników i
Forumowiczów CADblog.pl, w którym do wygrania m.in. 10 płyt z
wersją ewaluacyjną Solid Edge ST3!
ms
• możliwość do
pobrania Solid Edge 2D Drafting ST3 (ang.) –
tutaj
• więcej na temat darmowego CAD 2D Solid Edge 2D Drafting –
tutaj i
tutaj
• relacja z polskiej premiery Solid Edge ST3 –
tutaj
Czwartek, 16.12.2010 r.
O
bajkach trochę żartem, a trochę na poważnie...
O
jakie bajki chodzi? Mam na myśli bajki animowane, te, na które
w siermiężnym PRL czekało się do godziny 19-tej. A konkretnie
jedną z nich. Odbyłem bowiem wczoraj „podróż sentymentalną”,
oglądając z najmłodszym jeden z odcinków czeskiego „Krteka”.
Konkretnie – odcinek pod tytułem „Krecik w mieście”...
To był prawie
„pełnometrażowy” film (jak na kreskówkę), ponad 20 minut
oglądania. Czy pamiętają Państwo może scenę w fabryce zabawek?
Krecik razem z towarzyszącymi mu zwierzątkami zostaje
zaproszony do wielkiej sali, w której całą ścianę zajmuje
potężny komputer (taśmy ferromagnetyczne, karty dziurkowane,
takie klimaty z epoki). Tam zostaje postawiony przez jednego z
pracowników na specjalnej platformie i... uwaga!...
obfotografowany ze wszystkich stron. Klisze (zapewne klisze)
zostają następnie wsunięte do otworu w komputerze, a po chwili
– maszyna jest w stanie produkować trójwymiarowe zabawki –
dokładne kopie „Krecika”!
Uśmiech uśmiechem,
ale jak szybko spełniły się przewidywania twórców filmu!
Przecież to doskonały przykład inżynierii odwrotnej, wspartej
skanerem 3D, komputerem do przetworzenia danych i urządzeniem
do... nawet nie tyle szybkiego prototypowania, co do szybkiego
wytwarzania (Rapid Manufacturing).
Miałem okazję
obejrzeć na stronach Wirtotechnologii (Expo Silesia) materiał
filmowy będący krótką relacją z tegorocznych targów (relacja
na CADblog.pl tutaj – już niebawem; mam straszliwe
zaległości). Przygotowany przez ekipę TV Expo, jeśli chodzi o
montaż nie budził zastrzeżeń, jeśli chodzi o warsztat
dziennikarski prowadzącego – w zasadzie też nie (tzn. nie
odbiegał on od średniej oglądanej na co dzień w TV). Ale jeśli
chodzi o elementarną chociażby wiedzę na temat tego, o czym
mówił prowadzący – cóż, wszystko wskazuje na to, że on „Krecika
w mieście” nie oglądał...
Przedstawionej w relacji rozmowy z przedstawicielami firmy
zajmującej się szybkim prototypowaniem nie dało się słuchać.
Na stoisku firmy można było oglądać skaner 3D, optyczny
skaner, dokonujący pomiarów i skanujący model współczesnego VW
Garbusa. Mimo iż przedstawiciel firmy starał się wytłumaczyć,
o co chodzi w szybkim prototypowaniu i inżynierii odwrotnej
(chociaż nie robił tego chyba tak, jak w przypadku laika
należałoby), dziennikarz zadał w końcu pytanie w stylu:
„Czyli to urządzenie i ta technologia pozwala projektować np.
kolorystykę i malowanie nadwozia samochodu?”...
No cóż, skanowanie
przestrzenne, nie mówiąc już o druku 3D, nadal wydaje się
wielu osobom czymś rodem z bajek...
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Stanisławski
|
komentuj na forum |
link do filmu:
http://www.tvexpo.pl/targi/name,WIRTOTECHNOLOGIA,rid,811,tid,89.html
strona Wirtotechnologii:
http://www.exposilesia.pl/targi.php?targi_id=wirtotechnologia
Czwartek, 25.11.2010 r.
Świadkowie nowej tendencji? PLM znowu najważniejsze...
Migracje z jednego systemu do drugiego są powszechne. Każdego
dnia setki użytkowników systemów CAx stają przed pytaniem: czy
aktualizować starą wersję, czy sięgać po najnowsze rozwiązanie
z portfolio swojego dotychczasowego dostawcy, czy też może
wybrać coś całkowicie innego. A mimo to zdaje się, iż ostatnie
doniesienie informujące o decyzji podjętej przez koncern
Daimler AG, wstrząsnęło światem CAD – a przynajmniej na to
wskazywać mogą reakcje mediów z nim związanych...
„Sesnacja”
rozbudzana przez portale takie jak „TenLinks”, a towarzysząca
ogłoszonej przed niemalże chwilą decyzji Daimlera o porzuceniu
rozwiązań Dassault Systemes i sięgnięciu po PLM w wykonaniu
Siemens PLM Software, przez moją lepszą połowę przyrównana
została do „pierwszej strony tabloidu”. I chyba coś w tym
jest. (...)
Jak można przeczytać
na stronach DS, koncern Daimler AG jeszcze we wrześniu br.
przedłużył na okres pięciu lat kontrakt z Dassault Systemes.
Stąd informacje o podjęciu takiej decyzji mogły wywołać
poruszenie w wielu środowiskach. Ale pomijając posmak
sensacji: czy za tym kryje się coś więcej? Dassault Systemes
ze swoim portfolio było do tej pory liderem w sektorze
automotive. Tak postrzegali je fachowcy z różnych branż, a
także niezależni eksperci. Czy zatem można zaryzykować
stwierdzenie, że jesteśmy świadkami nowego trendu, nowej
tendencji, a mianowicie – wchodzenia rozwiązań Siemens PLM
Software (dawniej UGS) w obszar do tej pory poddany dominacji
Dassault Systemes?
Powiedziałbym w ten
sposób: jeśli komuś udało się opanować większość terytorium i
fizycznie ciężko byłoby mu rozszerzać dalej ekspansję – z
powodu tego, iż nie byłoby już nowych kierunków podboju,
nowych terenów, pozostaje mu umocnić swoje pozycje i... czekać
na atak. I w konsekwencji, po okresie ekspansji, może przyjść
moment, kiedy miejsca trzeba będzie ustąpić innym. Oczywiście,
odejście jednej firmy – takiej jak Daimler AG – nie oznacza
utraty rynku, chociaż zapewne każdy dostawca oprogramowania
musiałby odczuć taki ruch dosyć boleśnie. Ale jeśli przyjrzymy
się manewrom w branży motoryzacyjnej i ostatnim
„przetasowaniom”, ujrzymy, iż Siemens PLM Software powoli
zdobywa silną pozycję w tym obszarze:
• Nissan – korzysta
z rozwiązań Siemens PLM Systems,
• GM – jw.,
• Ford – zdecydował się na przejście do rozwiązań Dassault
Systemes,
• Chrysler – zrezygnował z Dassault na rzecz oferty Siemensa,
• i wreszcie Daimler – od 2012 roku w pełni wykorzystywać
będzie rozwiązania Siemens*
Znamienne? Można na
pewno rozpatrywać to w kategoriach sukcesu, jaki udało się
odnieść Siemens PLM Software. Zdobycie nowego klienta, który
najpierw zaczął korzystać z rozwiązań Teamcenter (Daimler AG
wykorzystuje PDM „Smaragd”, który bazuje na Teamcenter), a
obecnie oficjalnie potwierdza chęć implementacji NX i reszty
portfolio Siemens, udowadnia, że jest o co walczyć nawet na
ustalonych od dawna pozycjach. A jednak miejmy świadomość, jak
wielki jest rynek branży Automotive. I ile jeszcze może się
zdarzyć w najbliższym czasie.
|
więcej |
Środa, 10.11.2010 r.
Narzędzia do obliczeń inżynierskich, czyli...
...Samouczki Solid Edge 2D czas zacząć!
I to nie tylko ze względu na coraz większą
popularność tego systemu wśród osób poszukujących darmowych
rozwiązań 2D – a pamiętajmy,
że konkurencja przestała próżnować i od tego roku
dostępne są już także markowe systemy innych firm.
Tyle tylko, że jeden nadal pozostaje w wersji beta,
a drugi – dedykowany raczej urządzeniom mobilnym
– nie stanowi w zasadzie liczącej się konkurencji.
Przynajmniej na razie...
Ale ad meritum: nie
podjąłbym się tego – bo po co wyważać otwarte drzwi – ale
napłynęły do mnie sygnały o pewnych błędach i nieścisłościach,
które mogły pojawić się w samouczkach, zwłaszcza tych
dotyczących darmowego 2D Drafting. Cóż, błędy w samouczkach są
dosyć powszechne, a ja pomyślałem, iż jest to doskonała okazja
do prześledzenia pewnych praktycznych możliwości, jakie dają
nam darmowe narzędzia 2D. Tutaj konkretnie – chodzi o
możliwość wykonywania obliczeń inżynierskich wykorzystując w
tym celu środowisko programowe Solid Edge 2D Drafting.
Plik źródłowy
ćwiczenia
Na wstępie proszę o otwarcie pliku ćwiczenia o nazwie
Seddbgs.dft. Powinien być dostępny w katalogu instalacji Solid
Edge 2D, w podkatalogu Training. Gdyby okazało się, iż plik, z
którego Państwo korzystali, został już wcześniej
zmodyfikowany/zapisany podczas ćwiczeń, albo nie mogli go
Państwo odnaleźć, oryginalny plik udostępniony przez Siemens
PLM Software można pobrać tutaj.
Niniejszy
samouczek (stanowiący uzupełnienie/rozwinięcie/własną
interpretację wybranego spośród licznych udostępnionych wraz z
licencją Solid Edge 2D Drafting), przedstawia typową procedurę
korzystania z narzędzi obliczeń inżynierskich do oceny
projektu 2D przekładni pasowej.
Dowiemy się z niego, jak obliczyć obwód pasa oraz zmienić
zmienne przy użyciu polecenia Szukanie wyniku, aby spełnić
wymogi projektowe przykładowej przekładni pasowej.
Ponieważ producent
informuje, iż jest to samouczek o średnim poziomie
zaawansowania, warto zapoznać się z samouczkiem podstawowym
(dostępnym z programem), ale nie wydaje mi się to konieczne.
Samouczek ten nie
przedstawia oczywiście wszystkich możliwości Solid Edge. Jego
celem jest wprowadzenie do funkcjonalności narzędzi obliczeń
inżynierskich, oraz ułatwienie użytkownikowi postawienia
pierwszych kroków, tak aby dalej mogli Państwo eksperymentować
i uczyć się we własnym zakresie. Dodam jeszcze, iż koncepcje i
polecenia przedstawione w niniejszym samouczku są również
dostępne w środowiskach Solid Edge ST 3D. Przykładowo,
można utworzyć szkic 2D przekładni pasowej w dokumencie
zespołu (.ASM), a następnie wykorzystać szkic zespołu do
tworzenia, oceny lub modyfikacji części 3D powiązanych ze
szkicem 2D zespołu.
Kilka słów o szkicu 2D; w końcu w takim środowisku będziemy
tworzyć...
Gdy
opracowuje się projekty 2D, które chce się poddać ocenie przy
wykorzystaniu narzędzi obliczeń inżynierskich, należy pracować
z włączoną opcją Zachowaj relacje, a także w pełni zwymiarować
projekt 2D przy użyciu wymiarów sterujących i relacji
geometrycznych. Projekty w pełni zwymiarowane zachowują się w
sposób bardziej przewidywalny podczas procesu oceny. Geometria
2D w tym dokumencie (przykładowym pliku) jest w pełni
zwymiarowana.
(...)
|
więcej |
Środa, 13.10.2010 r.
Oficjalnie
już jest:
Solid Edge Synchronous Technology 3
Doczekaliśmy się trzeciej odsłony Solid Edge z ST (ang.
Synchronous Technology). Oprogramowanie Solid Edge z
technologią synchroniczną, w chwili pojawienia się na rynku w
2008 roku, stanowiło ważny punkt zwrotny na drodze rozwoju
projektowania w 3D. Zastosowano w nim nowy paradygmat
modelowania, który łączył precyzyjną kontrolę projektowania
parametrycznego z szybkością i elastycznością modelowania
bezpośredniego. Bez drzewa operacji, bez ograniczeń z niego
wynikających. Przyjrzyjmy się temu, co powinno ułatwić nam
pracę w najnowszej edycji...
W swojej najnowszej
odsłonie pakietu Solid Edge ST3, firma Siemens PLM Software
kontynuuje urzeczywistnianie wizji technologii synchronicznej.
Opracowując nową odsłonę Solid Edge, przyspieszono algorytmy
odpowiedzialne za tworzenie modeli i wykonywanie zleceń zmian
inżynieryjnych, usprawniano także mechanizmy ponownego
wykorzystywania zaimportowanych danych. Udostępniono także
lepsze narzędzia symulacyjne, które pokrywają szerszy zakres
scenariuszy, w większym stopniu ograniczając zapotrzebowanie
na fizyczne prototypy.
Bazowanie na rozwiązaniach Insigh i Teamcenter Express do
zintegrowanego zarządzania danymi, umożliwia pracę zespołową
większej grupie użytkowników, nie tylko tym korzystającym z
aplikacji CAD. W sumie zrealizowano tysiące postulatów
klientów dotyczących m.in. modelowania, pracy z elementami
konstrukcyjnymi, szkicowania i łatwości obsługi.
Więcej,
szybciej, lepiej?
W najnowszych materiałach reklamowych Solid Edge możemy
przeczytać m.in.: „(...) Pakiet Solid Edge ST3 stanowi
urzeczywistnienie wizji technologii synchronicznej, pomagając
użytkownikom w jeszcze szybszym projektowaniu. Pozwala on na
ograniczanie planowania wstępnego, szybsze realizowanie zleceń
zmian inżynieryjnych przez eliminację ponownego generowania
modeli oraz na usprawnienie ponownego wykorzystywania
zaimportowanych danych dzięki modelowaniu obcych części
(...)”.
Jak tego dokonano?
Otóż w Solid Edge ST 3 zakres działania Synchronous Technology
rozszerzono na projekty złożeń, zintegrowano uporządkowane
elementy z modelowaniem synchronicznym oraz umożliwiono
przenoszenie wymiarów z rysunków produkcyjnych na powiązany
model trójwymiarowy. To istotnie przekłada się na wzrost
szybkości i łatwości pracy, o czym więcej za chwilę. (...)
| Pełna treść
artykułu wraz z materiałem ilustracyjnym w najnowszym wydaniu
e-zinu CADblog.pl
dostępnym
tutaj! |
Piątek, 24.09.2010 r.
Mistrz intelektu
Czy pamiętają Państwo grę „MasterMind”? Tym razem nie chodzi o
jej najnowszą odsłonę, ale raczej – o odkrytą przez przypadek
i to zaledwie przed kilkoma dniami – stronę dedykowaną
użytkownikom i sympatykom Solid Edge...
W poszukiwaniu
tajnych i mniej tajnych informacji/przecieków na temat
możliwości najnowszej wersji Solid Edge ST 3 – niektóre źródła
zasłaniają się informacją o tym, iż producent zastrzegł sobie
informowanie o niektórych rewela(wolu)cyjnych do momentu
oficjalnej prezentacji – można natrafić w sieci na prawdziwe
perełki. Taką wydaje się właśnie strona
www.solidmastermind.com. Niech Państwa nie przeraża
informacja o tym, iż rejestracja i dostęp do pełnej zawartości
strony wiąże się z wydatkiem poczynając od kwoty... 27 funtów
miesięcznie. Strona oferuje całkiem sporo także osobom
niezarejestrowanym. Po pierwsze – można zamówić newsletter. Po
drugie – skorzystać z dostępnej bez ograniczeń (przynajmniej
na razie) sekcji Tips & Tricks. Poniżej przedstawiam
zaczerpniętą stamtąd próbkę – kilka przydatnych porad
dotyczących możliwości szybkiego manipulowania obrazem przy
wykorzystaniu kilku prostych kombinacji skrótów klawiaturowych
i myszki. W końcu nie każdy korzysta na co dzień z
manipulatorów 3D (link do porównania dwóch modeli pochodzących
od różnych producentów
tutaj)...
Skróty klawiaturowe i praca z myszą w Solid Edge (pobierz film
*.flv)
Źródło:
www.solidmastermind.com
Czwartek, 02.09.2010 r.
Nowy artykuł na temat Solid Edge w dziale "Publikacje": moduły
Solid Edge ST
Przyśpieszanie tworzenia cyfrowych prototypów z zastosowaniem
modułów dedykowanych odpowiednim branżom przemysłowym
Stosowanie Solid
Edge ST przyczynia się do zwiększenia wydajności
projektowania, między innymi za sprawą wbudowanych
specjalistycznych środowisk, w których zawarto wiedzę
inżynierską dotyczącą odpowiednich gałęzi przemysłu oraz
powiązano ją z profesjonalnymi narzędziami i specyficznymi
metodami modelowania strukturalnego. Te środowiska to
wyspecjalizowane moduły, dedykowane odpowiednim branżom
przemysłowym. Dzięki ich wykorzystaniu, w porównaniu ze
stosowaniem narzędzi CAD ogólnego przeznaczenia, znacznie
upraszcza się pracę konstruktorów, a to z kolei skraca czas
wykonania kompletnych prototypów cyfrowych 3D.
Projektowanie konstrukcji ramowych
Praca w Solid
Edge powoduje przyspieszenie modelowania sztywnych ramowych
konstrukcji wytrzymałościowych. Dzięki zastosowaniu
intuicyjnych narzędzi do tworzenia szkiców 3D, można szybko
zdefiniować zarys szkieletu układu. Po dokonaniu wyboru
znormalizowanych kształtowników, Solid Edge automatycznie
wykonuje model 3D konstrukcji ramowej, stosując jednocześnie
„inteligentne” narzędzia, dzięki którym każdy z elementów
konstrukcji zostanie wstawiony do układu w odpowiednim miejscu
i we właściwej orientacji przestrzennej.
(...)
|
cały artykuł |
Środa, 14.07.2010 r.
Historii 2D ciąg dalszy?
„Mimo że do projektowania produktów wybierana jest technologia
3D, technologia 2D wciąż znajduje się w arsenale projektantów.
Należy używać technologii 2D, gdzie jest to uzasadnione, ale
rysunki muszą również być dostępne do użytku w systemie 3D.”
Powyższe cytaty
pochodzą z bardzo interesującej broszury przygotowanej przez
Siemens PLM Software, a dostępnej w naszym dziale „ciekawe
linki” w postaci plików pdf. Poniżej zdecydowałem się jednak
zamieścić kilka fragmentów, które wydają się być doskonałym
uzupełnieniem artykułu popełnionego przeze mnie w jednym z
ostatnich wydań, a dotyczącego przyszłości rozwiązań CAD 2D.
Gdy pisałem ów tekst
(„Quo vadis 2D CAD?” –
link tutaj),
nie było wiadomo jeszcze o planowanym przez DS udostępnieniu
darmowego narzędzia 2D CAD, jakim okazał się DraftSight, o
którym zaczyna być ostatnio coraz głośniej. Deelip Menezes (do
którego stosunkowo często odwołuję się, zwłaszcza w tekstach
publikowanych na CADblog.pl) na swoim blogu stawia tezę, iż
udostępnienie DraftSight to cios wymierzony w Autodesk i
segment rynku zajmowany przez jego systemy CAD. Osobiście
jestem przekonany, iż jest to próba wyjścia z ofertą do tych
użytkowników, którzy do tej pory korzystali z Solid Edge 2D
Drafting. Umieszczając jakiś czas temu na blogu wpis pt.: „2D
jednak górą? Brawa dla Solid Edge 2D” dałem wyraz osobistemu
przekonaniu, iż działania obecnie podejmowane zarówno przez DS,
jak i przez ADSK, to nic innego, jak odpowiedź na to, co
Siemens zaoferował już ponad rok temu wszystkim poszukującym
narzędzia 2D. Darmowego, do użytku komercyjnego. Dodam jeszcze
coś: jestem przekonany, iż bardzo mocnym punktem dla 2D
Drafting jest fakt pełnej kompatybilności z Solid Edge ST
(3D), a także identyczny interfejs użytkownika. Czy można
powiedzieć to samo o produktach konkurencji?
Natomiast fakt, iż
nie byłem w stanie w Solid Edge 2D Drafting znaleźć narzędzia
do obsługi szyku liniowego i kołowego w szkicu, to temat na
osobny wpis...
Przejdźmy teraz jednak do fragmentów wspomnianej broszury –
można je znaleźć w dziale „Publikacje”.
A przy okazji –
niebawem zamieszczę tam recenzję artykułu na temat NX 7.5 i
technologii synchronicznej, które zainteresowani mogą znaleźć
w e-wydaniu magazynu „Develop 3D” (www.develop3d.com)
– numer z czerwca 2010 roku...
I jeszcze jedno – w
ubiegłym tygodniu otrzymałem bardzo sympatyczną przesyłkę z
USA, właśnie od Siemens PLM Software (vide foto powyżej).
Szczegóły – niebawem.
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Stanisławski
P.S.
Z ostatniej chwili – doczekaliśmy się oficjalnej zapowiedzi
opracowania pierwszej aplikacji Siemens PLM Software
pracującej w „chmurze”! Wspólnie z Microsoft, wykorzystując
platformę AZURE, opracowana zostanie odpowiednia wersja
aplikacji Dimensional Planning and Validation (DPV), będącej
integralną częścią systemu Tecnomatix. Więcej informacji
niebawem w dziale aktualności, a zainteresowanych odsyłam do
strony:
http://www.tenlinks.com/news/PR/siemens_plm/tecnomatix/071310_cloud_dpv_microsft.htm
|
dodaj/czytaj komentarz |
Wtorek, 13.07.2010 r.
„Krzyżyki powstawiane w kratki”
Ten tytuł nie jest żadną aluzją do wydarzeń ze świata
„wielkiej polityki”. Nawiązuje natomiast wprost do wypowiedzi
na jednym z bardzo aktywnych ostatnio wątków pewnego forum
związanego z systemami CAD. Wątku poświęconego możliwościom
CADowych systemów...
Wielokrotnie w ciągu
ostatnich kilku lat czyniłem próby dokonania zestawienia
możliwości systemów CAD. Najczęściej realizowałem to właśnie
poprzez tabelki, kratki i powstawiane w nie „krzyżyki lub
kropki”, oznaczające, iż dany system dysonuje określonymi
„możliwościami”. Za każdym razem zdawałem sobie sprawę z
ułomności tak przyjętego sposobu dokonywania porównań. Co z
tego bowiem, jeśli dowiemy się, iż dany system (i 10 innych
„podobnych”) generuje raporty, importuje i eksportuje pliki do
formatu *.step, jest parametryczny i oczywiście dysponuje
możliwościami 3D i wynikającymi z tego np. możliwościami
modelowania powierzchniowego, bryłowego, etc., jeśli w
praktyce... podczas realizacji danego zadania użytkownik
korzystający z systemu A będzie potrzebował o 80% więcej czasu
niż podczas korzystania z systemu B, użytkownik systemu B
napotka na trudności z eksportem utworzonej geometrii do
zewnętrznego systemu, a użytkownik systemu C nie będzie w
stanie zrealizować zadania bez „doposażenia” swojego systemu w
odpowiedni moduł? Tak postawiony zarzut brzmi pewnie dziwnie,
bo stawia pod znakiem zapytania wszelkie inicjatywy typu
„raporty” (www.CADraport.pl)
i zestawienia dostępnego oprogramowania. A jednak nie sposób
odmówić zasadności tworzenia tego typu porównań/zestawień,
uwzględniających także cenę licencji, wymagania sprzętowe itp.
Jakimiś danymi potencjalny nabywca musi przecież dysponować, a
wygodniej jest znaleźć je wszystkie w jednym miejscu, bez
konieczności kontaktowania się z „varami” (Value Added
Reseller), czy też przekopywania się przez tony materiałów PR
i reklamowych. Ale idźmy dalej.
Swego czasu, podczas
przygotowań do kolejnej edycji zarzuconego już seminarium „DesignTech” (pod egidą
polskiej edycji „DesignNews”) rzuciłem hasło zorganizowania
konkursu dla chętnych, polegającego na zamodelowaniu felgi
samochodowej w danym systemie CAD; najlepsza praca miała
zostać następnie „wydrukowana” z pomocą urządzenia do
szybkiego prototypowania. Jakież było moje zdziwienie, gdy
niektórzy z dostawców systemów CAD pytanych o udostępnienie na
potrzeby rzeczonego konkursu stacji roboczych z licencją
oprogramowania, odpowiadali wprost, że „wprawdzie ich system
jest w zasadzie najlepszy, ale niekoniecznie nadawać się
będzie do zamodelowania efektownego kształtu felgi”. Czyli ich
systemy odpadły w przedbiegach? Tak by to można zrozumieć, tak
odebrać. I faktycznie tabelki z krzyżykami oznaczającymi ich
możliwości byłyby bezradne wobec pytania sformułowanego w
sposób: „Czy da się zaprojektować/zamodelować atrakcyjną
stylistycznie felgę samochodową?”
Z drugiej jednak strony – wiadomo, że da się, pytanie tylko –
ile będzie to kosztować (zarówno żywej gotówki potrzebnej na
zakup odpowiedniego systemu, stacji roboczej, jak i czasu
potrzebnego na realizację zadania...).
Jeśli ktoś szuka
systemu CAD, na którym będzie projektował np. wykrojniki do
kartonu, nie będzie musiał wybierać narzędzi z tzw. „górnej
półki” – sięgnie po darmowe systemy 2D coraz powszechniej
dostępne w sieci (na tyle powszechnie, że chyba niedługo
będzie można podjąć się próby porównania możliwości Solid Edge
2D, Butterfly Autodesk, DraftSight Dassault Systemes).
No właśnie – jak
porównywać zatem „możliwości”? Stawiać krzyżyki albo kropki?
Marzy mi się pomysł zorganizowania czegoś na wzór metod
proponowanych chociażby we wspomnianym wątku na forum.
Poruszałem ten problem zdaje się także na forum CADblog.pl.
Wyobraźmy sobie zadanie polegające na zaprojektowaniu
brakującego detalu do już istniejącej maszyny; otrzymujemy jej
rysunek w formacie uniwersalnym (choćby DWG/DXF), a zadanie
polega na wykonaniu projektu detalu na podstawie rysunku
koncepcyjnego i danych wymiarowych pochodzących z otrzymanej
dokumentacji. Porównujemy przy tej okazji kilka „parametrów”:
• czas potrzebny na uruchomienie aplikacji (korzystamy z
identycznych stacji roboczych, „laboratoryjnych” – czyli z
zainstalowanym tylko OS i danym systemem CAD;
• czas potrzebny na import/odczytanie pliku;
• czas i liczbę operacji potrzebnych na wykonanie projektu
detalu;
• ewentualne analizy detalu;
• zapis do formatu uniwersalnego;
• może także jakość wygenerowanego pliku *.stl i jakość
wydruku detalu?
Dodać do tego można
także np. pomiar czasu i łatwości instalacji samego systemu na
„czystym” komputerze, jakość dostępnych samouczków, menu
pomocy etc.
Można oczywiście
pozwolić na to, by w konkursie brali udział przedstawiciele
dostawców danego oprogramowania, doskonale znający jego
możliwości, słabe i mocne strony, kruczki i sztuczki etc. W
końcu taki konkurs również okaże się umowny, a jego wynik
zapewne można „ustawić”, proponując zaprojektowanie detalu, do
którego system A będzie bardziej dedykowany niż konkurencyjny
system B etc. Ale z drugiej strony można tego także uniknąć,
prosząc o wykonanie projektu np. stalowego wspornika, elementu
mocującego itp. Nic tak naprawdę skomplikowanego, a raczej
coś, co pozwoli na dokonanie takiego „wstępnego” porównania.
Uzupełnienie wyników
takiego „konkursu/testu”, w formie tabel, krzyżyków, kropek
itp., zestawienia danych dotyczących serwisu, obsługi
posprzedażnej, kosztów zakupu licencji, czasu wdrożenia,
szkoleń etc. dałoby z pewnością pełniejszy obraz, niż to, co
wyłania się z najlepszych nawet CADraportów, bądź z opinii i
przykładów zamieszczanych na forach internetowych. Nie można
bowiem wykluczyć, iż dany wątek powstaje i ma na celu li tylko
przekonanie forumowiczów o tym, iż do wykonania danego zadania
problemowego idealnie nadaje się określony, wymieniany często
w danym wątku system CAD. I żaden inny...
Dobrym miejscem, w
którym lub może raczej podczas którego można by spróbować
przeprowadzić taki test/konkurs, wydaje się być nadchodząca
Wirtotechnologia; w ubiegłym roku rozmawiałem na ten temat z
organizatorami i wyrażali gotowość wsparcia takiego
wydarzenia. Wątpię jednak, czy uda się do niego doprowadzić –
zrealizować w taki sposób; moje własne doświadczenia zdają się
temu przeczyć. Ale poważnie zastanawiam się nad tym, czy nie
zwrócić się do dostawców różnych systemów CAD; dostarczyć im
wspomnianą dokumentację i nawet w ich siedzibie zarejestrować
realizację takiego zadania konkursowego; zmierzyć później
czas, zliczyć operacje i... poddać ocenie internatutów. W myśl
zasady – wszystkie dane są dostępne, oceniajcie sami...
Pozdrawiam i wracam
do przygotowywania wydania wakacyjnego, panoramicznego, „full
HD”.
e-wydania CADblog.pl zyskają bowiem całkowicie nowy kształt,
nową formę – mam nadzieję, że bardziej przyjazną wszystkim
Czytelnikom.
Tak, tak – dla mnie „sezon ogórkowy” właśnie się skończył.
Maciej Stanisławski
|
dodaj/czytaj komentarz |
Piątek, 11.06.2010 r.
Nagranie 37 czyli stary Olympus lepszy od Nokii
Wyjątkowo długo trwało tym razem przygotowanie, opracowanie,
zredagowanie relacji z konferencji poświęconej nowym
rozwiązaniom w NX 7.5. Co gorsza, efekty pracy można chyba
porównać do wyników pewnego śledztwa. Powód więcej niż
prozaiczny, a w gruncie rzeczy – bardzo frustrujący: nagranie
37, obejmujące m. in. wystąpienie Pana Marcina Makowskiego,
okazało się uszkodzone – pliku nie dało się odczytać, próby
jego naprawy spełzły na niczym. A ja podczas wspomnianej
konferencji poszedłem – nie ukrywajmy – na „łatwiznę” i
zamiast wziąć ze sobą stary, dobry dyktafon, posłużyłem się
telefonem. Cóż, Nokia E63 (i Symbian OS) nie wyszły z tej
próby zwycięsko. Pozostały w zasadzie jedynie zdjęcia
prezentowanych slajdów i skąpe notatki...
Z opracowaną na ich
podstawie relacją można zapoznać się
tutaj,
a z Archiwum
e-wydań można pobrać już także najnowsze (drugie tegoroczne)
wydanie e-magazynu CADblog.pl. Zachęcam do pobrania i lektury,
zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami można znaleźć tam wiele
informacji na temat nowości w systemie NX i wiele innych...
Maciej Stanisławski
Środa, 26.05.2010 r. Dzień
Matki
Solid
Edge 2D Drafting ST znowu po „naszemu”
„–
A to już niedobrze po naszemu?” – pytał swoją żonę Kaziuk,
bohater „Konopielki” Redlińskiego. Kontekst tej wypowiedzi był
co prawda inny, ale... dla wszystkich stęsknionych za
poleceniami w języku polskim w Solid Edge 2D Drafting ST
(v1.02) mam dobrą wiadomość: spolszczenie do najnowszej wersji
tego systemu jest już dostępne!
Podobnie jak
poprzednio, również
teraz przygotowano je z myślą o użytkownikach „dużej” wersji
Solid Edge, czyli tej nieograniczonej funkcjonalnie do 2D. Ale
o tym, iż 2D nadal „trzyma się mocno” może świadczyć chociażby
fakt, jak duże znaczenie do poprawy pracy właśnie ze szkicami
2D przywiązano
podczas przygotowywania najnowszej wersji systemu NX!
O tym jednak
niebawem, a już
teraz wszystkich zainteresowanych spolszczeniem zachęcam do
pobrania ze strony Siemens PLM Software odpowiednich plików.
Dostęp można uzyskać po zalogowaniu się na ftp firmy, a dane
do zalogowania przekażę wszystkim zainteresowanym – proszę
o maile w tej sprawie na adres:
maciej@cadblog.pl, w tytule pisząc coś na temat
spolszczenia Solid Edge (łatwiej będzie mi później odpisać
wszystkim zainteresowanym).
Istotna uwaga:
podczas instalacji pamiętajmy
o podaniu ścieżki dostępu identycznej jak ta, którą
wykorzystaliśmy
do zainstalowania najnowszej wersji Solid Edge 2D Drafting ST
v1.02. Uwaga ta nie dotyczy oczywiście użytkowników, którzy
zdecydowali się na domyślne ustawienia instalacji programu.
Sama
instalacja jak zwykle przebiegła
bezproblemowo i podobnie jak ostatnio uzyskaliśmy dostęp do
wszystkich samouczków w języku polskim – w tym także tych
przewidzianych dla pełnej wersji Solid Edge (3D). Oczywiście
nadal mamy dostęp np. do poprzednio edytowanych (jeszcze w
wersji anglojęzycznej)
plików.
tagi:
Solid Edge,
Solid Edge 2D Drafting,
Synchronous Technology
Piątek, 21.05.2010 r.
CADowe przedszkole, czyli...
od 2D do 3D w 5 minut
Pod takim tytułem ukaże się w najbliższym wydaniu 2(12)2010
CADblog.pl kolejny z cyklu naszych samouczków dla bardzo
początkujących użytkowników systemów CAD. Postaram się
przeprowadzić w nim Państwa przez proces szkicowania rysunku
płaskiego w środowisku Solid Edge 2D Drafting ST (v102), a
następnie – zaimportowania tak uzyskanego rysunku do
środowiska popularnego systemu CAD 3D i wykonania na jego
bazie modelu bryłowego. Poniżej zamieszczam fragment tego
opracowania, dedykowanego wszystkim "CADowym
Przedszkolakom"...
(...)
Szkicowanie w Solid Edge 2D Drafting
Ponieważ chciałem, by mój szkic korpusu gitary (gryf to osobny
i zdecydowanie bardziej skomplikowany element) był możliwie
najbardziej zbliżony do oryginału, postanowiłem posłużyć się
zdjęciem pobranym z netu. Po wybraniu opcji "nowy rysunek" i
zmianie w menu "View" widoku na "2D model", korzystam z nowych
opcji menu, a konkretnie – z zakładki "Insert" (z tego, co
pamiętam, nie było jej –- przynajmniej w tym miejscu – w
poprzedniej wersji Solid Edge 2D Drafting). Wybieram
oczywiście osadzenie obrazka (mapy bitowej) w edytowanym
szkicu 2D. Na rysunku 2 widać okno z rzeczoną bitmapą; mamy
możliwość dowolnego jej przeskalowania. Nie usunąłem wcześniej
w żadnym Paintcie ani Photoshopie elementów, które tym razem
mnie nie będą podczas szkicowania interesowały, jedynie
powiększyłem (View – Zoom Area) obszar ekranu, który miał
posłużyć za wzór szkicu.
Korzystając z przybornika narzędzi rysowania (Draw), wybrałem
linię i wykonałem taki o to kanciasty rysunek (rys. 4.),
składający się z samych prostych. A potem zdecydowałem się na
wykorzystanie narzędzia "Fillet" w celu zaokrąglenia łączeń
pomiędzy poszczególnymi prostymi tworzącymi szkic. Co ciekawe,
po zakończeniu operacji (rys. 5a.) pozostały jakieś "śmieci",
widoczne na dole ekranu (i w powiększeniu na rys. 6). Trzeba
je usunąć.
Zastosowanie operacji fillet sprawiło, iż nasz szkic w chwili
obecnej składa się niejako z wycinków łuków, co widać wyraźnie
na rysunkach 7 i 8. Zaznaczyłem cały obszar szkicu i
skorzystałem z narzędzia konwersji w celu przekształcenia
narysowanej linii na krzywą typu b-spline. W zasadzie nie
wiem, czy było to konieczne, ale wydało mi się bardziej
"eleganckie" (na rysunku 9 widać, iż wycinek łuku zmienił się
w krzywą spline).
(...)
Pełny artykuł wraz z ilustracjami już wkrótce w wydaniu
2(12)2010 do pobrania z "Archiwum"
Piątek, 20.05.2011 r.
„Develop better product faster” vs „Design better product”,
czyli co nowego w ST4
Oba wymienione w tytule hasła odnoszą się do „lepszych
produktów” i chociaż pochodzą z konkurencyjnych firm, mają ze
sobą wiele wspólnego. Pierwsze z nich można znaleźć wśród
informacji marketingowych producenta oprogramowania Solid Edge.
Najnowsza wersja ST4, która oficjalnie pojawi się w czerwcu
br. (a o której oficjalne informacje dostępne będą dopiero w
przyszłym tygodniu), przynosi wiele usprawnień nie tylko w
odniesieniu do samej technologii synchronicznej, szczególnie w
obszarze modelowania, ale także w obszarze współpracy
projektowej (wykonawcy – dostawcy – klienci), narzędzi do
projektowania konstrukcji z blach (sheet metal) czy wreszcie
redukcji czasu i kosztów opracowywania dokumentacji...
Trzeba przyznać, że
działalność marketingowa liderów rynku komputerowych systemów
wspomagających projektowanie mogłaby stanowić temat na osobne
opracowanie, ba – nawet na doktorat. Tym bardziej, iż
użytkownicy niektórych systemów złośliwie dodają, iż istotne
nowości „widać” właśnie w materiałach reklamowych i
informacjach prasowych, natomiast trudno znaleźć je podczas
codziennej pracy w środowisku danego systemu CAD/CAM/CAE.
Wszystko wskazuje na to, że „spece od marketingu” w przypadku
Solid Edge ST4 mają jednak ułatwione zadanie – nie muszą
tworzyć „rzeczywistości” (jak specjaliści od marketingu
politycznego), wystarczy, że będą ją opisywać. Nowe ST4
rzeczywiście niesie szereg usprawnień.
O niektórych z nich
pisałem już, korzystając z „przecieku”, który pojawił się
na stronie
Deelipa Menezesa. Teraz pora odchylić kolejne „rąbki
tajemnicy”...
Zdecydowanie atrakcyjniejsza grafika
Może ta
akurat nowość ma istotniejsze znaczenie np. dla osób
zajmujących się prezentacjami multimedialnymi, filmami 3D, czy
też... komputerowymi grami itp., ale nie sposób przejść obok
niej obojętnie. Solid Edge w swojej najnowszej odsłonie z
pewnością zwróci uwagę dotychczasowych użytkowników zmianami w
obszarze grafiki, sposobów odwzorowania i przedstawienia
tworzonego modelu. Pomijając dostępne (i również rozwinięte w
najnowszej wersji) moduły do fotorealistycznego renderingu,
już w obszarze samego projektu możemy dostrzec nowości
chociażby w postaci „wirtualnej podłogi” z padającym na nią
odbiciem modelu, z cieniowaniem, z refleksami świetlnymi
pojawiającymi się na powierzchniach projektowanego obiektu.
|
więcej... |
|
< | strona 2 z
3 |
> |
1
2
3 ...
|
|