Wydanie aktualne
nr 1-2(19-20) 2015
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
Podręczniki,
publikacje tematyczne,
wydawnictwa...
• Podręcznik do SOLIDWORKS 2014
Modelowanie powierzchniowe |
Narzędzia do form | Rendering
i wizualizacje...
Wydania
archiwalne
numer 1(18) 2014
dostępny w pdf, wydanie
flash
tutaj
numer 1(17)
2013
dostępny w pdf, wydanie flash
tutaj
numer 1(16) 2012
dostępny
w
archiwum
numer 1(15) 2011
HD dostępny
w archiwum
numer 4(14) 2010
HD już dostępny
w archiwum
numer 3(13) 2010
HD już dostępny
w archiwum
numer 2(12) 2010
dostępny
w archiwum
numer 1(11) 2010 dostępny
w archiwum
numer 9(10) 2009
już dostępny
w archiwum
numer 8(9) 2009
już dostępny
w archiwum
Wydanie specjalne
numer 7(8) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 6(7) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 5(6) 2009
już wkrótce dostępny
w archiwum
Numer 4(5) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 3(4) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 2(3) 2009
już
dostępny
w archiwum
Numer 1(2) 2009
już dostępny
w archiwum
Numer 0 (1) 2009
– dostępny
w archiwum
|
„(...) Nie istnieje jeden, idealny system CAD, zaspokajający
potrzeby wszystkich inżynierów.
Ale idealnym systemem jest ten, który usprawnia projektowanie
i pozwala nam nie tylko doskonalić się, ale także...
zaspokajać nasze potrzeby i realizować marzenia.”
zasłyszane...
|
< | strona
2 z 3 |
>
|
1
2
3 ...
Czwartek, 14.04.2011 r.
„Najdroższy...” zaprojektowany w SolidWorks
W
pierwszej chwili, czytając tytuł artykułu, zamieszczonego na
Polskiej Stronie Użytkowników SolidWorks (link tutaj) –
złośliwie pomyślałem: no tak, chyba coś nie wyszło. Miało być
„projektowanie zrównoważone”, a tu koszty okazały się takie,
iż udało się zaprojektować coś najdroższego. Czyli taki
pożytek z SolidWorks, że „taniej się nie da”? Da się,
oczywiście, a epitet „najdroższy” w tym wypadku ma swoje
bardzo głębokie i skomplikowane (dosłownie) wyjaśnienie:
producent doskonałych szwajcarskich zegarków wykorzystuje
oprogramowanie DS SolidWorks Corp. I trudno oczekiwać, by jego
małe, eleganckie (arcy)dzieła techniki i sztuki, były dostępne
w sklepach dyskontowych (jak np. zegarek piszącego te słowa
:))
„(...) Aeternitas Mega 4 Grande Sonnerie Westminster to jeden
z najbardziej skomplikowanych zegarków, jaki kiedykolwiek
zaprojektowano, od kiedy został wyprodukowany w 2009 roku.
Liczy 1483 poszczególnych elementów, 205 podzespołów i... 36
wariantów. Wszystko to zostało upakowane w tak małej
przestrzeni, aby zmieścić się na nadgarstku klienta.
– Mechanizmy w tym zegarku są tak precyzyjnie zapakowane w
małej przestrzeni, że nie byłoby możliwe dokładne obejrzenie
wnętrza bez narzędzia do projektowania SolidWorks 3D –
powiedział inżynier Jean Pierre Golay'a z Franck Muller R & D.
(...)”
Po więcej odsyłam do
artykułu autorstwa Pawła Kęski (tekst dostępny na
PSWUG.info
dla zarejestrowanych użytkowników, ale także na 3DCAD.pl), a
poniżej pozwalam sobie przedstawić fragment ilustrujący
stopień skomplikowania mechanizmu zegarka. Projekt wykonany
oczywiście w SolidWorks.
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Stanisławski
|
komentuj na forum
CADblog.pl | Komentarze 0 |
Środa, 13.04.2011 r.
Idzie „nowe”...
Tak, to nie pomyłka. Bystre oczy użytkowników SW dostrzegły
przeprowadzoną trochę „po cichu” zmianę logotypu jednego z
najpopularniejszych systemów CAD 3D, jakim jest SolidWorks...
Dlaczego „po cichu”?
Cóż, nie towarzyszyła temu żadna oficjalna informacja. Na
materiałach reklamowych nadal widnieje stare logo, na
oficjalnych stronach DS SolidWorks Corp. już nie. Ale, jak
słusznie się Państwo domyślają, zmiana wynika właśnie z
konsekwentnie wprowadzanych zmian, związanych z
funkcjonowaniem SolidWorks w strukturach Dassault Systemes:
nowe logo po prostu nawiązuje do pozostałych produktów z
portfolio DS (z małymi wyjątkami, jak np. DraftSight). Faktem
jest, iż w sieci, zwłaszcza wśród amerykańskich użytkowników,
dało się słyszeć głosy oburzenia i tęsknoty za niezmienną
formą graficzną logotypu, trwającą od początków założenia
firmy (nie licząc dodanego w tzw. międzyczasie znaczka DS
przed nazwą firmy/programu). Doskonale rozumiem uczucia osób
związanych emocjonalnie z SolidWorks; na czele firmy stoi
obecnie „nie-amerykanin”, człowiek z DS. Nowe logo boleśnie
przypomina, iż SolidWorks nie jest już tak niezależny, jak był
kiedyś. A złośliwcy dodają, iż nowy szef musiał się jakoś
„wykazać”, i stać go było jedynie na to. Jest to wyjątkowo
krzywdzące, gdyż Bertrand Sicot od lat związany jest z
SolidWorks, a sam Jaff Ray w kuluarowej rozmowie stwierdził,
iż cieszy się, że to właśnie Bertrand obejmuje miejsce po nim.
A użytkownikom SW, na pocieszenie (a może i nie?) pozostają
dywagacje na temat, w jakim kierunku przeprowadzane będą teraz
zmiany w samym systemie. Logo zmienione, może teraz pora na
odejście od Parasolida na rzecz zupełnie nowego jądra, oparcie
SolidWorks całkowicie na rozwiązaniach klasy platformy V6,
które wreszcie zaczęły się sprawdzać w praktyce? Konkurenci
konsekwentnie integrują modelowanie swobodne z modelowaniem w
oparciu o drzewo historii operacji. Czy SolidWorks także
wykona zdecydowany krok w tym kierunku? Czy też może – w
przyszłości – okaże się raczej wyjściową bazą do stworzenia
nowego rozwiązania PLM dla małych i średnich przedsiębiorstw?
Na odpowiedź przyjdzie jeszcze trochę poczekać, wszystko
wskazuje jednak na to, iż z czasem SolidWorks całkowicie
oparty zostanie na V6. A na razie zachęcam do podejrzenia
uzupełnionej o kwestie stricte techniczne relacji z SolidWorks
World 2011. Uzupełnionej o nowości związane z oczekiwaną w tym
roku wersją 2012. Może uda mi się zdobyć wersję beta?
Maciej Stanisławski
|
komentuj na forum
CADblog.pl | Komentarze 0 |
Zewnętrzne linki związane z
tematem:
http://www.rickyjordan.com/2011/04/new-solidworks-logo.html
Poniedziałek, 28.03.2011 r.
Pomóżmy
wybrać, czyli...
Nowe tutoriale Dana (Daniela Lavoie) powinny zainteresować wszystkich
chętnych w zgłębianiu tajników modelowania
w SolidWorks. Teraz Dan zbiera głosy potencjalnych zainteresowanych,
odnośnie... obiektu, który miałby stać
się kolejnym bohaterem jego tutoriali. Nasz wybór padł
na bolid F1
...ale
przewidzianych zostało kilka innych pojazdów, w tym – jeden
latający. Wyboru można dokonać na stronie Dan'a, pod linkiem
http://www.solidstufflearning.com/vote.php
Przy okazji, można zapoznać się z dotychczasowym jego
dorobkiem, a także podejrzeć demonstracyjne filmiki
prezentujące jego video-tutoriale w akcji (fot. powyżej),
m.in. tutaj:
http://www.solidworksaudir8.com/
Dodatkowo: opis
tutoriali Dana na SolidSmack
tutaj.
ms
Wtorek, 15.03.2011 r.
DraftSight – komercyjnie i za darmo...
...już bez żadnych wątpliwości. Najwyższy czas, gdyż
korzystanie z wcześniejszych wersji beta mogło wiązać się z
pewnym „dyskomfortem” wynikającym z zapisów w umowie
licencyjnej, określających, iż wersja „beta” nie jest
przeznaczona do użytku komercyjnego. W tym samym czasie cały
zespół DraftSight twardo utrzymywał stanowisko, iż program
jest za darmo i jednocześnie do komercyjnych zastosowań...
A wszystkie
wątpliwości wynikały z zapisu, wprowadzonego do umowy
licencyjnej przez DS. Zapisu, który miał zabezpieczyć Firmę
przed wszelkimi roszczeniami ze strony osób korzystających z
niestabilnych wersji darmowego CAD 2D. Zapisu niezbyt
zgrabnego – co przyznał nawet w rozmowie ze mną Aaron Kelly,
odpowiedzialny za DraftSight z ramienia DS SolidWorks. Cóż,
treść obecnej umowy licencyjnej wątpliwości budzić nie
powinna, a swoją drogą, akapity chroniące producenta
oprogramowania przed ewentualną odpowiedzialnością za błędy
powstałe w wyniku użytkowania finalnej edycji także
odnajdziemy. Ale, jak mawiają, darowanemu koniowi w zęby się
nie zagląda. DraftSight w obecnej wersji działa całkiem
sprawnie i to jest najważniejsze.
Instalacja przebiega
w najprostszy możliwy sposób. Na stronie
www.draftsight.com akceptujemy regulamin/licencję i
klikamy na interesującą nas wersję programu (Windows, Mac,
Linux – te ostatnie nadal w wersji beta!).
(...)
|
więcej |
Czwartek, 3.03.2011 r.
Coroczny konkurs dla Prenumeratorów
i Forumowiczów CADblog.pl
Tym razem jest trochę inaczej. Zmieniła się pula nagród, do
rozlosowania przewidziałem bowiem dodatkowo darmowe prenumeraty
papierowych wydań, z których pierwsze ukaże się już na przełomie
marca i kwietnia br.
Podobnie jak w latach
ubiegłych, warunkiem udziału w konkursie jest aktywne
zaistnienie na Forum CADblog.pl (pod pojęciem „aktywnego
zaistnienia” rozumiem zamieszczenie postu w którymś z już
istniejących tematów, lub utworzenie nowego wątku/tematu na
forum), ale tym razem także – wypełnienie ankiety dostępnej na
stronie z regulaminem konkursu
(link tutaj)
Konkurs trwać będzie do 18 maja br., a losowania nagród odbywać
się będą każdego 18. dnia miesiąca trwania konkursu (18 marca,
18 kwietnia, 18 maja). O wynikach konkursu informować będziemy w
dziale Aktualności na stronie CADblog.pl, a także w rozsyłanym
co czwartek newsletterze / e-zinie.
Jako nagrody dla
Uczestników tegorocznej edycji przewidziane zostały:
• Roczne prenumeraty papierowych wydań CADblog.pl (4 wydania w
2011 roku); każda osoba, która wypełni i wyśle ankietę w
terminie do 18 marca br., otrzyma bezpłatną roczną prenumeratę
papierowych wydań CADblog.pl, a oprócz tego weźmie udział w
losowaniu innych nagród!
• Płyty ewaluacyjne z popularnym systemem CAD 3D;
• PenDrive'y (o pojemności min. 1 GB) zawierające materiały o
tematyce CAD, CAM, CAE, a także archiwalne wydania CADblog.pl
w plikach pdf;
• Książki o tematyce CAD;
• Upominki redakcyjne w postaci etui na płyty CD, kalendarzy
itp.
Zachęcam do udziału
i wypełniania pola komentarzy w ankiecie rejestracyjnej. A
także – do sygnalizowania ewentualnej chęci podjęcia trudu
publikacji na łamach CADblog.pl.
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Stanisławski
Wtorek, 25.01.2011 r.
To będzie bolało...
A
co takiego? I kogo? Najprawdopodobniej – ADSK. Dlaczego? Cóż,
rozwijanie aplikacji z rodziny CAD 2D, jako alternatywnej
platformy dla AutoCAD'a, nabrało nowego sensu i znaczenia.
Podczas rozmowy przeprowadzonej z nowym i dotychczasowym CEO
SolidWorks, Bertrandem Sicotem i Jeffem Rayem, udało mi się
poukładać wszystkie elementy rozsypanej do tej pory układanki.
Wygląda na to, że DS, wykorzystując nie tylko DraftSight, ale
także SolidWorks 3D CAD, uderzy w nowy rynek. Nowy – dla
swoich rozwiązań. Jutrzejszy dzień, trzecia sesja generalna
konferencji SolidWorks World 2011, zapewne będzie także
oficjalną prezentacją... rozwiązań CAD dla architektów i
branży budowlanej! Niewyobrażalne? Cóż, dlaczego nie!
Myślałem, że dane mi
będzie trochę odpocząć. W ostatnim wpisie (przynajmniej tym na
Swblog.pl) wspomniałem, iż spragnieni bieżących informacji
powinni zaglądać na portal 3Dcad.pl. Dużo zdjęć i relacja
przekazywana z niewielkim opóźnieniem. Cóż, podejrzałem,
przeczytałem i chyba jednak parę słów napiszę od siebie. Za
ilość i jakość zdjęć przepraszam – na laptopie nie dysponuję
Photoshopem, ale korzystam z darmowego narzędzia (darmowego
pod warunkiem zakupu jednego z czasopism komputerowych), jakim
jest Paint.net. Dlatego w zakresie materiałów foto i video
istotnie polecam stronę:
http://www.3dcad.pl/SolidWorks_World_2011/, są tam także
linki do materiałów filmowych dostępnych m.in. na YouTube.
Ad meritum:
tegoroczną konferencję SolidWorks World rozpoczął wieczór
zorganizowany tradycyjnie w pawilonie partnerskim; jak pisałem
już przy okazji poprzednich edycji tego wydarzenia, „Partner
Pavilion” to takie mini-targi rozwiązań dla SolidWorks (np.
aplikacji współpracujących, nakładek etc.) i produktów
zaprojektowanych w SolidWorks. Dzisiaj miałem okazję odwiedzić
jedynie stoiska T-Splines, nVIDII i BunkSpeed, ale jutro
postaram się zaległości nadrobić.
Poniedziałek to
pierwsza sesja generalna. Można było dowiedzieć się o
zaangażowaniu klientów SW w akcję ratowania górników
(katastrofa w Chile), można było uzyskać kilka zdawkowych
informacji na temat nowych rozwiązań „około SolidWorksowych”
(np. post3D – środowisko wirtualne przypominające w założeniu
Second Life ADSK), miała także miejsce prezentacja kilku
produktów opracowanych w SolidWorks (w tym taniego w produkcji
i banalnego w obsłudze inkubatora przeznaczonego do
naświetlania noworodków i leczenia żółtaczki dziecięcej, ale
więcej na ten temat w pełnej relacji, już po powrocie do
kraju). Ale najważniejsi tego dnia byli chyba goście specjalni
w osobach Jima Lowella (kapitana statku Apollo 13) i Gene'a
Kranz'a (szefa kontroli lotu sławnej i obfitującej w
dramatyczne wydarzenia misji Apollo). Amerykanie są szczęśliwi
mając swoich bohaterów.
Proszę Państwa, nawet ludzie z obsługi
hotelu – ochroniarze, sprzątacze – przystawali, kłaniali się,
albo pytali, czy mogą wymienić uścisk dłoni... Konferencję
rozpoczął Jeff Ray, a kontynuował nowy CEO SolidWorks –
Bertrand Sicot.
Dzień drugi – wtorek
25.01.2011 (gdy piszę te słowa jest godzina 22:50, w kraju
dochodzi szósta rano), to z kolei:
• nagrody dla
lokalnych (z obszaru USA) społeczności SW i ich liderów, a
także wspomnienie jednej z zaangażowanych w działalność SWUG
użytkowniczki, która zmarła w zeszłym roku po nieudanej walce
z chorobą nowotworową... Amerykanie uhonorowali swoją
koleżankę, autorkę m.in. publikacji technicznych w CADALYST,
fundując nagrodę jej imienia, przyznawaną wybranemu liderowi;
• prezentacja
najciekawszych tegorocznych rozwiązań pochodzących od klientów
SolidWorks, w tym sztucznej ręki – w zasadzie robota
naśladującego ruchy i zachowania ludzkiego ramienia i dłoni –
wyposażonej w mikrosilniki z zaimplementowanymi
mikrokontrolerami i procesorami ruchu, co pozwala
zminimalizować ilość przewodów i pobór energii; firmy Local
Motors Corp., produkującej samochody „open source”– i tutaj
małe sprostowanie w stosunku do informacji zamieszczonych na
wspomnianym portalu: owo „open source” w przypadku
wspomnianych samochodów nie polega na tym, iż konfigurujemy je
niemalże dowolnie do swoich potrzeb (chociaż tak jest w
istocie), ale na tym, iż każdy użytkownik systemu CAD – tutaj
konkretnie SolidWorks, gdyż ten system jest w firmie używany –
może podzielić się poprzez witrynę
www.local-motors.com swoimi szkicami, koncepcjami,
projektami rozwiązań i nadwozia, a firma nie wyklucza
możliwości zbudowania właśnie takiego samochodu. Co więcej,
wszystkie dostępne modele (wykonane w 3D) komponentów
samochodu (nadwozie, przestrzenna rurowa rama, elementy
zawieszenia) można pobierać ze wspomnianej strony; trzecia i
ostatnia prezentacja w wykonaniu inżynierów z „Bionic Builders”,
ale to z pewnością materiał na osobny wątek. Swoją drogą warto
by sprostować jeszcze kilka informacji, ale może kiedy
indziej.
Najważniejsze i wyczekiwane – to jutrzejsza prezentacja
nowości w SolidWorks 2012. I zapewne wspomniane przeze mnie
oficjalne ogłoszenie udostępnienia nowej linii produktów DS SW
dla obszaru architektury i budownictwa (...)
|
więcej |
Poniedziałek, 24.01.2011 r.
Co przygotował SolidWorks?
O
tym, że „przygotował” niespodziankę w postaci nowego CEO (Chief
Executive Officer) w osobie Bertranda Sicota z Dassault
Systemes, wiadomo już od jakiegoś czasu. Czytelnicy firmowego
bloga poświęconego SolidWorks mogli dowiedzieć się o tym chyba
jako pierwsi, z zamieszczonego tam przez niego wpisu. Tym,
którzy jeszcze nie mieli okazji się z nim zapoznać, polecam
link: (tutaj). Co to oznacza w praktyce, zwłaszcza dla
użytkowników SolidWorks? Zapewne... zmiany, zmiany, zmiany...
Obecny szef SW jest
chyba pierwszym w historii obywatelem pochodzenia innego niż
amerykańskie. Nie ukrywam, iż przez ciekawość będę chciał
spytać go także o to, podczas zaplanowanego na jutro wywiadu.
Wywiad (tzw. grupowy) przeprowadzać będę z zdaje się wspólnie
z dwoma niemieckimi dziennikarzami (ech, zawsze ta
dysproporcja sił), ale cóż – postaram się. A gdyby chcieli
mnie Państwo w moim wysiłku wspomóc, bardzo proszę o
podesłanie pytań, które chcieliby Państwo zadać, mając okazję
rozmawiać z przedstawicielami SolidWorks, a nie tylko z
działającymi w Polsce resellerami.
Mamy zatem szefa
europejczyka, związanego z firmą „matką”, jaką dla SolidWorks
jest Dassault Systemes. Flagowym produktem DS jest CATIA,
która w portolio firmy definiowana jest jako narzędzie do
wirtualnego prototypowania (virtual product), w odróżnieniu od
SolidWorks, czyli „3D dla profesjonalistów”. Faktem jednak
wydaje się być, iż tam, gdzie CATIA ostatnio traci, SW
zyskuje. Co będzie dalej? Niektórzy mówią o pełnej integracji
CATIA i SW. Cóż, silniki graficzne obu systemów zdaje się
działają już w oparciu o te same kawałki kodu, wymiana plików
w formatach natywnych także chyba nie sprawia już problemu.
Prognozowany przez niektórych SolidWorks V6 był jedynie „nazwą
roboczą”, a praca w chmurze chyba jednak nie będzie
wyznacznikiem przyszłości tego rozwiązania. Ale w wywiadzie (z
Deelipem),
jesienią ubiegłego roku, będący wtedy jeszcze CEO SW Jeff Ray
powiedział, iż przyszłość SolidWorks oznaczać będzie oderwanie
się od ograniczeń związanych z „okienkami”, z Windows. Dla
mnie coraz więcej odbieranych z otoczenia sygnałów zdaje się
świadczyć o tym, o czym już wspomniałem wcześniej: o zamiarach
implementacji systemu operacyjnego – zapewne bazującego na
Linuxie – bezpośrednio do kodu SolidWorks. Instalujemy system
CAD z jego własnym systemem operacyjnym na „gołym sprzęcie”.
Wbudowane aplikacje PDM pozwolą od razu na zarządzanie
dokumentacją, bez uciekania się do jakiegoś „office'a”.
Wydajność wzrośnie wielokrotnie, gdyż zbędne windowsowe
procedury nie będą obciążały sprzętu. Uzyskana stabilność – to
nie wymaga komentarza. Jeśli w takim kierunku rozwijany będzie
SolidWorks – oj, proszę Państwa, ale będzie się działo!
Do pierwszej sesji
generalnej zostały mi dwie i pół godziny. Potem – spotkanie z
bohaterami lotu Apollo 13, możliwość wypróbowania krzesła
zaprojektowanego w jednym z odcinków „Let's go design”,
wreszcie... wywiady. A wieczorem, czyli w nocy polskiego czasu
– aktualizacja. Spragnionych wieści odsyłam na razie na stronę
PSWUG.info i do serwisu 3Dcad.pl; jego obsada w silnym
składzie zapewne postara się o więcej częstszych aktualizacji. CAD.pl także nie
marnuje czasu, co również może oznaczać więcej informacji.
Internet w hotelu jest drogi (prawie 13 USD doba, plus zapewne
podatki), także pisząc te słowa sam nie wiem, co widać już we
wspomnianych serwisach. Jeszcze przed sesją muszę udać się do
pokoju prasowego i skorzystać z dostępnego „dla wybrańców”
Wi-Fi. Także po to, by moje poranne wpisy mogli Państwo
wreszcie zobaczyć na swoich monitorach...
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Stanisławski, San Antonio, 24.01.2011 r., godz: 6:05
czasu lokalnego
Czwartek,
20.01.2011 r.
„Houston, mamy problem...”
Bohaterowie
Apollo 13 będą gośćmi honorowymi spotkania SolidWorks World
2011, największego dorocznego spotkania inżynierów
i projektantów, które odbędzie się już niebawem – w dniach
23-26 stycznia 2011 roku – w San Antonio, w samym sercu
Teksasu
Dwóch ludzi, którzy
40 lat temu pomogli ocalić załogę Apollo 13, wymyślając
genialne rozwiązania następujących po sobie problemów
mechanicznych, będą gośćmi honorowymi na konferencji
SolidWorks World 2011, największym na świecie spotkaniu
społeczności inżynierów i projektantów. Ich odwaga stanowi
inspirujący przykład... inżynierii pod presją.
W kwietniu
1970 roku, ponad 200 000 mil od Ziemi, na statku Apollo 13
doszło do nagłej awarii kriogenicznego systemu tlenowego.
Dowódca kapitan James Lovell Jr. wraz z załogą zdołali
pomyślnie zmienić moduł księżycowy statku w skuteczną „kapsułę
ratunkową”, zapewniając zasilanie i wodę, aby awaryjnie
powrócić na Ziemię. Gene Kranz, główny dyrektor lotu, kierował
naziemnym zespołem ds. bezpieczeństwa, który pomagał
w koordynacji szczęśliwego powrotu.
Za swoje czyny
Lovell i Kranz otrzymali Prezydenckie Medale Wolności. Obaj
podzielą się swoimi przeżyciami na konferencji SolidWorks
World, która odbędzie się w dniach 23-26 stycznia 2011 roku
w centrum konferencyjnym Henry B. Gonzalez w San Antonio
(Teksas). Planowane wydarzenie będzie 13. dorocznym zjazdem
klientów, firm partnerskich, dystrybutorów i pracowników firmy
Dassault Systèmes (DS) SolidWorks Corp., producenta
oprogramowania do projektowania, symulacji, zarządzania
danymi, komunikacji technicznej i oceny wpływu na środowisko.
–
Stanąłem w obliczu niezwykle trudnego zadania, przekazując
słowa „Houston, mamy problem” – mówi Lovell. – W zasadzie
wszyscy stawiamy czoła wyzwaniom – jedni zagrażającym życiu
i nieuniknionym, a drudzy bardziej rutynowym. Chętnie podzielę
się swoimi przeżyciami i dowiem się, jakie wyjątkowe wyzwania
stoją przed klientami firmy DS SolidWorks.
–
W całej swojej karierze obserwuję rolę pracy zespołowej
w odnoszeniu ostatecznego sukcesu niezależnie od okoliczności.
Zespół DS SolidWorks zaopatruje inżynierów i projektantów
w narzędzia potrzebne do budowania produktów, w których,
podobnie jak w aeronautyce, „awaria nie wchodzi w grę” –
dodaje Kranz. – Z zainteresowaniem zobaczę, w jaki sposób
SolidWorks pozwala swoim klientom rozwiązywać problemy
w poszczególnych branżach.
Przemysł lotniczy
i kosmiczny pozostaje kluczową branżą dla firmy DS SolidWorks,
dwukrotnego zdobywcy nagrody za Produkt Roku, przyznawanej
przez NASA Tech Briefs. Organizacje, takie jak Alliance
Spacesystems, Inc. (ASI), American Institute of Aeronautics
and Astronautics na Uniwersytecie Stanu Arizona, George
Tylinski, Jet Propulsion Laboratories (JPL) i Pacific Design
Technologies, Inc. wykorzystują oprogramowanie SolidWorks®
w projektowaniu, testach i produkcji systemów wewnętrznych,
robotyce i konstrukcjach używanych w eksploracji przestrzeni
kosmicznej, a także w obserwacji Ziemi, wykrywaniu asteroid
i międzyplanetarnych systemach kosmicznych. Na przykład ASI
wykorzystywała oprogramowanie SolidWorks jako pomoc
w opracowywaniu niezwykle precyzyjnych, złożonych mechanizmów,
a obecnie współpracuje z naukowcami i planistami misji NASA
w zakresie misji Mars Exploration Rover (MER).
Przy tej okazji
warto wspomnieć o „polskim śladzie” w pracach nad badaniem
przestrzeni kosmicznej. Studencki projekt mobilnego robota
marsjańskiego „Magma”, opisywanego na łamach CADblog.pl &
SWblog.pl (link
tutaj) i w e-wydaniu, powstał właśnie w oprogramowaniu
SolidWorks.
Źródło: DS SolidWorks Corp.
Wigilia Świąt Bożego Narodzenia, Piątek 24.12.2010 r.
Wtorek 14.12.2010 r.
ADSK
broni SolidWorks przed DS?
Ale się „porobiło”...
Daleko jeszcze na szczęście do analogii ze światem polityki,
ale gdy śledzi się nie tyle informacje prasowe, co... blogi,
można poskładać sobie z treści na nich zawartych czasem dosyć
„zabawny obraz”. Zabawny dla nas, końcowych użytkowników
systemów CAD, pod warunkiem wszakże, iż jesteśmy w stanie
spojrzeć na pewne sprawy z dystansu. Bo jeśli np. na zakup
oprogramowania CAD przeznaczonego do własnych celów wydaliśmy
małą „fortunę”, to o ten dystans istotnie może być trudno...
I tak ostatnie
przesunięcia w branży automotive, o których zresztą pozwoliłem
„sobie się rozpisać” (tutaj),
wywołały liczne komentarze – także ze strony osób (czyt.
firm), które bezpośrednio w owych przesunięciach udziału nie
miały. I tak np. ze strony szefostwa Autodesk mogliśmy
usłyszeć słowa wyjaśnienia, dlaczego jedna firma (tutaj DS)
oddaje pole w tym obszarze drugiej (Siemens PLM Software)...
W moim przekonaniu
jeden z argumentów sprowadzał się do tego, iż w sytuacji, gdy
firma nie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom swoich użytkowników,
a co więcej – doprowadza do sytuacji, w której jeden z
systemów zostaje zastąpiony innym, w zasadzie bez zapewnienia
dotychczasowym użytkownikom jakiejkolwiek alternatywy, cyt.:
„(...) the point is they are killing their old product and
telling their customers that there is this new product
that
they would like them to switch to”.
http://www.deelip.com/?p=4983
... to, kończąc
poprzednią myśl, trudno się dziwić, iż pojawiają się takie
nastroje, takie reakcje i wypowiedzi. W pierwszej chwili
trudno się zorientować, o co chodzi. A chodzi ni mniej, ni
więcej, tylko o wewnętrzną politykę Dassault Systemes w
stosunku do DS SolidWorks, widzianą oczami jeszcze innej firmy
z branży.
Prawdę powiedziawszy, mocne słowa o „zabijaniu oprogramowania
obecnego od lat na rynku” można odnieść chyba jedynie do faktu
zastąpienia DWG Editora (którego nazwa była solą w oku
Autodesk) najpierw przez 2D Editora (który w zasadzie miał być
rozwijany), a obecnie i docelowo – przez DraftSight. O
pożegnaniu z 2D Editorem pisałem jakiś czas temu na łamach
Swblog.pl (wpis z 15 października br.), o różnicach między DWG
Editorem, a 2D Editorem również (http://www.cadblog.pl/Darmowe_systemy_CAD2D_co_dalej.htm).
(...)
|
więcej | komentarze 0 |
Poniedziałek, 8.11.2010 r.
Camaro w
SolidWorks? Dlaczego nie!
Każdy może pobrać darmowy podręcznik modelowania
powierzchniowego w SW!
Proszę spojrzeć na zdjęcie zamieszczone poniżej. To przykład
modelowania powierzchniowego nie w CATIA, ale... w SolidWorks.
Jeśli chcą Państwo dowiedzieć się, w jaki sposób ów model
powstał – nic prostszego. Jego Autor, Matthew Perez,
udostępnił swój tutorial, demonstrujący proces modelowania
kształtu nadwozia tego sportowego „Chevy”, dla każdego
zainteresowanego...
Matthew Perez,
certyfikowany ekspert SW (CSWE), specjalista m.in. od
projektowania części uzyskiwanych metodą wtrysku, na ponad 290
stronach krok po kroku opisuje proces modelowania bryły i
detali nadwozia Camaro. I udostępnia swój tutorial kompletnie
za darmo (wiem, że się powtarzam, ale już go lubię!). Jedynym
minusem może być fakt, iż tutorial jest w języku angielskim.
Przynajmniej... na razie, bowiem już wkrótce dostępny będzie
także w języku polskim, oczywiście na
SWblog.pl!
Co sprawiło, że Matt
zaczął wykorzystywać SolidWorks w swoich codziennych
zmaganiach inżynieryjnych? Jak wyglądały jego wcześniejsze
doświadczenia z systemami CAD? Wreszcie – dlaczego zdecydował
się udostępnić swój tutorial za darmo?
– Jestem i byłem
studentem wydziałów inżynierii, ale... nie skończyłem jeszcze
studiów z wielu różnych powodów. Zarówno w czasie nauki, jak i
przez ostatnie pięć lat – w pełnym zakresie pracowałem jako
inżynier projektant dla instytutu transportu (Virginia, USA).
Mogę powiedzieć, że zdecydowanie wolę pracę designerską,
koncepcyjną, od działań stricte inżynierskich i dlatego
starałem się i staram nadal rozwijać w tym kierunku. Od ponad
dwóch lat używam SolidWorks. Wcześniej (i nadal zresztą)
pracowałem w systemach UGS (Unigraphics, obecnie Siemens PLM
Software), korzystałem z Invetora i z kilku innych programów
CAD. Po raz pierwszy z modelowaniem parametrycznym 3D
zetknąłem się poznając Inventora 2007 (czyli stosunkowo
niedawno – przyp. redakcji). Wcześniej pracowałem przede
wszystkim z AutoCADem, ale niewiele i praktycznie jedynie w
szkole. Pracę w SW oceniam wspaniale, ta platforma naprawdę
daje mi wiele swobody podczas modelowania powierzchniowego –
opowiada Matthew Perez. – Niedługo po tym, jak zacząłem pracę
z SolidWorks, przystąpiłem do programu certyfikacji, chciałem
uzyskać swój pierszy certyfikat. Jestem kompletnym samoukiem i
nie mam za sobą żadnego „oficjalnego” treningu, ani odbytego
szkolenia. Cóż, mimo to (a może dzięki temu – przyp. redakcji)
uzyskałem swój tytuł CSWP (Certified SolidWorks Professional)
– za modelowanie powierzchniowe, technologie wtrysku, arkusze
blach etc. Następnym krokiem było uzyskanie certyfikatu CSWE (Expert)
– co nastąpiło niedługo potem.
– Zamodelowanie
nadwozia samochodu było zawsze tym, co chciałem zrobić, ale...
nie do końca wiedziałem, od czego i jak zacząć – zapewne jak
większość użytkowników. Spróbowałem kilku modeli, zanim
przystąpiłem do realizacji Camaro. Wybór tego samochodu wiązał
się nie z moimi osobistymi preferencjami, czy sympatią dla
marki, ale na jednym z forów ktoś poruszył taki wątek,
odnośnie właśnie tego modelu. Postanowiłem się z tym zmierzyć.
Dodam, iż do tej pory nie było nigdzie darmowych samouczków
dotyczących modelowania (samochodu) w SW, a ja m.in. dlatego
postanowiłem „udokumentować” moją drogę do realizacji modelu
krok po kroku. Efektem tego jest niniejszy tutorial, który nie
jest podręcznikiem typu „zrób to, zrób tamto”, ale raczej
opisuje i prowadzi czytelnika poprzez mój proces myślowy
towarzyszący realizacji modelu – wyjaśnia Matt. - Naprawdę
pasjonuje mnie CAD i wielką radość sprawia pomoc innym w nauce
i przyswajaniu jego tajników – dodaje. – Doszedłem także, że
powinno to być dostępne bez ograniczeń dla wszystkich, którzy
chcą zdobywać wiedzę. I jest dostępne za darmo – właśnie nie
pliki, nie gotowy model, ale – wiedza, jak go wykonać.
|
pobierz tutorial |
Poniżej znajdą
Państwo kilka zrzutów ekranowych, jak Camaro zaprojektowane
przez Matthew'a wygląda po renderingu w PhotoView 360. Proszę
sobie wyobrazić, że – Państwo mogą zrobić dzięki niemu to
samo, uzyskać taki sam efekt. Może ktoś pod wpływem tego
samouczka postara się o rendering np. poloneza „borewicza”?
Tutorial (296 stron
w pliku pdf, dokument spakowany w format *.rar razem z
wyjściowymi rzutami nadwozia) prowadzi nas w zasadzie krok po
kroku i proszę się nie martwić – ilustruje go ogromna ilość
dokładnych zrzutów ekranowych prowadzących przez cały proces.
Jedyne, co może dodatkowo pomóc wszystkim, którzy chcą
zmierzyć się z modelowaniem, to wskazówki i samouczki
(dostępne na stronie
www.the-blueprints.com) pokazujące, jak tworzyć profile i
linie dla modelowania powierzchni.
– Camaro nie było
najłatwiejszym przykładem, jaki można zamodelować w 3D,
korzystając z SW, ale odnalazłem wielką przyjemność w
modelowaniu go w wirtualnym świecie i doprowadzeniu projektu
do końca, także po to, by pokazać cały proces innym – dodaje
Matthew Perez.
Aby pobrać spakowany
plik tutoriala i rzutów Camaro, należy kliknąć
tutaj.
Źródło:
www.solidsmack.com,
solidworks.com
Czwartek, 21.10.2010 r.
Warszawski
dzień innowacji 3D
(m.in. premiera SolidWorks 2011)
Relacja subiektywna
W
środę, 20 października, zakończył się ostatecznie cykl imprez
poświęconych zagadnieniom współczesnych technik 3D,
zorganizowanych przez firmy CADWorks
i CAD-Mech. Miałem okazję uczestniczyć
w pierwszym spotkaniu, zorganizowanym
w Hotelu Gromada Airport w Warszawie
Gdybym chciał
podsumować w dosłownie kilku słowach całe wydarzenie,
powiedziałbym: „świat 3D w pigułce”. Z pewnością osoby bliżej
zainteresowane zagadnieniami inżynierii odwrotnej, szybkiego
prototypowania, czy też możliwościami najnowszej edycji
SolidWorks 2011, mogły wzbogacić swoją wiedzę na ten temat.
Pod warunkiem wszakże, iż wiedzą tą wcześniej nie dysponowały.
Wszystko jednak wskazuje na to, iż dla zdecydowanej większości
spośród ok. 500 osób uczestniczących łącznie we wszystkich
spotkaniach, mogło to być istotnie pierwsze bliższe i
praktyczne zetknięcie się zarówno z Rapid Prototyping, jak i
skanowaniem 3D. Dla piszącego te słowa była to z kolei okazja
do przyjrzenia się bliżej SolidWorks 2011...
Przebijanie się na
godzinę 9. rano przez w zasadzie całe miasto – mimo iż nie był
to kierunek „centrum”, ale wręcz przeciwnie – pochłonęło ponad
godzinę. Na pewno jednak osoby nie muszące na swej drodze
pokonywać warszawskich przepraw mostowych (co niestety było
udziałem piszącego te słowa), mogły dotrzeć w miarę sprawnie i
wcześnie na miejsce. Ja – jak zwykle – trochę się spóźniłem.
To trochę sprawiło,
iż straciłem bezpowrotnie pierwszą część prezentacji związanej
ze skanowaniem 3D. Gdy klucząc przez opustoszałe korytarze
„Gromady” dotarłem wreszcie do sali, w której odbywał się już
pokaz, miałem przed oczami ubiegłoroczne spotkanie
zorganizowane na Politechnice Warszawskiej. Tematyka – w
zasadzie identyczna, formuła spotkania – zupełnie inna. (...)
|
więcej |
Piątek, 15.10.2010 r.
Pożegnanie z 2D Editorem...
...którego tak naprawdę nie miałem okazji ani poznać bliżej,
ani tym bardziej polubić pracę z nim, stało się faktem. Prawdę
mówiąc, zastanawiałem się, jaki będzie los DWG Editora
(całkiem niedawno przemianowanego na 2D Editor) w sytuacji,
gdy wśród rozwiązań oferowanych przez DS SolidWorks (z
naciskiem na „DS”) pojawił się konkurencyjny w końcu program –
DraftSight...
DWG
Editor nie nawiązywał w zasadzie w żadnym stopniu do
SolidWorks. Zapewne jego rola miała polegać na tym, by osoby
mające wcześniej doświadczenie w pracy z oprogramowaniem 2D ze
stajni ADSK, mogły kontynuować ją korzystając z licencji SW,
ale w środowisku maksymalnie zbliżonym do tego, które mieli
okazję poznać. DWG Editor był aplikacją „darmową”, tzn. –
można było z niego korzystać, ale pod warunkiem posiadania
aktywnej licencji SW. Można go było pobrać po zalogowaniu się
do „customer portal”, ale – żeby się tam zalogować, trzeba
było dysponować aktywną licencją etc... Nawiasem mówiąc ja
ostatnio zalogować się już nie mogłem, moja wersja
studencka/„dziennikarska” pozwoli mi korzystać z SW jeszcze
tylko przez kilka dni. Plusem jest fakt, iż prawdopodobnie
dane mi będzie przesiąść się na kolejny rok na wersję 2010
(studenckie zawsze są „oczko niżej” niż aktualnie udostępnione
komercyjne). 2010 miałem okazję poznać trochę w wersji beta i
dlatego teraz, konfrontując ze sobą SW 2009, SW 2010 i
tegoroczną premierę SW 2011, w mojej prywatnej opinii... o ile
w przypadku premiery SW 2010 można było mówić o rewolucji,
znaczących zmianach, wprowadzeniu rozwiązań wcześniej nie
znanych (że wspomnę tylko Sustainability), o tyle zmiany
wprowadzone już w wersji 2011 można chyba nazwać
„dopieszczeniem” tego, co udało się zrealizować rok wcześniej.
Moi rozmówcy, na których powoływałem się podczas opisu nowości
SW 2011 (opublikowanego w całości w wydaniu 4(14)2010
dostępnym
tutaj), wymieniali kilka nowości, czy też raczej
znaczących usprawnień. Na mnie chyba największe wrażenie
zrobiło zintegrowanie aplikacji PhotoView z SW, a konkretnie –
sposób, w jaki zostało to przeprowadzone. Dynamiczny podgląd
zmian, etc. Z punktu widzenia pracy konstruktorskiej możliwe,
iż rację mają osoby podkreślające raczej drugorzędne znaczenie
takich funkcjonalności (w przypadku mechanizmów wewnętrznych
fotorendering chyba istotnie nie ma aż tak wielkiego
znaczenia, ale jeśli chodzi o wizualizację zewnętrzną
projektowanych przedmiotów, urządzeń, etc. – nie wolno
nie doceniać takich narzędzi), ale i one powinny być
usatysfakcjonowane tym, z czym będą miały okazję zetknąć się
podczas pracy z najnowszą odsłoną SW (rury cienkościenne,
inteligentne spoiny, linie „magnetyczne”, uproszczenie
nanoszenia opisów rysunków 2D, narzędzie upraszczania modeli
Defeature, moduł do symulacji HVAC i wiele, wiele innych).
Ale mowa była
przecież o 2D Edytorze – proszę, jak mogą skończyć się takie
dygresje. Reasumując, jakby nie patrzeć, DraftSight oznacza w
stosunku do niego pewien postęp. I nie chodzi mi tutaj o samo
działanie programu, zastosowane w nim jądro, sposób pracy z
menu w tym środowisku etc. (chociaż adaptacja do DraftSight
gestów myszy może się podobać), co raczej o podejście i sposób
zaoferowania go potencjalnym użytkownikom. W odróżnieniu od
DWG Editora/2D Editora, to jest naprawdę darmowy program. I
bardzo zbliżony do filozofii pracy znanej z ADSK (lispy,
sposób budowy menu i rysowania). To ostatnie może być
traktowane zarówno jako zaleta (dla dotychczasowych
użytkowników ADSK, którzy mają obecnie wybór: przedłużać
licencję na AutoCAD, czy skorzystać z propozycji DS za darmo),
jak i wada (brak szerszego wprowadzenia w świat 3D, w pracę z
SolidWorks etc.). Ale może i to za jakiś czas się zmieni?
Zastanawiam się
także, czy SW nie podąży śladem konkurencji i nie udostępni
aplikacji 2D bazującej na module Draft wyjętym z pełnej wersji
SW. Ale w chwili obecnej, ze względu na dostępność DraftSight,
raczej nie należy się tego spodziewać. Prędzej – udostępnienia
kolejnych narzędzi pozwalających na pracę na urządzeniach
mobilnych, pod kontrolą innych systemów operacyjnych i
wreszcie – aplikacji pracujących w chmurze...
Ale o tych ostatnich mowa była – owszem – podczas SolidWorks
World 2010, ale np. podczas premiery SW 2011 – raczej mówiło
się o tym niewiele, lub zgoła wcale (ew. przy okazji omawiania
3Dvia Composer). Do tematu natomiast będzie można powrócić już
niebawem...
Z innej beczki
Czy lubią Państwo TV? Zależy zapewne, jaką i kiedy. A
branżową? To nie żart. Po wspomnianej konferencji SWW 2010
ruszyła internetowa telewizja związana z SW. W zasadzie nie
tyle telewizja, co serial, interaktywny i dostępny poprzez
sieć, a poświęcony projektowaniu koncepcyjnemu, pracy w SW i
realizacji opracowanego projektu. Udział w kilku seminariach
na temat SW pozwolił mi wyrobić sobie zdanie, iż gro – nawet
osób na co dzień użytkujących SolidWorks – nadal nie zetknęła
się z serialem „Let's go design”. A szkoda, bo naprawdę warto.
Poniżej prezentuję
kilka zrzutów ekranowych. Serial prowadzi znany Państwu (mam
nadzieję) ze strony
http://www.solidworkslaunch.com/pl/ Jeremy Luchini. A sam
serial można oglądać
tutaj. Zachęcam nie tylko do biernego śledzenia kolejnych
odcinków, ale także oddawania głosu na kolejne projekty i
zamieszczania swoich propozycji, a także komentarzy do tego,
co Jeremiemu udaje się robić z pomocą SolidWorks i bez niej...
Na zakończenie
zachęcam do lektury ostatniego wydania 4(14)2010 CADblog.pl
(dostępne w pdf w
Archiwum). I obiecuję już niedługo kolejny odcinek
poświęcony projektowi motocykla (tym razem rama i
zawieszenie), a przy okazji zapraszam do udziału w konkursie
na projekt motocykla wykonanym w DraftSight. Do wygrania...
motocykl i nie tylko!
Link tutaj...
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Stanisławski
Piątek, 03.09.2010 r.
Ukrywanie
stycznych krawędzi
Na
portalu polskiej społeczności użytkowników SolidWorks na
szczególną uwagę zasługuje zakładka Tips & Tricks. Można w
niej znaleźć wiele interesujących porad, a co najważniejsze
–
możliwych do zastosowania
„od
zaraz”...
I tak dla przykładu
pozwalam sobie zamieścić poradę autorstwa Jakuba Chmielaka,
dotyczącą wyświetlania stycznych krawędzi. Otóż jeżeli
widoczność stycznych krawędzi w częściach lub złożeniach
utrudnia pracę lub po prostu chcemy ukryć takie krawędzie to
można tego dokonać w opcjach ogólnych programu.
Zaznaczenie tej
opcji nie jest jednoznaczne z wybraniem jako sposobu
wyświetlania krawędzi cieniowany.
Źródło:
www.PSWUG.info
Czwartek, 26.08.2010 r.
Zapowiada się ciekawy wrzesień
22 września na pokazie zorganizowanym w Pradze
dla europejskich
dziennikarzy oficjalnie poznamy najnowszą wersję SolidWorks
2011...
A jak na razie
szczęśliwcy posiadający ważną subskrypcję, mogą zalogować się
do customer portal i pobrać najnowszą wersję SW 2011 Beta 3.
Świadczy to najdobitniej o tym, iż powoli zbliżamy się do
końca okresu testowego i już niedługo do naszych rąk trafi
pełnowartościowa wersja SolidWorks. W tym samym czasie
(różnica najwyżej kilku tygodni) należy się spodziewać także
premiery konkurencyjnych rozwiązań CAD, innymi słowy – jesień zapowiada się i
pracowicie, i bardzo ciekawie.
ms
Czwartek, 12.08.2010 r.
(Naj)wydajniejszy interfejs...
lepsza obsługa dużych złożeń, dokładniejsza praca z
dokumentacją płaską...
Wszystkie wspomniane
wyżej zalety przedstawiane są na stronie producenta w postaci
kilkuminutowych video-prezentacji (screencastów),
opublikowanych w serii pt.: „Wybierz SolidWorks”. Marketing
menedżer ds. produktu, Neil Cooke, demonstruje kolejno
możliwości SW w kontekście różnych zadań, a także – jego
rozwiązania mające na celu ułatwienie i przyspieszenie pracy z
systemem.
Niestety, prezentacja dotycząca dużych złożeń – nie
uruchamiała się, przynajmniej podczas moich prób.
Niezależnie od formy
prezentacji (marketing, ech, marketing), zapraszam do
przeglądania, niektóre z nich wskazują rzeczywiście na szereg
zalet i ogólnie wysokie możliwości SolidWorks. I to
niekoniecznie w najnowszej wersji!
Link do strony ze
screencastami |
tutaj |
Interfejs |
tutaj |
Dokumentacja płaska |
tutaj |
W jaki sposób
ustrzec się błędów |
tutaj |
Środa, 14.07.2010 r.
Wyciągnięcie po ścieżce i szyk kołowy w SolidWorks, czyli...
modelowania motocykla ciąg dalszy...
Wykonanie projektu obręczy, kompletnego koła motocyklowego
wydało mi się doskonałą okazją do przećwiczenia właśnie
poleceń wyciągnięcia po ścieżce i szyku kołowego.
Z początku zastanawiałem się nad wariantem projektu
obejmującym koło ze szprychami i hamulcem bębnowym, ale
zrezygnowałem na rzecz aluminiowej obręczy i hamulca
tarczowego... Z drugiej jednak strony zarzucone przeze mnie
rozwiązanie zyskałoby na „autentyczności”. W każdym razie
podstawowe wymiary pobrałem z posiadanej części, chociaż nie
dokonałem tego w 100% dokładnie.
Autor: Maciej
Stanisławski
Na początek, niejako
„na rozgrzewkę”, pobawiłem się w wykonanie projektu
hipotetycznej felgi. Za jej profil posłużył prostokąt, który
już po procedurze wyciągnięcia został zaokrąglony. Wydaje się
jednak zasadne, by wszelkiego rodzaju zaokrąglenia dodawać na
etapie szkicowania profilu. Efekt „zabawy” widać na rysunkach
poniżej. (...)
|
więcej |
Środa, 14.07.2010 r.
Ciemno, cicho,
nikogo nie ma w domu? A przecież dostępna jest już... BETA
wersja!
Piszę te słowa samemu „bijąc się w pierś”: mój ostatni wpis,
nie licząc tego wczorajszego powielonego z CADblog.pl, to
przecież wg kalendarza koniec maja! Blisko miesiąc przerwy...
Ale jak się okazuje,
szybka wizyta na innych polskich stronach blogowych związanych
z SolidWorks pokazuje, że tam też niewiele się dzieje – sezon
„ogórkowy” trwa w najlepsze. Poza nielicznymi wyjątkami, o
czym za chwilę.
I tak Blog Działu
Wsparcia Technicznego CNS Solutions (http://cnssolutions.pl/),
skądinąd bardzo przeze mnie lubiany, ostatni wpis traktujący o
darmowych (prawie darmowych) bibliotekach modeli CAD, datowany
jest na 15 czerwca, czyli blisko miesiąc temu. W każdym razie
info na temat bibliotek godne zainteresowania – polecam!
Fatalnie natomiast
przedstawia się strona – również prowadzona przez ludzi z
zespołu CNS –
www.solidworksblog.pl – ostatni wpis dotyczący konkursu
studenckiego pochodzi z dnia 8 marca br. Szkoda, taka fajna
domena – jak myślicie Państwo, dlaczego mój SWblog nazywa się
właśnie tak, a nie inaczej? Niemniej jednak rozumiem, znam ból
związany z tym, że po każdej przerwie jakże trudno siąść i
zacząć uzupełniać wpisy. Polecam w tym względzie – jako
przykład „in plus” – blog Deelipa Menezesa. Nawet jeśli się
akurat nie rozpisuje (co raczej rzadko się zdarza), to wpist
pojawiają się przynajmniej kilka razy na tydzień. Znakomita
lektura, a ostatnio napisał m.in. o DraftSight (http://www.deelip.com/?p=2630).
Jego zdaniem, jest to cios wymierzony przez DS w Autodesk. Czy
jest tak istotnie? Osobiście jestem zdania – zważywszy
zwłaszcza na aktywność ADSK na polu darmowych aplikacji CAD
2D, że mierzy to raczej w aktywność Siemens PLM Software i
oferowany przez tą firmę darmowy system CAD. Nie zmienia to
faktu, że samym DraftSight warto się zainteresować i zapewne w
ramach SWblog.pl pojawi się stosowna zakładka jemu poświęcona.
Wróćmy do naszej
„prasówki”. Na uwagę zasługuje polska witryna (niech nikogo
nie zmyli jej domena)
www.solidworkscenter.com i niedawno uruchomiona zakładka „How
to do it” (dostępna z poziomu „Learning center” -
http://www.deelip.com/?p=2630). Zastanawiam się, czy jest
sens walczyć z moimi samouczkami (a przygotowałem w trakcie
tzw. „milczenia” kolejny odcinek na temat motocykla, tym razem
z wykorzystaniem wyciągnięcia po ścieżce i szyko kołowego),
ale maile od Państwa przekonują mnie, że jest! Postaram się
zresztą niebawem o dostęp do beta wersji, pytanie tylko, czy
mój sprzęt to wytrzyma...
Na koniec pozostaje
stale aktualizowana i zdobywająca powoli i cierpliwie coraz
wyższą pozycję strona Polskiej Grupy Użytkowników SolidWorks –
www.pswug.info. Tutaj w dziale aktualności cały czas, na
bieżąco, pojawiają się nowe informacje. Brawo dla Panów Pawłów
(Paweł Kęska, Paweł Poremba)! Jeśli jednak mogę dorzucić
„kamyczek do ogródka”, to jakby letarg jakiś spowił działy „Tips
& Tricks”, „Tutoriale”, o „Challenge” nie wspominając. A
szkoda. Natomiast jeśli chodzi o aktualności/newsy – bomba!
To w zasadzie tyle.
Nadrabiam zaległości i przygotowuję nową porcję „starych,
zleżałych już” newsów. To zapewne jutro, dzisiaj postaram się
jeszcze wrzucić większy fragment mojego ostatniego „SW-tutoriala”
(pełna wersja w nowym e-wydaniu).
Acha, wszystkim
posługującym się jako tako językiem angielskim polecam wydanie
„Develop 3D” (www.develop3d.com)
z kwietnia br.
– duży artykuł na temat Sustainability, nie
tylko w ujęciu SW.
Pozdrawiam
Maciej Stanisławski
|
dodaj/czytaj komentarz |
Wtorek, 13.07.2010 r.
„Krzyżyki powstawiane w kratki”
Ten tytuł nie jest żadną aluzją do wydarzeń ze świata
„wielkiej polityki”. Nawiązuje natomiast wprost do wypowiedzi
na jednym z bardzo aktywnych ostatnio wątków pewnego forum
związanego z systemami CAD. Wątku poświęconego możliwościom
CADowych systemów...
Wielokrotnie w ciągu
ostatnich kilku lat czyniłem próby dokonania zestawienia
możliwości systemów CAD. Najczęściej realizowałem to właśnie
poprzez tabelki, kratki i powstawiane w nie „krzyżyki lub
kropki”, oznaczające, iż dany system dysonuje określonymi
„możliwościami”. Za każdym razem zdawałem sobie sprawę z
ułomności tak przyjętego sposobu dokonywania porównań. Co z
tego bowiem, jeśli dowiemy się, iż dany system (i 10 innych
„podobnych”) generuje raporty, importuje i eksportuje pliki do
formatu *.step, jest parametryczny i oczywiście dysponuje
możliwościami 3D i wynikającymi z tego np. możliwościami
modelowania powierzchniowego, bryłowego, etc., jeśli w
praktyce... podczas realizacji danego zadania użytkownik
korzystający z systemu A będzie potrzebował o 80% więcej czasu
niż podczas korzystania z systemu B, użytkownik systemu B
napotka na trudności z eksportem utworzonej geometrii do
zewnętrznego systemu, a użytkownik systemu C nie będzie w
stanie zrealizować zadania bez „doposażenia” swojego systemu w
odpowiedni moduł? Tak postawiony zarzut brzmi pewnie dziwnie,
bo stawia pod znakiem zapytania wszelkie inicjatywy typu
„raporty” (www.CADraport.pl)
i zestawienia dostępnego oprogramowania. A jednak nie sposób
odmówić zasadności tworzenia tego typu porównań/zestawień,
uwzględniających także cenę licencji, wymagania sprzętowe itp.
Jakimiś danymi potencjalny nabywca musi przecież dysponować, a
wygodniej jest znaleźć je wszystkie w jednym miejscu, bez
konieczności kontaktowania się z „varami” (Value Added
Reseller), czy też przekopywania się przez tony materiałów PR
i reklamowych. Ale idźmy dalej.
Swego czasu, podczas
przygotowań do kolejnej edycji zarzuconego już seminarium „DesignTech” (pod egidą
polskiej edycji „DesignNews”) rzuciłem hasło zorganizowania
konkursu dla chętnych, polegającego na zamodelowaniu felgi
samochodowej w danym systemie CAD; najlepsza praca miała
zostać następnie „wydrukowana” z pomocą urządzenia do
szybkiego prototypowania. Jakież było moje zdziwienie, gdy
niektórzy z dostawców systemów CAD pytanych o udostępnienie na
potrzeby rzeczonego konkursu stacji roboczych z licencją
oprogramowania, odpowiadali wprost, że „wprawdzie ich system
jest w zasadzie najlepszy, ale niekoniecznie nadawać się
będzie do zamodelowania efektownego kształtu felgi”. Czyli ich
systemy odpadły w przedbiegach? Tak by to można zrozumieć, tak
odebrać. I faktycznie tabelki z krzyżykami oznaczającymi ich
możliwości byłyby bezradne wobec pytania sformułowanego w
sposób: „Czy da się zaprojektować/zamodelować atrakcyjną
stylistycznie felgę samochodową?”
Z drugiej jednak strony – wiadomo, że da się, pytanie tylko –
ile będzie to kosztować (zarówno żywej gotówki potrzebnej na
zakup odpowiedniego systemu, stacji roboczej, jak i czasu
potrzebnego na realizację zadania...).
Jeśli ktoś szuka
systemu CAD, na którym będzie projektował np. wykrojniki do
kartonu, nie będzie musiał wybierać narzędzi z tzw. „górnej
półki” – sięgnie po darmowe systemy 2D coraz powszechniej
dostępne w sieci (na tyle powszechnie, że chyba niedługo
będzie można podjąć się próby porównania możliwości Solid Edge
2D, Butterfly Autodesk, DraftSight Dassault Systemes).
No właśnie – jak
porównywać zatem „możliwości”? Stawiać krzyżyki albo kropki?
Marzy mi się pomysł zorganizowania czegoś na wzór metod
proponowanych chociażby we wspomnianym wątku na forum.
Poruszałem ten problem zdaje się także na forum CADblog.pl.
Wyobraźmy sobie zadanie polegające na zaprojektowaniu
brakującego detalu do już istniejącej maszyny; otrzymujemy jej
rysunek w formacie uniwersalnym (choćby DWG/DXF), a zadanie
polega na wykonaniu projektu detalu na podstawie rysunku
koncepcyjnego i danych wymiarowych pochodzących z otrzymanej
dokumentacji. Porównujemy przy tej okazji kilka „parametrów”:
• czas potrzebny na uruchomienie aplikacji (korzystamy z
identycznych stacji roboczych, „laboratoryjnych” – czyli z
zainstalowanym tylko OS i danym systemem CAD;
• czas potrzebny na import/odczytanie pliku;
• czas i liczbę operacji potrzebnych na wykonanie projektu
detalu;
• ewentualne analizy detalu;
• zapis do formatu uniwersalnego;
• może także jakość wygenerowanego pliku *.stl i jakość
wydruku detalu?
Dodać do tego można
także np. pomiar czasu i łatwości instalacji samego systemu na
„czystym” komputerze, jakość dostępnych samouczków, menu
pomocy etc.
Można oczywiście
pozwolić na to, by w konkursie brali udział przedstawiciele
dostawców danego oprogramowania, doskonale znający jego
możliwości, słabe i mocne strony, kruczki i sztuczki etc. W
końcu taki konkurs również okaże się umowny, a jego wynik
zapewne można „ustawić”, proponując zaprojektowanie detalu, do
którego system A będzie bardziej dedykowany niż konkurencyjny
system B etc. Ale z drugiej strony można tego także uniknąć,
prosząc o wykonanie projektu np. stalowego wspornika, elementu
mocującego itp. Nic tak naprawdę skomplikowanego, a raczej
coś, co pozwoli na dokonanie takiego „wstępnego” porównania.
Uzupełnienie wyników
takiego „konkursu/testu”, w formie tabel, krzyżyków, kropek
itp., zestawienia danych dotyczących serwisu, obsługi
posprzedażnej, kosztów zakupu licencji, czasu wdrożenia,
szkoleń etc. dałoby z pewnością pełniejszy obraz, niż to, co
wyłania się z najlepszych nawet CADraportów, bądź z opinii i
przykładów zamieszczanych na forach internetowych. Nie można
bowiem wykluczyć, iż dany wątek powstaje i ma na celu li tylko
przekonanie forumowiczów o tym, iż do wykonania danego zadania
problemowego idealnie nadaje się określony, wymieniany często
w danym wątku system CAD. I żaden inny...
Dobrym miejscem, w
którym lub może raczej podczas którego można by spróbować
przeprowadzić taki test/konkurs, wydaje się być nadchodząca
Wirtotechnologia; w ubiegłym roku rozmawiałem na ten temat z
organizatorami i wyrażali gotowość wsparcia takiego
wydarzenia. Wątpię jednak, czy uda się do niego doprowadzić –
zrealizować w taki sposób; moje własne doświadczenia zdają się
temu przeczyć. Ale poważnie zastanawiam się nad tym, czy nie
zwrócić się do dostawców różnych systemów CAD; dostarczyć im
wspomnianą dokumentację i nawet w ich siedzibie zarejestrować
realizację takiego zadania konkursowego; zmierzyć później
czas, zliczyć operacje i... poddać ocenie internatutów. W myśl
zasady – wszystkie dane są dostępne, oceniajcie sami...
Pozdrawiam i wracam
do przygotowywania wydania wakacyjnego, panoramicznego, „full
HD”.
e-wydania CADblog.pl zyskają bowiem całkowicie nowy kształt,
nową formę – mam nadzieję, że bardziej przyjazną wszystkim
Czytelnikom.
Tak, tak – dla mnie „sezon ogórkowy” właśnie się skończył.
Maciej Stanisławski
|
dodaj/czytaj komentarz |
Środa, 26.05.2010 r. Dzień Matki
Motocykl
(i jacht) w SolidWorks c.d.
Z listu od Czytelnika:
„(...) Z miejsca chciałbym bardzo Panu podziękować za pracę,
którą Pan wykonał - jest godna podziwu. Bardzo się cieszę z
Pana tutoriali, pomogły mi w pierwszym wrażeniu o SolidWorks.
Dzięki nim nie zniechęciłem się do SolidWorks oraz
postanowiłem (spróbować) dalej rozwijać się. Postanowiłem
zaprojektować oraz wykonać cały rower w SolidWorks (kolejny
projekt nad jakim będę pracował to motocykl), dlatego bardzo
czekam na kolejne tutoriale (...) takie jak: rama, koło,
zębatka, siedzenie etc...”
Sympatyczny mail i
prawdę mówiąc dopingujący mnie do kontynuacji prób stworzenia
modelu motocykla w SW właśnie; szczerze mówiąc czasem wątpiłem
w sens publikowania tego typu tutoriali, a zdążyłem już
zapomnieć, jak sam jeszcze niedawno poszukiwałem wszelkich
tego typu informacji odnośnie chociażby BRL-CAD, CalculiX,
FreeCAD etc. Reasumując – chwilowa zabawa z korpusem gitary
nie oznacza, iż motocykla już nie będzie. Będzie, tym
bardziej, że do pojazdu powstającego w rzeczywistości przybyło
znowu (dzięki sprzedaży wysyłkowej, wyrozumiałości Małżonki i
aktywności reklamodawców) kilka detali (dystanse kół, stopka
centralna, osprzęt kierownicy)...
A w tzw.
międzyczasie polecam wszystkim użytkownikom SolidWorks wizytę
na stronie
www.solidworksmodel.com.
Można na niej znaleźć coś więcej, niż tylko prezentowane
poniżej renderingi...
Stronę prowadzi
25-letni (!) absolwent holenderskiej uczelni technicznej,
pracujący obecnie na stanowisku inżyniera-projektanta w firmie
związanej z branżą motoryzacyjną (Modesi z siedzibą w
Eindhoven). Jan-Willem Zuyderduyn
dwukrotnie zdobył trzecie miejsce w konkursie SolidWorks
Design Contest (SolidWorks Design Contest Benelux w 2007 i
SolidWorks 3D Challenge Europe w 2008 roku). Jak napisał do
mnie, pomysł na opracowanie tutoriala opisującego krok po
kroku proces modelowania choppera w środowisku SW przyszedł mu
do głowy pod wpływem pytań ze strony kolegów i
współpracowników. Efektem tego jest prezentowana na stronie
SolidWorksModel seria samouczków w postaci 15 e-booków
dostępnych w plikach pdf. Dostępnych... odpłatnie, ale wydaje
się, że cena nie jest wygórowana (49 euro), zwłaszcza że euro
traci na wartości (proszę tą uwagę traktować jako żart), a
poza tym...
Promocja dla osób powołujących się na
CADblog.pl!
...wszystkie osoby, które zdecydują się
zamówić wspomniany tutorial w terminie do 15 czerwca br., po
dokonaniu zapłaty i przesłaniu na adres mailowy
info@solidworksmodel.com
kodu PayPal wraz z dopiskiem „CADblog.pl P021”, otrzymają
mailem zwrotnym kompletny (!) model jachtu „Gladiator” (na
poniższych zdjęciach), wliczając w to także wyposażenie jego
wnętrza, wraz z wygenerowanymi plikami PhotoWorks'a (wartość
pakietu to ok. 50 USD)! Chyba warto.
A
ja ze swej strony postaram się, aby po ukończeniu mojego
motocyklowego modelu (tydzież gitarowego), wszystkie etapy
projektu również uzyskały postać samouczków w plikach formatu
pdf. Dostępnych nieodpłatnie dla wszystkich zainteresowanych.
Bez żadnej promocji!
Pozdrawiam serdecznie
Maciej Stanisławski
tagi:
SolidWorks,
PhotoWorks,
model motocykla
Piątek, 21.05.2010 r.
CADowe przedszkole, czyli...
od 2D do 3D w 5 minut
Pod takim tytułem
ukaże się w najbliższym wydaniu 2(12)2010 CADblog.pl kolejny z
cyklu naszych samouczków dla bardzo początkujących
użytkowników systemów CAD. Postaram się przeprowadzić w nim
Państwa przez proces szkicowania rysunku płaskiego w jednym z
popularnych systemów CAD 2D, a następnie
–
zaimportowania tak uzyskanego rysunku do środowiska SolidWorks
3D i wykonania na jego bazie modelu bryłowego. Poniżej
zamieszczam fragment tego opracowania, dedykowanego wszystkim
"CADowym Przedszkolakom". Przy okazji
–
czy domyślacie się Państwo, co takiego będziemy modelować?
Jak wiadomo, szkic 2D możemy wykonać także z poziomu
SolidWorks, ale nie o to tym razem mi chodziło. Budujemy
"porozumienie" między systemami, a językiem wspólnym niech
będzie format *.dwg. Ale uwaga – w zależności od tego, jak
otworzymy ten plik z poziomu SolidWorks, zależeć będzie dalszy
sposób naszego z nim postępowania.
Jeśli chcemy z tego szkicu zrobić model bryłowy 3D, nie
będziemy otwierali rysunku *.dwg z poziomu SolidWorks, ale
wstawimy go do naszego projektu realizowanego w 3D. W tym celu
zaczynamy pracę z SolidWorks od otwarcia modelu 3D. Wybieramy
płaszczyznę górną (pamiętajmy, że teraz jesteśmy w trzech
wymiarach, ograniczeni jedynie "czwartym" – czyli czasem).
Z menu "Wstaw"
wybieramy "DXF/DWG..." i w kolejnym oknie wskazujemy
interesujący nas plik. Teraz czeka nas "mapowanie warstw". W
ramce "Pokaż warstwy" zaznaczamy opcję "Wszystkie wybrane
warstwy", a w polu poniżej pozostawiamy zaznaczoną jedynie
warstwę domyślną ("Default"). Zaznaczamy także opcję "Importuj
ten arkusz jako model". Proponuję także zaznaczyć opcję "Białe
tło". Klikamy przycisk "Dalej".
Otwiera nam się kolejne okno, "Ustawienia dokumentu".
Zaznaczamy opcje "Scalaj punkty" i "Importuj ten arkusz: do
szkicu 2D".
Nasz rysunek DWG w postaci szkicu został wstawiony na wybraną
wcześniej płaszczyznę górną. Wybieramy teraz polecenie "Wyjdź
ze szkicu", następnie Operacje>Wyciągnięcie dodania/bazy.
Zaznaczamy nasz szkic i wykonujemy operację wyciągnięcia.
Drogie "Przedszkolaki", dalszy sposób postępowania będzie
analogiczny do tego, z jakiego korzystaliśmy chociażby przy
projektowaniu baku motocykla (patrz
tutaj lub wydanie
8(9)
listopad 2009).
(...)
Pełny artykuł wraz z ilustracjami już wkrótce w wydaniu
2(12)2010 do pobrania z "Archiwum"
Wtorek, 18.05.2010 r.
SolidWorks „hotkeys”
Screencasty z poradami dla użytkowników SolidWorks (opisujące
udogodnienia i usprawnienia w pracy np. z aplikacjami
biurowymi) zaczynają cieszyć się coraz większą popularnością.
Jak można przeczytać na stronie PSWUG.info, pierwszy tego typu
„poradnik”, autorstwa Darren Henry (a dotyczący współpracy z
Microsoft Excel), otrzymał wiele pochlebnych recenzji
Tym razem, również
za PSWUG.info (link
tutaj), przedstawiam Państwu garść... skrótów klawiszowych
dla SW pod Windows 7, przygotowanych przez Jeremiego Regnerusa.
W „TIPS FOR ENGINEERS Screencast Series” zadbał on także o
praktyczne przykłady wraz z zastosowaniem wspomnianych
skrótów, znacznie ułatwiających pracę inżyniera. Można je
znaleźć, przeglądając cykl "siedmiu porad dla Windows 7"
dostępnych po kliknięciu na poniższy obrazek.
link tutaj
Wszyscy posiadacze
Win7 mają okazję wypróbować je w praktyce. A poniżej
zamieszczam kilka wybranych skrótów:
• WIN + Shift +
Left or Right Arrow – przenosi okno aplikacji na sąsiedni
ekran monitora;
• WIN + D – pokazuje pulpit
• WIN + E – otwiera eksploratora Windows
• WIN + L – blokuje okno
• Ctrl + Shift + Application Icon – uruchamia aplikację
w trybie Administratora
• Alt + F4 – przerywa wykonywanie aktywnej aplikacji
Źródło:
www.pswug.info
Sobota, 1.05.2010 r.
SolidWorks on-line
Sporo dzieje się w wirtualnym świecie SolidWorks. Niestety,
nie na Swblog.pl, który ostatnio został przeze mnie
zaniedbany. Ale to tylko przejściowe, powoli wracam do
bardziej regularnego aktualizowania również jego zawartości...
I tak pojawiły się
nowe strony, które mogą zainteresować globalną społeczność SW:
mam tutaj na myśli przede wszystkim nową stronę „Let's go
Design”. Jej nazwa nawiązuje do jednego z haseł reklamowych
SolidWorks. I nie jest to przypadek, gdyż pod adresem
http://www.solidworks.com/pages/programs/letsgodesign/
użytkownicy znajdą... interaktywny blog sponsorowany przez
firmę DS SolidWorks Corporation. Prowadzi go „weteran z
osiemnastoletnim stażem” – inżynier techniczny Jeremy Luchini
(był obecny podczas konferencji SWW 2010 i zapowiadał na niej
m.in. uruchomienie właśnie takiego interaktywnego sieciowego
projektu). Na czym polega owa przywoływana przez mnie
„interaktywność”? Otóż każdy odwiedzający ma możliwość oddać
swój głos na jeden z proponowanych przez Jeremiego projektów,
który następnie... zostanie zrealizowany i to nie tylko w
SolidWorks, ale także w rzeczywistości (przynajmniej na to
liczę!). Co więcej, każdy użytkownik SW ma prawo zamieścić
swoją własną propozycję projektu, która następnie zostanie
poddana pod głosowanie.
Obserwatorzy blogu
komunikując się z Jerem'im mają swój aktywny udział w
realizacji projektu i prowadzą sprawozdania z postępu prac
właśnie za pośrednictwem blogu. Jak podaje portal PSWUG.info,
uczestnicy każdego realizowanego za pośrednictwem blogu
projektu muszą stawić czoła prawdziwym trudnościom w zakresie
rozwoju produktu, takim jak: budżet, harmonogram i badania na
etapie budowy prototypu wybranego przez nich produktu.
– Mamy zamiar zgromadzić największy na świecie zespół
projektantów, zapytać o pomysł a następnie przekształcić go w
gotowy produkt – powiedział Luchini. – Na całym świecie jest
wielu inżynierów mających wielkie umiejętności i
doświadczenie. "Let's Go Design" jest przykładem
przekształcenia twórczej energii w produkt, dzięki wspólnej
zabawie z innymi utalentowanymi projektantami". Hmm,
dostrzegam tutaj pewne analogie do realizowanego przez portal
e-technolog.pl projektu „Wirtualnego Biura Konstrukcyjnego”...
– Projektanci i inżynierowie na całym świecie tworzą swoje
świetne produkty najczęściej samodzielnie, w odosobnieniu.
Ponieważ tak wiele doświadczeń można zdobyć pracując wspólnie,
chcemy dać Wam szansę uczestniczenia w czymś wielkim, pracując
razem – powiedziała Christine Washburn, wiceprezes ds.
marketingu w DS SolidWorks. – Można bazując na wiedzy i
doświadczeniu podczas zabawy wpaść na genialny pomysł, który
ma potencjalne szanse, aby zostać przebojem na rynku.
Poczekamy, zobaczymy. Jak na razie pierwsze miejsce zyskał
projekt uniwersalnego fotela do pracy z systemami CAD i on
właśnie jest realizowany. Przyznam się szczerze, iż osobiście
oddałem głos na projekt urządzenia automatycznie
przygotowującego śniadanie (składające się m.in. z jajek na
bekonie, tostów, kawy i owocowego soku) dla czterech osób. Ale
niestety, projekt ten zyskał jedynie 18% głosów. Śniadanie
będzie trzeba przygotowywać we własnym zakresie...
Jeśli chodzi
natomiast o nasze podwórko, to polecam szczególnie dwa
miejsca:
•
pierwsze
to znany już zapewne większości odwiedzających Swblog.pl blog
techniczny prowadzony przez pracowników CNS Solutions –
dostępny pod adresem
http://cnssolutions.pl/. Sporo aktualnych wpisów (np. na
temat nowe dodatku Service Pack 3.0 dla użytkowników SW 2010)
i nowa szata graficzna blogu (przesiadka na WordPress... znowu
pada pytanie: kiedy mnie uda się coś podobnego, w sensie –
ostateczne porzucenie FrontPage'a?);
•
drugie
to SolidWorksCenter.com (link
tutaj), serwis oferujący szczególnie dużą liczbę
animowanych tutoriali, podcastów i bardziej „multimedialnych”
(niż teksty zamieszczane przez niżej podpisanego) pomocy dla
użytkowników SolidWorks. Zastrzeżenia można mieć co prawda do
dużej ilości informacji anglojęzycznych (cóż, „com” w domenie
zobowiązuje), ale twórca portalu pozostawia użytkownikom
ostatnie zdanie – i zdecydował się na zamieszczenie sondy z
pytaniem o to, jaki język powinien dominować na rzeczonej
stronie. Zachęcam do oddawania głosów zgodnie z zasadą „czyść
języka swego” :). A może warto pomyśleć o dwujęzycznej
stronie? Wiem, pomyśleć łatwo. W końcu ja też o czymś takim
myślę i dlatego na CADblog.pl można trafić również przez adres
CADglobe.com...
Tyle na dzisiaj,
więcej niebawem – m.in. o imporcie rysunków 2D z Solid Edge do
środowiska SolidWorks 2009 i o tym, co można z nimi później
zrobić (mój wirtualny motocykl czeka, a sezon już w pełni...).
Pozdrawiam wszystkich sympatyków i użytkowników SolidWorks
Maciej Stanisławski
Czwartek, 8.04.2010 r.
(wywiad opublikowany w wydaniu 1(11) 2010 dostępnym w
Archiwum)
Analizy i
symulacje z poziomu SolidWorks…
Z Kishore Boyalakuntla, menadżerem ds. narzędzi do analiz i
symulacji SolidWorks rozmawia Maciej Stanisławski
Można powiedzieć, że w rozmowie tej kontynuujemy temat
symulacji w SolidWorks podjęty w ubiegłym roku, podczas
konferencji SolidWorks World 2009. Tym razem, bogatszy o
trochę więcej wiedzy na temat MES, a przede wszystkim – jej
wykorzystywania w praktyce pracy z SolidWorks, miałem okazję
zadać więcej pytań o mniej teoretycznym charakterze. Jedno z
nich dotyczyło…
Maciej Stanisławski: – Czy mógłbyś opowiedzieć naszym
Czytelnikom nieco więcej na temat możliwości symulacji i
analiz zachowań różnych materiałów wykorzystywanych jako
tworzywa do budowy projektowanych modeli? Czy możemy liczyć na
to, iż korzystając z modułu Simulation w SolidWorks będziemy
mieli dostęp do większości z nich?
Kishore Boyalakuntla: – Tak, SolidWorks dba o to, by cały
czas oferować użytkownikom aktualną i możliwie kompletną bazę
danych materiałów dostępnych i używanych w branży
mechanicznej. Jeśliby nawet zdarzyło się, że konkretnego
tworzywa nie ma, bez problemu można znaleźć coś o podobnych
właściwościach. Ewentualnie – znaleźć je w sieci…
– Czy użytkownicy korzystający tylko z SolidWorks Standard
również mogą na to liczyć?
–
Tak, nawet w SimulationXpress jest dostęp do wszystkich
tworzyw zaimplementowanych do SolidWorks. Warto wspomnieć, iż
w sieci można znaleźć wiele dodatków zawierających definicje
materiałów, możliwe do wykorzystania w SolidWorks.
– Skoro jesteśmy przy SimulationXpress… Czy jest możliwe
modyfikowanie siatki mesh podczas przeprowadzani analiz – mam
na myśli tutaj moduł SimulationXpress wchodzący w skład SW
Standard? Chodzi mi oczywiście o wpływ takiej zmiany na
szybkość działania…
–
Tak, można zwiększyć lub zmniejszyć gęstość (rozmiary
elementów) tworzących siatkę – i jest to dostępne już w
SimulationXpress.
– Czy mogę tego dokonać tylko w obrębie fragmentu mojego
modelu, zdając sobie sprawę np. z tego, iż na dużych płaskich
powierzchniach drobna siatka tylko niepotrzebnie zwiększy
obciążenie procesora i spowolni proces analizy?
–
Niestety, pełna kontrola użytkownika nad siatką mesh możliwa
jest jedynie w wersjach komercyjnych SolidWorks…
– „Komercyjnych” ?
– W
podstawowym produkcie, jakim jest SolidWorks Standard,
wyposażonym w SimulatiuonXpress – nie jest to możliwe. Ale
poczynając od wersji SolidWorks Premium użytkownik zyskuje
pełną kontrolę.
(...)
|
więcej |
|
< | strona
2 z 3 |
>
|
1
2
3 ...
|
|